Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Moderator: Student
Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Rozwala mi się tylny most,coś wyje,jazgocze,strzela,huczy,przeskakuje,i temu podobne wydaje z siebie dźwięki.Wyje ,bo o remont prosi,hahaa.Ale w sumie mi wcale do śmiechu nie jest,bo nikt za bardzo nie chce się tego świerzba czepić.Rozważam nabycie nowego mostu,albo używki w dobrym stanie,z tym ,ż e też nie będę w stanie sam tego niby dobrego stanu używki zweryfikować.Moje pytanie do Was jest takie,może ktoś wie,jaki może byc koszt samej robocizny z tym mostem,tzn,rozebranie ,sprawdzenie co trzeba wymienić,wymiana i założenie go po remoncie .Chodzi mi o same koszty robocizny,oczywiście w przybliżeniu ,od -do,może ktoś wie.Jeśli te koszty będa spore,to może w końcu lepiej kupić nowy most!???
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Na wymianę mechanizmu różnicowego + satelit i ataku, bo pewnie to strzela i przeskakuje, musisz liczyć cały dzień roboty. Z godzinę rozebrać, z dwie poskładać, plus regulacja - a do regulacji się rozkręca cały most, i dodaje/zabiera podkładki spod łożysk.
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Najpierw wyciągnij stary most,zobacz co trzeba wymienić i dopiero wtedy podejmiesz decyzję czy jest sens kupować drugi.
UAZ "78r z dłubniętym silnikiem bez gaźnika
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Czyli,jeśli dobrze rozumiem,to w sumie wyjdą prawie dwa dni robocizny warsztatu naprawczego?!Ile to może być w pieniądzach.?Fakt,że trzeba najpierw wyjąć most i ocenić jego stan.Myślę,że nie ma co się spodziewać,że będzie dobry.Jeśli ,w najgorszym wypadku,prawie wszystko będzie do wymiany,to może jednak nowy most bardziej się opłaci kupić,tym bardziej,że samochód jest z 1980 roku,ja jestem drugim właścicielem,a pierwszy mówił,że nic w mostach nie grzebał,bo były dobre.Ja sam już nim jeżdżę od 1996 roku.Ja kalkuluję tak,że przez zakup nowego mostu nie będę musiał płacić kosztów robocizny,bo te koszty po prostu pójdą w nowe częsci mostu.Ewentualny nowy most chyba będę w stanie sam sobie założyć?!Takayuki pisze:Na wymianę mechanizmu różnicowego + satelit i ataku, bo pewnie to strzela i przeskakuje, musisz liczyć cały dzień roboty. Z godzinę rozebrać, z dwie poskładać, plus regulacja - a do regulacji się rozkręca cały most, i dodaje/zabiera podkładki spod łożysk.
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Nowy założysz bez problemów sam - tylko się od resorów odkręca + rurki hamulcowe + wał napędowy. Samemu 2 godziny roboty.
Robocizny przy naprawie jest cały dzień samemu - druga osoba potrzebna jest tylko do dźwigania połówek mostu przy składaniu.
W normalnym moście wyjmujesz całą 'główkę' z przekładnią i satelitami, i regulujesz luzy na stole. W UAZie żeby to zrobić rozkręcasz most na pół, dlatego tyle grzebania. Trzeba ustawić wałek atakujący - ten skręcany do wału napędowego, z dużym kołem zębatym, tak żeby się to idealnie zazębiło. Regulacja jest tylko przy pomocy zdejmowania/dokładania podkładek pod łożyska - żeby to zrobić trzeba całość rozebrać, zdjąć łożyska, podkładki, złożyć i złożyć most do kupy. Jak pierwszy raz to robiłem, rozbierałem i składałem 5 razy zanim nie było luzów, teraz się udaje przy 2-3 podejściu. Co i tak daje minimum 4 godziny roboty, wiedząc dokładnie co i jak. Można olać regulację - ale wtedy będą duże luzy na zębach + nie będą one pracować jak powinny - i po kilkuset - kilku tysiącach km się rozleci wszystko.
W pieniądzach ciężko powiedzieć, żaden 'normalny' warsztat tego nie zrobi, bo za tyle grzebania mogą dużo więcej pieniędzy zarobić z innych samochodów
I muszą wiedzieć jak się UAZowy most poprawnie składa.
Kupno używki bardziej się opłaci, trzeba tylko wcześniej sprawdzić luzy - na wałku atakującym i na satelitach/półośkach, jak małe czyli most wygląda na nie zajechany - można brać. I spuścić olej, zobaczyć czy zmieniany, czy rdza w środku, czy nie ma dużych kawałków metalu albo małych opiłków - olej się błyszczy jak 'metalic', i robią się z tego smugi, mniej/bardziej błyszczące przy zlewaniu. Jak masz możliwość, przed oglądaniem nowego rozbierz stary - raz, że zobaczysz co się popsuło, dwa, że będziesz widział jak jest zbudowany w środku i jak 'wybadać' poszczególne luzy kręcąc tylko flanszą od wału napędowego na całym moście. Zębatki w środku, zależnie co poszło, to minimum 200-500 + robota, a za tyle dostanie się cały most.
Robocizny przy naprawie jest cały dzień samemu - druga osoba potrzebna jest tylko do dźwigania połówek mostu przy składaniu.
W normalnym moście wyjmujesz całą 'główkę' z przekładnią i satelitami, i regulujesz luzy na stole. W UAZie żeby to zrobić rozkręcasz most na pół, dlatego tyle grzebania. Trzeba ustawić wałek atakujący - ten skręcany do wału napędowego, z dużym kołem zębatym, tak żeby się to idealnie zazębiło. Regulacja jest tylko przy pomocy zdejmowania/dokładania podkładek pod łożyska - żeby to zrobić trzeba całość rozebrać, zdjąć łożyska, podkładki, złożyć i złożyć most do kupy. Jak pierwszy raz to robiłem, rozbierałem i składałem 5 razy zanim nie było luzów, teraz się udaje przy 2-3 podejściu. Co i tak daje minimum 4 godziny roboty, wiedząc dokładnie co i jak. Można olać regulację - ale wtedy będą duże luzy na zębach + nie będą one pracować jak powinny - i po kilkuset - kilku tysiącach km się rozleci wszystko.
W pieniądzach ciężko powiedzieć, żaden 'normalny' warsztat tego nie zrobi, bo za tyle grzebania mogą dużo więcej pieniędzy zarobić z innych samochodów

Kupno używki bardziej się opłaci, trzeba tylko wcześniej sprawdzić luzy - na wałku atakującym i na satelitach/półośkach, jak małe czyli most wygląda na nie zajechany - można brać. I spuścić olej, zobaczyć czy zmieniany, czy rdza w środku, czy nie ma dużych kawałków metalu albo małych opiłków - olej się błyszczy jak 'metalic', i robią się z tego smugi, mniej/bardziej błyszczące przy zlewaniu. Jak masz możliwość, przed oglądaniem nowego rozbierz stary - raz, że zobaczysz co się popsuło, dwa, że będziesz widział jak jest zbudowany w środku i jak 'wybadać' poszczególne luzy kręcąc tylko flanszą od wału napędowego na całym moście. Zębatki w środku, zależnie co poszło, to minimum 200-500 + robota, a za tyle dostanie się cały most.
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Popieram, wyjęcie półosi i rozpołowienie tylnego mostu to maks pół godziny roboty.Takayuki pisze:Jak masz możliwość, przed oglądaniem nowego rozbierz stary
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
w warszawie kiedyś się płaciło 1000zł + graty, ale teraz to nie wiem ...
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl
i wiele innych )
Diffland Classic Car .pl
i wiele innych )
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Kupiłem UAZ-a z rozwalonym wałkiem ataku i udało się kupić drugi,sprawny.Miałem trochę szczęścia że most nie był totalnie zajechany bo kręcąc rękoma za półośki nie wyczujemy wszystkich mankamentów które wyjdą przy pełnym obciążeniem.Most jednak chodził dobrze i trochę na nim pojeżdziłem,az stwierdziłem ze pojawiły sie większe luzy i mając zamiar zmienic przełożenia dyfra na szybsze,zrobiłem od razu wymianę łożysk i dopasowanie kół.Teraz mam pewność że wszystko powinno pochodzić w miarę długo.Sprawdzam co jakiś czas stan luzu,olej wymieniony i brak wycieków,tylko jeżdzic.Koszt samego nowego dyfra to wychodzi nieraz tyle samo co kompletny uzywany most.Zakupiłem nowy dyfer bo chciałem mieć wszystko na tip-top,ale nawet ten nowy wymagał poprawienia powierzchni na tokarce.
UAZ "78r z dłubniętym silnikiem bez gaźnika
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Sam? Jak tak to szapobacarinus pisze:zrobiłem od razu wymianę łożysk i dopasowanie kół

Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Trochę ciężkie są te połówki mostu,ale położyłem je na koziołkach stolarskich i robota zajeła dobrych 5-6 godzin w dosyć wygodnej pozycji.Nie olewać spasowania elementów,ustawić odpowiednie luzy i most będzie chodzić jak wściekły.
UAZ "78r z dłubniętym silnikiem bez gaźnika
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
@carinus:
czy mam rozumieć, że skuteczną regulację zrobiłeś "na sucho", bez prób drogowych?!! Bo mnie najbardziej zniechęca perspektywa 5-6 krotnego zakładania i zwalania mostu
czy mam rozumieć, że skuteczną regulację zrobiłeś "na sucho", bez prób drogowych?!! Bo mnie najbardziej zniechęca perspektywa 5-6 krotnego zakładania i zwalania mostu

Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Jeżeli tyle by mi warsztat chciał wziąć za naprawę,plus części,to wolę kupić kompletny nowy most i wtedy wiem ,że wszystko mam nowegri74 pisze:w warszawie kiedyś się płaciło 1000zł + graty, ale teraz to nie wiem ...

Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Nie zakładania i zwalania, tylko skręcania do kupy 2 połówek mostu... trzeba skręcić porządnie, maluje się zęby, składa, kręci parę razy - na stole - rozbiera, i patrzy na ślady na drugich zębach z którymi pracują - i w razie potrzeby zdejmuje łożyska i koryguje podkładkami. W instrukcji jest to bardzo ładnie opisane, jak wszystko zresztąAdampio pisze:@carinus:
czy mam rozumieć, że skuteczną regulację zrobiłeś "na sucho", bez prób drogowych?!! Bo mnie najbardziej zniechęca perspektywa 5-6 krotnego zakładania i zwalania mostu

Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Tiaa, tylko że nowy most kosztuje ponad 3kzl. i nie uwzględnia Kolega faktu, że współczesne części do UAZ-a robione są głownie z gównolitu.Gringo777 pisze:wolę kupić kompletny nowy most i wtedy wiem ,że wszystko mam nowe
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Tak z ciekawości: jak to znosi uszczelka? Przed każdym skręceniem nowa czy daje rady jedna i ta sama?Takayuki pisze:skręcania do kupy 2 połówek mostu...
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Jedna ta sama, jak się nie porwie to idzie na ostateczne złożenie, jak porwie, to w zapasie leży nowa
To akurat grosze kosztuje, podchodzi od Żuka, mam w zapasie.

Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Mam możliwość kupna nowego mostu za około 2000zł,a co do tego goownolitu,no to na to już wpływu nie mam,czy częsci ,czy tez most cały z tego będą,to co mogę na to poradzić?Adampio pisze:Tiaa, tylko że nowy most kosztuje ponad 3kzl. i nie uwzględnia Kolega faktu, że współczesne części do UAZ-a robione są głownie z gównolitu.Gringo777 pisze:wolę kupić kompletny nowy most i wtedy wiem ,że wszystko mam nowe
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Moze jednak kupic sprawną używkę i zrobić jej remoncik a będzie chyba taniej i pewniej.W nowym może się wysypac coś czego sie nie spodziewamy,w używanym co się miało sypnąć już się sypneło.Nie dawałem tradycyjnych uszczelek papierowych tylko użyłem uszczelniacza Reinz-a,jest sucho bez pocenia sie na złączu.
UAZ "78r z dłubniętym silnikiem bez gaźnika
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
carinus!
Może to i dobry pomysł,żeby kupic używkę i remontowac,w sumie ,to i mój tez można by remontować,ale ,jak już pisałem nie ma mi kto tego zrobić,warsztaty nie chcą się w to bawić
Może to i dobry pomysł,żeby kupic używkę i remontowac,w sumie ,to i mój tez można by remontować,ale ,jak już pisałem nie ma mi kto tego zrobić,warsztaty nie chcą się w to bawić

Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
Nie masz jakiegoś kumpla który trochę zna się na mechanice?Razem coś na pewno zrobicie,na forum jest sporo informacji jak np.wyjąć stare bieżnie łożysk itp.To nie jest takie trudne.
UAZ "78r z dłubniętym silnikiem bez gaźnika
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD
Land Cruiser LJ 70 2,4TD
Land Cruiser KZJ 90 3,0TD
Re: Problem egzystencjalny z tylnym mostem!
@Gringo
podstawowy problem to czy masz miejsce? Ja odkąd wszedłem w posiadanie blaszaka 3x5m, bez prądu i okien stwierdzam, że z UAZ-em daje się zrobić w zasadzie wszystko (może poza wyjęciem silnika bo sufit z blachy falistej na marnych kątowniczkach
.
podstawowy problem to czy masz miejsce? Ja odkąd wszedłem w posiadanie blaszaka 3x5m, bez prądu i okien stwierdzam, że z UAZ-em daje się zrobić w zasadzie wszystko (może poza wyjęciem silnika bo sufit z blachy falistej na marnych kątowniczkach

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość