rozrusznik odpadl :-(

jak wyżej... wszystkie modele...

Moderator: Student

Awatar użytkownika
Majkello
Posty: 316
Rejestracja: pt paź 04, 2002 8:53 pm
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

rozrusznik odpadl :-(

Post autor: Majkello » pn paź 11, 2004 11:35 pm

Witam mam taki problem - wczoraj w terenie odkrecil mi sie rozrusznik.
Jakos go prowizorycznie zamontowalem na 1 srube, ale zauwazylem, ze gwinty srub w obudowie sprzegla sa wyrobione (szczegolnie dolna).
Czy od strony sprzegla w obudowie jest miejsce i przelotowy otwor by wkrecic srube (ze zeszlifowanym-obnizonym- lbem) czy nie pie.przyc sie i wkrecic szpilki na klej? Czy wystarczy epoksyd 300 kg/cm^2 czy musi byc jakis przemyslowy do aluminium? a tak przy okazji - moze ktos wie jaka powinna byc dlugosc tych szpilek?[/code]
Michał "Majkello"
UAZ -expect the unexpected....

Awatar użytkownika
Bogdan 4x4
 
 
Posty: 1251
Rejestracja: ndz paź 10, 2004 7:49 pm
Lokalizacja: z podkarpackiej wioski

Post autor: Bogdan 4x4 » wt paź 12, 2004 12:16 am

I jak tu nie ma być śmiertelnych wypadków :)3 :)18
Wsio można szto nie można, tolko z wolna i astarożna

Awatar użytkownika
Bogdan 4x4
 
 
Posty: 1251
Rejestracja: ndz paź 10, 2004 7:49 pm
Lokalizacja: z podkarpackiej wioski

Post autor: Bogdan 4x4 » wt paź 12, 2004 12:18 am

rozrusznik najlepiej się trzyma w ręce tzn. korba :D
Wsio można szto nie można, tolko z wolna i astarożna

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » wt paź 12, 2004 2:11 am

Hm... Teraz jak masz gwinty wyje.bane, to trochę za późno na szpilki... Było pomyśleć wcześniej - ruskie alu nie należy do specjalnie odpornych mechanicznie... No ale wyjścia nie masz za bardzo, chyba że zechce Ci się odkręcać obudowę sprzęgła i zaspawywać otwory, celem ponownego odwiertu i gwintowania...
Tylko wklejając szpilki, stań na głowie, żeby te otwory oczyścić z wszelkiego syfu, zwłaszcza tłustego... Nie masz łatwo, chłopaku...

Aha - gdybyś gwintował na nowo pod szpilki - pamiętaj - zakończ gwintowanie na II!

Awatar użytkownika
Bart03
 
 
Posty: 3821
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Bart03 » wt paź 12, 2004 11:45 am

żółtek pisze:rozrusznik najlepiej się trzyma w ręce tzn. korba :D
I wlasnie od tej korby jest najwiecej smiertelnych wypadkow :lol:

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » wt paź 12, 2004 9:30 pm

Bart03 pisze:
żółtek pisze:rozrusznik najlepiej się trzyma w ręce tzn. korba :D
I wlasnie od tej korby jest najwiecej smiertelnych wypadkow :lol:
Ej, wolnego, wolnego.. Gdzie Ty widziałes śmiertelny wypadek spowodowany korbą? :-o

Awatar użytkownika
Silvestr
Posty: 1835
Rejestracja: czw paź 10, 2002 2:21 pm
Lokalizacja: Widawa

Post autor: Silvestr » wt paź 12, 2004 9:50 pm

SebastianS pisze:
Bart03 pisze:
żółtek pisze:rozrusznik najlepiej się trzyma w ręce tzn. korba :D
I wlasnie od tej korby jest najwiecej smiertelnych wypadkow :lol:
Ej, wolnego, wolnego.. Gdzie Ty widziałes śmiertelny wypadek spowodowany korbą? :-o
Na wiejskiej dyskotece ;) :)21
Silvestr
Opel Monterey 3.2, Nissan Pickup D22 Double Cab 2.7 TDI + 12,5 tonowy... Żurek 8x8

Awatar użytkownika
Bart03
 
 
Posty: 3821
Rejestracja: pn sie 30, 2004 1:55 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Bart03 » wt paź 12, 2004 10:05 pm

Mojemu kuzynowi polamalo lapy bo korba nie odbila!!! Moze to nie smiertelny wypadek ale przez jakis czas potrafi bardzo utrudnic zycie.

Awatar użytkownika
Majkello
Posty: 316
Rejestracja: pt paź 04, 2002 8:53 pm
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post autor: Majkello » śr paź 13, 2004 12:14 am

Bart03 pisze:Mojemu kuzynowi polamalo lapy bo korba nie odbila!!! Moze to nie smiertelny wypadek ale przez jakis czas potrafi bardzo utrudnic zycie.
staram sie zminimalizowac to ryzyko - przy kreceniu trzymam kciuk z wszystkimi paluchami i w rekawiczkach, a i zaplon mam zdziebko za bardzo opozniony. zreszt na ogol jak krece na zimno to Pani Pilot pomaga mi rozrusznikiem takze jest jeszcze mniejsza szansa na zakrecenie w druga strone.[/list][/list][/code]
Michał "Majkello"
UAZ -expect the unexpected....

Awatar użytkownika
Majkello
Posty: 316
Rejestracja: pt paź 04, 2002 8:53 pm
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post autor: Majkello » śr paź 13, 2004 12:14 am

SebastianS pisze:Hm... Teraz jak masz gwinty wyje.bane, to trochę za późno na szpilki...
No tak na smierc to zarzniete nie sa, gorna jeszcze trzyma, ale dolna trzeba dokrecac bardzo czujnie.
No ale wyjścia nie masz za bardzo, chyba że zechce Ci się odkręcać obudowę sprzęgła i zaspawywać otwory, celem ponownego odwiertu i gwintowania...
ewentualnie mogl bym pokusc sie na wywalenie skrzyni i obudowy sprzegla, chociaz niechetnie. Mam koncepcje taka: od strony kola zamachowego wkrecam sruby (ew z zeszlifowanym do polowy lbem) tak ze od strony rozrusznika wystaja same gwinty, podklejam i uzywam ich jako szpilek o b. duzej sile osadzenia (bo zapieraja sie lbami z drugiej strony) tylko potrzebuje 2 informacji - czy otwory w obudowie sprzegla sa przewiercone i przegwintowane na przelot i czy jest miejsce by w te odwory wkrecic sruby 40 mm. cos mgliscie pamietam, ze moze byc z tym ciezko... szczegolnie z z wkreceniem sruby od strony kola zamachowego, ale zawsze mozna by wkrecic szpilke od str. rozrusznika i dokrecic plaska nakretka i na klej)
Tylko wklejając szpilki, stań na głowie, żeby te otwory oczyścić z wszelkiego syfu, zwłaszcza tłustego... Nie masz łatwo, chłopaku...
przeciagne szczotka do broni na wiertarce i acetonem

starczy klej 300kg/cm^2 zakladajac ze gorszy gwint jeszcze zdziebelko trzyma?
Aha - gdybyś gwintował na nowo pod szpilki - pamiętaj - zakończ gwintowanie na II!
nie rozumiem...
??
Michał "Majkello"
UAZ -expect the unexpected....

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » śr paź 13, 2004 8:48 am

Majkello pisze:
SebastianS pisze:Hm... Teraz jak masz gwinty wyje.bane, to trochę za późno na szpilki...
No tak na smierc to zarzniete nie sa, gorna jeszcze trzyma, ale dolna trzeba dokrecac bardzo czujnie.
No ale wyjścia nie masz za bardzo, chyba że zechce Ci się odkręcać obudowę sprzęgła i zaspawywać otwory, celem ponownego odwiertu i gwintowania...
ewentualnie mogl bym pokusc sie na wywalenie skrzyni i obudowy sprzegla, chociaz niechetnie. Mam koncepcje taka: od strony kola zamachowego wkrecam sruby (ew z zeszlifowanym do polowy lbem) tak ze od strony rozrusznika wystaja same gwinty, podklejam i uzywam ich jako szpilek o b. duzej sile osadzenia (bo zapieraja sie lbami z drugiej strony) tylko potrzebuje 2 informacji - czy otwory w obudowie sprzegla sa przewiercone i przegwintowane na przelot i czy jest miejsce by w te odwory wkrecic sruby 40 mm. cos mgliscie pamietam, ze moze byc z tym ciezko... szczegolnie z z wkreceniem sruby od strony kola zamachowego, ale zawsze mozna by wkrecic szpilke od str. rozrusznika i dokrecic plaska nakretka i na klej)
Tylko wklejając szpilki, stań na głowie, żeby te otwory oczyścić z wszelkiego syfu, zwłaszcza tłustego... Nie masz łatwo, chłopaku...
przeciagne szczotka do broni na wiertarce i acetonem

starczy klej 300kg/cm^2 zakladajac ze gorszy gwint jeszcze zdziebelko trzyma?
Aha - gdybyś gwintował na nowo pod szpilki - pamiętaj - zakończ gwintowanie na II!
nie rozumiem...
??
NIe pamiętam, czy da się przewiercić otwory gwintów na wylot, ale roi mi się, że o tyle to nic nie da, że wiercąc je, nie wyjdziesz do wnętrza obudowy, tylko na zewnątrz, gdzie powierzchnia jest skośna - nierównoległa do płaszczyzny styku rozrusznika z obudową. Dlatego chyba taka droga nie jest dobra, ale trzeba to sprawdzić na pewno.
Czy taki klej, o jakim mówisz styknie - nie mam pojęcia... Szukaj na pewno jak najmocniejszego, z tym, że nie ryzykowałbym wprawienia szpilek w sposób nieusuwalny, więc raczej patrz za takim klejem, który da się zneutralizować - np przez podgrzanie do jakiejś znośnej dla aluminium temperatury.
Szpilki wykonaj takie, aby od strony rozrusznika miały drobny gwint, celem zróznicowania niezbędnego do wykręcenia momentu (żeby szpilki nie mieły tendencji do odkręcania się)
A co do gwintowania - każdy gwint powinno się (prawidłowo) gwintować trzema gwintownikami, z których pierwszy lekko nacina gwint, ostatni go wykańcza na gotowo. Należy użyć tylko dwóch pierwszych, wtedy szpilka wchodzi bardzo ciasno i połączenie nie ma tendencji do wyrabiania się w ramach luzów.

Awatar użytkownika
Majkello
Posty: 316
Rejestracja: pt paź 04, 2002 8:53 pm
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post autor: Majkello » sob paź 16, 2004 12:54 am

SebastianS pisze: Tylko wklejając szpilki, stań na głowie, żeby te otwory oczyścić z wszelkiego syfu, zwłaszcza tłustego... Nie masz łatwo, chłopaku...
E-tam. nie takie rzeczy sie ze szwagrem po pijaku robilo :D

Montowanie rozrusznika na sruby jest zupelnie bez sensu i ma prawo krotko pofunkcjonowac tylko jesli zwalnia sie przed kazda hopa, a to przeciez objaw zniewiescienia :D
W mufe rozrusznika wchodzi max sruba 40mm wiec w korpusie siedzi jakies 15mm, wiec na takiej dzwigni taka masa predzej czy pozniej musi sie wyrwac.

Przegwintowalem , trzecim numerem tez bo nie dalo sie szpilki wkrecic. I zapodalem szpile 12/75mm twardosc 8.8 - siadly na 45 mm w korpusie (do konca fabrycznego otworu) z czego 30 mm dziewiczego gwintu podkleilem na chester molegular do gwintow i mocowania lozysk na walkach (D-85)

otwor oczyscilem szczotka do strzelby wagomiaru 16, nastepnie nitro potem alkoholem izopropylowym (do czyszczenia optoelektroniki).

W niedziele testy przeciazeniowe :D

zastanawim sie czy nie lepiej bylo by to kleic epoksydem o duzej wytrzymalosci - na razie zobaczymy jak spisze sie chester.[/list]
Michał "Majkello"
UAZ -expect the unexpected....

Awatar użytkownika
SebastianS
 
 
Posty: 1185
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:14 am
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: SebastianS » sob paź 16, 2004 8:07 am

Majkello pisze:
SebastianS pisze:...Przegwintowalem , trzecim numerem tez bo nie dalo sie szpilki wkrecic...
No i tak właśnie miało być... Miała wejść bardzo ciasno. No nic, może czester molekular wyda.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uaz”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości