od nie dawna jestem posiadaczem Uaza 469B. Samochód jest na silniku uazowołgi z dodatkiem LPG.
Dopóki było ciepło, było dobrze. Jednak nadeszła zima i zaczeły się problemy. Samochód chodzi tylko na gazie, ponieważ nie wiem jeszcze do końca co jest przyczyną awaryjności na benzynie ale mam nadzieje, że nie długo do tego dojdę, ponieważ już zaczołem naprawę gaźnika.
Instalacja gazowa jest I gen., i jak to zazwyczaj z gazem bywa na początku problem miałem z odpalaniem na zimnym silniku. Jednak po kilku regulacjach gazu doszedłem do tego, iż gaz na mrozie (przy minusowych temperaturach) odpalał za pierwszym razem, tylko musiałem mu podpompować takie ręczne ssanie od gazu. Myślałem, że wszystko jest już ok, kiedy to wybrałem się na sporą przejażdżkę do lasu i o mało co wracał bym już z buta. UAZ na ciepłym silniku przestał palić

Chciałem się dowiedzieć co o tym sadzicie oraz spytać jak to jest z waszymi Uazami, jak wam odpalają. Czy na dotyk (tylko pstrykniecie), czy po kilku sekundach, czy za pierwszym razem?
Czy wg was potrzebna będzie wizyta u gazownika czy jednak się obejdzie?
Kolejnym problemem jaki mnie dotknął to nagły brak kierunkowskazów. Awaryjne działają, także przerywacz raczej jest okey. Mam pytanie czy w Uazie są gdzieś bezpieczniki?
I jeszcze jedno pytanko. Chcę sobie sprawdzić olej a tu.... Patrzę a nagle znikło mi min i max. Na razie z tym tak jeżdżę, ale chyba muszę się przyszykować na przymusową wymianę oleju i najprawdopodobniej zdjęcie miski. Pytanie gdzie mogę kupić oryginalny uazowski bagnet, bo ten co miałem to jakiś podrabiany był.
I tak jeszcze w celach informacyjnych chciałem się dowiedzieć jak to jest z tym napędem na tylną oś i przełożeniem terenowym. Czy jest to bezpieczne jeżeli odłączę sprzęgiełka i niby na cztery koła będę ciągnął czy raczej sobie odpuścić i jak by coś to rzeczywiście na te cztery koła ciągnąć.
Dobra to na dziś już wystarczy na razie czekam na odpowiedzi
