Strona 1 z 3

wspomaganie kierownicy od mb 123 w uazie

: ndz lis 21, 2004 5:40 pm
autor: yankee
Witam wszystkich
Interesuje mnie montaż przekładni w miejscu obecnej z wykorzystaniem zmiany obrotów kierownic zrealizowanym na mechanizmie różnicowy (w moim przypadku na mechanizmie z małego fiata) :) Może ktoś z Was ma już tak rozwiązane wspomaganie ??. Jak połączyliście wszystko w całość ??. Jak zamocować mechanizm różnicowy ?? Jak wykonać połączenia kolumny ?? skręcać czy spawać ?? mile widziane fotki.
:wink:

: ndz lis 21, 2004 6:14 pm
autor: L80
ale żeś wymyślił
toż to kupa roboty
a może łatwiej by było założyc cos między kierownico a przekładnio do odwrócenia kręcenia
zawsze to miejsze momenty

: ndz lis 21, 2004 6:35 pm
autor: Marci
daj przekładnie nax do przodu tak aby koniec wąsa przekładni był w tym samym miejscy i do kierownicy 2 krzyzaki i po bylu :)2

: ndz lis 21, 2004 6:36 pm
autor: Marci
o i daj jeszcze amortyzator skrętu bo ci kciuki połamie w terenie

: ndz lis 21, 2004 10:47 pm
autor: vandall1
Miałem takie cuś,właśnie dyfer ze 126p.Ulokowane na wale kierownicy/"po drodze"/.Półosie dyferencjału miały przerobione końcówki.Kosz złapany/w łożu/na fundamencie spawanym do ramy/tak zeby sie nie obracał/.
Ogólnie jest to jakiś sposób,bo:
-nie trzeba pruć belki ramy i dawać ekstra wzmocnień obok,
-ta przekładnia odwracająca pełni też rolę przegubu.
Wady to:
-zwiekszone opory i dodatkowe luzy w układzie
-konieczność konserwacji/zdarzyło się zimą,że wpadło tam trochę wody,która zamarzła/
W końcu zdemontowałem to podczas kolejnej przeróbki.Leży chyba jeszcze gdzieś....
A,no i to było w moim V1-nie mam pojęcia jak się wpasuje ta przekładnia w oryginalną budę.

: pn lis 22, 2004 1:39 pm
autor: yankee
Moim zdaniem jest to łatwiejsze rozwiązanie niż przesuwanie przekładni do przodu i obracanie wąsa :wink: W sprawie wad to ja już wytoczyłem sobie osłonę na mechanizm różnicowy :) , więc wystają z niego tylko półosie i jest zabezpieczony przed zanieczyszczeniami i woda :wink: Sedno sprawy leży w tym jak półośki połączyć z jednej strony z przekładnia kierownicza a z drugiej z kolumna kierownicza :roll: . Czy mechanizm różnicowy spawać do ramy ?? czy kombinować z mocowaniem do kolumny kierowniczej ?? Amortyzator skrętu już mam założony i spisuje się świetnie :)2

: pn lis 22, 2004 2:22 pm
autor: Artur
yankee pisze:Moim zdaniem jest to łatwiejsze rozwiązanie niż przesuwanie przekładni do przodu i obracanie wąsa :wink: W sprawie wad to ja już wytoczyłem sobie osłonę na mechanizm różnicowy :) , więc wystają z niego tylko półosie i jest zabezpieczony przed zanieczyszczeniami i woda :wink: Sedno sprawy leży w tym jak półośki połączyć z jednej strony z przekładnia kierownicza a z drugiej z kolumna kierownicza :roll: . Czy mechanizm różnicowy spawać do ramy ?? czy kombinować z mocowaniem do kolumny kierowniczej ?? Amortyzator skrętu już mam założony i spisuje się świetnie :)2
Nie prawda
Ja w jednym z moich zmont wymotałem cos takiego a wykorzystałem kosz z merca 124 bo mały i niema grama luzu na satelitach a motania i pierdolenia jest przy tym 2x więcej niż obrócić wąsa. A cały ten mechanizm miałem na lini drążka z uchwytem przykręconym do karocy. Także nie kombinuj bo se roboty ino narobisz a jak zapodasz układ różnicowy z jakiegoś badziewia i jak sie luzy wszystkie zsumują to luz będzie na pół kierownicy.

: pn lis 22, 2004 2:36 pm
autor: MOC
co tam luz ale za to wspomaganie bedzie...
:)21

: pn lis 22, 2004 4:58 pm
autor: yankee
Mam nowy mechanizm różnicowy od malucha :) jest mały :wink: mam ochotę zamontować go w linii drążka :wink: :)2 tylko nie jestem pewien czy mocować go do karoserii czy do ramy :( co do luzów na kierownicy to właśnie z tego powody montuje wspomaganie (wymieniam przekładnie kierowniczą) :D w chwili obecnej na oryginalnej luz wynosi prawie 30 cm :-? na obwodzie kierownicy gorzej to chyba być nie może :evil: wydaje mi się że łatwiej jest obrócić obroty na drążku kierowniczym niż pruć ramę dorabia mocowanie przodu i chłodnicy a luz na 3 zębatkach nie powinien wynosić pół obrotu kierownicy :wink:

: pn lis 22, 2004 9:42 pm
autor: vandall1
Masz rację-ten luz da sie zminimalizować,ale zawsze jakis bedzie.U mnie fundament był spawany do ramy-i to polecam.

: pn lis 22, 2004 10:12 pm
autor: yankee
Mocowanie do ramy wydaje się najbardziej rozsądne :)2 a luzów tak bardzo się nie obawiam przyzwyczaiłem się do obecnych :wink: hihi

: wt lis 23, 2004 1:34 am
autor: vandall1
A co,zęby masz wykruszone,czy starte strasznie?Bo to ma przeca regulację :roll: .Rzecz jasna chodzi o zęby przekładni :)21
A,no i luz to jest inny w połozeniu zero i na skrajach.
To Ci jeszcze powiem,że w V1/moim wynalazku/-to w końcu zamontowałem tą przekładnię mesia jak najdalej do przodu,wąs do tyłu,tylko skróciłem go bardzo.Musiałem też skrócić na zwrotnicy.Tyle,że tam siedzi silnik 2.3 od 124 i wąs przekładni mija go 7-10 mm

: wt lis 23, 2004 8:25 am
autor: yankee
Ja mam silnik 2,4D od 123 i też jest dosyć ciasno :cry: ale przykładałem przekładnie w miejsce obecnej i wyglądało to dość dobrze powinna wejść ciasno robi się dopiero na wysokości pompy od wspomagania :( ale drążek przejdzie pod pompą i nadkolem :wink: wąs od przekładni będzie w tym samym miejscu co w oryginale miejsca jest dosyć. :)

: śr sty 26, 2005 10:50 pm
autor: Władek
yankee pisze:Ja mam silnik 2,4D od 123 i też jest dosyć ciasno :cry: ale przykładałem przekładnie w miejsce obecnej i wyglądało to dość dobrze powinna wejść ciasno robi się dopiero na wysokości pompy od wspomagania :( ale drążek przejdzie pod pompą i nadkolem :wink: wąs od przekładni będzie w tym samym miejscu co w oryginale miejsca jest dosyć. :)

No i jak poszło? Zrobiłeś już to wspomaganie?

: śr sty 26, 2005 11:01 pm
autor: MOC
kolego temat poruszany i walkowany na tym forum do bolu wysil no sie troszke i poszukaj bo sam to u siebie robilem i masa fotek zostala na tym forum chocby przeze mnie pokazana. Identycznie jak u ciebie mialem silnik 2.4D z mesia 123 i zakladane wspomaganie tyle ze bez mechanizmu zmieniajacego kierunek obrotow. Praktycznie w miejsce starej kolumny nalezy przykrecic mercedesowska pasuje praktycznie idealnie, to co musisz zrobic to wylacznie zaadoptowac ten mechanizm pomiedzy kierownice a kolumne i cale motanie... 8)
A teraz z daj relacje jak ci poszlo....
:)21

: czw sty 27, 2005 8:27 pm
autor: Władek
MOC pisze:kolego temat poruszany i walkowany na tym forum do bolu wysil no sie troszke i poszukaj bo sam to u siebie robilem i masa fotek zostala na tym forum chocby przeze mnie pokazana. Identycznie jak u ciebie mialem silnik 2.4D z mesia 123 i zakladane wspomaganie tyle ze bez mechanizmu zmieniajacego kierunek obrotow. Praktycznie w miejsce starej kolumny nalezy przykrecic mercedesowska pasuje praktycznie idealnie, to co musisz zrobic to wylacznie zaadoptowac ten mechanizm pomiedzy kierownice a kolumne i cale motanie... 8)
A teraz z daj relacje jak ci poszlo....
:)21

Prrrr !! - jak na furmance !!
MOC! A co z przerabianiem wąsa na inne końcówki drążków kierowniczych ?? ?? ??

: czw sty 27, 2005 8:30 pm
autor: MOC
ja zalozylem was uazowy 8)

: czw sty 27, 2005 8:38 pm
autor: Władek
MOC pisze:ja zalozylem was uazowy 8)

A wejście na wieloklin pasowało? Chodzi mi o to, czy wąs od UAZ-a pasował bez przeróbek na ten wieloklin czy wielowypust przekładni kierowniczej? Bo o ile wiem, to właśnie gdzieś tu pojawiają się problemy!![/list]

: czw sty 27, 2005 9:31 pm
autor: MOC
nalezy wykonac nowy wieloklin, ale dla frezera to pestka....
:)21

: czw sty 27, 2005 10:26 pm
autor: yankee
Wspomaganie leży w garażu :( nie ruszałem stres :-? że nie zdążę przed śniegiem a bardzo zależy mi na białym szaleństwie :D W sprawie zdjęć to mam właśnie Twoje :)2 W sprawie tematu to się zgadzam poruszany wielokrotnie ale… :wink: . bez rozwiązania na którym mi zależy :)3 po uruchomieniu wspomagania dam znać

: ndz sty 30, 2005 10:19 am
autor: Didymos
Mój braciak ma beczkę 220D '78 i przekładnia kierownicza ma wąs do przodu tak jak UAZ, nie wiecie czy nie było dwóch rodzajów tych przekładni ??

: pn sty 31, 2005 7:28 am
autor: Artur
Didymos pisze:Mój braciak ma beczkę 220D '78 i przekładnia kierownicza ma wąs do przodu tak jak UAZ, nie wiecie czy nie było dwóch rodzajów tych przekładni ??
Bo beczka ma drazki kier za kołem to ma was do przodu a uaz ma drazki przed kołem sprzodu i trza was obrócić bo w innym razie ty w prawo a on wlewo pojedzie.

: pn sty 31, 2005 11:36 am
autor: Didymos
Artur pisze:
Didymos pisze:Mój braciak ma beczkę 220D '78 i przekładnia kierownicza ma wąs do przodu tak jak UAZ, nie wiecie czy nie było dwóch rodzajów tych przekładni ??
Bo beczka ma drazki kier za kołem to ma was do przodu a uaz ma drazki przed kołem sprzodu i trza was obrócić bo w innym razie ty w prawo a on wlewo pojedzie.
Rzeczywiście, nie pomyślałem o tym, że przy skręcie w prawo wąs skręca w lewo, a dopiro w Uazie się go obraca, siakieś zaciemienie :oops:

: czw kwie 28, 2005 10:49 am
autor: yankee
Witam zrobiło się cieplej i zabrałem się za wspomaganie :wink: potworek już rozbebeszony stoii i czeka hih
Mam pytanie
Moc napisałeś żeby zmienić wąs na uazowy należy wykonać nowy wieloklin co jest frezowane ?? ?? wieloklin na przekładni mercedesa ?? czy wąs od uaza ?? bo nie wiem za co się brać z góry dzięki :)2 i jeszcze czy przekładnie wkręcać do ramy czy trzeba ja wzmocnić i w spawać tam jakiś kawałek blaszki taki 8 mm 10 mm grubości
??

: czw kwie 28, 2005 2:25 pm
autor: Bart03
ja to zrobilem prosciej- poszedlem do fachury ktory regeneruje sworznie, galki, zwrotnice itd. i przynioslem mu lape ze wspomagania (ja akurat mam z BMW) i drązek kierowniczy z uaza (gosciu dobiera odpowiedni sworzen i prasuje go do galki). Na drugi dzien mialem odbior - cena 30 zł w Katowicach. 8)