www.forum4x4.pl

Uruchomiłem mojego UAZa. Jest nie zarejestrowany i mogę tylko jeździć po lesie i w terenie.
W mojej okolicy gdzie mieszkam od razu do lasu i w teren mam w jazd.
Ale samemu UAZem się trochę boję jeździć w terenie. Bo raz że mogę się zakopać gdzieś, a dwa to że mogę mieć nie spodziewaną awarię. I w każdej sytuacji, będę musiał zostawić UAZa w lesie. A trzy to samemu nudno.

Poszukuję kogoś z okolicy Dąbrowy Górniczej, kto ma UAZa lub inne auto terenowe. Do wspólnych wypraw w teren.

Albo kup drugiego uaza i posadź kogos za kółko
Bonus: bedziesz miał 2X wiecej do naprawiania...

Nikt się nie zgłasza.

Dno i wodorosty.
Sam sobie będę jeździł,a co.

He
szukasz kogoś do jazdy blisko chałupy.
Twojej chałupy.
Dwuznaczne.

Napisz może że paliwo fundujesz.
temu drugiemu.

albo że jesteś rodzaju żeńskiego
temat od razu ruszy z kopyta

Piterxp pisze: Ale samemu UAZem się trochę boję jeździć w terenie. Bo raz że mogę się zakopać gdzieś, a dwa to że mogę mieć nie spodziewaną awarię. I w każdej sytuacji, będę musiał zostawić UAZa w lesie. A trzy to samemu nudno.

weź się zdecyduj
jak się zakopiesz albo uaz się spsuje to przecież jest co robić i nie jest nudno

Piterxp pisze:Nikt się nie zgłasza.

Dno i wodorosty.
Sam sobie będę jeździł,a co.

Nie szczelaj focha.
Jak jeździsz na czwórce to w weekend na każdym rogu spotkasz 4x4...

Chociaż w dwa tygodnie temu miałem sytuację że grupa trzech samochodów też z DG nie miała (przynajmniej tak twierdzili) nawet kawałka linki z biedronki żeby delikatnie wyciągnąć utopioną nieopodal ferozę, zabrali się i pojechali, może mieli w dupie że ktoś potrzebuje pomocy...Wyciąganie ferozy zajęło mi raptem 30 sekund... Co za ku.wa czasy przyszły...

Na czwórce być nie mogę bo mój UAZ jest nie zarejestrowany.
No trudno jutro sobie sam będę jeździł, no nie sam bo z osami.
Za chłodnicą w UAZie osy zrobiły sobie gniazdo. Mnie one nie przeszkadzają, i tak samo ja im też.
To zabieram je na wyprawy po lesie, byliśmy przejechaliśmy już kilka kilometrów.

Jutro wieczorem jazda po lesie. Szybka rokowa jazda bez trzymanki.
Ale strach w oczach jak mi zgasł dwa razy.

I po kilku fajnych wyprawach w teren. Zepsuło się w moim UAZie sprzęgło, mimo regulacji na cięgnach jak wrzuci się bieg to i trzyma na sprzęgle auto jedzie pomału, ciągnie sprzęgło i trudno jedynkę w bić.

No nie trzeba skrzynię wyciągać Już raz to robiłem jak go dostałem. Sprzęgło nie działało wcale docisk był uszkodzony. Wstawiłem drugi używany, z części które dostałem.

Myślę jak bym kupił nowe części docisk i łożysko.

Na allegro widziałem docisk nowego typu bez regulacji czy on pasuje na pewno do uaza bo ja mam stary silnik.??

http://allegro.pl/uaz-wolga-docisk-sprz ... 94873.html

Masz sprzegło łapkowe/takie trzy łapki/?Tam sie reguluje.
A propos tego z all-sprawdż srednicę tarczy

Mam ten sam docisk, kupiony u tego samego sprzedawcy razem z tarczą sprzęgłową.
Wszystko pasuje elegancko i robi pięknie.

Ale ulga sprzęgło naprawione.

Odkręciłem tą osłonę sprzęgła i tam widać te łapki sztuk 3 co do łożyska oporowego dociskają. Jedna faktyczni miała luz niż pozostałe dwie. Próbowałem ją dokręcić ale śruba jest obrobiona i klucz się ślizga.

Ale główną przyczyną było poluzowanie się śruby trzymającej tą dźwigienkę-łapkę. Śruba na docisku na klucz 14.
I jedna dźwigienka łapka był luźna dokręciłem tą śrubę i sprzęgło działa.

A taki docisk nowego typu też kiedyś będę miał, bez żadnej regulacji super sprawa.


To dzisiaj znowu jazda po lesie

Nocna jazda w ciemnościach po lesie UAZem przeżycie bezcenne. Z mapą poszukiwanie drogi, w nocy w środku lasu.

Noc rajd mieliśmy mapę zaznaczone punkty kontrolne , warunki nocne i poszukiwanie punktów.

Przyszły weekend nowa trasa też w nocy. Zapraszam

Wczoraj kolejny nocny rajd po lesie. Warunki jazdy się poprawiły bo zamontowałem halogen wsteczny,świeci pięknie. Wcześniej w nocy wogóle nie miałem oświetlenia z tyłu.
Nocna jazda to jak matriks . Tylko lipa ba jeździmy na jedno auto, i właśnie na drodze napotkaliśmy fajne błoto, można by było w nie w jechać ale w nocy w razie utopienia się masakra. Potrzebujemy kogoś z drugim autem.

A, mam mały problem techniczny:
Jak jest zimny silnik UAZ odpala od pierwszego. A jak już nim pojeździsz silnik się nagrzeje to strach go gasić bo niechce odpalić później, lub ciężko pali.
Wczoraj zgasiłem silnik na chwilę i nie chciał odpalić potem. Wykręciłem świecę żeby zobaczyć czy jest iskra. Jak przekręciłem rozrusznik to odpalił na trzech świecach.
Kolor świec brązowy. I nie wiem czy to zapłon ma znaczenie czy gaźnik. ( ciepły silnik trudności z odpaleniem)

a czyj ten las jest ?

Piterxp pisze: A, mam mały problem techniczny:
Jak jest zimny silnik UAZ odpala od pierwszego. A jak już nim pojeździsz silnik się nagrzeje to strach go gasić bo niechce odpalić później, lub ciężko pali.
Wczoraj zgasiłem silnik na chwilę i nie chciał odpalić potem. Wykręciłem świecę żeby zobaczyć czy jest iskra. Jak przekręciłem rozrusznik to odpalił na trzech świecach.
Kolor świec brązowy. I nie wiem czy to zapłon ma znaczenie czy gaźnik. ( ciepły silnik trudności z odpaleniem)

Po zgaszeniu ciepłego zobacz jak zapali po ochłodzeniu cewki zapłonowej.

Właśnie że cewkę wymieniłem bo ta stara się grzała ( ręką dotknąć nie było można). Ale teraz cewka była zimna.Może to coś z gaźnikiem zalewa go czy jak.???


A las jest mój........po moim jeżdżę. Jeśli ja jestem w lesie a nie ma nikogo innego to ja jestem królem lasu.

Jeżeli masz brązowe świece to nie zalewa.Raczej mało paliwa może odparowuje pod wpływem temperatury,albo pompa nie podaje.W czasie pracy silnika cewkka nie powinna się nadmiernie grzać,no powiedzmy tyle co silnik /cewka pracuje impulsowo/

Może być ta pompka. Wymienię na inną bo mam.
A ten kondensator na aparacie zapłonowym ma może coś mieszać????


A jeszcze jedno pytanie:
Czy jak jadę na biegach szosowych i widzę trudny teren to czy można z mienić w czasie jazdy na biegi terenowe na skrzynce rozdzielczej, na biegi terenowe. Czy trzeba się zawsze zatrzymać.??? jak na razie się zatrzymuję.

Biegi na reduktorze to się musisz zatrzymać. A jeśli chodzi o silnik to jak tam luzy zaworowe

No i stało się na wyprawie nocnej po lesie zakopałem się w błocie. Tak głęboko że zawisłem na mostach.
W nocy wyciąganie nie miało sensu i mieliśmy marną wyciągarkę.
Zostawiliśmy UAZa w lesie na noc i do domu szliśmy 8km z buta.
Rano skoro świt z lepszą wyciągarką walczyliśmy .........szedł centymetr po centymetrze podkładanie gałęzi, przepinanie wyciągarki. kolega naciągał wyciągarkę a próbowałem jechać.
Na szczęście udało nam się wyciągnąć UAZa jaka radość była jak wyjechałem.

Piterxp pisze: mogę tylko jeździć po lesie

w lesie w polsce nie mozna jezdzic...jest zakaz

Można. Gdy masz stosowną przepustkę stała lub dokument uprawniający Cię do poruszania się w określonym rejonie. Minimalna kara za nielegalny wjazd to 500,00 zł.

To jestem ciekaw gdzie jeździ większość z was????? po pustyni.... po stepie może....?

Na przykład po podmokłych drogach publicznych nieużywanych od upadku PGRów