www.forum4x4.pl

Witam Mam problem, mam silnik perkinsa w uazie z ktorym nie bylo do tej pory zadnych problemow, bo to malo awaryjny silnik, a teraz juz 4 dzien, jest dosc zimno, silnik zapali odrazu ale po jakiejs minucie, moze 1,5 minuty gasnie i juz nie da sie go uruchomic bez uzycia liny i traktoru, jak pozniej zapali to juz ok, do nastepnego zimnego rozruchu. Jezdze na Oleju Napedowym, ale uwaga letnim, mialem zapas z czerwca w beczce, czy to mozliwe ze juz zamarza przezucam sie na OO od nastepnego baku, prosze o rade

Mętnieje?Parafina?

Rozkręć filtr, wywal parafinę, wyczyść...
albo może do garażu na noc, przepal to letnie paliwo, dolej potem zimowego z jakimś środkiem zapobiegającym zmrażaniu paliwa...

miełam podobne objawy właśnie na letnim paliwie i jak mówi Baron tak trzba zrobić

Ok, tez tak myslalem, ja jako zimowego paliwa OO bede uzywal, bo uzywam go do wszystkiego, nigdy mi jeszcze w niczym nie zamarzl a juz 7 rok albo 8 praktyki na tym mam.

na problem z zimowym paliwem dobra jest czysta nafta dodana w odpowiedniej proporcji do paliwa zimowego.

W marketach można kupic dodatek do napędu aby nie wytrącał parafiny oraz dodatkowo smaruje wtryski i pompe (przy barszczu) kosztuje 5 zł i wystarcza na 120 l więc panowie nie ma się co zastanawiać.

Panowie...czy ktos to sprawdzil czy to dziala przeciez nie bylo jeszcze duzych mrozow?

Nafta jest juz sprawdzona.....dziala doskonale

wojtak4 pisze:Ok, tez tak myslalem, ja jako zimowego paliwa OO bede uzywal, bo uzywam go do wszystkiego, nigdy mi jeszcze w niczym nie zamarzl a juz 7 rok albo 8 praktyki na tym mam.

Tylko się nie wypuść z białym OO. Też sprzedawany jest (przynajmniej u nas) jako olej opałowy i musisz się trzy razy zapytać jaki ten olej jest. Czy do pieców z podsiąkiem czy do pieców ze wstępnym podgrzewaniem.
Biała chulera ma jeszcze więcej parafiny niż letni ON i zaczyna wytrącać ją w wyższych temperaturach.

W porze dodatnich temperatur biały OO jest idealny bo ma wysokie właściwości smarne - w przeciwieństwie do czerwonego który ich wogóle nie ma. No i podstawowa sprawa. Przy lotnej kontroli organoleptycznej (tzw. na oko) białego jest trudniej rozróżnić od ON.

To znaczyłoby, że oprócz zwykłego oleju napędowego, występuje w sprzedaży olej opałowy w dwóch rodzajach tj. popularny czerwony i jeszcze jakiś biały???? Napiszcie coś bliżej panowie, mam disla i na ropie jeżdżę, na czerwonym standartowym opale z uwagi na brak właściwości smarnych słyszałem, że lepiej nie jeździć bo koniec końców skórka za wyprawkę. Ale co to jest Białe OO????

W plastikowych 30-sto litrowych bańkach możesz zakupić dwa rodzaje oleju opałowego.
1. BIAŁY (cena 75 zł za bańkę) - ciężki, z dużą ilością parafiny, zupełnie nie nadaje się do jazdy w zimie. Latem, pomimo iż mój śmietnik jeszcze nie jest skończony nie mogłem odmówić sobie poupalania go i właśnie jeździłem na takim. Kopci strasznie ale poza tym nie ustępuje w niczym ON. Wydaje mi się że nawet auto jest żwawsze.
2. CZERWONY (cena 70 zł za bańkę) - od ww, lżejszy, zupełnie pozbawiony właściwości smarujących. Zaleca się (nie wiem czy to jest informacja 100% ale kumpel w Patrolu tak robił i wszystko działało OK) na 200 litrów dolać litr Miksolu.
Jeśli ktoś ma inne informacje to uprasza się go o zapodanie.

Co do wlasciwosci smarnych to az tak zle nie jest, u mnie na oo czerwonym wszystkie sprzety chodzą juz ze 7 lat i nic do tej pory nie bylo, tyle co zuzycie naturalne, jakies waly tuleje, uszczelki, standard. Zoltego nie widzialem , jak zakladalem ogrzewanie na oo to chyba dwa razy na poczatku przywiezli zolty bo jeszcze nie byl barwiony. Co prawda opal jest troszke suchszy ale bez przesady, u mnie chodzi, milej ekspoatacji

wojtak4 pisze:Witam Mam problem, (...) silnik zapali odrazu ale po jakiejs minucie, moze 1,5 minuty gasnie i juz nie da sie go uruchomic ...[ciach]

No to dramat.........i dla tego drogi sąsiedzie nie wymieniam silnika
na olejak, w naszym terenie (mazurskim) zimy potrafią być
wredne, oleje do dupy, a jak w lesie trochę postoisz...... to mogiła

To prawda ale jak wszystko w dieslu jest ok pali jak trzeba.