Strona 1 z 2
Problem-gażnik
: ndz gru 05, 2004 10:27 am
autor: Gienia
Mój uaz po dodaniu gazu "dusi się" zanim wejdzie na obroty.
Sprawdzieł elektrykę, przewody,zapłon, kondenstaor itd i praktycznie został tylko do sptrawdzenia i ewentualnej regulacji gaznik.
uaz jest z 86 r. moze ktos zna specyficzne zachowania tego ustrosjtwa(regulacja powietrza) etc. Może cholerstwo się zapchało?
bede wdzieczny za rady
Re: Problem-gażnik
: pn gru 06, 2004 10:41 am
autor: SebastianS
Gienia pisze:Mój uaz po dodaniu gazu "dusi się" zanim wejdzie na obroty.
Sprawdzieł elektrykę, przewody,zapłon, kondenstaor itd i praktycznie został tylko do sptrawdzenia i ewentualnej regulacji gaznik.
uaz jest z 86 r. moze ktos zna specyficzne zachowania tego ustrosjtwa(regulacja powietrza) etc. Może cholerstwo się zapchało?
bede wdzieczny za rady
Może się zapchało... Może pompka przyspieszająca nie robi... każde naciśnięcie gazu powinno generować wtryśnięcie dodatkowego paliwa w gardziel. Czy na ustalonych obrotach (np 2500) silnik chodzi prawidłowo?
: pn gru 06, 2004 8:26 pm
autor: Bart03
Moze za niski poziom w komorze plywakowej

gaznik
: pn gru 06, 2004 11:28 pm
autor: ub40
Ja to na poczatku sprawdzilbym czy pompka rozruchowa gaznika dziala i oczywiscie poziom w komorze plywakowej rowniez
Re: gaznik
: wt gru 07, 2004 1:51 am
autor: SebastianS
ub40 pisze:...sprawdzilbym czy pompka rozruchowa gaznika dziala...
A co to jest takiego?

Re: gaznik
: wt gru 07, 2004 7:31 am
autor: KleryK
SebastianS pisze:ub40 pisze:...sprawdzilbym czy pompka rozruchowa gaznika dziala...
A co to jest takiego?

Moze chodzi o pompe przyspieszacza

bo tam innej pompki chyba nie ma
gaznik
: wt gru 07, 2004 10:38 am
autor: ub40
to praktycznie te same urzadzenia tylko inne nazwy. Oba sluza do tego samego celu. Wstrzykuja niewielka ilosc paliwa tuz przed otwarciem przepustnicy i dlatego jest potrzebne do prawidlowego dzialania gaznika.
Re: gaznik
: wt gru 07, 2004 10:48 am
autor: Artur
SebastianS pisze:ub40 pisze:...sprawdzilbym czy pompka rozruchowa gaznika dziala...
A co to jest takiego?

Takzw "pompka zrywu"
"duszenie sie" po dodaniu gazu
: wt gru 07, 2004 10:49 am
autor: ub40
Wracajac do tematu chcialem rowniez zwrocic uwage Koledze ze punkt zaplonu w silniku ma duzy wplyw na "dziure w gazie".W moim uazie rozni sie znacznie od tego z instrukcji. Trzeba go ustawic doswiadczalnie.
Re: gaznik
: wt gru 07, 2004 12:06 pm
autor: SebastianS
ub40 pisze:to praktycznie te same urzadzenia tylko inne nazwy. Oba sluza do tego samego celu. Wstrzykuja niewielka ilosc paliwa tuz przed otwarciem przepustnicy i dlatego jest potrzebne do prawidlowego dzialania gaznika.
Człowiek się całe życie uczy...

Ciekawe, jak ta pompka wie, kiedy zamierzasz nacisnąć gaz?
No dobra, czepiam się...

Re: gaznik
: wt gru 07, 2004 12:08 pm
autor: SebastianS
Artur pisze:SebastianS pisze:ub40 pisze:...sprawdzilbym czy pompka rozruchowa gaznika dziala...
A co to jest takiego?

Takzw "pompka zrywu"
Artur, wiem o co koledze chodziło, żartuje sobie tylko, bo do rozruchu to ta pompka w zasadzie nie jest, tylko do skompensowania zubożenia mieszanki przy otwarciu przepustnicy - pompka zrywu/przyspieszająca - to tak...
No ale - jak mówiłem - czepiam się - dla jaj

"dziura w gazie"
: wt gru 07, 2004 8:49 pm
autor: ub40
Ja to bym jeszcze z ciekawosci sprawdzil czy dziala podcisnieniowy przyspieszacz zaplonu poniewaz brak kilku tych rzeczy o ktorych wspominalismy moze faktycznie spowodowac niezla "dziure"
Re: "dziura w gazie"
: czw gru 09, 2004 12:54 am
autor: SebastianS
ub40 pisze:Ja to bym jeszcze z ciekawosci sprawdzil czy dziala podcisnieniowy przyspieszacz zaplonu poniewaz brak kilku tych rzeczy o ktorych wspominalismy moze faktycznie spowodowac niezla "dziure"
Ja podciśnieniowy w pizdu odłączam na stałe... tylko przeszkadza, cykle wypadają na wolnych przez niego... W zamian o 2 stopnie większy kąt statyczny i jest git...
: czw gru 09, 2004 12:58 am
autor: gri74
Sebastian a powiedz mi czy wtedy zaslepiasz podcisnienie w gazniku??
Ja mam głowice od wołgi splanowana i ile Ci wychodzi kat zapłonu?
: czw gru 09, 2004 1:06 am
autor: gri74
tak sie składa ze głowica jest splanowana aż do świec a w twojej odpowiedzi do tego".........." , który tak sie o tobie wyraził ,cos wspominałeś o wpływie tej operacji.
Mógłbys cos blizej napisac na ten temat?
: czw gru 09, 2004 9:56 am
autor: SebastianS
gri74 pisze:Sebastian a powiedz mi czy wtedy zaslepiasz podcisnienie w gazniku??
Ja mam głowice od wołgi splanowana i ile Ci wychodzi kat zapłonu?
Nie, mam je w dupie

A kąta - przysięgam - nigdy nie mierzyłem... Ustawiony doświadczalnie zawsze - i śmigał jak złoto...
: czw gru 09, 2004 10:04 am
autor: SebastianS
gri74 pisze:tak sie składa ze głowica jest splanowana aż do świec a w twojej odpowiedzi do tego".........." , który tak sie o tobie wyraził ,cos wspominałeś o wpływie tej operacji.
Mógłbys cos blizej napisac na ten temat?
Samo planowanie niewiele daje w sumie, jeśli nie jest połączone z operacjami zwiększającymi napełnianie cylindrów - w tym usunięcie przeszkód w postaci niezgranych świateł kanałów w głowicy i kolektorze, niewypolerowanych kanałów, gwałtownych uskoków w ich geometrii itp...
Planowanie zwiększa bezpośrednio stopień sprężania, a nie ciśnienie sprężania - jak nie doprowadzisz do cylindrów odpowiedniej ilości mieszanki, to sprężaj sobie zdrów!
Zwróć uwagę na takie dane: wołga ma st. spr. 8,2 a ciśnienie sprężania 9,8. Z kolei polonez 1.5 (akurat mam książkę pod ręką

) ma stopień sprężania 9,3 a ciśnienie - 14... Ot - widać pracę łebskich panów nad napełnieniem cylindra... Dlatego wołgowski silnik zyskuje na mocy głownie w wyniku pracy nie nad stopniem sprężania a nad napełnieniem garów (mój kierunek ewolucji tego silnika celuje w turbinę)
: czw gru 09, 2004 10:23 am
autor: maruda
Badanie cisnienia sprężania odbywa się przy bardzo wolnych obrotach, rozrusznik nie obraca wałem szybciej niż ze 400 obrotów, czyli 10 razy wolniej niż przy obrotach mocy maksymalnej. Czy rzeczywiście wpływ różnych nierówności i karbów na na dolocie mieszanki przy tak wolnym jej przepływie ma wpływ na napełnianie cylindrów ? Watpię !
: czw gru 09, 2004 10:42 am
autor: gri74
Badanie cisnienia sprężania odbywa się przy bardzo wolnych obrotach, rozrusznik nie obraca wałem szybciej niż ze 400 obrotów, czyli 10 razy wolniej niż przy obrotach mocy maksymalnej. Czy rzeczywiście wpływ różnych nierówności i karbów na na dolocie mieszanki przy tak wolnym jej przepływie ma wpływ na napełnianie cylindrów ? Watpię !
Na pewno nie znam sie tak jak Sebastians, ale to, że nieosiowe kanały ,karby i przeszkody w układzie dolotowym uniemozliwiaja skutyeczne napełnianie i obnizaja parametry to wiem juz od conajmniej lat 10

: czw gru 09, 2004 11:50 am
autor: maruda
gri74 pisze:
Badanie cisnienia sprężania odbywa się przy bardzo wolnych obrotach, rozrusznik nie obraca wałem szybciej niż ze 400 obrotów, czyli 10 razy wolniej niż przy obrotach mocy maksymalnej. Czy rzeczywiście wpływ różnych nierówności i karbów na na dolocie mieszanki przy tak wolnym jej przepływie ma wpływ na napełnianie cylindrów ? Watpię !
Na pewno nie znam sie tak jak Sebastians, ale to, że nieosiowe kanały ,karby i przeszkody w układzie dolotowym uniemozliwiaja skutyeczne napełnianie i obnizaja parametry to wiem juz od conajmniej lat 10

To więcej niz pewne, ale na obrotach normalnej pracy a nie przy badaniu cisnienia sprężania
: sob gru 11, 2004 11:51 am
autor: SebastianS
maruda pisze:Badanie cisnienia sprężania odbywa się przy bardzo wolnych obrotach, rozrusznik nie obraca wałem szybciej niż ze 400 obrotów, czyli 10 razy wolniej niż przy obrotach mocy maksymalnej. Czy rzeczywiście wpływ różnych nierówności i karbów na na dolocie mieszanki przy tak wolnym jej przepływie ma wpływ na napełnianie cylindrów ? Watpię !
Po pierwsze - policz sobie jaką prędkość mają gazy przy tych ok. 400 obrotach w kolektorze ssącym (przepustnica max otwarta oczywiście) - możesz się zdziwić. Dla działającej na wyobrażnię aproksymacji przyjmij tak:
- 400 obr./min = c.a. 6,7 obr/s
- co każde 1/2 obrotu następuje suw ssania w którymś cylindrze, czyli trwa on ok. 1/13 sekundy
- pojemność jednego cylindra wynosi w wołgowskim silniku 611 cm3
- średnica kanału ssącego wynisi c.a. 43 mm, czyli pole przekroju - ok. 14.5 cm2
Czyli w ciągu 1/13 sekundy przez kanał o przekroju 14.5 cm2 przelatuje 611 cm3 powietrza...
Ale fakt - przy tych obrotach ten akurat czynnik nie jest jeszcze bardzo istotny. Za to fazy rozrządu są dla napełniania cylindrów kluczową sprawą przy każdych obrotach - odpowienim wałkiem można cuda zrobić... oczywiście też obowiązuje zasada coś za coś. Właściwie zmodyfikowanym wałkiem można znacznie podnieść performens wołgi... nawet pozostawiając obecny stopień sprężania.
: sob gru 11, 2004 1:10 pm
autor: maruda
SebastianS pisze:maruda pisze:-
Czyli w ciągu 1/13 sekundy przez kanał o przekroju 14.5 cm2 przelatuje 611 cm3 powietrza...
Ale fakt - przy tych obrotach ten akurat czynnik nie jest jeszcze bardzo istotny. Za to fazy rozrządu są dla napełniania cylindrów kluczową sprawą przy każdych obrotach - odpowienim wałkiem można cuda zrobić... oczywiście też obowiązuje zasada coś za coś. Właściwie zmodyfikowanym wałkiem można znacznie podnieść performens wołgi... nawet pozostawiając obecny stopień sprężania.
powiem więcej, predkość przepływu mieszanki nie jest liniowa w ciagu cyklu ssania, więc ta maksymalna jest jeszcze wieksza niżby wynikało z tej 1/13 sekundy.
Niemniej jednak cieszę się, że zgadzamy się , że:
"przy tych obrotach ten akurat czynnik nie jest jeszcze bardzo istotny."
Jeszcze jeden drobiazg, mianowicie splanować głowicę można bez problemu i tanio, natomiast skąd wziąć wałek ze zmodyfikowanymi krzywkami

: sob gru 11, 2004 1:16 pm
autor: SebastianS
maruda pisze:SebastianS pisze:maruda pisze:-
Czyli w ciągu 1/13 sekundy przez kanał o przekroju 14.5 cm2 przelatuje 611 cm3 powietrza...
Ale fakt - przy tych obrotach ten akurat czynnik nie jest jeszcze bardzo istotny. Za to fazy rozrządu są dla napełniania cylindrów kluczową sprawą przy każdych obrotach - odpowienim wałkiem można cuda zrobić... oczywiście też obowiązuje zasada coś za coś. Właściwie zmodyfikowanym wałkiem można znacznie podnieść performens wołgi... nawet pozostawiając obecny stopień sprężania.
powiem więcej, predkość przepływu mieszanki nie jest liniowa w ciagu cyklu ssania, więc ta maksymalna jest jeszcze wieksza niżby wynikało z tej 1/13 sekundy.
Niemniej jednak cieszę się, że zgadzamy się , że:
"przy tych obrotach ten akurat czynnik nie jest jeszcze bardzo istotny."
Jeszcze jeden drobiazg, mianowicie splanować głowicę można bez problemu i tanio, natomiast skąd wziąć wałek ze zmodyfikowanymi krzywkami

Ależ tak - tanio i... bez wielkich efektów! O tym mówię od początku!
: sob gru 11, 2004 1:32 pm
autor: R_Pol
Moze ktos sie pokusi o zrobienie wydechu policzonego do silnika teoria np. tu:
http://www.streetracing.pl/forum/viewto ... c&start=90
Ciekawe ile by dalo w uazie, gazie itp.
: sob gru 11, 2004 3:28 pm
autor: SebastianS
Dałoby przede wszystkim co najmniej 1800-3000 PLN konstruktorowi

Do mojego auta, zrobiłem sobie wydech, przy konstrukcji którego użyłem kalkulatora a jakże, choć zdecydowałem się na mnóstwo kompromisów z przyczyn finansowych. Zostawiłem seryjny kolektor, w charakterze puszki (komory rozprężnej) użyłem gotowego produktu, za to starałem się umieścić go w odległości, która przy jego narzuconej z góry pojemności da własciwy efekt... No i dała - ci co widzieli mojego stworka w akcji, wiedzą. Głównie ludzie z
www.autko.com - bo to z nimi na zlotach się bujałem.