24 Finał WOŚP - Bochnia

imprezy i spotkania towarzyskie, wyjazdy weekendowe w teren...

Moderator: Albert_N

Awatar użytkownika
rechot
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: wt sty 03, 2012 11:30 pm
Lokalizacja: Promnik / Kielce
Kontaktowanie:

24 Finał WOŚP - Bochnia

Post autor: rechot » ndz sty 17, 2016 11:49 am

24 Finał WOŚP Bochni.
Tydzień minął. W natłoku spraw służbowych, nie zdążyłem "w tempo" napisać o terenowym WOŚP w Bochni. Nadrabiam zaległości. Z Kielc wyjechaliśmy składem trzech drużyn. Dwiema Dyscotekami i Nissanem Pick-up`em. Pięćdziesiąt kilometrów przed Bochnią zaczęło lać. Deszcz plus mróz to ciekawa mieszanka. Ot taka ciekawostka przedrajdowa. Na bazę rajdu wjeżdżaliśmy po lodowisku. Podłoże pokryło się "szkłem". Ekscytująca wróżba przed startem. Na miejscu pojawiliśmy się jako jedni z pierwszych. Ot taka prawidłowość. Ci co mają najdalej.... Później zjechała masa najprzeróżniejszych maszyn. Powitania, powitania, uściski. Sami wiecie. Na moje oko z czterdzieści załóg. Dużo! Ale nie za dużo. Trzeba wszak pamiętać o celu integracji. Przeskoczę w tym momencie od spraw takich jak zapisy w biurze rajdu, odprawa, dojazd do rejonu zawodów, bo szystkie te elementy były przeprowadzone wzorowo. Teren. W zasięgu naszych butów organizatorzy stworzyli pięć odrębnych odcinków, o zróżnicowanym charakterze. Właściwie było wszystko oprócz wody i bagien. I chwała za to, bo taplanie się przy psiej pogodzie, zawodnikom raczej by się nie spodobało. Zrobiłem z "buta" wszystkie odcinki. Orgowie stanęli na wysokości zadania. Doskonale oznaczone trasy, ciekawe przeszkody. Wszystko czego oczekują terenowcy. Nic dziwnego, że taki profesjonalizm i dbałość o szczegóły, gdyż przedsięwzięcie to stworzyli czynni zawodnicy. Brawo! Starty odbywały się równolegle na wszystkich OS-ach. Ześrodkowanie odcinków miało również jeszcze jedną zaletę. W oczekiwaniu na swoją kolej, zawodnicy mogli podpatrywać konkurentów, zapoznawać się z trasami. Nie było nudno. Nadmienię, że integracja, integracją, a my zawodnicy zapisujemy się aby JEŹDZIĆ. No i jeździliśmy! A właściwie powinienem napisać jeździli. Z wiadomych powodów start Ryba Team był okrojony do jednego, najłatwiejszego odcinka. Ale i tak mieliśmy masę frajdy! A Rybka była zachwycona, że po kilkumiesięcznej przerwie siadła znów na "prawym". Zachęcam do obecności tych, którym wydaje się, że na takich zlotach bywa nudno. Adresuję ten apel do zawodników z tzw. "górnej półki" W Bochni niejeden miałby co robić! A ile splendoru i rozmachu dałaby Wasza obecność. Nie znaczy, że w tej imprezie uczestniczyli tylko "początkujący". Było paru chwatów, oswojonych z terenem. Bardzo fajnie było Was podziwiać!
Kopara mi opadła, gdy w drodze powrotnej natknęliśmy się na grupę Straży Pożarnej, wyposażonej w myjkę ciśnieniową. Wyobraźcie sobie, że zadbano również o czystość naszych pojazdów, a tym samym o drogi mieszkańców okolicznych osiedli. Szacun wielki! Dziękujemy!
Niniejszym zapraszam wszystkich na następne imprezy do Bochni. Cel został osiągnięty! Do kasy fundacji Owsiaka wpłynęło kolejne parę tysiaków. Dobrze, że istnieją takowe, bo łatają dziury w kolejnych budżetach nieudolnych rządów. Sory, że przemyciłem nieco polityki. Wracając do integracji w Bochni - było (mimo pogody), superzaście i czadowo! Łyżeczka dziegciu na koniec. Oczekiwałem na licytacje fantów na rzecz WOŚP. Poza tym - pełny profesjonalizm. Jeszcze raz dziękuję Organizatorom za dostarczenie nam niezapomnianych wrażeń. Do zobaczenia w Bochni! Do Siego Błota!
P.S. Tekst jest kopią z FB. Zamieszczam go tutaj, ponieważ część terenowców nie chce mieć tam konta, a warto aby w takich akcjach uczestniczyło nas jak najwięcej!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne imprezy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości