Sie ma.
Wyjazd jako rekonesans był świetny. Sam nie wpadłbym na pomysł żeby tak rozciągnąć trasę ale za to widziałem dużo więcej niż się spodziewałem. Dzięki Lechu za "zeskanowanie" 20% Europy

Ponieważ Gruzja była moim celem w tym roku, ale wyjazd z Wami był atrakcyjniejszy to wrzucę jeszcze kilka moich przemyśleń dotyczących Gruzji.
Termin: dla mnie lipiec i sierpień nie wchodzą w rachubę. Temperatury w Gruzji sięgają wtedy 40 stopni (właśnie teraz jet taka pogoda) średnio i raczej murowane to 35, czasem spada do 30. Jak dla mnie za gorąco. Wprawdzie w górach jest chłodnie o średnio 5 stopni ale przejazd przez doliny w agresywnym słońcu odbiera mi chęć do życia. Poprzednim razem byliśmy na początku września i też było gorąco. Wadą września jest krótki dzień.
Moim zdaniem optymalny termin to druga połowa czerwca.
Z wyjątkiem kilku miejsc, najbardziej atrakcyjna część to pogórza i góry nad granicą z Rosją i Azerbejdżanem. Bez ciśnienia zajmie to około 10 dni. Z jakimś plażowaniem na dojeździe i powrocie 12-14 dni to wszystko co potrzeba. Armenia i Azerbejdżan nie są tak interesujące przyrodniczo.
Dojazd: opcja na kołach lub kołach i promem. Dwie opcje na kołach, przez Rosję krótsza o 1000 km. Jeśli potraktować dojazdówkę wzdłóż morza w Bułgarii jako atrakcję (moim zdaniem jest to atrakcja na 1-2 noclegi) to moim zdaniem dojazd przez Turcję jest lepszy. Ja planowałem przylot mojej ekipy na miejsce (Wizzaierem lub Lotem). Prom to tez dwie opcje: Bułgarska Burgas - Poti lub Ukraińska Iliczewsk - Poti. Prom z Ukrainy płynie 30 godzin z Bułgarii prawie 3 dni. Jest to jakaś opcja ale na luksusy na promach nie ma co liczyć. Z Burgas do Poti jest 1700 km czyli 2 dni jazdy po 10 godzin dziennie. I jesteśmy jeden dzień szybciej na miejscu. Z Odessy do Poti podobnie z tym ze po drodze są separatyści których lepiej objechać przez okolice Charkowa. Wersja ukraińska ma zaletę z opcja odwiedzenia Czarnobyla, Kijowa i Charkowa. Dla nieznających tematu warto zobaczenia.
Generalnie według mnie najprostsza wersja to:
1. dojazd na kołach
2. opcja bułgarsko-turecka
3. zatarganie sprzętu kempingowego samochodem lub dwoma i wynajęcie samochodów na miejscu, dolot i powrót załóg na miejsce samolotem. Wtedy załogi potrzebują 2 tygodni a kierowcy 3 tygodni wolnego.
4. na miejscu dostępne są też samochody z namiotami na dachu. Sprzęt kempingowy można pewnie kupić na miejscu, wtedy odpada dojazd własnym samochodem. Samochód to około 100 euro za std i 120 za wersję z namiotem dachowym.
Jeśli chodzi o samą Gruzję to wszystkie średnio główne drogi górskie były w standardzie offroadu a mniejsze i ścieżki nawet poważnego offroadu.
Popularna droga przez Omalo 70 km to około 5-6 godzin jazdy w dobrą pogodę. A jest to droga "średniokrajowa".
Jedziemy?
z wiekiem rośnie ilość osób mogących jedynie pocałować mnie w ....