www.forum4x4.pl

Cześć

Mam pewien problem w którym mam nadzieję, że mi pomożecie. Organizujemy wieczór kawalerski dla kolegi i wydało nam się niezłym pomysłem, aby zamiast oklepanego schematu - knajpa, striptizerka, wóda, i kac na drugi dzień, zorganizować coś ciekawszego. I tutaj narodził się pomysł zorganizowania wyjazdu w teren. Ogólny plan zakłada kilkugodzinną przeprawę offroadową, następnie nocleg przy ognisku pod namiotem w jakimś fajnym miejscu, kiełbaska, piwko itd, a na drugi dzień powrót.

Mam więc do Was, szanownych użytkowników forum, pytanie: czy znacie jakąś firmę w Krakowie lub okolicach, która mogłaby pomóc w organizacji takiego wyjazdu? W imprezie będzie brało udział ok. 10 osób - wszyscy w okolicach 27-35 lat (więc bydła nie będzie). Potrzebne byłyby więc zapewne 3-4 samochody. Przydałby

Bardzo proszę o pomoc.

A co bedzie jak sie Wam spodoba i nie bedziecie chcieli wrocic?

Hipotetycznie zakładając,ze moi koledzy zrobili mi zamiast wieczoru kawalerskiego taką imprezę-kopnął bym ich w tyłek
Wieczór kawalerski z definicji to ostatni dzień wolności.Ma tam być zatem wszystko co pózniej będzie zakazane,czyli
wóda,seks,zioło i kac nastepnego dnia
A nie jakieś naukowe prelekcje.

Po slubie tez jest sex,








czasem.

Po slubie to jest obowiazkowe, a wczesniej jak sie chce

Ale te zony jakies malo wymagajace sa, a Wy nie doceniacie, Radoslawie

i macie na to 500 zyli

kto ma ten ma, sa bogatsi

jradek pisze:Po slubie tez jest sex,
czasem.

Tiaaaa,a pózniej to sie kazirodztwo nazywa,a na koniec to juz nekrofilia

Powiedzmy, że żona kawalera nie zabrania mu pić, palić i mieć kaca, a dawanie lasce paru stówek za 10 minut kręcenia tyłkiem to słaby interes
Dlatego chcemy zorganizować coś ciekawszego. Striptiz jeszcze nie raz i nie dwa zobaczy, a takiej przygody może już nie przeżyć.
@bert ustalenia handlowe pozostaw już stronom zainteresowanym tym tematem
Ponawiam pytanie: Czy ktoś ma jakieś namiary na tego typu firmy z Krakowa i okolic?

TY naprawde myslisz, ze dostaniesz odpowiedz?

Dostanie.

Skontaktuj się z Lolkiem.
https://www.facebook.com/WarsztatSamoch ... ts&fref=ts

Jak się dogadacie powiedz mu, że w ramach prowizji przyjmę dobrą flaszkę.

Olsterion pisze:Powiedzmy, że żona kawalera nie zabrania mu pić, palić i mieć kaca, a dawanie lasce paru stówek za 10 minut kręcenia tyłkiem to słaby interes
Dlatego chcemy zorganizować coś ciekawszego. Striptiz jeszcze nie raz i nie dwa zobaczy, a takiej przygody może już nie przeżyć.
@bert ustalenia handlowe pozostaw już stronom zainteresowanym tym tematem
Ponawiam pytanie: Czy ktoś ma jakieś namiary na tego typu firmy z Krakowa i okolic?

zdajesz sobie sprawę że to jakieś 4-5 tys. netto i to w firmie, która raczej się nie ceni?

Az tyle to kosztuje?

Za darmo to słońce wschodzi i zachodzi a i to, nie każdemu

jradek pisze:Az tyle to kosztuje?

raczej tylko tyle.

pomyśl. jeśli się tym zajmujesz zawodowo, to wystawiasz rachunki, płacisz podatki, kogoś zatrudniasz. samochody, którymi jeżdżą klienci, zużywają się bardzo szybko. serwis kosztuje. instruktorom ze swoimi samochodami też trzeba niemało zapłacić, bo paliwo, amortyzacja zużycia wozu no i jak kogoś stać na porządne 4x4, to raczej doby nie poświęci za kasę rzędu 3-4 stówki na czysto.

5 koła za 4 samochody z nocką to i tak bida

większość powaznych by się nie pochyliła nad tym

Damian, to jest Polska. Szwagier z kolegą Zenkiem ogarnie za czystówy plus paliwo i flaszka na lewym terenie. Będzie tanio zajebiście i z nutką emocji jak wpadnie straż leśna.
Autor wątku niech zabierze swojego narzeczonego do Paryżewa. Będzie taniej i bardziej trendy.

Olsterion pisze: wszyscy w okolicach 27-35 lat (więc bydła nie będzie)

Bardzo ciekawa konkluzja

no wiesz, lepiej niż 16-19

Chociaż ostatnio byłem na spotkaniu bandy z podstawówki, wszyscy 40 na karku i co?
Połowa się uchlała do odcięcia.

na pewno ci żonaci

Ale Ty jestes ciety na tych zonatych.

Jak tak sie dluzej zastanowilem to wydaje mi sie ze koszt programu Apollo podzielony przez ilosc kilometrow tegoz programu wychodzi taniej niz ten nasz cholerny "sport".

jradek pisze:Ale Ty jestes ciety na tych zonatych.

Jak tak sie dluzej zastanowilem to wydaje mi sie ze koszt programu Apollo podzielony przez ilosc kilometrow tegoz programu wychodzi taniej niz ten nasz cholerny "sport".

nie rób tego, dla własnego dobra nie rób

jradek pisze:no wiesz, lepiej niż 16-19

Chociaż ostatnio byłem na spotkaniu bandy z podstawówki, wszyscy 40 na karku i co?
Połowa się uchlała do odcięcia.

Ja ostatnio byłem na przysiędze.
Orzeszjapierdole i do tej pory dziękuję temu co nade mną czuwa że nie popchnął mnie to tak desperackiego kroku jak wspólna podróż z tą trzodą wynajętym autobusem - pojechałem Piżdżotem .
To co grupka dwudziestu kilku pijanych osób wyprawia to się w pale nie mieści = lub może jednak zbyt szybko się zestarzałem .


Jeśli chodzi o statecznych, zamożnych i starszych Panów z klasą to też widziałem prawnika co na basenie z fujarą na wierzchu kelnerki ganiał . Ludziom czasem po %%% odpierdala, dlatego nie piję .

Pijany prawnik, basen, kelnerki, to pewnie byla przysiega w seminarium.

jradek pisze:Pijany prawnik, basen, kelnerki, to pewnie byla przysiega w seminarium.

Nie nie.
Przysięga to przysięga.

Prawnik to była inna impreza w innym czasie, nawet dość dawno już a wspomniałem bo mi się tak przypomniało.

jradek pisze:Pijany prawnik, basen, kelnerki, to pewnie byla przysiega w seminarium.

Nie nie.
Przysięga to przysięga.

Prawnik to była inna impreza w innym czasie, nawet dość dawno już a wspomniałem bo mi się tak przypomniało.