www.forum4x4.pl

"Nadejszła wiekopomna chwila!" - chcemy to zrobić, bo od dwóch lat tylko o tym gadamy
Trasa rozpoczyna się w Polsce, południowej Polsce, wiedzie przez Słowację i Węgry do Rumunii. Tam wielka pętla po największych atrakcjach kraju, z Transalpiną włącznie. Do tego saskie wioski, marmaroskie bramy, bukowińskie klasztory, przełomy Dunaju, wąwozy, połoniny, zamki, alternatywne opcje pozaasfaltowe dla posiadaczy podróżnych enduro. K...upa ciekawych rzeczy do zobaczenia, a przede wszystkim fajnych, widokowych, krętych i niezbyt zatłoczonych dróg do przejechania. Asfalty dobrej jakości i szutry. Żeby było przyjemniej - Wasze bagaże bierzemy do naszego auta, jedziecie sobie nieobładowani, czyli w sumie bezpieczniej. Noclegi w plenerze, gdyby pogoda zbytnio dawała się we znaki - opcja pensjonatowa i suszenie szmat. Tradycyjnie - impreza nie jedzie w kolumnie, każdy ciągnie swoim tempem wg wskazówek nawigacyjnych, co zwłaszcza na moto daje sporo swobody. Kończymy w Rumunii w niedzielę, w domu jesteście w poniedziałek, 21.sierpnia. Istnieje opcja, że weźmiemy lawetkę ma dwa motocykle, tak na wszelki wypadek.
Zapraszamy i motowyjadaczy i tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z dwoma kółkami - spokojnie dacie radę!

Misiek i C&J

Kolejne info sukcesywnie na
www.maramuresz.com i
http://www.facebook.com/event.php?eid=1 ... 4812576372

Trasa pod enduro czy szosówki? W sumie głupie pytanie - na transalpinie jakoś słabo widzę cokolwiek poza enduro. Ale zdradź conieco z charakteru tras - coś podobnego jak dla autek, czy lżejsze?

lżejsze.

jestem leszczem w temacie enduro. po szuterkach coś tam mogę poganiać ale głębokie błoto albo sypki piach mnie pokonuje. kaleczę na jedynce jak ostatnia ciota. nie potrafię się przełamać żeby stanąć na podnóżkach i zapierdalać. ni uja.

Mam chęcia pojechać ... syfa szyję ... może się uda

... i na te dwie mordy bym popatrzył ... jakiś głód wizualny mnie naszedł

Na zapierdalanie po szuterach to by trzeba ambulans mieć w ekipie...
Raczej taś tasiem się kulać i z obcowania z okolicznościami przyrody i sprzętu ulubionego się napawać.
Tak mi się zdaje przynajmniej.

jaki kosztA mniejwiecej wyniesie taKA WYCIECZKA

Igor V8 pisze:Mam chęcia pojechać ... syfa szyję ... może się uda

... i na te dwie mordy bym popatrzył ... jakiś głód wizualny mnie naszedł

żeśta sie farfocle na zlot zgłosiły i nie przyjechali.
nawet żeśta nie raczyli napisać maila: pocałujta nas w dupe-nie przyjedziem.

czesław&jarząbek pisze: żeśta sie farfocle na zlot zgłosiły i nie przyjechali.
nawet żeśta nie raczyli napisać maila: pocałujta nas w dupe-nie przyjedziem.

... o karwa Czesiu zapomnieli my na śmierć
Jesteśmy w ferworze walki
Mysleliśmy że będziemy już w Bieszczadach ...

Przyjmij Panie te skromne przeprosiny

Ps.
Kosa ... powiedź Czesiowi że to Twoja wina ... przecie ja nie mam legendy

czesław&jarząbek pisze: pocałujta nas w dupe-nie przyjedziem.

... i tak byś nie pocałował

manko w zaliczkach mam. wpłacisz zaległe cztery stówki to przeprosiny przyjmę

czesław&jarząbek pisze:manko w zaliczkach mam. wpłacisz zaległe cztery stówki to przeprosiny przyjmę

Kosa ... ureguluj Panu ... poczuj się właścicielem legendy

no.

Dobrze, że trasy ciut lżejsze, bo do moto ciężko wyciągarkę zapiąć ... Się bym chyba wybrał - zobaczę jeszcze jak się sytuacja rozwinie.

Sami też jedziecie na moto, czy robicie za ekipę serwisową?

To jeszcze nieustalone, ale na pewno będziemy min. jednym autem i być może z moto.
Cena za "wycieczkę" w trakcie kalkulowania, ale nie będzie drogo. Jutro już coś zapodam.

600zł wpisowe obejmujące przygotowanie ponad 2000km trasy, organizację noclegów w plenerze i na kempingach, zaplecze (bus4x4, bądź def, przyczepka, podstawowe narzędzia), wożenie Waszych gratów w ilości do 25kg/os., znajomość terenu, atrakcji i realiów, pomoc (w miarę możliwości) w razie wystąpienia ewentualnych problemów technicznych.
Nie obejmuje paliwa, winiet, ubezpieczenia NW i KL, żarcia, płatnych noclegów na kempach i w pensjonatach. Nie obejmuje również zabawiania towarzystwa podczas wieczornych biesiad - praktyka pokazuje jednak, że bywa hm... urozmaicenie

Qwa chyba pojade

No proszę - byłoby miło!

zostałem pokuszony propozycją, tym bardziej że moja drynda 2WD od kilku lat poza kominem i kilkoma zlotami nic nie zaliczyła:

300 km dziennie może być ciekawie ... technicznie dla Dniepra w sensie

No może, ale jak na bieżąco robiony i jeżdżony, to da radę, najwyżej dostaniesz zwiększony limit na graty zapasowe

czy są już zgłoszenia? jakie moto? ile osób?

Żadnych konkretów, same deklaracje, a z tego najczęściej wiele nie wynika... Co jeszcze nic nie oznacza w sumie.