I Wielka Roztoczańska Włóczęga 15-18.08

[danti]

Zapraszamy na kolejne spotkanie miłośników offroadu. Tym razem jest to spotkanie szczególne i wyjątkowe. Impreza ta skierowana jest zarówno dla załóg samochodów terenowych, jak i kierowców motocykli turystycznych. „I Wielka Roztoczańska Włóczęga 2013” to oficjalna nazwa spotkania moto-samochodowego. W zamierzeniu ma to być impreza cykliczna i odbywać się będzie co roku w długi weekend sierpniowy - kilkaset kilometrów dróg i bezdroży, piękne miasteczka i wsie po drodze, wiele miejsc o znaczeniu historycznym.

Zaczniemy w Nieliszu, w jednym z naszych ulubionych miejsc, w Hotelu Marina. Trasa skieruje nas w stronę Szczebrzeszyna, gdzie poznamy historię bodaj najsłynniejszego chrząszcza w Polsce. Przewodnik Wojtek opowie również o kulturze żydowskiej, która była bardzo mocno zakorzeniona w tym miasteczku. Po krótkiej chwili wyruszymy w dalszą drogę przez wąwozy Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego, wzgórzami z widokiem na wielką Puszczę Solską i dotrzemy do perełki Roztocza – Zwierzyńca. Tam oddamy się chwili relaksu nad wodą – przepłyniemy kajakami po rzece Wieprz. Będzie to około 2h czystego kontaktu z naturą Roztoczańskiego Parku Narodowego. Po spływie wyjedziemy ze Zwierzyńca i skierujemy się do Józefowa. Po drodze odwiedzimy Górecko Kościelne, Aleję Dębów i drewniany kościółek.

W Józefowie przejedziemy środkiem wielkiego kamieniołomu, ciągle czynnego, z którego kamienie transportowane są w wiele miejsc w bliższym i dalszym regionie. Po krótkim postoju skierujemy się do Suśca. Tam rozbijemy obóz i przy dźwiękach gitar, ognisku integracyjnym i z pysznym grillowanym jedzeniem serwowanym przez Adama odpoczniemy po całym dniu pełnym wrażeń.

Drugiego dnia zaczniemy od zwiedzenia Szumów – 24 wodospadów płynących na odcinku o długości 400m znajdującym się w samym sercu Roztocza Środkowego. Dalsza część jazdy będzie stała pod znakiem bunkrów Linii Mołotowa. Po chwili kolejna dawka kurzu lub błota podczas przejazdu po płaskowyżu Teniatyska. Tu pierwszy raz na trasie napotkamy na bunkry. Wzniesione przez ZSRR w latach 1940-1941 na granicy z Generalnym Gubernatorstwem dzieła obronne będą dużą atrakcją dla małych i dla większych chłopców . Niektóre z tych obiektów zostały zniszczone, jednak przeważając część do dziś jest dostępna dla ciekawskich (czyli także dla Nas). Poznamy też historię Rusi oglądając zabytkowe drewniane cerkwie, nie ustępujące swoim pięknem, tym znanym z terenu Karpat. Jednym z bardziej znanych w Polsce miejsc które odwiedzimy będzie Obóz Zagłady Bełżec. Tam znajdziemy czas na chwilę zadumy nad bezsensowną śmiercią setek tysięcy europejczyków. Na nocleg dojedziemy do stadniny „Pod Lasem” . Znowu po rozbiciu obozu rozpoczniemy biesiadę integracyjną.

Trzeciego dnia opuścimy Roztocze Południowe i zanurzymy się w Grzędę Sokalską. Tereny te zamieszkiwane były głównie przez Chrześcijan obrządków wschodnich, dlatego trzeci dzień będzie stał pod znakiem cerkwi. Na swojej drodze zobaczymy ich kilka. Dodatkowo odwiedzimy klasztor w Turkowicach, podziemia zamku i wielki kurhan w Wożuczynie. W nastrojach religijnych dotrzemy do maleńkiej miejscowości Gdeszyn, gdzie miejscowy ksiądz przywita nas z iście wschodnią gościnnością. Z Gdeszyna nasza droga będzie wiodła przez pola, których widok zapiera dech w piersiach. W takiej scenerii dotrzemy do Hrubieszowa. Miasteczko to, najbardziej wysunięte na wschód w Polsce, przesycone jest wieloma kulturami. Przez wieki przechodziło z rąk ukraińskich do polskich i odwrotnie. Tuż za Hrubieszowem odkryjemy grodzisko z wielowiekową historią - Wołyń. Po sporej dawce historii, skierujemy się w stronę Maziarni i lasów Strzeleckich. Zagłębimy się w gęstwinę drzew, aby po kilku kilometrach odkryć perełkę architektury początku XX wieku. Na podróżników będzie czekać myśliwski pałac Zamoyskich. To jego gościnne progi pozwolą nam bawić się przy biesiadzie. Tam również spędzimy nocleg. Tym razem jednak kolacja będzie szczególna. Będzie to ostatnia noc w czasie 4 dniowego spotkania i Adam przedstawi cały swój kunszt kucharski. Będziemy się bawić przy biesiadzie „na wypasie”. Możecie się spodziewać wszystkiego co najlepsze

Czwartego dnia skierujemy nasze maszyny w stronę Zamościa. Na początku śladem wielkiego lodowca, który wyznaczył granicę współczesnych Działów Grabowieckich przejedziemy do miejscowości Grabowiec. To nad nią króluje Góra Zamkowa. Miejsce obrane wiele setek lat temu na budowę Grodziska Bronisławka. Mijając rezerwaty Susła Perełkowego zagłębimy się w lasy. Wzniesieniami i dolinami dotrzemy do miejscowości Skierbieszów. Tam chwilę odpoczniemy w niesamowitym miejscu, jakim jest stadnina koni Debry. Następnie droga powiedzie nas poprzez Skierbieszowski Park Krajobrazowy wprost do Zamościa, gdzie zwiedzaniem Perły Renesansu z najlepszym przewodnikiem po tej stronie Missisipi zakończymy przygodę z Wielką Roztoczańską Włóczęgą anno domini 2013.

Więcej info na www.roztocze4x4.pl

Zapraszamy!
Załoga Roztocze4x4.pl

[danti]

Jak wiecie, swoimi imprezami staramy się propagować turystykę offroadową zgodną z zasadami tread lightly - jedź delikatnie. W tym duchu chcieliśmy zapoczątkować nową tradycję

Wraz ze wsparciem i pomocą Nadleśnictwa Strzelce, każda z załóg otrzyma sadzonkę drzewka, które posadzimy w lesie. Wyznaczono dla nas miejsce, w które będziemy wracać na każdej Włóczędze. Będziemy mogli obserwować, jak z każdym rokiem rosną "nasze" drzewka

Pokażmy innym, że offroad, to nie niszczenie przyrody. Pokażmy tą poprawną i częstszą stronę offroadu. Pokażmy, że potrafimy żyć w zgodzie z naturą, a niszczyciele są marginesem w tym środowisku.

Zabawa zabawą, ale bezpieczeństwo uczestników przede wszystkim. Ze względu na to, że impreza jest dość długa postanowiliśmy zadbać o zaplecze medyczne. Podczas każdego dnia Włóczęgi, 24h na dobę, czuwać nad nami będzie MediMac - Ratownictwo Medyczne w swojej świetnie wyposażonej Toyocie Land Cruiser

Zapraszamy!

[danti]

No niestety już po spotkaniu... Szkoda

Tak było:

http://www.flickr.com/photos/100496232@ ... 135711871/

Zapraszamy na następne imprezy na Roztoczu

Załoga Roztocze4x4.pl

[mik]

Było fajnie

Głównodowodzący pospinał wsio konkretnie w całość, kucharz kucharzył przesmacznie, a przewodnik ..... to już mega wypas

Ogólnie duży PLUS.

Jak dla mnie było zaje..ście

[GrzybQ]

Ta impreza, to jest to, co tygrysy lubią najbardziej

Esencja turystyki offroadowej w doskonałym wykonaniu.

Dzięki za fajnie spędzony czas, z fajnymi ludźmi.
Będziemy wracać.

Janusz