Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
Sławas
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 57
Rejestracja: czw lis 08, 2007 10:41 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Sławas » wt lut 24, 2009 10:25 am

Czadowisko - spotkanie antykulturalne czyli festiwal chamstwa i pijaństwa .

Tutaj fotki paparazziego który w pijackim amoku w ostatnim dniu imprezy sprzedał mi swoją Zorkę 5 by mieć na powrót do domu .

http://picasaweb.google.com/karolsawiak ... T6n2p0nnTc#

Próbuję skomentować w paru słowach to co miało miejsce, ale też i to, co miejsca nie miało, a mieć powinno.
Organizacji być nie mogło, ponieważ wiedziony lenistwem ORGANIZATOR powierzył kilka zadań Zawodowemu Kabaretowi z Zielonej Góry. Profesjonalna niestety okazała się tylko gaża, którą zgarnął ich menedżer , nazwijmy go Paparazzi Szybki Lopez , ale jego imię i żarówiasty sweter znane są chyba każdemu. Stąd zaplanowany kulig należało odwołać, jak również gulasz pusztański. W przypadku tego drugiego sprawiedliwie muszę oddać jednak, że mięso na ów zamarzło na kość i nie dało się już kroić w warunkach polowych. Nie wiem, czy profesjonalny, ale na pewno szybki okazał się Szybki Lopez. Kiedy to uciekająca przed nim w zacisze łazienki Martyna, tuż po wyjściu z niej otrzymała 300 zdjęć w trybie sport przedstawiających znikającą w czeluściach muszli strugę martynowego moczu.
ORGAZNIZATOR tradycyjnie skuł się jak beton i w momencie przybycia kolejnej partii uczestników w piątek nad ranem wstrząsany przez Niezwykłej Urody Brzydką Endżel mamrotał:
- Dzień dobry, przepraszam.
Z przyjeżdżającymi uczestnikami Zlotu napływały co raz większym strumieniem reklamacje od owiec ze stodoły nieopodal, do której Szef Biura Zlotu Sławas kierował wszystkich chcących pilnie skontaktować się z ORGANIZATOREM.
Co rusz wybuchały większe lub mniejsze afery. Azja chcąca zakupić rano bułki w sklepie dla Bajrasza, zauważyła promocję na koszulki zlotowe w cenie 20 zł/szt., które to dostarczył w ramach własnej promocji kurierem jeden z licznych sponsorów…
Na Zlot zwany szumnie międzynarodowym przyjechał jeden… Słowak. Notabene po złożonej przez niego reklamacji został przez ORGANIZATORA pozbawiony przytomności i wylądował w szpitalu w Lesku.
W tym momencie stało się jasne, że od Organizatora, a zwłaszcza jego Biura Zlotu, należy trzymać się z daleka. Daliśmy nogę do Cisnej spotkać się w Siekierezadzie z naszym znajomym - Ryszardem Szocińskim , który przy piwku pięknie deklamowal swoje wiersze i snuł bieszczadzkie opowiastki . Można było nabyć jego nową książkę Bieszczadzkie Przypadki i książkę Krzysztofa Antoniszaka "Tajemnice Bieszczadu " który też dolączył się do biesiady ze swoim nie mniej znanym kolegą o posturze pirata - i tu zagadka - kim był pirat?
Oczywiście pijany organizator przejazdowego konwoju w okolicach łopienki na prostej drodze stoczył się landrowerem do rowu - przyjechal traktor by go wyciągnąć za flaszkę,ale kierowca wolał leżeć ze swoim autem w rowie do wiosny niż oddać ostatnią flaszkę traktorzyście w zamian za wyholowanie .

Ciekawym incydentem było spotkanie lokalnego klusownika w kapturze o pseudonimie "mysliwy" który za butelke wina obiecal wytropić żubry ( 5,6% za każdym rogiem ) ,a za butelkę samogonu wytropił niedźwiedzicę ( 6zł , koszt z kaucją ) .
Na sam koniec "mysliwy" puścil w aucie sporego pawia i wybełkotał że te zwierzęta mimo że obce - też wystepują w Bieszczadach .
Co do prezentacji…
Poziom chwilami żenujący. Trzech niedoszłych prezenterów zrezygnowała w trakcie. Cypis zanudzał nieustającymi awariami/naprawami dwóch Landrowerów zamiast pokazać choć jedną panoramę czegoś lub jakiś zabytek. A przegiął opisując szczegółowo tankowanie paliwa w Iranie, co zajęło mu 30 minut.
Sebaska i Iwona, zamiast opowiadać o Górnym Karabachu demonstrowali nieustannie skuteczność udanej krzyżówki Rotwajlera z Kaukazem, który biegał luzem po sali terroryzując uczestników, na koniec pożerając 45 kilogramowego, biesiadnego prosiaka w 5 sekund .
Ogromne brawa za to otrzymał Bohdan pokazując tylko jedne zdjęcie z ciekawym przykładem lokalnej architektury w Garmczaszma i wiszącą tam tablicą ogłoszeń.
Dokładnie też wszyscy zrozumieli, jak to Lewar z ekipą mógł zatarasować wjazd do portu, mając przykład bezpośrednio na miejscu, kiedy to utknął w wejściu do budynku GOKu czym uniemożliwił wzięcie udziału w biesiadzie ponad połowie uczestników.
Myślę, że Koperski lepiej nie koloryzował jak Izzi z Robertem co to niby na Afrikach spłynęli Leną do Morza Arktycznego. I nie dziwię się, że ich wygwizdano.
Z kolei Greg Sosnowski, który to, po trzykrotnie amputowanych kulach przeszedł piechotą samego siebie. I do tego, na jaki ch… ciągnął za sobą rower? Koleś co przy -15st nie potrafi o kulach przeskoczyć trzymetrowego strumyka (lądując w środku) niech lepiej pilnuje swojej Niezwkłej Urody Brzydkiej Endżel. Otóż ta Endżel czekała, kiedy to tylko prowadzący samochód kierowca zasnął nad ranem, zamiast go obudzić zrobiła mu… Na pytanie co? Nie przeszło jej to przez gardło…
Kazik pokazując zdjęcia tropów Flamingów na dnie słonego zbiornika wypełnionego cychnącą cieczą nie reagował na nawet na wyraźne chrapanie pijanego w sztok uczestnika.
Imprezę położyła jednak najnudniejsza prezentacja przygotowana przez Biuro Zlotu. Trwała w nieskończoność, nawet trzeba przyznać, że jeden z prezenterów sam składał samokrytykę w stylu:
- No co ty! Pokazujesz to co wszyscy.
- To jest nudne… , każdy tam był przed nami, my dopiero na końcu .
I pomagał koledze naciskając „przewiń” na planszy.
Jednak przy zdjęciu nr 1175 miarka się przebrała, kiedy to Pani Puszkowa opluła wszystkich, a czekający na swój występ zespół Perwers zabrał sprzęt i pojechał do domu.

Na koniec ORGANIZATOR kazał wypier… wszystkim z JEGO imprezy i połamał nogę od stołu kiedy runąl nań swoim pijanym w sztok cielskiem biorąc zamach ,a w drugim ręku trzymajac butelkę taniego wina "Bieszczady" ,

Paparrazi Szybki Lopez zrobił tysiące bardzo drogich zdjęć, ale pewne jest, że niektórzy nie będą żałować środków na ich pozyskanie, by cieszyć się ich jakością w zaciszu domowym.


Na koniec kilka żenujących, zasłyszanych tekstów:

- Dzień dobry, przepraszam.

- Przepraszam, a w prosto to tędy?

- Przygotowując się do naszej wyprawy, spotkaliśmy Anglików w hardcorowej wyprawie na wschód. Na razie ich lider najdalej dotarł do Bydgoszczy.

- Chciałam Ci dać od tyłu.

- Masz ładny biceps, ale jeszcze ładniejszy cyceps.

- Panie Grzegorzu Szyszkowski ,mój dziadek Wołodia tą trase pokonal przed wojną starym
rowerem , nie mial tych gorateksów, jechal w kożuchu .

O czym rozmawiają „podróżnicy”
Dwóch radzieckich naukowców potwierdziło związek nerwowy oka z tyłkiem.
Przeprowadzono następujące doświadczenie. Wybranemu delikwentowi wbito szpilkę w dupę, w odpowiedzi na co, w oku pojawiła się łezka. Gdy tą samą szpilkę wbito delikwentowi w oko, klient się zesrał.

Najbardziej awanturującym się uczestnikiem Zlotu okazał się Izzi, kiedy rano dowiedział się, że ktoś pojechał w nocy robić wąwóz bez jego wiedzy. Po przeprowadzeniu wnikliwego śledztwa okazało się, że owym „robiącym” był sam Izzi.

Przy okazji Mucha został Honorowym Prezesem Klubu Toyoty, kiedy to poszedł się na czołówkę z kabaretowym LR-em.


Zażenowany OBSERWATOR




Tutaj kilka opinii innych kolegów :


Impreza beznadzieja,
piatek
ognisko sie nie chcialo palic,alkohol sie skonczyl,sniegu bylo za duzo,wawoz nieprzejechany
sobota-snieg dalej padal,znowu za duzo,w kosciele nie bylo ogrzewania,grochowka za gesta,herbata za goraca,trasa za nudna,a wieczor to juz zupelnie tragedia.
No i niedzwiedzie za szybko uciekly
I ktos z samego rana mi wciskal koszulke,szkoda.ze czarna,bo bedzie do niej slonce grzalo

mam nadzieje,ze 4 edycja bedzie lepsza
dzieki
Mirmil


Bajrasz

Generalnie klapa, porażka i jeszcze te cycepsy.
Kilka zdjęć, jak mi się jeszcze chciało robić

http://picasaweb.google.pl/bajrasz/B...ko09#slideshow




Dupa po prostu. - Mirmil
Rozpierducha - "ale bez chamówy". Terenufki i dżipy som fajne, ale ja ni mom samohodu.

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: gri74 » wt lut 24, 2009 1:49 pm

ale numer ??
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

Awatar użytkownika
seburaj
 
 
Posty: 4047
Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
Lokalizacja: Śląsk Górny

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: seburaj » wt lut 24, 2009 2:48 pm

a to mowa o kolejnej odsłonie tej bieszczadzkiej imprezy ? :lol:
z blusmenem w roli głównej ? :)21
robok rzępoli w harapuciu

ramzes
 
 
Posty: 5834
Rejestracja: sob wrz 24, 2005 1:54 pm
Lokalizacja: *Wawa*

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: ramzes » wt lut 24, 2009 2:57 pm

rzeczywiście .... CZAD :)21 !!
era Hdi :)21

BYŁ-> Samurai, Y60 ..

Awatar użytkownika
Dżek
 
 
Posty: 896
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 10:26 pm
Lokalizacja: WaWa

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Dżek » wt lut 24, 2009 3:56 pm

seburaj pisze:a to mowa o kolejnej odsłonie tej bieszczadzkiej imprezy ? :lol:
z blusmenem w roli głównej ? :)21
No właśnie też jestem ciekaw, ale tamto się zwało Biesowisko, a to Czadowisko? Zmiana nazwy, przypadkowa zbieżność czy ki dziabeł?
Faceci dojrzewają do 3 roku życia, a później już tylko drożeją zabawki... Disco 300 Tdi

Awatar użytkownika
seburaj
 
 
Posty: 4047
Rejestracja: pt kwie 02, 2004 11:02 am
Lokalizacja: Śląsk Górny

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: seburaj » wt lut 24, 2009 4:06 pm

raczej licencja poetica autora wątku :)21
zreszta bardzo sprawnym piórem napisanego...
robok rzępoli w harapuciu

Awatar użytkownika
Dżek
 
 
Posty: 896
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 10:26 pm
Lokalizacja: WaWa

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Dżek » wt lut 24, 2009 4:34 pm

@Sławas - do tablicy :)21
Potwierdzasz czy dementujesz?
Faceci dojrzewają do 3 roku życia, a później już tylko drożeją zabawki... Disco 300 Tdi

tomala05
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 13
Rejestracja: wt lut 19, 2008 10:02 pm
Lokalizacja: Goleniów

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: tomala05 » wt lut 24, 2009 4:51 pm

mimo totalnej porażki-zresztą opisał to sam Organizator-lista chętnych na IV edycję jest dość
spora.
Warto było zrobić 1200km ,by to przeżyć i zobaczyć.

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Damian » wt lut 24, 2009 5:00 pm

ciekawe jak długo będzie trwać ta swoista autokreacja i epatowanie pseudoalternatywą
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Awatar użytkownika
Albert_N
     
     
Posty: 4695
Rejestracja: pt lut 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Albert_N » wt lut 24, 2009 5:42 pm

tak dlugo, jak watroba im wytrzyma :)21
Pozdrawiam, Albert
Suzuki SJ 413 1,3 SOLD
Mitsubishi L300 4x4
CRX 1.6 ED9

Awatar użytkownika
selim
 
 
Posty: 4788
Rejestracja: pn paź 24, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Sląsk

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: selim » wt lut 24, 2009 7:53 pm

seburaj pisze:raczej licencja poetica autora wątku :)21
zreszta bardzo sprawnym piórem napisanego...
Raczej... spod pióra mobilacośtam :wink:
gg4987422
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania

Awatar użytkownika
MaxLux
Posty: 748
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 2:59 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: MaxLux » wt lut 24, 2009 9:34 pm

Jizas :o

W takim stanie emocjonalnym bylem rowno polowe zycia temu :)21
Ale goscie maja zryte beretki :)3

Awatar użytkownika
Sławas
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 57
Rejestracja: czw lis 08, 2007 10:41 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Sławas » wt lut 24, 2009 9:57 pm

Elo Damian, czy mógłbyś się na moment przenieść na forum Ursusa, bo tutaj rozebrałem i złożyłem 32 Toyoty (dzięki!) ale pomykam do roboty ciągnikiem.
Twoja wyprawa do Sofii wygrała na Czadowisku w dziale: Wyprawy alternatywne. To właśnie jadąc Twoim śladem wpadliśmy w Bydgoszczy na tego Anglika hardcorowca co chwaliłsie że takiego hardkoru jak w Polsce to nigdzie nie ma i że był nawet na wyprawie do Bydgoszczy. Czy Ty pisałeś mu roadbooka? On był zachwycony.
Wracając z Czadowiska zabraliśmy Bradziagę, który już nie lubi Elwooda. Bradziaga spalił nawet jego numer telefonu, ale wyszło kiepsko bo w swoim własnym . W każdym razie już przed Krakowem skończył obszerną książkę o Czadowisku. Powiesilismy ją w GS-sie po drodze w miejsce pustej, wiszącej tam książki zażaleń.

Zmieniliśmy podczas alkoholowego delirium tremens organizatora nazwę z Biesowisko na Czadowisko.

Pozdrawiamy kłusownika,co do każdej zwierzyny jak sam twierdzi i jak pokazało życie potrafi zbliżyć się na polowę odległosci skutecznego strzału . Śnieg do ust, wyjście od przeciwnej strony auta niz stoi zwierzę - takich podstaw nas uczył . Ciekawy gość i nigdy nie trzeźwieje . Generalnie i tak jestem niezadowolony bo do wyra wrypała mi się jakaś laska w nocy bo organizator nie zadbał o kwatery dla wszystkich i obudziłem się niewyspany z jej gaciami na głowie .
Ostatnio zmieniony śr lut 25, 2009 10:53 am przez Sławas, łącznie zmieniany 2 razy.
Rozpierducha - "ale bez chamówy". Terenufki i dżipy som fajne, ale ja ni mom samohodu.

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: gri74 » wt lut 24, 2009 10:12 pm

co to za brednie są ??
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11903
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Zbowid » wt lut 24, 2009 10:23 pm

No to jest tak - szuka się poklasku, a jak się nie znajduje to kreuje się towarzystwo które przyklaskuje :)23

Moim skromnym zdaniem to się nadaje do beletrystyki lub działu Jacek Kurski wycieczki osobiste. Z całym szacunkiem do Darka, to jednak to, jest już poniżej pewnych wartości. Równie dobrze mogli by się spotkać w Bydgoszczy najumać i przezywać później przez dwa tygodnie - aleśmy się najumali...
Darek czas zrobić krok do przodu, bo to gdzie tkwisz chwały ci nie przynosi...ale to Twoja sprawa. Może jednak zacznij pisać jakiś blog albo coś w tym stylu... jakby to powiedzieć - tutaj jest mały poklask na Twoją działalność - aha, i wiem, że jesteś rozczarowany, że ja to piszę. No cóż - tak to widzę jak to piszę....
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Damian » wt lut 24, 2009 10:42 pm

Sławas pisze:Elo Damian, [...]
Każdy jeździ tam, gdzie lubi, jak lubi i z kim lubi. Nie musisz uprawiać, drogi Darku, wycieczek osobistych niskich lotów (sąsiadowi, który jeździ z żoną do Łeby na wakacje też się śmiejesz w twarz i kpisz?) w odpowiedzi na mój komentarz.

Rób imprezę jaką robisz, baw się w najlepsze z kolegami swemi, ale przestań epatować i robić z siebie męczennika wielkiej sprawy i ofiary "forumowej GTW ".
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

cienki bolek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 31
Rejestracja: śr lut 11, 2009 10:15 pm

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: cienki bolek » wt lut 24, 2009 11:06 pm

Elwood, chcielismy Ci podziękowac za brak organizacji , takiej imprezy nie widzialem od czasu Festiwalu Chaosu na MRU . Cokolwiek by nie napisać o Biesowusku? Czadowisku ? będzie to prawdą . Będą ludzie mocno niezadowoleni i mocno zachwyceni tak samo jak nie każdemu smakowala pieczona kozia giczka i samogon od Zygi . Sadzę że Ci co przywykli do poukładanego świata byliby zniesmaczeni imprezą, zaś ludzie którzy przywykli że w pokoju zamarza cherbata w szklance ,a na szybach jest lód od wewnątrz i brak wody - i tak ich to nie rusza bo klimat jest w pyte , ludzie super ,a impreza do dupy ;-) . PS. Kłusownik zostawił w naszym aucie czapkę , chyba zapchliłem sobie tapicerkę .

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Mroczny » wt lut 24, 2009 11:08 pm

moi drodzy
załóżcie sobie jeszcze ze dwie tożsamości a całkiem spalicie temat...
dobra impreza sama się obroni i nie ma co agresywnego marketingu uprawiac

Awatar użytkownika
busz
Posty: 737
Rejestracja: śr sie 02, 2006 2:52 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: busz » śr lut 25, 2009 8:27 am

Nie piszcie do Elwooda bo go tu nie ma - sami go zbanowaliście.

A Sławas jak najbardziej istnieje, widziałem go osobiście - to ten brodaty gość z galerii w fioletowej kurtce i zielonych portkach. Może chłopina nie wygląda (ma problem z alkoholem i nie tylko), ale ma talent do pióra.
GG 2626465

cienki bolek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 31
Rejestracja: śr lut 11, 2009 10:15 pm

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: cienki bolek » śr lut 25, 2009 9:11 am

Na Biesowisko jeźdżę od samego początku i jedno co mogę napisać , że dość niski poziom imprezy od samego początku stale się obniża ,a organizatorzy którzy osiągnęli samo dno postanowili pokopać jeszcze głębiej , zwłaszcza typ w tielniaszce i żarówiastym swetrze który bełkotał przez CB o konieczności zakupu większej ilości alkoholu i ponaglał cały konwój bo zamkną mu sklep gdzie wino dają na zeszyt . Nie mniej jednak na kolejną edycję już się zapisałem .

Awatar użytkownika
selim
 
 
Posty: 4788
Rejestracja: pn paź 24, 2005 10:04 pm
Lokalizacja: Sląsk

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: selim » śr lut 25, 2009 11:30 am

busz pisze: A Sławas jak najbardziej istnieje, widziałem go osobiście - to ten brodaty gość z galerii w fioletowej kurtce i zielonych portkach.
Ja..tam daltonista jestem
ale, tak z opisu
to ten by mi pasował

Obrazek
gg4987422
LR D2 -skurwiel
Rakieta - resorak nie-do-zajechania

Awatar użytkownika
Misiek Bielsko
     
     
Posty: 5195
Rejestracja: czw lut 21, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Bielsko-Biala
Kontaktowanie:

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Misiek Bielsko » śr lut 25, 2009 11:49 am

To chyba ten Sawiak, co to próbował sprzedawać na allegro książkę o modyfikacjach samuraia, którą napisał czytając to forum :)21

Awatar użytkownika
chiquito83
Posty: 2321
Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
Lokalizacja: Bytów, Gdynia

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: chiquito83 » śr lut 25, 2009 11:51 am

Misiek Bielsko pisze:To chyba ten Sawiak, co to próbował sprzedawać na allegro książkę o modyfikacjach samuraia, którą napisał czytając to forum :)21
to by pasowalo :)21

nie da sie jakos wyrwac tych chwastow z forum? :lol:

Awatar użytkownika
Sławas
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 57
Rejestracja: czw lis 08, 2007 10:41 pm
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: Sławas » śr lut 25, 2009 12:04 pm

Moi drodzy i adwersarze

Oczywistą sprawa jest, że mam podgląd na to co tu piszecie. Teksty zamieszcza Sławas i nawet mnie czasami cytuje jak widzę. A teraz to go nawet oficjalnie poprosiłem, więc to mój cały tekst, a nie wycinek.
Rękę do pióra ma przednią, a i swobodę wypowiedzi o mnie pełną. Jak chce, to cytuje, jak nie to nie. Obaj z Karolem to moi Przyjaciele, nie ja będę ich oceniał. Kto ich poznał osobiście, ten wie, że jedyną ich wadą jest bezkompromisowość. To fantastyczni ludzie, trochę nie przystający do epoki. Albo się ich w pełni akceptuje, albo w ogóle. Podobnie jest ze mną.

Jarek, absolutnie nie mam do Ciebie żalu. Każdy tu pisze co chce/czuje i niech tak dalej pozostanie. Jak będziesz w Trójmieście, to daj znać i nie martw się już o mnie więcej To nie Twój poziom i niech tak zostanie.
Damian jak zwykle mało bystry, bo na tle Cypisa, Kazika czy Grześka Szyszkowskiego wypadł nienajgorzej, a taka konwencja oceny przyjęta została. Wiem Damianie, że masz większe ambicje i Twój czas nadchodzi. Czytałem Twoją turystyczną pojazdkę i to fajny przykład dla tych, którzy znają już komin z każdej strony. Że można lajtowo i też ładnie.

Najbliższy prawdy zdaje się być Mroczny, ale nieco inny cel przyświeca mi w tym kontekście. Biesowisko to impreza dekadencka, to co widnieje w podpisie Sławasa, to jej motto. Na drugiej edycji dałem się sprowokować, a i sam prowokowałem. Najgorzej, jak ktoś przyjeżdża ze swoim wyobrażeniem tej imprezy i próbuje wymóc „swoją” jakość, wtedy jest źle. I tu się nic nie zmieniło i nie zmieni. Nie będzie tylko łamanych nóg, ale obojętność. Na pytanie, że brakuje miejsca na sali biesiadnej wzruszam ramionami, że w pokoju nie nagrzane również, a zupełnie już wzruszam, gdy ktoś próbuje mnie dobudzić o 5-tej rano, zwłaszcza, że położyłem się przed godziną mając nieźle w czubie. Mnóstwo ludzi o tej porze przyjechało i bawili i dali radę. Tylko jedna para chciała koniecznie, abym ich przywitał i się nie doczekała. Takie moje zachowanie zostało przezornie ujęte w regulaminie, ale jeden nie doczytał.

Damianie, Biesowisko nie będzie imprezą komercyjną i podejście organizatora nie jest nastawione na Klienta. Tu nie ma Klientów, każdy opiekuje się sobą w ramach luźnego programu. Jedynym krokiem naprzeciw jest dobór kwater w taki sposób, że można poza, lub równolegle do programu toczyć życie towarzyskie, w oderwaniu od dekadencji. Najważniejsze są prezentacje. A tylko przy okazji, dostęp do terenów i to z nastawieniem na turystyczny walor. Ten cel został osiągnięty, w kontekście Żubrów i niedźwiedzi (o czym mogłem tylko pomarzyć), stąd zajebisty fart i jaka satysfakcja tych, którzy skorzystali w sobotę. Kto chce off-roadu, niech jedzie na Wilcze Jagody (sorry za sarkazm). To jest bardzo fajna impreza, która cieszy się uznaniem uczestników, dobrą opieką organizatorów. Wbrew opinii niektórych, ja tą imprezę bardzo polecam. Widziałem filmy z imprezy, rozmawiałem z uczestnikami i jest ok. gdyby było inaczej napisałbym to.
Jest tylko jeden niuans, który się tyczy tego rodzaju imprez i który na przykładzie maramureszu podniosłem. Skoro mówimy o profesjonalizmie organizatorów, to zwróćcie uwagę na aspekt prawny. Będzie o tym trochę na stronie, jako info dla wszystkich tych, którzy chcą robić na tym biznes. Maramurersz, to taka moja krucjata przeciwko ludziom, którzy nie umieją dotrzymać słowa.

Biesowisko nie jest imprezą złą, jest imprezą inną. Zły jestem ja. Jak na razie udaje się zapraszać ludzi nietuzinkowych i jest git. Oczywiście zaraz się spotkam z opinią, że tę imprezę i jej klimat tworzą ludzie, a ja nie dorastam poziomem do jej uczestników. Pewnie, że tak jest, dlatego nie będzie na niej moich prezentacji. Dlaczego jednak Ci ludzie dają się zapraszać, a uczestniczka, która tyle pisała o elwoodowskiej gościnności ponownie przyjechała? Wyciągnęła na pewno jeden wniosek, przyszła wcześniej i zajęła sobie znakomite miejsce.

W ten sposób będziemy promować:
IV Zlot Podróżników i Ludzi Dziwnych BIESOWISKO
Rozpierducha – „ale bez chamówy”

P.S.
Selim bardzo celnie odebrałeś znakomity dowcip Busza.
Rozpierducha - "ale bez chamówy". Terenufki i dżipy som fajne, ale ja ni mom samohodu.

cienki bolek
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 31
Rejestracja: śr lut 11, 2009 10:15 pm

Re: Czadowisko - spotkanie antykulturalne

Post autor: cienki bolek » śr lut 25, 2009 12:09 pm

chiquito83 pisze:
Misiek Bielsko pisze:To chyba ten Sawiak, co to próbował sprzedawać na allegro książkę o modyfikacjach samuraia, którą napisał czytając to forum :)21
to by pasowalo :)21

nie da sie jakos wyrwac tych chwastow z forum? :lol:
Jeden dzięki forum rzekomo sprzedaje ksiażkę , inny Maramuresz . Obaj są zadowoleni .

Sawiak w psychoswetrze, Sławas w kaszkiecie Czegewary . Rysiek w kapeluszu .
Tego nie było napisane programie - była to niespodzianka od ekipy zielonogorskiej : Sławasa i Karola , za akceptacją Elwooda .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Impreza klęska , Krzysztof Antoniszak, zaproszony osobiscie - też to powiedział jak podpisywał ksiażki . Oczywiście będą na 4 Biesowisku , również nie na trzeźwo ;-) .

Obrazek

no i zagadka do powyzszego zdjęcia - kim jest pirat , pierwszy z lewej ze zdjęcia ? Dla zwycieżcy koszulka z Biesowiska .

Obrazek

a na zdj powyżej Rysiek czyta opowieść z życia wziętą , potem były wiersze o Łemkach . Wojna , nienawisć , łzy . Kto był ten wspomni.... Po co kłotnia na forum i o co ? Druga Akcja Wisła tyle że w necie ?
Ostatnio zmieniony śr lut 25, 2009 12:46 pm przez cienki bolek, łącznie zmieniany 8 razy.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Turystyczne zorganizowane”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość