Trasa PL-Grecja

[Zibi]

eee, najprościej słowacja, wegry, serbia, macedonia grecja. W większości lecisz po autostradach. Ja tak nawet z południa albanii wracałem i rewelka, 1200 km machnąłem w ciagu jednego dnia ( bo same autostrady).

[purti]

Zawsze jeździłem przez Słowację i Węgry płacąc winiety i używając autostrad. W tym roku moja cebulacka natura podpowiada mi, że mając i tak auto poruszające się z prędkością 100km/h nie ma sensu jechać tych dwóch krajów autostradkami. Prośba o zerknięcie na planowaną drogę, czy nie nastręczy problemów i nadto nie spowolni -> https://goo.gl/maps/WBF9TFXHuMQ2

[Zibi]

słowacja bez winiety - jak najbardziej. Ale masz 2 godzny w plecy plus kilka litrów paliwa. Przejazd przez górki w rejonie zwolenia. Miesiac temu - 9 patroli z laserem po drodze, na powrocie 7. Jesli już koniecznie chcesz bez winiet jedź dalej i przechodź w rejonie czorsztyna. Ominiesz górki a pózniejsza trasa pzrez starą lubowną jest płaska i szybka. Winieta wegierska to 65 zł za miesiac, jak dla mnie do przyjęcia i zdecydowanie lepiej jechać trasa szybkiego ruchu na tempomacie ( nawet jesli jedziesz jak ja - czyli 100 kh/h) Odpoczywasz a nie wypatrujesz laserów ( na wegrzech podobnie jak na słowacji - w mieście 50 i ani kilometra więcej. ).

Ja bym sie jeszcze nad sama macedonią zastanowił czy nie ciagnąć a75 w dół i dopiero jechac na bitolę. Chyba, ze w rejonie kumanowa już jedziesz w górki ( polecam soluńską glavę).

[purti]

Przekonałeś mnie Zibi

Co do Macedonii to w tym roku tylko tranzytem, więc może faktycznie lepiej pociągnąć hajwejem, bo jak teraz patrze to przed Kiczewo dobre serpentyny.

[adaśko160]

Purti a kiedy i gdzie dokładnie jedziecie? My ruszymy pewnie 12 może 13 sierpnia i będziemy sobie jeździć po północnej części Grecji z dzieciakami. Pz

[purti]

Wyjeżdzam jutro w kierunku Ohrydy. Potem południowe góry Albanowa i zjazd na wybrzeże, ale raczej jak zwykle pojedziemy do Grecji, bo z tego co widze dzikie plażowanie w Alb sie skończyło.

[Ironcruz]

Wyjeżdzam jutro w kierunku Ohrydy. Potem południowe góry Albanowa i zjazd na wybrzeże, ale raczej jak zwykle pojedziemy do Grecji, bo z tego co widze dzikie plażowanie w Alb sie skończyło.

Czy to Was spotkałem pod koniec sierpnia na wyjeździe/wjeździe na Gjipe?

[purti]

Wyjeżdzam jutro w kierunku Ohrydy. Potem południowe góry Albanowa i zjazd na wybrzeże, ale raczej jak zwykle pojedziemy do Grecji, bo z tego co widze dzikie plażowanie w Alb sie skończyło.

Czy to Was spotkałem pod koniec sierpnia na wyjeździe/wjeździe na Gjipe?

Nie wjeżdżaliśmy w tym roku na Gjipe. Musiał to być kto inny, chyba że widziałeś nas na asfalcie przy skręcie w szuter. Jakoś koło 15-16 sierpnia jechaliśmy tamtędy koło południa w kierunku Llogary (SH8) Zielone disco 3d pomotane troszku.

[Ironcruz]

A to nie. Spotkałem 3osobową ekipę Hiluxem z Krakowa (jeśli dobrze pamiętam). Na samo Gjipe też nie wjechałem bo ścieżka była wybitnie rockcrawlingowa a obciążona Sequoia ma -na razie- zbyt nisko osłonięty plastikiem zbiornik paliwa więc niet.

Ale od ok 31.08 byliśmy w Livadhi/Himara na kempingu Noshos i było rewelacyjnie (cisza i spokój).

[skull13]

Gdzies wyczytalem potem, ze polecaja przejscie Tompa - Subotica ale nie jest czynne cala dobe

Tompa - Subotica jest czynne 24h/dobę, bliższe w stosunku do Roszke Backi-Vinogrady 7-19 (a sznurek zaczyna się ustawiać sporo przed 7 jak na Roszke jest dużo aut)

[miras7]

Końcem sierpnia w Suboticy na wjeździe do UE staliśmy ok 2 godz. byliśmy tam na 7 rano. Tego się tam niespodziewałem. Węgierskie kontrole. Na nas jednak stracili ok 1,5 min

[skull13]

To jak na moje doświadczenia z Suboticy to sporo - ale i tak nieźle w porównaniu z Roszke czy Vinogradi

[misman]

Dla takich jazd się odechciewa
nikt mnie tak nie przetrzepał na węgry
nawet, dawne nrd
za każdym razem od serbii jest
to samo ...wszystko z bagażnika wyciągałem , namiot dachowy rozkładałem
dramat

planuje grecję na przyszły rok ...nie wiem jak to wykminić

moze wyglad masz podejrzany wlasnie jestem w malej objazdowce (wycieczce, bo przeciez nie "wyprawie" - jak na standardy tego forum ) i dopiero na granicy tureckiej musialem zdjac kask. I to w sumie nie wiem czy bym musial, ale goraco bylo jak uj, no i czekalem cos ponad 20 min (5x dluzej niz na jakimkolwiek poprzednim przejsciu), to sam zdjalem zeby sie nie meczyc. Nie wiem, moze w kasku podjedz nastepnym razem? u mnie zadzialalo