Miskiller pisze:Krecik pisze:tak szczerze mówiąc, to ja mam nadzieje ze jednak nie wypali
bo inaczej bedzie można tę książeczkę przepisać i tylko tytuł zmienić:
"Tu są łapanki na 4x4"
drogi w przewodniku to drogi publiczne bez zakazow... a jest troche takich drog i to prawie nieprzejezdnych... znasz trase Janow Lubelski-Bilgoraj ?
prosta droga przez las, publiczna a pierwsze 800 m tej drogi upalalismy przez 4 godziny...
Misiu Kilerze, polska to jest taki dziwny kraj, jak kali ukraść krowy to dobry uczynek, jak kalemu ukraść krowy to zły uczynek
Jak sobie autochtoni rozjeździli drogę, czy to publiczną czy nie, to nikt sie tym specjalnie nie przejmuje, zakłada większe koła do traktora i w czynie społecznym ją sobie udrożniają
ale jak zobaczą że z ICH drogi ktos sobie tor off-roadowy zrobił, to nie zdziw sie jak a) naślą policje w której pracuje akurat wnuczek pani Jadzi spod siódemki (która to policja nic nie zrobi jesli idzie o ukaranie za jazde, bo droga publiczna, ale bardzo chętnie odbierze dowody rejestracyjne - za zabłocone światła i tablice rejestracyjne, a co...) b) zabiorą sie za regulacje ruchu ręczną - za pomocą urządzenia znanego jako widły
Pierwsza grupa terenówek tamtędy przejedzie, druga też, ale w trzeciej może już być niewesoło.
Przykłady - pierwszy z brzegu rajd, niemal zawsze kiedy droga wiedzie przez okoicę jakiejkolwiek zabudowy (a jak wiemy tylko takie drogi są publiczne, które wiodą do jakieś zabudowy) po przejeździe dwunastego auta autochtoni wyciągają z obory brony i szykują sie do robienia blokad
Wiec, ciszej jedziesz dalej będziesz, kto wie o tej drodze ten tam pojedzie, ale jeśli wszyscy którzy kupią ten przewodniczek (lub jakikolwiek inny vide wyprawy 4x4) posiądą tą wiedze - ze tam jest fajna droga, to zaczną sie pielgrzymki... jest nas troche, i pewnie znajdzie sie kilka/naście osób które sobie pojedzie zobaczyc jak to wyglada z bliska...
A potem postawią tam zakaz wjazdu nie dotyczy mieszkańców i tyle bedzie po drodze publiczne
Popularyzacja offroadu w polsce to kręcenie sobie bata na samego siebie
