Bieszczady

Wycieczki, te dalekie i te bliskie... Turystyczne wyjazdy za granice itp.

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
TomaszRT
 
 
Posty: 5971
Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:08 am
Lokalizacja: Rzeszów/Wyspa

Re: Bieszczady

Post autor: TomaszRT » czw lip 05, 2012 7:34 am

Mroczny pisze:cudnie wonieje dyskoteka
w małym Transicie tylne światła Wam mrygają jak stroik świąteczny.. chyba się masa gdzieś zgubiła..
:)21
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'

Awatar użytkownika
bredfan
 
 
Posty: 814
Rejestracja: wt sie 01, 2006 1:18 pm
Lokalizacja: gmina Solina

Re: Bieszczady

Post autor: bredfan » czw lip 05, 2012 8:27 am

TomaszRT pisze:
Wojtek_W pisze:Jezioro i rowery wodne to nie wiem. Poza solina watpie. Aczkolwiek moge sie mylic, bo to nie w ramach moich zaintersowan.
prócz Soliny jest jeszcze poniżej jezioro Myczkowieckie.. urocze, ale co tam jak tam ze sprzętem pływającym to nie wiem..
;)
Myczkowieckie fajniejsze ale woda zimna. Rowerki mozna pozyczyć w Bóbrce od strażaków a łódkę w hotelu Solina w Myczkowcach (dawny Energetyk) - mieli tam jakąś kabinówkę.

Po drugiej stronie jeziora jest ośrodek domkowy - zadupie totalne dojazd tylko 4x4 lub promem z Myczkowiec. Warunki takie se ale raczej cisza i spokój.
"brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś...."

tomquat
 
 
Posty: 289
Rejestracja: czw lis 29, 2007 2:02 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Bieszczady

Post autor: tomquat » czw lip 05, 2012 8:31 am

i w Bóbrce słyszałem można sobie fajny domek wynająć :D z widokiem na jezioro....

Awatar użytkownika
spiderman
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 4
Rejestracja: czw mar 15, 2012 6:13 pm

Re: Bieszczady

Post autor: spiderman » czw lip 05, 2012 8:50 pm

Adamek pisze:Jak ktos bedzie wietrzyl juz jaja na urlopie w Cisnej, to moze zrobi mi przysluge i podjedzie/podejdzie do Zubraczego kopnac w ryja jednego lokalesa z pozdrowieniami ode mnie ? Sam nie moge za szybko, za daleko mam. :)21
No ja w sumie bym mógł bo jadę do Cisnej na kilka dni ale myślisz że nie odda? :)18

Awatar użytkownika
Adamek
 
 
Posty: 10997
Rejestracja: śr cze 01, 2005 11:38 am
Lokalizacja: Podkarpacie / Merseyside

Re: Bieszczady

Post autor: Adamek » czw lip 05, 2012 8:52 pm

Nie odda, za cienki jest - tylko warunek, nie siadac z ujem do picia, bo na koniec zwoluje kolesi i tłuką we trzech jednego. :)21
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji

Awatar użytkownika
tomek 79
 
 
Posty: 5764
Rejestracja: sob gru 01, 2007 6:46 pm
Lokalizacja: Przemysl

Re: Bieszczady

Post autor: tomek 79 » pt lip 06, 2012 5:32 pm

Adamek pisze:Nie odda, za cienki jest - tylko warunek, nie siadac z ujem do picia, bo na koniec zwoluje kolesi i tłuką we trzech jednego. :)21


czyli bieszczadzkie solo :)21

Awatar użytkownika
Adamek
 
 
Posty: 10997
Rejestracja: śr cze 01, 2005 11:38 am
Lokalizacja: Podkarpacie / Merseyside

Re: Bieszczady

Post autor: Adamek » pt lip 06, 2012 6:12 pm

tomek 79 pisze:
Adamek pisze:Nie odda, za cienki jest - tylko warunek, nie siadac z ujem do picia, bo na koniec zwoluje kolesi i tłuką we trzech jednego. :)21


czyli bieszczadzkie solo :)21
No :)21
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji

Awatar użytkownika
spiderman
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 4
Rejestracja: czw mar 15, 2012 6:13 pm

Re: Bieszczady

Post autor: spiderman » pt lip 06, 2012 8:29 pm

No dobra. Ale na wszelki wypadek mogę mu przejechać samochodem po stopie :)9

filarm
 
 
Posty: 278
Rejestracja: wt cze 03, 2008 7:50 am
Lokalizacja: Łodygowice

Re: Bieszczady

Post autor: filarm » ndz sie 05, 2012 8:21 am

A wiec bylem w bieszczadach i się w nich zakochałem :)21 polecam każdemu kto chce odpocząć od wariactwa i pracy. Jestem (a raczej byłem) kurierem w DHLu gdzie tempo pracy jest straszne, a w bieszczadach czas jakby zwalnia :)21
Opiszę moją "wyprawę", bo niestety ale froty nie udało się naprawić ale pojechaliśmy citroenem saxo...bynajmniej nie offoroadowe auto ale offroad był :)21 ....przypadkiem....ale po kolei :D

Wyjechaliśmy w środę rano ze Skawicy koło Zawoi :)21 ledwo dojechaliśmy do Limanowej a tu nagle pierwsza przygoda :wink: jedziemy spokojnie a moja dziewczyna mówi: EJ hamulca nie ma !! (Ona kierowała) ja se myśle jak tu teraz auto zatrzymać skoro Ona nie ma pojęcia o hamowaniu awaryjnym....ale jakoś się zatrzymaliśmy...dziwne hamulca nie ma a stoimy...patrze na pedały a tu ładna nóżka mojej dziewczyny trzyma hamulec a pedał gazu jest w podłodze....dobra Ewelka dobrze jeździ ale nie ma pojęcia co jest co w aucie :wink: troszkę się przeraziłem kiedy zobaczyłem urwaną linkę ale używając wsuwki do włosów dorobiłem końcówkę linki i zawiązałem ją do linki na supeł :)13 dało się jechać ale silnik ciągle miał 3tys obr., na szczęście w limanowej był sklep gdzie zakupiliśmy zestaw naprawczy :)21 kolejka do sąsiedniego warsztatu miała około 10 aut więc sam naprawiłem auto 8) a jaki plus u dziewczyny heheh :)21

Po długiej drodze około 5 godzin i wspólnym śpiewaniu piosenek ich troje :o dojechaliśmy do Cisnej:D zamówiony nocleg w domku Ostoja znaleźliśmy baaaardzo szybko :)21 od samego początku zrobił na nas dobre wrażenie-cały drewniany. Ładny, czysty i zadbany pokój. Dużo miejsca na samochody, fajna altanka z grillem i ogólny wystrój z trofeami myśliwego(poroża, skóry, itp)bardzo mili właściciele i do tego też mieli saxo i to wyliftowanego hehe.

Pierwszego dnia wieczorem ruszyliśmy na Cisną coś zjeść:D Polecam pizze w Trolu-jedna z lepszych jaką jadłem :)21 krótki spacerek po Cisnej i do spania :D rano niestety deszcz :)11 po śniadaniu ruszyliśmy na szlaki :D mimo deszczu :roll: pojechaliśmy przez Majdan na Roztoki górne a stamtąd niebieskim szlakiem wzdłuż granicy ok godzinki drogi na Okrąglik.

Szlak całkiem spoko ale większość lasem i był tylko jeden odcinek z fajnym widokiem. Spotkaliśmy tam dwóch gości zbierających jagody-hurtem bo mieli plecak złożony ze skrzynek plastikowych na jagody :o gdzieś w połowie drogi na polanie gdzie były fajne widoki stwierdzili że to już Okrąglik i że zaczną tutaj zbierać...ja stwierdziłem że wg mapy mamy jeszcze ponad kilometr...poszliśmy i się nie myliłem :)21 tylko że widoków nie było tam żadnych i poszliśmy czerwonym szlakiem na Jasło :lol: i to był dobry pomysł :)21 jasło to jedna wielka polana i okrągły grzbiet ale chmury zaczęły się podnosić dając super wrażenia wizualne(uwielbiam chmury w górach). na zboczach jasła było tyle jagód, że spotkani wcześniej goście w ciągu pół godziny mieliby pełny ten ich plecak ale cóż wiedzieli lepiej gdzie jest Okrąglik i jagody :wink:

w drodze powrotnej mieliśmy już piękną słoneczną pogodę :)21 później pojechaliśmy na małą rundkę autem zobaczyć Połoniny :D Moja dziewczyna była już w bieszczadach i wiedziała co ją czeka :wink: ja byłem pierwszy raz i jak zobaczyłem Połoniny w świetle popołudniowego słońca byłem pod ogroooomnym wrażeniem :)21 to jest niesamowity widok :o poszliśmy sobie na mały spacerek szutrową dróżką między trawiastymi polami w stronę Wielkiej i małej rawki. Super klimat polna droga pola trawiaste i brzózka przy drodze :)21 normalnie niesamowity klimat pełen spokoju i ładującego pozytywną energią wrażenia. A do tego zero cywilizacji i domów. Zrobiliśmy rozeznanie szlaków na połoninach i połączeń autobusowych, po czym wróciliśmy na nocleg.

Wieczorem w Cisnej szukaliśmy czegoś dobrego do jedzenia....byliśmy prawie wszędzie wchodząc i wychodząc z każdego miejsca :roll: w końcu wróciliśmy do takiej małej herbaciarni gdzie jedzenie jest bardzo smaczne i syte mimo, że porcje nie największe :wink: jest też bardzo duży wybór herbat czarnych, zielonych, białych dla każdego coś fajnego-miejsce godne polecenia :)21

Nazajutrz rano piękna pogoda :)21 szybkie śniadanko i o 7 rano byliśmy już w Wetlinie :)21 tam pod sklepem ABC zostawiliśmy auto na parkingu i przesiedliśmy się do autobusu do Ustrzyk Górnych. W Ustrzykach wyruszyliśmy na szlak w Połoniny :)21 Szlak jest bardzo zadbany i dobrze oznaczony. Niestety płatny ok 5zł jak dobrze pamiętam ale warto za takie utrzymanie szlaku. Miejscami są strome podejścia ale nie ma tragedii, Skrzyczne w Szczyrku jest gorsze :wink: dokąd idzie się lasem jest jak w każdych innych górach ale kiedy wyjdziemy ponad las zaczyna się najlepsze-niesamowita przestrzeń, widoki 360 stopni w koło bez żadnych zasłon :)21 i ta ścieżka wzdłuż szczytów :)21 tego nie da się opisać tam trzeba pójść :)21

Zeszliśmy z Połoniny Caryńskiej dość stromym zejściem do parkingu w Brzegach górnych. Tam mała przerwa na ubikacje...co było dość pamiętnym wydarzeniem-ubikacja to budka z wykopanym pod nią dołem i dziurą wyciętą w desce :wink: i oczywiście z serduszkiem wyciętym w drzwiach i napisami z cytatami myślicieli kiblowych :wink: teraz rozumiem piosenkę zespołu the bill-kibel heheh :)21

Wyjście na drugą połoninę- Wetlińską robiliśmy tuż po południu około 13 w strasznym upale...to było straszne ale daliśmy rade :)21 co kilka kroków przerwa ale udało się a widoki z góry i w ogóle szczyt połoniny są nagrodą za ten wysiłek :)21 spotkaliśmy tam grupkę śpiewających turystów tak ok 15 osób...wyglądali na zadowolonych, szli wesoło podśpiewując...ciekawe czy jak szli do góry też tak śpiewali :wink:

Na szczycie połoniny Wetlińskiej jest schronisko-chatka puchatka...cóż nie wiem ale mi osobiście nie przypadło do gustu. W każdym razie jakiś stary gazik stał pod schroniskiem :)21 co ciekawe miał amortyzatory ramieniowe a resory owinięte szmatka...więc był pewnie i bardzo stary ale wyjechał tam jakoś a więc da się...hehehe dobrze :)17 od chatki puchatka szliśmy dalej szlakiem do Przełęczy Orłowicza. Niestety niebo zaciągnęło się chmurami i zaczął padać deszcz...droga ciągnęła się strasznie aż wkońcu doszliśmy do tej przełęczy i skrzyżowania szlaków, a stamtąd już tylko dwie godzinki do Wetliny :)21 a było już po 18 ale na szczęście przestało padać :)21

Idąc w dół moja Dziewczyna miała już dość(nie dziwie się od 9 byliśmy na szlaku) i mówiła że mnie zabije że to jeszcze dwie godziny...ale na szczęście zadzwonił kumpel, mówiąc że robi testy zmotanego samuraia więc nie słyszałem narzekań :wink: . Spotkaliśmy po drodze jednego Pana (przewodził grupie chłopców wędrujących po górach) zapytaliśmy go czy jeszcze daleko do Wetliny, a byliśmy totalnie już wymęczeni, zwłaszcza Moja Ewelka...Miły Pan odpowiedział zbawienne zdanie-jeszcze jakieś 15minut :)21 na ustach Ewelki pojawił się uśmiech :lol: a jak zapytaliśmy potem gdzie stamtąd do sklepu abc iść w Wetlinie, powiedział że wyjdziemy pod sklepem, ogarnęła nas wielka radość :)21

Dowiedzieliśmy się też od niego o historii bieszczad- co ciekawe są wynikiem działalności człowieka i połoniny nie są naturalne...wieczorem cali zmęczeni ale dumni z pokonania dwóch połonin jednego dnia, a to już nie lada wyczyn (zwłaszcza dla nas amatorów górskich wycieczek, które bardzo lubimy ale nie chodzimy zbyt regularnie) udaliśmy się coś zjeść w Cisnej :lol: Polecam baaaardzo karczmę Troll w Cisnej-a w niej barszcz ukraiński :)21 jest przepyszny :)21 jak zresztą i inne dania w tej karczmie np wspomniana wcześniej pizza i schabowy z boczkiem i cebulą podany w dość oryginalny i ciekawy sposób.

Następnego dnia musieliśmy niestety opuścić Cisną i nasz nocleg w Ostoi gdzie na pewno wrócimy, bo za przystępną cenę 40zł/os warunki były wręcz idealne :)21 pojechaliśmy nad Solinę. Pół dnia zeszło nam na znalezienie noclegu na jedną noc-mało kto chciał dawać nocleg na jedną noc, a do tego była sobota. W Solinie było miejsce w hotelu ale był dla nas zbyt komunistyczny. Znaleźliśmy bardzo przyjemny nocleg w Myczkowie(między Soliną a Polańczykiem) w cenie 50zł/os w warunkach bardzo fajnych z tv i łazienką i bardzo miłą obsługą.

Pojechaliśmy później do Sanoka drogą wzdłuż jeziora Myczkowieckiego. Była to boczna droga bo chciałem unikać głównych dróg żeby mieć choć namiastkę offroadowego błądzenia i trafiliśmy na kilka kilometrów kocich łbów :wink: Jezioro bardzo kameralne i wyglądało bardzo ładnie w malowniczym krajobrazie. Ma nawet tamę tak jak Solińskie i rowerki. Cisza i spokój i prawie nie było ludzi..a nad Soliną tłumy :wink:

W Sanoku widziałem restauracje Off-road :D niestety nie weszliśmy tam ale następnym razem na pewno tam zawitam :)21 Skansen godny polecenia-dużo budynków, ciekawie zaaranżowane i dobrze wyposażone. Mieli nawet snopy siana na polach pod chałupami :)21 i ciekawą szkołę z drewnianymi tornistrami :o warto, a właściwie jedynym słusznym wyborem jest zwiedzanie z przewodnikiem. Samemu nie da się wejść do środka budynków. Przewodnik kosztuje 40zł od grupy. Grupy tworzą się same z małą pomocą kasjerki :)21 szybko znalazło się około 10 osób w tym bardzo sympatyczna para motocyklistów. I w takiej kameralnej grupie około 2 godziny zwiedzania minęło bardzo szybko. Po zwiedzaniu skansenu udaliśmy się na rynek w Sanoku do karczmy na rynku coś zjeść-polecam oczywiście barszcz ukraiński i polewajke na maślance-pychota :)21 rynek i widok na miasto z rynku na zdjęciach wyszły identycznie jak nasze zdjęcia z wcześniejszego wypadu do Pragi...naprawdę można na zdjęciach pomylić Prage z Sanokiem...no Praga jest większa :wink: swego nie znacie cudze chwalicie jak to mówią :wink:

Wieczorem znowu padał deszcz więc nici z plażowania :( za to miły wieczór we dwoje przy tv :wink: w niedzielę rano ruszyliśmy na Solinę :)21 Dojście do zapory jak Krupówki w Zakopanem :wink: komercja i tandeta(no może nie wszystko ale jest) ludzi jak mrówek normalnie. Zapora bardzo fajna i wysoka. Można ją zwiedzać w środku, ale niestety nie mieliśmy czasu, bo trzeba było zbierać się do domu.

Patrząc na mapę stwierdziłem ze skoro wracamy przez Cisną, to zróbmy sobie dłuższą trasę i popatrzmy jeszcze na Połoniny :)21 oki jazda :)21 ja pilotowałem Ewelka kierowała. Jechaliśmy drogą 894 w kierunku miejscowości Czarna, potem Lutowiska, Ustrzyki Górne i nasze Połoniny :D Na mapie zobaczyłem skrót z Polany do Lutowisk :)21 wg legendy mapy droga utwardzona więc luz-jedziemy. W Polanie był drogowskaz Lutowiska 9km :)21 super jedziemy. Skoro są znaki to będzie dobrze :D Piękny asfalt, szeroko-dobry skrót :)21 za winklem koniec asfaltu :)21 :)21 jeszcze piękniejszy skrót :lol: to około 9 kilometrów szutrowej lekko kamienistej drogi :)21 raj dla frontery....Ewelka miała dość mojego ciągłego gadania o frocie wiec zamiast mówić frota, frontera itp(zostało mi to zabronione) frontera została nazwana pfffffffffffffff :)11 właśnie raj dla pfffffffffff ale jechaliśmy citroenem saxo...w którym tył siedział nisko bo drążki nie podciągnięte...na szczęście udało się. i pierwszy offroad Ewelki zaliczony-no może nie tak miało być ale stwierdziła, że zajebiście było :)21 ciekawe co powie jak w końcu naprawie frontere(w chwili edycji tekstu już działa!!!) i pojedziemy na prawdziwy offroad z fest podjazdami i bagnami...albo wtopimy samuraia kumpla na zwolnicach i będziemy go 7 godzin wyciągać...bądźmy dobrej myśli :lol: co ciekawe przy tej drodze była mała osada ludzi i nawet drogowskaz z odległością do Lutowisk (5km). Był nieco zardzewiały ale czytelny. Nie spodziewałem się takiej fajnej drogi i do tego legalnej i ze znakami :)21 na pewno tam wrócę... frotą :)21

W Cisnej trafiliśmy na jarmark kół gospodyń wiejskich :)21 pojedliśmy smakołyków, zjedliśmy w Trollu barszcz ukraiński(jeszcze raz polecam), kupiliśmy pamiątki u miłej Pani koło Siekerezady(niestety nie byłem w Siekerezadzie, a ponoć trzeba tam zajrzeć będąc w Cisnej). Co do pamiątek-nie polecam kupować w solinie bo w Cisnej za tę samą cenę mamy wyroby miejscowej ludności a nie chińszczyznę. Jest wielki wybór aniołków, luster, obrazków w bieszczadzkim stylu. Wszystko w większości z drewna a nie z plastyku. A warto coś stamtąd przywieść-mieć namiastkę tego klimatu w domu. Wyjechaliśmy z Cisnej bardzo niechętnie...droga powrotna poszła już bezproblemowo i szybko. W 3 i pół godziny byliśmy już w Skawicy.


Na pewno wrócimy w bieszczady. Mają one taki klimat, że postanowiłem to tutaj opisać. Tylko, że tego się nie da opisać. Ten klimat i spokój jest niesamowity. Można się tam wyciszyć i pozbierać myśli. Z połonin są przepiękne widoki i wszędzie w koło widać góry i w przeciwieństwie do innych gór nie widać tam domów i cywilizacji tylko dzicz-to czego wiele czytelników tego forum szuka. Dzicz(ale miejscami okiełznana) i bezkresne widoki z Połonin, bez miejskiego zgiełku i gonienia za pracą, pozycją i pieniędzmi. Już zaraz po powrocie tęsknimy za bieszczadami i wrócimy tam na pewno i to już nie długo....i pewnie frotą, a wtedy pojeździmy tam mniej dostępnymi drogami i skrótami i zobaczymy duuużo ciekawych rzeczy. A jest tego na kilkuletnie regularne wracanie. I będę tam wracać bo bieszczady to moja miłość od pierwszego wejrzenia :)21
Ostatnio zmieniony pn sie 06, 2012 4:19 pm przez filarm, łącznie zmieniany 1 raz.
Opel Frontera A 2,4i remontomodyfikacje in progress:D SWAP

Suzuki SJ500 gaźnik 2x34mm:D SPRZEDANY:(

Awatar użytkownika
decc
Posty: 1837
Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"

Re: Bieszczady

Post autor: decc » ndz sie 05, 2012 7:24 pm

filarm pisze:co było dość pamiętnym wydarzeniem-ubikacja to budka z wykopanym pod nią dołem i dziurą wyciętą w desce :wink:
O żesz... chołopie... skonżeś Ty? :o :)21

filarm pisze: W każdym razie jakiś stary gazik stał pod schroniskiem :)21 co ciekawe miał amortyzatory ramieniowe a resory owinięte szmatka...więc był pewnie i bardzo stary ale wyjechał tam jakoś a więc da się...hehehe dobrze :)
Ten?

Obrazek
"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"

Awatar użytkownika
lysy76
 
 
Posty: 3673
Rejestracja: ndz paź 21, 2007 12:49 am
Lokalizacja: Halupy Kozelin

Re: Bieszczady

Post autor: lysy76 » ndz sie 05, 2012 9:16 pm

filarm pisze:...patrze na pedały a tu ładna nóżka...
No no...
Odważnie...
:)21
Wujek Dobra Rada 8)

Awatar użytkownika
decc
Posty: 1837
Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"

Re: Bieszczady

Post autor: decc » ndz sie 05, 2012 9:22 pm

lysy76 pisze:
filarm pisze:...patrze na pedały a tu ładna nóżka...
No no...
Odważnie...
:)21
Trza było napisać lepiej: poka foty :wink: :)21
"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"

filarm
 
 
Posty: 278
Rejestracja: wt cze 03, 2008 7:50 am
Lokalizacja: Łodygowice

Re: Bieszczady

Post autor: filarm » ndz sie 05, 2012 11:58 pm

filarm napisał(a):
co było dość pamiętnym wydarzeniem-ubikacja to budka z wykopanym pod nią dołem i dziurą wyciętą w desce :wink:


O żesz... chołopie... skonżeś Ty? :o :)21
No co babcia też miała taki-to było nostalgicznie pamiętne wydarzenie :)21 zapomniałem już, że takie były :wink:
filarm napisał(a):
W każdym razie jakiś stary gazik stał pod schroniskiem :)21 co ciekawe miał amortyzatory ramieniowe a resory owinięte szmatka...więc był pewnie i bardzo stary ale wyjechał tam jakoś a więc da się...hehehe dobrze :)


Ten?
Obrazek
Bardzo podobny ale raczej nie ten-ten co widziałem miał jakby nowszy lakier i nie miał żadnej wgniotki i miał sztywny dach


Jak dobrze pójdzie będę w bieszczadach ok 17.8 na koncercie KSU :)21 a potem zalicze może Smerek i Połonine Wetlińską :)21 jest cień szansy na frontere to może i na jakiś mały offroadzik czas się znajdzie :)21
Opel Frontera A 2,4i remontomodyfikacje in progress:D SWAP

Suzuki SJ500 gaźnik 2x34mm:D SPRZEDANY:(

Awatar użytkownika
kosa20
Posty: 2324
Rejestracja: czw gru 07, 2006 11:10 pm
Lokalizacja: piaseczno/góra kalwaria
Kontaktowanie:

Re: Bieszczady

Post autor: kosa20 » pn sie 06, 2012 2:50 pm

filarm pisze:CIACH!
Chłopie... chętnie bym to przeczytał, ale, ja pierniczę, słyszałeś Ty kiedyś o akapitach??
Weź, proszę, wykorzystaj opcje "edytuj" i zrób akapity!! Nie idzie tego przeczytać, a przyznam, że chętnie takie wyznania miłosne, pełne zachwytów, przeglądam. Zachwycają mnie, same w sobie, spontanicznością ;)

pozdrawiam
K

ps. Jak zrobisz akapity, to i wątek "ożyje". I komentarze będą i kasztany :)

Awatar użytkownika
Adamek
 
 
Posty: 10997
Rejestracja: śr cze 01, 2005 11:38 am
Lokalizacja: Podkarpacie / Merseyside

Re: Bieszczady

Post autor: Adamek » pn sie 06, 2012 3:11 pm

Ja piernicze, az tak duza to trudnosc przeczytac i zrozumiec bez akapitow !? No ja Cie Kosa prosze, skoncz przesadzac !!
;)
:)21
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji

Awatar użytkownika
raulf
 
 
Posty: 2739
Rejestracja: pn mar 10, 2008 9:58 pm
Lokalizacja: skrakowa

Re: Bieszczady

Post autor: raulf » pn sie 06, 2012 3:14 pm

Ja jak widzę po każdym zdaniu emoty to rezygnuję z czytania zanim zacznę.
Parch+2+35+117xtrem ---->

Awatar użytkownika
Adamek
 
 
Posty: 10997
Rejestracja: śr cze 01, 2005 11:38 am
Lokalizacja: Podkarpacie / Merseyside

Re: Bieszczady

Post autor: Adamek » pn sie 06, 2012 3:24 pm

W sumie przymusu nie ma :)21
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji

Awatar użytkownika
decc
Posty: 1837
Rejestracja: wt mar 13, 2007 3:22 pm
Lokalizacja: Radziejowice - okolice, Patrol Y60 '89 krótki, RD28T'98 TD-6 intercooler, OME+2" @MT33"

Re: Bieszczady

Post autor: decc » pn sie 06, 2012 3:58 pm

Trochę ciężko się czyta faktycznie, bo linijki długie i wzrok się na CR-LF gubi :wink: . Pomagałem sobie kursorem myszy i jakoś poszło.
"Nic od Was nie można się dowiedzieć (każdy dla siebie, zakłamane chamy)"

filarm
 
 
Posty: 278
Rejestracja: wt cze 03, 2008 7:50 am
Lokalizacja: Łodygowice

Re: Bieszczady

Post autor: filarm » pn sie 06, 2012 4:22 pm

Przyznam, że sam miałem problem z czytaniem przy pisaniu tego tekstu :wink: już dodałem akapity. Emotki są dla pokazania nastroju zdania,wiadomo, że lepiej opowiadać niż pisać :D
Opel Frontera A 2,4i remontomodyfikacje in progress:D SWAP

Suzuki SJ500 gaźnik 2x34mm:D SPRZEDANY:(

Awatar użytkownika
Adamek
 
 
Posty: 10997
Rejestracja: śr cze 01, 2005 11:38 am
Lokalizacja: Podkarpacie / Merseyside

Re: Bieszczady

Post autor: Adamek » pn sie 06, 2012 4:29 pm

Jak macie problem to sobie skopiujcie do worda, ustawcie na czcionke 72 i po klopocie. :)20
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji

Awatar użytkownika
lysy76
 
 
Posty: 3673
Rejestracja: ndz paź 21, 2007 12:49 am
Lokalizacja: Halupy Kozelin

Re: Bieszczady

Post autor: lysy76 » pn sie 06, 2012 4:47 pm

Akapity są pedalskie...
8)
Wujek Dobra Rada 8)

Awatar użytkownika
suzi4WD
 
 
Posty: 6773
Rejestracja: pt cze 15, 2012 6:20 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Bieszczady

Post autor: suzi4WD » pn sie 06, 2012 4:57 pm

Emocjonalny tekst
:D
... transporter GV XL7 2.0HDI 6,68l/100km nurza się w zieloność i jak łódka brodzi ...

filarm
 
 
Posty: 278
Rejestracja: wt cze 03, 2008 7:50 am
Lokalizacja: Łodygowice

Re: Bieszczady

Post autor: filarm » pn sie 06, 2012 6:30 pm

Emocjonalny tekst
:D

Bo takie są Bieszczady
Opel Frontera A 2,4i remontomodyfikacje in progress:D SWAP

Suzuki SJ500 gaźnik 2x34mm:D SPRZEDANY:(

Awatar użytkownika
TomaszRT
 
 
Posty: 5971
Rejestracja: pt lis 17, 2006 9:08 am
Lokalizacja: Rzeszów/Wyspa

Re: Bieszczady

Post autor: TomaszRT » pn sie 06, 2012 6:55 pm

Dobrze, że zrobiłeś akapity.. bo warto było przeczytać.. :)2

Załapałeś o co chodzi w Bieszczadach.. i to jest najcenniejsze.. będziesz tu wracał.. i niech Ci się w życiu codziennym luz bieszczadzki udzieli.. :)2

W Trollu faktycznie żarcie zjadliwe.. W Sanoku następną razą odwiedźcie knajpę Xavito..
;)

Chatka Puchatka faktycznie nie ujmuje - jedno z ujowszych schronisk jakie znam.. A ten Giez wyglądał na jezdnego?
Bo ubiegłej zimy tak był garażowany.. właśnie.. wskaż gdzie na zdjęciu znajduje się Giez?
:)21

Obrazek
'częściej patrzę się na wschód, chyba tam patrzę od zawsze...'

Awatar użytkownika
Adamek
 
 
Posty: 10997
Rejestracja: śr cze 01, 2005 11:38 am
Lokalizacja: Podkarpacie / Merseyside

Re: Bieszczady

Post autor: Adamek » pn sie 06, 2012 7:33 pm

Zajebista fota, snieg jakis taki czysty, ze az nienaturalny sie wydaje :)2 :)21
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wycieczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości