Tajlandia

[mazurkas007]

Witam, na przełomie stycznia/lutego startuję do Tajlandii.
Wyjazd na dwa lata, firma mnie wysyła fabrykę budować.
Jakieś mądre rady od kogoś kto był dłużej niż dwa tygodnie z drinkiem z parasolką
Co brać, jak z zakupami, jakie ceny w sklepach, ogólnie jak się żyje.
Już mówię, że mam mieszkanie dwupokojowe, klimatyzowane,warunki bytowe eurostandard, osiedle z ochroną, samochód, itp... itd... Region jak nasz hel, dwa oceany po dwóch stronach Nie będę konkretnie miejsca podawał.
Szczepiłem się już na WZW A+B i dur brzuszny.
Ktoś coś doradzi wartego uwagi, odnośnie takiego wyjazdu ?

[ernil]

Zajadaj się owocami, trzymaj się z dala od kobiet z siusiakami, zapisz się do lokalnego campu na boks tajski i lej się wodą ile wlezie w ich nowy rok

[marcin125p]

Witam, na przełomie stycznia/lutego startuję do Tajlandii.
Wyjazd na dwa lata, firma mnie wysyła fabrykę budować.
Jakieś mądre rady od kogoś kto był dłużej niż dwa tygodnie z drinkiem z parasolką
Co brać, jak z zakupami, jakie ceny w sklepach, ogólnie jak się żyje.
Już mówię, że mam mieszkanie dwupokojowe, klimatyzowane,warunki bytowe eurostandard, osiedle z ochroną, samochód, itp... itd... Region jak nasz hel, dwa oceany po dwóch stronach Nie będę konkretnie miejsca podawał.
Szczepiłem się już na WZW A+B i dur brzuszny.
Ktoś coś doradzi wartego uwagi, odnośnie takiego wyjazdu ?

Co Ty,chłopie,całe forum Ci zazdrości a Ty porad chcesz Post wyżej już dostałeś kostruktywne porady Musi Ci wystarczyć...Powodzenia w budowie,i odezwij się czasem jak tam jest

[mazurkas007]

Dzięki ale ja się poważnie pytam.
Co brać, jak ze sklepami, jedzeniem nazwijmy to 'normalnym', jak z pogodą i podejściem tubylców do obcokrajowców.
Nie jadę tam na wycieczkę all-inclusive z przewodnikiem, muszę tam jakoś funkcjonować samodzielnie.
I jeszcze te ich krzaczki, ni chu.. nie ponimaju.

[ernil]

Łamanym czternasto-słownym angielskim w Bangkoku i okolicach mówił co drugi napotkany lokales zarówno 20 lat temu, jak każdy następny raz, za którym byłem, więc nie panikowałbym. Nie wiem gdzie jedziesz, ale myślę, że nie masz się co obawiać. Jak wszędzie - nie pchać się w kłopoty. Oni się rodzą i na dzień dobry lekarzowi z łokcia łamią nos
Luzik, dasz radę. Żarcia się owpierdalasz ichniejszego i będziesz zadowolony. Owoców takich nie ma nigdzie - absolut smaku.
Możesz mieć problem z temp., a raczej wilgotnością, ale to w porze mokrej. Niektórzy ciężko to znoszą, ale jak nie masz problemów z ciśnieniem i nadwagi jakiejś kosmicznej, to kwestia przyzwyczajenia. Początkowo może Cię załatwić przejście z klimy do upałów i nazad do klimy. Chujoza - infekcje jakieś itp. Ale mija.

[mazurkas007]

dzięki, przynajmniej tyle.

[adamw2]

Ludzie bardzo przyjaźni i chętni do pomocy, nie obawiaj się. Po angielsku powinieneś dogadać w podstawowych sprawach.
Ceny w sklepach podobne lub lekko wyższe, ale z europejskim jedzeniem będziesz miał problem, w sklepach to kupisz w zasadzie tylko parówki i niesmaczne pieczywo. Alkohol drogi, np piwo około 5 zl, i wieczorem nie sprzedają. Oni wszyscy żywią się w barach, a raczej w ulicznych garkuchniach, a tam zwykle ryż i kurczak, ewentualnie makaro, ryba. I różnorakie ichniejsze sosy i zieleniny, wszystko na ostro. Niezłe są zupy, ale też piekielnie ostre. Jest to tanie, mniej wiecej za pol ceny u nas. Znam osoby, ktorym to odpowiada, ale ja po 3 tygodniach patrzeć nie moglem i szukałem europejskiego jedzenia. A to juz mniej więcej w cenach naszych barów, czyli raczej drogie do żywienia się na codzien. Owoce super, smaczne i słodkie. Ruch lewostronny, bardzo tanie taksówki, tuk-tuki tez.

[mazurkas007]

THX

[mazurkas007]

Nowe zadanie do rozpykania.
1. W jaki sposób i za ile teleportować motocykl z Tajlandii do Polska ?
2. Czy taki motór, oczywiście legalnie kupiony, da się w Polska zarejestrować ?

Spotkałem ostatnio na ulicy slicznego Kawasaki, normalnie z daleka to myślałem, że to ktoś Junaka albo Iża wyremontował.
Oglądam, podziwiam, normalnie nówka jak ze sklepu.
Podchodzi właściciel, od słowa do słowa, pojemność 450, rocznik 1976, nawet sobie usiadłem, odpaliłem z kopniaka.
Pytam się gościa, ile by za niego chciał - odpowiedź mnie zwaliła z nóg ( w przeliczeniu na nasze ) 4000PLN. Jeśli dołożę jeszcze 1000PLN to ma drugi prawie kompletny w częściach tylko ramy brakuje.
Chłopaki, jak takiego motóra do Polska wysłać i czy to się zarejestruje u nas?

[ernil]

Ja bym się zwrócił pisemnie z zapytaniem do Twojego Urzędu Celnego, Wydziału Komunikacji i uj wie gdzie jeszcze - nic na gębę

[rafalkaka]

Głupiś Ty czy co jak tam jesteś to co rok możesz coś wwieść do kraju bez cła jako mienie przesiedleńcze kumaj i pisz . PS . marzy mi się i pewnie 90% forumowiczów wyjazd do Tajlandii kraju tajskbox . Prosimy o kontakt tzn o pomoc w razie potrzeby Pozdrawiamy

[krysia12]

Heej, prowadzę audycję w lokalnym radiu. Niedługo będę przeprowadzać wywiad z dziewczyną z Tajlandii i zastanawiam się jakie zadać jej pytania, żeby mogła się rozwinąć w fajny sposób, opowiedzieć o Tajlandii w jakimś naprawdę ciekawym kontekście.
Wiecie jakie pytania pobudziłyby super fajne opowieści? Co warto poruszyć?

[mazurkas007]

Zapytaj, czy mozesz zapytac o :

- duchy w domach, opieke nad czlonkami rodziny
- zapytaj o przydomowe oltarzyki dla dochow. Dlaczego maja rozne wysokosci, dlaczego jedne stoja na czterech nogach a inne na jednej
- zapytaj o pojmowanie czasu przez Tajow, jak rozumieja czas i zycie
- porozmawiaj o wplywie srodowiska na czlowieka, niech wyjasni jak w przyrodzie walcza smoki wody, ziemi, ognia i powietrza
( w moim regionie sa to smoki -> zywioly, w innych regionach moga sie nazywac inaczej ale wiara jest ta sama i zasada ich walki miedzy soba )
- niech opowie o Tajskim masazu, skad pochodzi, jakie ma znaczenie dla zdrowia
- zapytaj o SongKran, Tajski Nowy Rok, jak sie swietuje, dlaczego ludzie polewaja sie woda na ulicach
- zapytaj o Visakabucha, najwazniejsze Tajskie swieto religijne - buddyjskie

[ernil]

Muay thai!
Mi się tam również podobał ich nowy rok, nie nasz. Podobały mi sie tez inne rzeczy, ale o nie raczej nie zapytasz...

[Kabal]

Chodują się nowe reklamowe nicki

[jarekstryszawa]

No. Fajne wejście- ciekawe kiedy przejdzie do meritum?

[Kabal]

Krysia od stycznia czeka na klienta

[Zbowid]

Poszedł sobie...

[mazurkas007]

Ale ze co, ten tego ...

[jarekstryszawa]

Wpadł marketingowiec szeptany na imprezę- w pierwszym poście wyznał, że też marzy o Tajlandii ale racji pracy w korpo nie zbywa mu wolnego czasu, a i siana też nie ma tyle ile by sobie winszował.
Niestety nie był mu dany drugi post, w którym niechybnie by nam wyjawił jakieś panaceum na te bolączki.

[mazurkas007]

Jak to mowili na innym forum :
- moj znajomy napisal ksiazke jak zdobyc pieniadze, teraz szuka sponsora aby ja wydac
- niech przeczyta ksiazke

[kapec]

No to wracając do tematu...
Byłem, co prawda tylko przejazdem w drodze do Kambodży, w Bangkoku 2x po 2 dni. I jechałem autobusem do granicy, a z granicy nazad pociągiem ichnim.
Generalnie kraj, a w zasadzie ta część azji, mnie zauroczył. Ludzie mili, na ulicach bezpiecznie, ceny przezajebistego żarcia na ulicy i w knajpach bardzo przyzwoite. I nie ma czego zazdrościc (jak to ktoś tam wyżej napisał). Bilet jak się dobrze trafi kosztuje 1800zł (pewnie można i taniej). Na miejscu wydaje się mniej niż u nas, więc ten koszt jest pomijalny. Wystarczy się po prostu zebrać i polecieć.
Byłem na przełomie styczeń/luty. Pogoda idealna, za chwilę zaczęło robić się gorąco. Nie wiem, jak w porze deszczowej, ale są tacy co ją wolą, bo jest chłodniej (podobno).
Chciałem jechać teraz w okresie świąteczno noworocznym, ale ceny biletów zabijają, to chyba na ten czas bardzo popularny kierunek.

[Piasek]

Mój kumpel 2 lata zwiedzał tamtą część świata, żył, mieszkał, czasami pracował jak się kasa kończyła, podróżował.
Wyjeżdżając z domu z Poznania miał 500$ w kieszeni i niewielki plecak. Do Frankfurtu nad Menem dojechał stopem TIR`em, tam spędził 2 doby na lotnisku dybiąc na ostatnie wezwanie na samolot lecący w tamtym kierunku i się udało. W zasadzie za koszt opłaty lotniskowej i jakiejś tam jeszcze biletowej (łącznie 40$) poleciał do Hanoi.