Prezent choinkowy dla Jeepa

[ZbychoS]

Chcę Wraglerowi zafundować pod choinkę kinetyka.
Pierwsze pytanie czy starcza 15ton, czy jednak 22t
Drugie, czy 12 metrów często się przydaje, czy krótszy, 8-10m wystarcza.
Planuję 12m 22t ale wykrwawiłem się w tym sezonie i chciałbym na ile możliwe po taniości.

[vandall1]

Wranglerowi to by wystarczyła nowa choinka zapachowa,pełny bak i dobry olej.
A kinetyka to Zbychu chce i niech sam go ciąga

[ZbychoS]

No i dalej nie wiem czy 15ton starczy, czy też 22t.
TIRów wyciągać nie mam zamiaru jakby co.

[Marcingalloper]

Myślę że 15t, a dlaczego już piszę.
Zakopujesz się w głębokim błocie , albo w piachu po mosty . Masz chyba seryjny samochód na seryjnych oponach, przynajmniej tak mi się wydaje więc rozsądniej jest kupić 15t, choć 22t też da radę a w razie większej wtopy większa pewność że nie pęcnie tak szybko jak 15t.

[Zibi]

Sam się nie wyciagniesz więc pierwsze pytanie - z jakimi autami jeżdzisz. Do peepa spokojnie 15,5 tony starczy ale jak się kolega parchem zakopie to powiesz mu żeby swój wyciagnał? ( kinetyk znaczy się ). Długosc zależy od terenu. W górach spokojnie starczy nawet 6 metrów, na piaskach i torfie czy dłuzszy tym lepszy.

[ZbychoS]

Sam się nie wyciagniesz więc pierwsze pytanie - z jakimi autami jeżdzisz. Do peepa spokojnie 15,5 tony starczy ale jak się kolega parchem zakopie to powiesz mu żeby swój wyciagnał? ( kinetyk znaczy się ). Długosc zależy od terenu. W górach spokojnie starczy nawet 6 metrów, na piaskach i torfie czy dłuzszy tym lepszy.

No przecie wiem ... Już mi to mówiłeś
Nie mam bliskich znajomych z Patrolem. Jak poznam, będzie swój kinetyk wyciągał ...
Kolega ma Terrano, drugi Szerokiego, trzeci też ... czwarty ... dopiero mamy się poznać ...

[lech.]

Zafunduj mu wincha, to mu na zdrowie wyjdzie.



Żadne tam gumki od gaci. Albo jemu krzywdę zrobisz, albo sobie i przy okazji kumpli wystraszysz.

[Marcingalloper]

\

Albo jemu krzywdę zrobisz, albo sobie i przy okazji kumpli wystraszysz.

Ale to dopiero jak przyjedzie jakiś Parchatym i zrobi to w stylu Parchatych.



"Oni" to mają finezję i polot .

[Damian]

Zafunduj mu wincha, to mu na zdrowie wyjdzie.



Żadne tam gumki od gaci. Albo jemu krzywdę zrobisz, albo sobie i przy okazji kumpli wystraszysz.

zgadzam się w pełnej rozciągłości.
po 10 latach używania kinetyków, w pewnym momencie po prostu nie kupiłem nowego.
nie wyciągam nikogo kinetykiem, nie pozwalam podpinać do siebie, proponuję użycie windy - jak się komuś spieszy i nie chce, to odjeżdżam poza zasięg rażenia.

za dużo już widziałem.

[ZbychoS]

Cóż ... kasa określa świadomość ...
Na razie stać mnie na "sznurek" .
Jednakoż ... przychyliłem się do rad i 22t zamówię.

[RudeBoy]

Sprzedawcy kinetyków powinni przy zakupie wymagać okazania pozwolenia na broń.

[ZbychoS]

Sprzedawcy kinetyków powinni przy zakupie wymagać okazania pozwolenia na broń.

Lepiej robić test IQ.

Przyrzekam że będę starał się używać ostrożnie i jak najrzadziej

[Wowos]

zgadzam się w pełnej rozciągłości
po 10 latach używania kinetyków, w pewnym momencie po prostu nie kupiłem nowego.
nie wyciągam nikogo kinetykiem, nie pozwalam podpinać do siebie, proponuję użycie windy - jak się komuś spieszy i nie chce, to odjeżdżam poza zasięg rażenia.

za dużo już widziałem.

Bo kinetyk wyłącza niektórym myślenie. Zapina go taki dekiel byle gdzie, nak*wia ile fabryka dała pod jakimiś dziwnymi kątami, dramat... już pominę to w jakim stanie niektórzy mają te liny...

[Damian]

niestety, nawet najbardziej przewidujący kierownik nie ma wpływu na:
- zachowanie wyciągającego/wyciąganego
- zmęczenie materiału kinetyka
- zmęczenie materiału zaczepów

[RudeBoy]

niestety, nawet najbardziej przewidujący kierownik nie ma wpływu na:
- zachowanie wyciągającego/wyciąganego
- zmęczenie materiału kinetyka
- zmęczenie materiału zaczepów

Dokładnie.
...a jeszcze nie widziałem, żeby ktoś zastosował taśmy zabezpieczające po obu stronach kinetyka. Zawsze jest - szybko, szybko, ogień!

[przem81]

Kinetyk to zło w czystej postaci.
U nas są i owszem nawet nówki sztuki nie smigane lub raz czy dwa smignięte, jednak bazujemy na winchach.
Na jednej to nawet mam współwłasnosć (wutargali my go własnymi rękoma w zawodach przeciągania zespołów ludzkich).
Drzew ci u nas mnogo więc nie ma problema żeby gdzies sie zapiąć winda, kazdy ma wincha więc to mocno ułatwia.
Każde auto jest w miare samodziekne i nie ma potrzeby targać jeden drugiego na gumie.
Co nie znaczy że sobie nie pomagamy, ale i tak przeważnie idzie na wyciagarke.
Nam sie nie spieszy, lubimy ze sobą przebywać.


Raz kumpla szarpałem kinolem, dwa razy musiałem szarpnąć żeby go wyjąć z dziury i kurde nie wiem czy bym to drugi raz zrobił.
Pomimo tego ze jestem parchatym ze specyficzną finezją i polotem, jak twierdzi tu taki jeden wędkarz.
No ale ja mam resor i może dlatego.