
Kompresor
Moderator: Marcin-Kraków
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
Takie cus juz mam
6 I o dziwo napompowalem juz tym kilka kolek i jeszcze dziala. Ale trza miec wielka cierpliwosc bo kolko 31x10,5 pompuje 20 min. Wiec za 25 zl to mozna sobie kupic ale do pompowania materaca a nie kol.
Ostatnio na gieldzie samochodowej byl koles co mial za 120 zl kompresor z ciagnika. Zastanawialem sie czy nie kupic. Dolozyc tylko zbiornik wyrownawczy i zmotac naped do kompresora. Tylko ze po zlozeniu calosci do kupy mozna zapomniec o wozeniu tego w aucie bo bedzie to wielki klamot i wazyc bedzie z 40 kg.

Ostatnio na gieldzie samochodowej byl koles co mial za 120 zl kompresor z ciagnika. Zastanawialem sie czy nie kupic. Dolozyc tylko zbiornik wyrownawczy i zmotac naped do kompresora. Tylko ze po zlozeniu calosci do kupy mozna zapomniec o wozeniu tego w aucie bo bedzie to wielki klamot i wazyc bedzie z 40 kg.
Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71
- w trakcie motania

Ja mam butle od nurkowania, i pierwszy stopien redukuje na 4 atm,Marcin-Kraków pisze:Tego typu patenty mozna sobie poogldac na australijskich stronkach. U nich jest to dosc popularne. Takie wozenie "kanistra" powietrzem.
ptem dokupilem taki wezyk harmonijkowy na gieldzie z manometrem,
i dorobilem koncowke do tego pierwszego stopnia,butla pojedyncza
od ruskiego aparatu, takiego podwojnego
pawel
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
butla 8 litrow, 150atm. pompowanie kol za pomoca wezykaMarcin-Kraków pisze:A jaka masz duza ta butle i na ile ci starcza powietrza z niej? Pozatym jak ja pompujesz? Normalnie z jakiegos mocnego kompresora? Jakie cisnienie moze max wytrzymac taka butla?
takiego jak maja gumiarze, albo kompresowy stacjonarne.
butle nabijasz w sklepach nurkowych, co do wystarczania
powietrza to mozez sobie policzyc, znajac objetosc opon
i cisnienie robocze
pawel
Jakie to ma mniej wiecej parametry - taki kompresor od ciagnika ? Jak sie podlacza naped ?Marcin-Kraków pisze: Ostatnio na gieldzie samochodowej byl koles co mial za 120 zl kompresor z ciagnika. Zastanawialem sie czy nie kupic. Dolozyc tylko zbiornik wyrownawczy i zmotac naped do kompresora. Tylko ze po zlozeniu calosci do kupy mozna zapomniec o wozeniu tego w aucie bo bedzie to wielki klamot i wazyc bedzie z 40 kg.
Piotr
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
No wlasnie problem z tym ze koles wiedzial tylko ze jest to od ciagnika. Ale jakiego i jak to ma wydajnosc nie. Patrzac na wielkosc cylindra z zewnatrz byl wielkosci cylindra "komarka" wiec pojemnosc napewno nie wiecej niz 50 ccm. Ale w zaleznosci od tego jak szybko by krecic tyle by wygal z siebie.
Naped przy tym co ogladalem realizowany byl z paska klinowego.
Ale nie wiem jak jest w ciagnikach
Naped przy tym co ogladalem realizowany byl z paska klinowego.
Ale nie wiem jak jest w ciagnikach

Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71
- w trakcie motania

http://allegro.pl/show_item.php?item=18299166
http://allegro.pl/show_item.php?item=18421876
A co o tym myslicie ? Warto ?
http://allegro.pl/show_item.php?item=18421876
A co o tym myslicie ? Warto ?
komando pisze:http://allegro.pl/show_item.php?item=18299166
http://allegro.pl/show_item.php?item=18421876
A co o tym myslicie ? Warto ?
Ja mam taki kompresor i całkiem nieźle sobie poczyna


Używam go od 4 mies. a ostatnio jak uchodzi mi powietrze to całkiem często co 2 dni

Apropo ceny kolega sprzedawał za 80 pln

L200
Cześć
ja kupiłem kompresorek u Moliego.Bardzo mały,lekki,oczywiście metalowy.Na ostatnich Mazurskich opona 32 Simex zjechała z felgi i dzięki kompresorkowi w 3 minuty dobiłem na 2,5 atm,opona się ułożyła,pożniej obniżyłem na 0,8 ,tak jak jeżdze.Polecam,mnie nie zawiódł.
Takie kompresorki chyba ma Jacek Szkop(www.serwis4x4.pl)
Jak kto zainteresowany to niech sprawdzi
Pozdr.
ja kupiłem kompresorek u Moliego.Bardzo mały,lekki,oczywiście metalowy.Na ostatnich Mazurskich opona 32 Simex zjechała z felgi i dzięki kompresorkowi w 3 minuty dobiłem na 2,5 atm,opona się ułożyła,pożniej obniżyłem na 0,8 ,tak jak jeżdze.Polecam,mnie nie zawiódł.
Takie kompresorki chyba ma Jacek Szkop(www.serwis4x4.pl)
Jak kto zainteresowany to niech sprawdzi
Pozdr.
ja tez kiedys użyłem raz takiego kompresorka małego lipa!!1
Zagrzał sie i zatarł jak pompowałem duże koło pod obciazeniem w terenówce. gówno mówie wam
A co do kompresatorów od ciagnika to tez nie jest to dobre rozwiazanie juz to w warsztacie przerabiałem. Taki kompresor ma panewki slizgowe
i mósi dostawac olej pod cisnieniem z silnika. Jak go niema to chodzi ładnie ale krótko potem tak chałasuje ze wytrzymac sie nieda jak bys łyszka w blaszany garnek walił straszne to jest pozatym nawet dobrze chodzi tyle ze potrzebuje 380V 3 fazy. A chodzi nawet długo dopuki sie nie rozpadnie nawet z 2 lata moze pochodzić lub 5 ale ogłuchniesz po 1 roku.
Juz chyba lepszy sposób z butla tlenową bo lesie nawet poradzi tylko nie do nieskończonosci!!!.
Ja tam myslałem nad czyms co by zmontowac np: silnik olejowy napędzany ze wspomagania napedza jednotłokowy prosty taki kompresor jak od ciagnika tyle ze na łozyskach kulkowych (sa takie w polsce kompresatory naszej produkcji doscy popularne jak ktos poszuka to znajdzie). Do opon nie potrzeba zadnego zbiornika wyrównawczego tylko zmiescic gdzie to pod maske(zeby wezów od oleju nie trzebyło przełaczać tylko jakis zawór zrobić) i taaraaa gotowe. Moze to głupie ale tako sobie pomyslałem.
Można jak ktos ma wolne koło pasowe na wale to podpiac go na pasku
(w silniku perkinsa tak jest i wiele innych star chyba tez tak ma) smarowanie olejowe z silnika i jak trzeba to tylko pasek załozyć naciagnac i działa. Pomuje jak ta lala
Zagrzał sie i zatarł jak pompowałem duże koło pod obciazeniem w terenówce. gówno mówie wam
A co do kompresatorów od ciagnika to tez nie jest to dobre rozwiazanie juz to w warsztacie przerabiałem. Taki kompresor ma panewki slizgowe
i mósi dostawac olej pod cisnieniem z silnika. Jak go niema to chodzi ładnie ale krótko potem tak chałasuje ze wytrzymac sie nieda jak bys łyszka w blaszany garnek walił straszne to jest pozatym nawet dobrze chodzi tyle ze potrzebuje 380V 3 fazy. A chodzi nawet długo dopuki sie nie rozpadnie nawet z 2 lata moze pochodzić lub 5 ale ogłuchniesz po 1 roku.
Juz chyba lepszy sposób z butla tlenową bo lesie nawet poradzi tylko nie do nieskończonosci!!!.
Ja tam myslałem nad czyms co by zmontowac np: silnik olejowy napędzany ze wspomagania napedza jednotłokowy prosty taki kompresor jak od ciagnika tyle ze na łozyskach kulkowych (sa takie w polsce kompresatory naszej produkcji doscy popularne jak ktos poszuka to znajdzie). Do opon nie potrzeba zadnego zbiornika wyrównawczego tylko zmiescic gdzie to pod maske(zeby wezów od oleju nie trzebyło przełaczać tylko jakis zawór zrobić) i taaraaa gotowe. Moze to głupie ale tako sobie pomyslałem.
Można jak ktos ma wolne koło pasowe na wale to podpiac go na pasku
(w silniku perkinsa tak jest i wiele innych star chyba tez tak ma) smarowanie olejowe z silnika i jak trzeba to tylko pasek załozyć naciagnac i działa. Pomuje jak ta lala
Gaz 69 M 1960 - pół wieku i jeszcze jeździ.
- Marcin-Kraków
-
- Posty: 5559
- Rejestracja: pn lip 28, 2003 2:28 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Kontaktowanie:
To co ja widzialem na gieldzie (o czym pisalem wczasniej) nie wiem od jakiego traktora bylo,ale nie widzialem tam zadnych wyprowadzen , ktore sugerowalyby doprowadzenie oleju. Jedyne co bylo to miejsce do zamontowania kola pasowego lub jakiegos innego napedu oraz miejsce do podlaczenia koncowki np. weza z manometrem
Y60 +4'' 34'' SS LTB -> Y61 +2'' 35'' KL-71
- w trakcie motania

są sprezarki które wyglądają jak np od traktora ....róznica jest taka że mają łożyskowanie na łozyskach kulkowych, skrzynia korbowa jest zarazem misą olejową i smarowanie mają rozbryzgowe, zasilane paskiem klinowym bija nawet do 9 atmosfer
!!
ważą około 5-10 kg.
do zastosowania w aucie bajka......tylko jak zroić żeby sie cały czas nie kręciła, żeby była podłączana np tylko podczas postoju (potrzeby użycia) ? i bez sensu nie obciązała silnika?

ważą około 5-10 kg.
do zastosowania w aucie bajka......tylko jak zroić żeby sie cały czas nie kręciła, żeby była podłączana np tylko podczas postoju (potrzeby użycia) ? i bez sensu nie obciązała silnika?
Range Rover Classic Pickup/discovery 3,9
NIE pisać mi PW, mail w profilu.
NIE pisać mi PW, mail w profilu.
Spręzarka która nie ma centralnego smarowania występowała w starze 28,29.Smarowanie odbywało się rozbryzgowo,był nawet taki malutki bagnecik.
Sprawę napedu można wykorzystać z kompresora klimy ,jest tam taki fajny załanczający elektromagnes razem z kołem pasowym .
Ale czy to warto ,to wszystko motać
5
Sprawę napedu można wykorzystać z kompresora klimy ,jest tam taki fajny załanczający elektromagnes razem z kołem pasowym .
Ale czy to warto ,to wszystko motać

LJ 70
co do tego elektromagnesu to ja jestem sceptyczny wiem ze w terenie gdzie jest błoto ,woda i itp to sie lubi nie sprawować dobrze. jeszcze przeciw stoi dostapnosc takiego cuda cena i połaczenie moze byc kłopotliwe. Dlatego ja obstaje przy załadaniu paska i naciąganiu go w celu załaczenie sprężarki. A taka sprezarkie jednotłokowa od stara to akurat mam
Jak mi sie bedzie kiedys nudziło to moze cos pokąbinuje ale raczej nieprędko.
Lecz tak teoretycznie to wystarczy dorobic (nie bedzie wiekszego problemu) jakies dokrecane koło poasowe do koła na wale korbowym + mocowania kompresatora z duza dzwignia pod maska aby bez problemu sie pasek naciągnąć. Kompresor juz swoje koło pasowe ma. I tylko pasek założyć kluczem np 17" dokrecic srube wąż podłaczyć auto zapalic cegłowka na pedał gazu pompuje "jak ta lala". Jak by sie wprawić to w 10 min gotowe do pracy
! Moze nawet szybciej.

Lecz tak teoretycznie to wystarczy dorobic (nie bedzie wiekszego problemu) jakies dokrecane koło poasowe do koła na wale korbowym + mocowania kompresatora z duza dzwignia pod maska aby bez problemu sie pasek naciągnąć. Kompresor juz swoje koło pasowe ma. I tylko pasek założyć kluczem np 17" dokrecic srube wąż podłaczyć auto zapalic cegłowka na pedał gazu pompuje "jak ta lala". Jak by sie wprawić to w 10 min gotowe do pracy

Gaz 69 M 1960 - pół wieku i jeszcze jeździ.
kompressor
ursus C4011 stary model ma taki smarowany rozbryzgiem i ma terz sprzengiełko kłowe załonczane dzwigniom tylko gdzie to dostać ? może w agromie?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość