hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Czyli wszystko to co każdy jeżdzący w terenie posiadac powinien...

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
jradek
 
 
Posty: 15385
Rejestracja: wt lip 26, 2011 8:41 pm
Lokalizacja: Grodzisk Maz/DE

Re: hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Post autor: jradek » sob lis 15, 2014 11:08 pm

Nie śmigam, na co dzień mam osobówki i skuter. Moim zdaniem to lepsza opcja i znacznie tańsza, no i nie powszednieje mi Pajero. Jak mam ochotę to wsiadam i nim jeżdżę. Mogę też oddać Pajero do mechanika na 2 tygodnie, albo sam go rozdłubać i żyję jak biały człowiek. To samo mogę zresztą zrobić z osobówką i jeździć Pajero. jak dla mnie same plusy.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.

Marcingalloper
 
 
Posty: 4958
Rejestracja: wt lis 19, 2013 11:48 pm

Re: hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Post autor: Marcingalloper » ndz lis 16, 2014 12:57 am

jradek pisze:Nie śmigam, na co dzień mam osobówki i skuter. Moim zdaniem to lepsza opcja i znacznie tańsza, no i nie powszednieje mi Pajero. Jak mam ochotę to wsiadam i nim jeżdżę. Mogę też oddać Pajero do mechanika na 2 tygodnie, albo sam go rozdłubać i żyję jak biały człowiek. To samo mogę zresztą zrobić z osobówką i jeździć Pajero. jak dla mnie same plusy.
No ja też mam dwie osobówki i dlatego jeżdżę Hyundaiem :)21 , gdyby było odwrotnie pewnie jeździłbym osobówką. To że trochę drożej wychodzi może i fakt, ale też zależy czym się jeździło wcześniej. Ja mam 106 w dieslu i to pali max 6l na 100km, często schodzi w trasie poniżej 5l. Ale już Laguna 2.0 8V spala ok.10-12l Pb (gaz zdemontowałem) i to już porównywalne koszta z Galloperem a jazda bez porównania. Są i zalety, po bułki do biedronki schodzi mi niekiedy pół dnia i kilkadziesiąt nadłożonych kilometrów :)21 . Gdy jadę coś zjeść na miasto zawsze ląduję gdzieś nad rzeką czego osobówką zrobić bym nie mógł, przynajmniej w te miejsca gdzie dojeżdżam Galloperem. Cały czas też rozważana jest opcja zamiany 106 na jakiegoś Jimny-ego w malutkim dieselku do kulania typowo po mieście.
Z tymi dwoma tygodniami dłubania chyba żartujesz :lol: , w takim czasie idzie rozłożyć i złożyć samochód i to ze dwa razy :wink: . Gdy robiłem wygłuszenie pod CA w Lagunie to rozebrałem caluśkie wnętrze włącznie z deską i podsufitką, wygłuszyłem matami i złożyłem wszystko w trzy dni - może i nic dziwnego gdyby nie to że w tym samym czasie zmieniałem częściowo instalację elektryczną po małym pożarze i do tego był wymontowany silnik. Łączny czas pracy to 11 dni :)2 .

Awatar użytkownika
jradek
 
 
Posty: 15385
Rejestracja: wt lip 26, 2011 8:41 pm
Lokalizacja: Grodzisk Maz/DE

Re: hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Post autor: jradek » ndz lis 16, 2014 8:43 am

Co kto lubi. Ja Marcinie mam dwojke dzieci i to determinuje moje wybory. Pajero jest za wolne, za duze, ma za malo drzwi i bagaznika abym smigal nim na codzien. Nie moge sobie pozwolic zeby jechac po bulki pol dnia, ale co kto lubi.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.

Awatar użytkownika
Misiek Cypr
 
 
Posty: 13258
Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Post autor: Misiek Cypr » ndz lis 16, 2014 9:59 am

Radek, co prawda mam jednego syna i nie mam zony, to na codzien jezdze plaskatym, tyle ze 3d.

Terenowka z czasem sie staje bardziej terenowa, po jakims czasie ten proces jest nawet coraz szybszy, bo odwagi i nadgniotek przybywa.

Dorasta sie do tego wniosku
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40591
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Post autor: Mroczny » ndz lis 16, 2014 10:32 am

potem przychodzi kolejny etap, jak już się człek nauczy jeździć - gdzie nie jest potrzebne zmutowany i niebezpieczny pokrak ale sprawny wóz po niewielkich modyfikacjach

:)21

Awatar użytkownika
jradek
 
 
Posty: 15385
Rejestracja: wt lip 26, 2011 8:41 pm
Lokalizacja: Grodzisk Maz/DE

Re: hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Post autor: jradek » ndz lis 16, 2014 10:54 am

Motanie zabija OR moim zdaniem. Jakbym latał na co dzień Pajerakiem to nie czuł bym takiego święta raz na 2-3 tygodnie wsiadając do niego. Spowszedniał by mi po prostu.
Jako dżentelmen upijam się po 18-stej.

Awatar użytkownika
Misiek Cypr
 
 
Posty: 13258
Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Post autor: Misiek Cypr » ndz lis 16, 2014 11:15 am

Mroczny pisze:potem przychodzi kolejny etap, jak już się człek nauczy jeździć - gdzie nie jest potrzebne zmutowany i niebezpieczny pokrak ale sprawny wóz po niewielkich modyfikacjach

:)21
Nigdy w pokraka nie poszedlem, wykorzystywalem na 100% mozliwosci dane przez producenta.
Nawet zlomek poza progami, malym liftem I stalowym zderzakiem jest calkiem seryjny. Tylko mocno juz pogiety, bo piec lat nim jezdze po roznych rajdach, zlotach I innych imprezach off-road.
Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044

Awatar użytkownika
prychu666
 
 
Posty: 117
Rejestracja: ndz lut 03, 2013 8:13 pm
Lokalizacja: Łask
Kontaktowanie:

Re: hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Post autor: prychu666 » ndz lis 16, 2014 12:00 pm

heh ja mam doświadczenie z hakiem :) i wiem że mam być bo chroni zbiornik i tylny most :) u mnie jest jeszcze obudowa zbiornika która go chroni...
Przygoda pouczająca :
Koleżanka ma Vitare. Upalamy sobie w błocie . Samochód już do przodu nie daje rady i koleżanka wrzuca wsteczny .... cofa.... i łub w coś tyłem (dodam że samochody były tak zanurzone że zderzaków nie było widać) vitara stoi jechać nie chce. Po wyciągnięciu jej z wody okazało się że był głaz sporych rozmiarów i tylny most się wygiął po uderzeniu w głaz ..
Wniosek :
w przypadku Vitary hak jest na tyle nisko że gdyby miała hak uderzyła by nim a nie mostem ...

Awatar użytkownika
suziXL
 
 
Posty: 5219
Rejestracja: pn sie 23, 2004 8:16 pm
Lokalizacja: Wrocław/Maidstone

Re: hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Post autor: suziXL » ndz lis 16, 2014 12:16 pm

prychu666 pisze: Wniosek :
w przypadku Vitary hak jest na tyle nisko że gdyby miała hak uderzyła by nim a nie mostem ...
Eee tam, z tym bym polemizowal. Jak kiedys jeb...lismy z niejakim Bogdanem jego vitara, to pomimo, iz przodem tylny most przestawilo, a rama w banana sie wygiela. Siniaki od pasow dlugo mialem.
Nie przejmuj sie. Ksiezniczki z ch...ja nie zrobisz (Emila).

Awatar użytkownika
Takayuki
 
 
Posty: 9208
Rejestracja: ndz mar 07, 2004 8:13 am
Lokalizacja: Nowa Sól
Kontaktowanie:

Re: hak czy nie hak, oto jest pytanie?

Post autor: Takayuki » ndz lis 16, 2014 6:43 pm

jradek pisze:Jakbym latał na co dzień Pajerakiem to nie czuł bym takiego święta raz na 2-3 tygodnie wsiadając do niego. Spowszedniał by mi po prostu.
E tam. Kwestia gustu/osoby pewno.
Mi uaz nie spowszedniał 10 lat codziennego latania, Patrol od 3 lat też :)2

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyposażenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość