
Ratunek nr.1
Moderator: Marcin-Kraków
Re: Ratunek nr.1
Piździkiem na MTekach to każdy umi. 

Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Re: Ratunek nr.1
mam wrażenie, że występują dwa podejścia do jazdy - jedno - powiedzmy "wyprawowe" nastawione na to, by dojechać do celu i drugie "przeprawowe" nastawione na testowanie granic możliwośc sprzętu - oba fajne, ale trudno się iędzy nimi dogadać.
Była Alfa 4x4, było Pajero, są Ssangyong i Subaru
Re: Ratunek nr.1
i wrócićalfik pisze:mam wrażenie, że występują dwa podejścia do jazdy - jedno - powiedzmy "wyprawowe" nastawione na to, by dojechać do celu i drugie "przeprawowe" nastawione na testowanie granic możliwośc sprzętu - oba fajne, ale trudno się iędzy nimi dogadać.


Szukam drugiej połówki... (może być 0,7l
)

Re: Ratunek nr.1
alfik pisze:mam wrażenie, że występują dwa podejścia do jazdy - jedno - powiedzmy "wyprawowe" nastawione na to, by dojechać do celu i drugie "przeprawowe" nastawione na testowanie granic możliwośc sprzętu - oba fajne, ale trudno się iędzy nimi dogadać.
No przeprawowców można jeszcze podzielić na:
- próbujących zmotać Patrola do skutecznej jazdy
- tych co się poddali i motają smuraje tudzież jimny
Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Re: Ratunek nr.1
dodajcie sobie jeszcze jedną kategorię:
ludzi którzy niczego nie ścigają, nic nie udowadniają, czerpią dziką radosć z frajdy po różnym terenie - od turystyki po naprawdę ciężką orkę, ale tym samym autem i dla tej samej radochy
ludzi którzy niczego nie ścigają, nic nie udowadniają, czerpią dziką radosć z frajdy po różnym terenie - od turystyki po naprawdę ciężką orkę, ale tym samym autem i dla tej samej radochy
Re: Ratunek nr.1
Innymi słowy Ci co mają długie GRyMroczny pisze:dodajcie sobie jeszcze jedną kategorię:
ludzi którzy niczego nie ścigają, nic nie udowadniają, czerpią dziką radosć z frajdy po różnym terenie - od turystyki po naprawdę ciężką orkę, ale tym samym autem i dla tej samej radochy

Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
- Zielony&Załoga
- Posty: 565
- Rejestracja: śr sie 29, 2007 10:31 pm
- Lokalizacja: Wysoki parter
- Kontaktowanie:
Re: Ratunek nr.1
Hmm, ja myślałem, że aro to jedyny terenowy nierób
czyli nie zamieniać na SPS? W samą porę ten temat 


PIMPEK albinos - brudna świnia 

Re: Ratunek nr.1
Zielony&Załoga pisze:Hmm, ja myślałem, że aro to jedyny terenowy nieróbczyli nie zamieniać na SPS? W samą porę ten temat
No co Ty Patrol to dla mnie jedyny prawdziwy samochód terenowy, wiem bo innego nie miałem.

Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Re: Ratunek nr.1
laseczki się do niego na mieście kleją?Feniks pisze:Zielony&Załoga pisze:Hmm, ja myślałem, że aro to jedyny terenowy nieróbczyli nie zamieniać na SPS? W samą porę ten temat
No co Ty Patrol to dla mnie jedyny prawdziwy samochód terenowy, wiem bo innego nie miałem.
Bo w terenie to on się do terenu kleji (czasami ciężko go wytargać

Szukam drugiej połówki... (może być 0,7l
)

Re: Ratunek nr.1
Czasami?? Widok pilota z wajchą tirfora zaczepionego do długiego GR jest bezcenny.Hałas pisze:laseczki się do niego na mieście kleją?Feniks pisze:Zielony&Załoga pisze:Hmm, ja myślałem, że aro to jedyny terenowy nieróbczyli nie zamieniać na SPS? W samą porę ten temat
No co Ty Patrol to dla mnie jedyny prawdziwy samochód terenowy, wiem bo innego nie miałem.
Bo w terenie to on się do terenu kleji (czasami ciężko go wytargać)

Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
- szerokimost
- Posty: 493
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 12:52 pm
- Lokalizacja: Wawa/Łomianki
Re: Ratunek nr.1
Feniks pisze:alfik pisze:mam wrażenie, że występują dwa podejścia do jazdy - jedno - powiedzmy "wyprawowe" nastawione na to, by dojechać do celu i drugie "przeprawowe" nastawione na testowanie granic możliwośc sprzętu - oba fajne, ale trudno się iędzy nimi dogadać.
No przeprawowców można jeszcze podzielić na:
- próbujących zmotać Patrola do skutecznej jazdy
- tych co się poddali i motają smuraje tudzież jimny
Ostatni tekst to typowo patrolowy


Nadrabiamy samochodem


Samiec
Re: Ratunek nr.1
Ta mam kompleks i leczę go Patrolem, ale przynajmniej umim się przyznać.szerokimost pisze:Feniks pisze:alfik pisze:mam wrażenie, że występują dwa podejścia do jazdy - jedno - powiedzmy "wyprawowe" nastawione na to, by dojechać do celu i drugie "przeprawowe" nastawione na testowanie granic możliwośc sprzętu - oba fajne, ale trudno się iędzy nimi dogadać.
No przeprawowców można jeszcze podzielić na:
- próbujących zmotać Patrola do skutecznej jazdy
- tych co się poddali i motają smuraje tudzież jimny
Ostatni tekst to typowo patrolowy![]()
![]()
Nadrabiamy samochodem![]()

Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
- szerokimost
- Posty: 493
- Rejestracja: pn paź 13, 2008 12:52 pm
- Lokalizacja: Wawa/Łomianki
Re: Ratunek nr.1
Ostatni tekst to typowo patrolowy
Nadrabiamy samochodem
[/quote]
Ta mam kompleks i leczę go Patrolem, ale przynajmniej umim się przyznać.
[/quote]
Brawa za szczere podejście



Nadrabiamy samochodem


Ta mam kompleks i leczę go Patrolem, ale przynajmniej umim się przyznać.

Brawa za szczere podejście






Samiec
- jakubmysliwiec
- Posty: 352
- Rejestracja: czw sie 07, 2008 6:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ratunek nr.1
soorrry ze powracam do glownego wątku Patrolowcy....alfik pisze:Założyłem ten wątek nie dlatego, że wklejam i nie mogę sobie dać rady, ale dla tego, że nie wklejam, głównie dzięki zostawianiu marginesu bezpieczeństwa i jak się kiedyś przeliczę, to nie chcę być bezbronny, a z drugiej strony, nie chcę wozić całego kufra żelaza. Dzięki za rady, ja stawiałem na tirfora, ale jak sobie przypomnę miejsca gdzie byłem najbliżej problemów, to raczej nie było tam punktu zaczepienia.

wiem ze to nie do końca profe-offroad-ssional... ale na sztywnych linkach idzie też hiliftem pociągnąć jak tirforem... czasem niewiele trzeba ten metr, półtora... a i jedno i drugie w cholerę czasu zajmuje. ergo - hilift z dostępnych opcji. i reszta standardu.
Re: Ratunek nr.1
... sięjakubmysliwiec pisze:soorrry ze powracam do glownego wątku Patrolowcy....

Idąc po taniości, dorób sobie trapy, albo kup ławki budowlane (tylko podkładaj je "do góry nogami"), naprawdę często nie ma co solidnego pod auto podłożyć.
Taniość to się prawdę mówiąc tak do końca nie udaje, żeby się ratować trzeba mieć kupę lin, linek, pasów, szekli itp. itd. Moje skrzynki ratunkowe zawierają kupę różnych drobiazgów i nie ma tam takiego co by się nie przydał.
Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
- jakubmysliwiec
- Posty: 352
- Rejestracja: czw sie 07, 2008 6:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ratunek nr.1
dobrze, ale jak stoisz zawieszony na moście, to na co Ci trapy? auto ani drgnie przód tył. trzeba je jakoś ruszyć. to nawet jak nie bede mial nic pod koła to się do twardego szpadlem podkopie
zawsze moge zapas wsadzić, zawsze coś na pace jest, tylne siedzenia, etc...
a furę lin i szekli i tak musisz mieć...


a furę lin i szekli i tak musisz mieć...
Re: Ratunek nr.1
Trap się przyda zawsze, choćby jako podstawka pod lift.jakubmysliwiec pisze:dobrze, ale jak stoisz zawieszony na moście, to na co Ci trapy? auto ani drgnie przód tył. trzeba je jakoś ruszyć. to nawet jak nie bede mial nic pod koła to się do twardego szpadlem podkopiezawsze moge zapas wsadzić, zawsze coś na pace jest, tylne siedzenia, etc...
![]()
a furę lin i szekli i tak musisz mieć...

Na moście przeważnie się wisi w koleinach, jak się da to lift&jack, jeśli w błocie to trap doskonale się sprawdza, ale każdy ma swój patent na wyklejanie auta.
Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
- jakubmysliwiec
- Posty: 352
- Rejestracja: czw sie 07, 2008 6:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ratunek nr.1
zresztą, co ja będę gadał, jak moje doświadczenia w terenie są lekko mówić minimalne... uczem siem, muszę kupić w końcu pierwszy osprzęt - i chyba postawię na hilifta + deski sosnowe na pace, a z czasem jak nie będzie wystarczać...Feniks pisze:ale każdy ma swój patent na wyklejanie auta.

-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Re: Ratunek nr.1
Tu, w Isla, patent jest prosty
Mega koła.
Auto po pierwsze nie tonie - jakbym na własne oczy nie widział, to też bym pewnie nie uwierzył.
W zaspie, gdzie moje z biedą jechało na zasadzie przebijania się z rozpędu (33" koła i 1,5 T wagi) auta ratowników górskich (44" i chyba ze 3 T wagi, takie oszpejowane) jechały zapadając się może z 15 - 20 cm. Jadąc pod górkę, a w zasadzie grzebiąc się pod górkę na obu blokadach. Zaspa miała do 2 metrów głębokości
http://picasaweb.google.com/harbuz567/G ... 1016521314
To zdjęcie z albumu kolegi z jednej z niedzielnych wycieczek. Jak się komu chce, to może sobie całość oglądnąć, miślę że autor nie będzie miał nic przeciwko
Po drugie - mało co zostawia tak głębokie koleiny, żeby zawiesić na mostach auto z kołami od 38" wzwyż ...

Mega koła.
Auto po pierwsze nie tonie - jakbym na własne oczy nie widział, to też bym pewnie nie uwierzył.
W zaspie, gdzie moje z biedą jechało na zasadzie przebijania się z rozpędu (33" koła i 1,5 T wagi) auta ratowników górskich (44" i chyba ze 3 T wagi, takie oszpejowane) jechały zapadając się może z 15 - 20 cm. Jadąc pod górkę, a w zasadzie grzebiąc się pod górkę na obu blokadach. Zaspa miała do 2 metrów głębokości

http://picasaweb.google.com/harbuz567/G ... 1016521314
To zdjęcie z albumu kolegi z jednej z niedzielnych wycieczek. Jak się komu chce, to może sobie całość oglądnąć, miślę że autor nie będzie miał nic przeciwko

Po drugie - mało co zostawia tak głębokie koleiny, żeby zawiesić na mostach auto z kołami od 38" wzwyż ...

w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
-
- Posty: 1640
- Rejestracja: pn kwie 04, 2005 1:13 am
Re: Ratunek nr.1
Jak już jest łopata to bardzo dużo. Większość właścicieli SUV-ów czy plaskaczy wręczalfik pisze:niedłubane auto, okazjonalny kontakt z terenem (...)Co najlepiej pomoże SAMEMU uratować się z pojedynczego, okazjonalnego wklejenia (błoto/piach)

Jeżeli kierowca dodatkowo nie jechał w amoku i dość szybko przestał piłować w piachu na jedynce wkopując się centymetr po centymetrze aż po powieszenia auta na płycie podłogowej, to samo lekkie uniesienie auta lewarkiem hydraulicznym ( można go w kilku miejscach podłozyć w przeciwieństwie do tych na korbkę) i podłożenie czegokolwiek twardego po koła pomaga...
Re: Ratunek nr.1
Dzisiaj byłem na imprezie OR, raz popełniłem błąd i koniec jazdy... Okazało się, że wystarczyła łopata (radziecka z długim trzonkiem) - zanim dojechało auto z wyciągarką, udało mi się ruszyć. Oczywiście to żaden ekstrem. W tym przypadku tirfora nie było by gdzie przypiąć (samotnie), trapów jak wcisnąć, a hi-lift by mógł pomóc... operować łopatąPiotr Karcz pisze:Jak już jest łopata to bardzo dużo. ...

Była Alfa 4x4, było Pajero, są Ssangyong i Subaru
Re: Ratunek nr.1
@alfik, przepraszam może nie powinienem Ci tak pisać, bo jesteś na forum znacznie dłużej niż ja.alfik pisze:Dzisiaj byłem na imprezie OR, raz popełniłem błąd i koniec jazdy... Okazało się, że wystarczyła łopata (radziecka z długim trzonkiem) - zanim dojechało auto z wyciągarką, udało mi się ruszyć. Oczywiście to żaden ekstrem. W tym przypadku tirfora nie było by gdzie przypiąć (samotnie), trapów jak wcisnąć, a hi-lift by mógł pomóc... operować łopatąPiotr Karcz pisze:Jak już jest łopata to bardzo dużo. ...I chyba do moich celów łopata wystarczy (na razie).
Jednakże czytam, że nie dociera do Ciebie fakt, iż nie istnieje nic takiego jak złoty środek - pomijając kwestie rozumu który nie pozwoli Ci wpakować się w miejsce z którego nie wyjedziesz. Nie jestem żadne OR guru, ale twierdzę, że każdy prędzej czy później wklei, a wtedy same trapy, hajlift, łopata, tirfor często nic nie pomogą.
Wyżej, napisałem co myślę o minimum, które trzeba mieć i wierz mi, trapy i hajlift to naprawdę podstawa, a to że milion linek, łopatę, siekierkę masz w bagażniku to jest oczywiste.
Jest taki gość, z którym raz pojechałem w błoto, z początku się nie polubiliśmy, ale potem była wtopa (nie moja i nie jego), dzięki temu co miałem w bagażniku, gość nie ma oporu żebyśmy razem gdzieś pojechali i nauczyłem się od niego wiele...
Patrol GRY303
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
Powstałem z zabanowania, zawsze będę tu Nowy
-
-
- Posty: 16166
- Rejestracja: pt lut 22, 2008 9:53 pm
- Lokalizacja: w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Re: Ratunek nr.1
No u mnie łopata to podstawa
Śnieg niby się wydaje, że miętki, ale bardzo często bez odkopania wtopionego auta to se można kinetykiem jedynie zaczepy wyszarpać ...
Tak naprawdę to sporo zależy od rodzaju terenu, w który się wjeżdża. Nie ma więc uniwersalnej odpowiedzi, co najlepsze. Dajmy na to przy rockcrawlingu łopata się średnio sprawdza
A z kolei w lesie i w górach tirfor daleko praktyczniejszy od hilifta.
Nie mniej, w kategorii sprzętu ratunkowego (nie mylić ze sprzętem do przepraw) moim zdaniem najbardziej wszechstronny jest hilift.
A łopata to jak apteczka albo gaśnica - zawsze w aucie, nawet na zakupy do marketu ...


Tak naprawdę to sporo zależy od rodzaju terenu, w który się wjeżdża. Nie ma więc uniwersalnej odpowiedzi, co najlepsze. Dajmy na to przy rockcrawlingu łopata się średnio sprawdza

Nie mniej, w kategorii sprzętu ratunkowego (nie mylić ze sprzętem do przepraw) moim zdaniem najbardziej wszechstronny jest hilift.
A łopata to jak apteczka albo gaśnica - zawsze w aucie, nawet na zakupy do marketu ...

w sprawach technicznych - rokfor32@wp.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości