Bardzo sprytna odpowiedź. Jednak jeśli ktoś nie ma odpowiednio wielkich kół, ani mocy zwłaszcza poruszając się plaskaczem bez zamontowanej
wyciągarki to kotwice pasowe są idealnym rozwiązaniem. Widziałem już kotwice pasowe działające jako
wyciągarka samochodowa i muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem. W życiu bym nie przypuszczał, że focusem można samemu z takiego błota ze śniegiem wyjechać. Najpierw myślałem, że koleś przekombinował i tylko robi dobrą minę do złej gry, ale jak musiałem lecieć po przegraną skrzynkę piwa to się zmarszczyłem.
Poza tym można je też stosować jako
lina kinetyczna Taki
kinetyk o wytrzymałości na zrywanie 2,5Tto co prawda żadna rewelacja, ale z mniejszymi autkami da radę. Poza tym myślę, że lepiej żeby w razie czego urwała się
lina kinetyczna niż miałby urwać się metalowy element z auta i robić spustoszenie w okolicy. Zawsze też można
taśmę kinetyczną dać podwójnie, bo 9m to też coś, a 5T siły zrywającej wygląda już znacznie lepiej.

Nie myślcie jednak, że uważam szarpanie samochodów z pomocą
liny kinetycznej za najlepszy sposób wydobywania samochodów z błota
