Hit sezonu. Specjalny snorkel na rurę wydechową!

[rokfor32]

Trudno powiedzieć. Ale myślę, że nie ma to aż takiekiego znaczenia. Przez wodę trzeba po prostu przejeżdżać na podwyższonych obrotach, a prędkość kontrolować sprzęgłem.

[Feniks]

to czym się go gasi? ma jakąś mechaniczną dźwignię?

cięgnem "ssania" idącym do pompy wtryskowej

Bert

moge zaryzykowac stwierdzenie, że oryginalny długi nieoberżnięty i nie poszerzany wydech w jakimś stopniu zmiejsza szansę na wystąpienie takiego zjawiska?

Moim zdaniem tak, ten zalany był bez tłumików, tłumik może robić za zbiornik retencyjny.

Co do przejazdu przez wodę, to ja wolę wrzucić reduktor i w ten sposób podnieść obroty, regulacja prędkości sprzęgłem dla mnie jest sprzeczna z dobrą praktyką OR.

[rokfor32]

He he, nie miałem na myśli kałuży. Wodę głębszą niż pół metra zawsze robie na reduktorze.
Ze sprzęgłęm to chodzi o to, że obrotów nie można popuścić, a czasem trzeba zwolnić. Inaczej jak sprzęgłęm się więc nie da. W wodzie nie widać przeszkód, czeba je wyczuwać, że tak powiem, kołami.

[Feniks]

He he, nie miałem na myśli kałuży. Wodę głębszą niż pół metra zawsze robie na reduktorze.
Ze sprzęgłęm to chodzi o to, że obrotów nie można popuścić, a czasem trzeba zwolnić. Inaczej jak sprzęgłęm się więc nie da. W wodzie nie widać przeszkód, czeba je wyczuwać, że tak powiem, kołami.

Jak dla mnie sprzęgło jest 0/1, ale każdy ma swoją technikę

[N2O]

widocznie masz albo za dobre przełożenia albo za mocny silnik jeśli zawsze używasz sprzęgła metodą on/off

[Feniks]

widocznie masz albo za dobre przełożenia albo za mocny silnik jeśli zawsze używasz sprzęgła metodą on/off

albo nie jeżdżę w trudnym terenie, albo nie umim jeździć...

[lukels]

Możesz napisać jakich warunków spodziewać się w interiorze pod koniec września? Chcę przejechać z Akureyri do Laugafell drogami 829 i F821 a potem F26 na południe...

Przegapiłem posta,

Pod koniec września, czyli za miesiąc ... Może sypnąć pierwszym śniegiem, ale jak nawet, to nie będzie groźnie. W zasadzie jedyna przeszkoda na tych drogach to brody, o tej porze roku rzeczki zasilane z lodowców są dosyć wysokie, a dodatkowo, jak będziesz miał pecha i dzień wcześniej intensywnie popada, to poziom wody w brodach noże przekroczyć pół metra.

Obserwuj stronę drogowców, podają tam bierzące informacje na temat stanu i przejezdności dróg w górach.

http://www.vegagerdin.is/english/road-c ... and1e.html

Już jestem z powrotem. Islandia to raj dla off-roaderów. Miałeś rację śnieg popadał 26 września w Interiorze, miejscami jak powiało, zaspy miały pół metra. Wszelkie brody były na szczęście przejezdne bezproblemowo. Najgłębszy trafiłem w drodze na Askje, ale nad maską się nie przelewało. Pozdrowienia

I to wszystko bez rury od odkurzacza na wydechu

[brum]

Wjazd na światłach w wode to nie bardzo

[rokfor32]

Przecież wystają ponad powierzchnię

[brum]

no wsumie tak

[lukels]

Wjazd na światłach w wode to nie bardzo

Błysnąłem fotografującemu W nocy wracałem tą samą drogą, wtedy już jechałem na światłach, w górnych padł mi bezpiecznik, więc miałem te dolne włączone. Ty byś jechał na oślep?

[Feniks]

Wjazd na światłach w wode to nie bardzo

Błysnąłem fotografującemu W nocy wracałem tą samą drogą, wtedy już jechałem na światłach, w górnych padł mi bezpiecznik, więc miałem te dolne włączone. Ty byś jechał na oślep?

Nie wiem jak kolega, ja bym wymienił bezpiecznik w pierwszej kolejności.

[brum]

Co innego jeśli sie zna droge i wie że woda nie dosięgdznie lamp.

[lukels]

Nie wiem jak kolega, ja bym wymienił bezpiecznik w pierwszej kolejności.

Tam było -2C mrozu, nie chciało mi się wysiadać i gmerać pod maską, szczególnie, że o bezpieczniku dowiedziałem się w nocy jak spróbowałem zapalić światła...

[Feniks]

Nie wiem jak kolega, ja bym wymienił bezpiecznik w pierwszej kolejności.

Tam było -2C mrozu, nie chciało mi się wysiadać i gmerać pod maską, szczególnie, że o bezpieczniku dowiedziałem się w nocy jak spróbowałem zapalić światła...

E.. olej to, ja się nie czepiam, też bym chciał se tam pojeździć

[rokfor32]

No to w czym problem? pierwsze promy już w marcu, jakieś 500 ojro w obie strony (przed sezonem), a zapewniam, że wtedy to tutaj niezły extrem jest w górach

[lukels]

We wrześniu nieźle nas na promie wytelepało, podejrzewam że w marcu Atlantyk jest jeszcze mniej przyjazny, ale warto się te 4 dni przemęczyć Naprawdę

[rokfor32]

małe zaburzenia błędnika przy spacerach korytarzami? Bo chyba pokład widokowy w czasie sztormów nie jest otwarty ...

Norrona to w miarę duża jednostka, pomyśl co się dzieje na małych kutrach i trawlerach. Rozmawiałem z Polakami pracującymi na kutrach, masakra. Sport ekstremalny to mało powiedziane

Morze uspokaja się tak końcem kwietnia, i trzyma zwykle do końca września. Ale w tym roku pierwszy sztorm był w połowie września, ponoć zmiana klimatu.

ps. Z tym przyjazdem w marcu to był żart Wpakowanie się w góry to niemal samobójstwo w tym czasie. A przyjechać tylko po to, żeby z głównej drogi powbijać się po 200m i zawracać to trochę bez sensu.

Fajnie natomiast się robi końcem maja, śniegu jeszcze trochę jest, co zapewnia nieco doznań przeprawowych, ale dzień już bardzo długi i w miarę ciepło. I znacznie bardziej twardo.

[lukels]

Po wypłynięciu z Wysp Owczych sztorm właśnie się zaczynał i dało się wejść na "open deck" jak to zwą fachowcy z Norrony Wiało kosmicznie, ale wtedy traktowaliśmy to jeszcze jak rozrywkę.

[rokfor32]

O tej porze roku siłą wiatru na oceanie to tak koło 22 - 25 m/s, ale w podmuchach może być i dwa razy więcej. Najwyższa, prze zemnie zaobserwowana wartość to 62 m/s w porywach, przy przeciętnej chyba 42 (na wiatromierzu w Hafnarfial). To w przeliczeniu ok. 220 km/h. Różne rzeczy wtedy fruwały ...

[Feniks]

O tej porze roku siłą wiatru na oceanie to tak koło 22 - 25 m/s, ale w podmuchach może być i dwa razy więcej. Najwyższa, prze zemnie zaobserwowana wartość to 62 m/s w porywach, przy przeciętnej chyba 42 (na wiatromierzu w Hafnarfial). To w przeliczeniu ok. 220 km/h. Różne rzeczy wtedy fruwały ...

Nieźle, biorąc pod uwagę, że człowiek jest wstanie "ustać" wiatr do mniej więcej 120km/h.

[rokfor32]

Piechotką mało kto się tu porusza. Ale wiaterek potrafi zepchnąć z drogi samochód, a wtedy, jak wiało naprawdę silno, to wywracało kontenery okrętowe, położyło też kilka dźwigów budowlanych.

[lukels]

Piechotką mało kto się tu porusza. Ale wiaterek potrafi zepchnąć z drogi samochód, a wtedy, jak wiało naprawdę silno, to wywracało kontenery okrętowe, położyło też kilka dźwigów budowlanych.

Tam w ogóle mało kto się porusza czymkolwiek. Podczas przejazdu z północy na południe wyspy, nie spotkaliśmy żadnego człowieka, psa, ptaka, drzewa nawet