oko_demona pisze:Zaczyna się Polskie piekiełko ;-D
ble ble ble
oko_demona pisze:Co do bezpieczeństwa
Zagrożenia
Można dostać rurką w głowę - nie zabije jedynie guza nabije - trzymaj zawsze wajchę pewnie.
Znam przypadek który skończył się szwami na pogotowiu, szczególnie trzeba uważać przy opuszczaniu, bo potrafi się przestawić w tryb automat i wtedy wajcha bije jak cep.
oko_demona pisze:Może się omsknąć poprzez słabe zaczepienie lub ześlizgnięcie się podstawy, tu już bywa groźnie, zadbaj o dobre punkty zaczepienia i solidną podstawę. Nigdy nie włażę pod auto ani nie wkładam tam członków jeśli stoi na podnośniku w terenie. Jako postawy używam desek 60x20x4, w 90% przypadków zaczepiam hakiem za koło, nie trzeba pokonywać skoku sprężyny. Niżej podnoszę = większe bezpieczeństwo.
Nie postaw sobie podnośnika na nodze, może zaboleć.
Prowda, tyż prowda, jeszcze bym tylko dodał, że jeśli nie ma potrzeby to nie używam podstawek, mniejsze prawdopodobieństwo że odjedzie podstawa lifta. Z reguły jest tak że po podniesieniu auta trzeba je z tego lifta zrzucić, co najczęściej robi się w bok lifta wtedy nie grozi że szyna powyżej zaczepu rozpruje blacharkę. Dlatego też otwory pod lifta powinny być okrągłe.
oko_demona pisze:Zamocuj go dobrze na czas transportu, latający hi lift w przypadku dachowania lub nawet twardego stopa (korzeń kamień itp.) może bez problemu zabić lub zrobić sporą krzywdę.
Najlepiej to chyba na zewnątrz auta.