Każdy samochód ma jakąś ładowność, ale też i każdy ma jakiś jej zakres, dla którego konstrukcja i przeznaczenie auta sprawiają, że jest używana w 90% lub więcej czasu jazdy. Dla temu na przykład dostawczakami czy pickupami jedzie się wygodnie dopiero po załadowaniu - na pusto zawieszenie jest po prostu źle zestrojone, za sztywne. I odwrotnie - do patrola, którym wygodnie się jedzie z niewielkim ładunkiem i owszem, załadujesz pół tony - ale jechać musisz ostrożnie, bo po najechaniu szybkim na spowalniacz auto chce się rozlecieć.jagódka pisze:... Poza tym tak na chłopski mój rozum: samochód ma jakąś tam ładownoiśc. W przypadku patrola jest to ładne kilkaset kg. I jazda samochodem jest komfortowa i bezpieczna w szerokim zakresie tego obciążenia. Nie sądze, żeby uznani producenci "tuningowych" zestawów bardzo okrawali ten zakres. ...
Ja odniosłem się do sytuacji, gdzie chcesz zostawić seryjny amor i zastosować mocniejszą (jak domniemywam sztywniejszą) sprężynę - i to nie jest dobre rozwiązanie, bo bardzo odczuwalny stanie się niedostatek siły tłumienia na odbiciu. Różnicy w dobiciu pewnie nie poczujesz, bo seryjne amory i tak prawie nie tłumią w tym kierunku.
Regulowane amory są dobrym rozwiązaniem (ale to już nie seria, co nie?

Co do samych amorów - idealne wydają się takie o zmiennej charakterystyce tłumienia względem działającej siły. Nie pamiętam już która firma się takim rozwiązaniem chwaliła w cywilnych amorach. Coś mi świta o tarilmasterach ...
