co jest dobre do holowania (a nie jest liną z hipermarketu)

gkozi · Post autor: **gkozi** » wt sty 04, 2005 6:13 pm

czy do dłuższego holowania (nie do wyrywania z błota) nadaje się kinetyk?

albo inaczej - mam przeniesioną z osobówki linkę holowniczą (ma o tyle fajny patent, że wszczepione gumki nie pozwalają na szorowanie luźną liną po drodze) ale o wytrzymałości 1,5 t co nie pasuje autku o masie 1,8 t (a DMC 2,6 t)
i teraz pytanie co kupić żeby było dobre do holowania po drogach (jak przyda się w terenie to tym lepiej)

kinetyk? (żeby nie szarpało i nie szorowało)
taśma ?

Paweł Cybulski · Post autor: **Paweł Cybulski** » wt sty 04, 2005 7:15 pm

Kinetyk. Najlepsiejszy byl by taki, jak do cumowania statków chyba... Na taśmie to jak na metalowej lince

Przemek wawa · Post autor: **Przemek wawa** » wt sty 04, 2005 7:24 pm

gkozi pisze:czy do dłuższego holowania (nie do wyrywania z błota) nadaje się kinetyk?
i teraz pytanie co kupić żeby było dobre do holowania po drogach (jak przyda się w terenie to tym lepiej)

uwazam osobiscie, ze:
1.kinetyk nie nadaje sie
2. po holowaniu kolegi z ustrzyk dolnych na prage poludnie, nadaje sie lina zakupiona w supermarkecie za okolo 20 zl z czerwona wstazka. ale wstazka ma byc posrodku.

GAZFAN · Post autor: **GAZFAN** » wt sty 04, 2005 8:42 pm

Jednak jestem za tym ze kinetyk. Chociaz czerwona wstazka potrzebna.
Kilka dni temu holowalismy na tasmie i Pawel ma racje, szarpalo jak na stalowce

bojach · Post autor: **bojach** » wt sty 04, 2005 8:59 pm

ja mam 4ro tonową linę z ESSO za 34 zeta i do ciągnięcia leszczy jest OK

PKi · Post autor: **PKi** » wt sty 04, 2005 9:04 pm

Eeee..
To jak moja 3tonowa z TESCO za 19zł. Działa troche jak kinetyk nawet

(Nie Nie, to nie taka niebieska co sie rozciaga i sciaga, to taka zółta wtglada jak normalna lina)

contik · Post autor: **contik** » wt sty 04, 2005 9:15 pm

mam żółta za 25 zeta z CPNu, ciągałem tym hdj80 i dała radę, dopiero jak sie lekko przytarła na ostrej krawędzi to zaczołem się bać, ale jeszcze robi

+MaRciN+ · Post autor: **+MaRciN+** » wt sty 04, 2005 9:24 pm

widze ze ta zoolta jes popularna

moja jest popularnej w markietach firmy ToYa

polecam ja..

Ma solidnie wygladajace haki no i jest wytrzymala...
uzywalem ja w sumie 3 razy..raz wyciagalem Volksvagena LT maxi.. ktory wazyl napewno wiecej niz 3 tony.. no i choinke sie wyrwalo raz z korzeniami

lecz niestety musialem ją uciąc....nozem przy 3 razie

BĄKU · Post autor: **BĄKU** » wt sty 04, 2005 9:28 pm

Wszyskto jest dobre co się nie urwie,

myśmy urwali linę kinetyczną o sile zrywającej 15,5 tony, a było to jakem szarpał Gaza 66 moja toyką co to waży prawie 3 tony.
A taśma to jedynie do wyciągarki, gwałtowne szarpnięcie jest bardzo szkodliwe dla dyfra więc jak ktoś ma ochotę zmielić atak z talerzem lub go poddać próbie to niech se ciąga na stalówce lub taśmie.

bojach · Post autor: **bojach** » wt sty 04, 2005 9:31 pm

POLAK potrafi

są tacy co częściej wyciągarą drzewo wyrywają niż auto wyciągną

GAZFAN · Post autor: **GAZFAN** » wt sty 04, 2005 9:35 pm

bojach pisze:POLAK potrafi

są tacy co częściej wyciągarą drzewo wyrywają niż auto wyciągną

Niestety....

Biga · Post autor: **Biga** » wt sty 04, 2005 9:53 pm

Wszystko zalezy od umiejetnosci ciagnionego. Na kinetyku nie jedzie sie fajnie bo ciagle napreza i puszcza nawet na prostej drodze. To samo na tasmie idzie jak zloto. Pod warunkiem ze ciagniony kuma i nie popuszcza tasmy czyli hamuje kiedy trzeba. Jak nie kuma to oba auta sie szarpia. Generalnie jak ciagniony i ciagnacy kumaja czacze to sprawniej idzie na tasmie. Jak jeden z nich nie kuma to lagodniej jest na kinetyku, choc jak nie kuma ciagniony to mozna zrobic kuku albo w szkody popasc. Jest jeszcze aspekt wagi. Jak bym mial ciagnac duzo ciezsze auto niz suza jadac suza to wole na kinetyku na 100%. Jak bym jechal patrolem ciagnac suze to wole tasme. Stalowka jest slaba bo ma zero amortyzacji. Tanie cos tam cos tam z marketu nie daje rady i jest bez sensu.

Post autor: **Misiek Bielsko** » wt sty 04, 2005 9:59 pm

Swiete slowa, bo ciagnac i byc ciagnionym to trza umiec

Biga · Post autor: **Biga** » wt sty 04, 2005 10:07 pm

Misiek Bielsko pisze:Swiete slowa, bo ciagnac i byc ciagnionym to trza umiec

Ty? Masz jakies doswiadczenia w ciagnieciu

Post autor: **Marcin-Kraków** » wt sty 04, 2005 10:08 pm

Biga pisze:
Misiek Bielsko pisze:Swiete slowa, bo ciagnac i byc ciagnionym to trza umiec
Ty? Masz jakies doswiadczenia w ciagnieciu

Oficjalnie sie pewnie nie przyzna

contik · Post autor: **contik** » wt sty 04, 2005 10:08 pm

Z tej strony go nie znalismy ..

Biga · Post autor: **Biga** » wt sty 04, 2005 10:17 pm

Musi byc cos na rzeczy

Post autor: **Misiek Bielsko** » wt sty 04, 2005 10:20 pm

Niech to pozostanie moja slodka tajemnica

Bart03 · Post autor: **Bart03** » wt sty 04, 2005 10:31 pm

A tak wracajac do tej zoltej liny z hakami to ja takze taka kiedys zakupilem i cholera sie dalej trzyma a nie jeden strzal juz przezyla. Sam jestem w szoku

gri74 · Post autor: **gri74** » śr sty 05, 2005 12:30 am

ja do holowania plaskaczem plaskaczy od wielu lat uzywam

...pasów bezpieczeństwa ; i jestem zawsze zadowolony, nigdy nie miałem problemów ze np. zrywaniem,itp

janusz k160 · Post autor: **janusz k160** » pt maja 13, 2005 7:57 pm

Ja mam taśmę z suwnicy na 4 tony - wg mnie taka w sam raz jest.

www.forum4x4.pl

co jest dobre do holowania (a nie jest liną z hipermarketu)

co jest dobre do holowania (a nie jest liną z hipermarketu)

Re: co jest dobre do holowania (a nie jest liną z hipermark

Kto jest online