pokrowce na wymiar
Moderator: Marcin-Kraków
- JackY61
- Posty: 1558
- Rejestracja: czw cze 02, 2005 6:38 pm
- Lokalizacja: Opole, Poznań, Istebna
- Kontaktowanie:
pokrowce na wymiar
Witam,
mam pytanie do grupowiczow czy wiedza gdzie w naszym kraju zrobia mi na wymiar pokrowce (rowniez ze stelarzem). Konkretnie chodzi mi o takie rzeczy ja np wozek dzieciecy, ktory niedlugo wyladuje na bagazniku na dachu i chcialbym go dobrze zapakowac a nastepnie przytwierdzic go do ow bagaznika. Wybrazam to sobie jako aluminowy szkielet (szescian, prostopadloscian) i na to nalozona brezentowa oslona.
Chodzi o to by caly pokrowiec mozliwie ciasno przylegal do wozka i przez to byl jak najmniejszy. Mam kupe, rzeczy do zapakowania wiec kazdy centymetr bedzie potrzeby. Uprzedzajac pytania w stylu "a nie masz w patrolu bagaznika za siedzieniami?" odpowiadam, ze mam, ale jezdza w nim psy.
mam pytanie do grupowiczow czy wiedza gdzie w naszym kraju zrobia mi na wymiar pokrowce (rowniez ze stelarzem). Konkretnie chodzi mi o takie rzeczy ja np wozek dzieciecy, ktory niedlugo wyladuje na bagazniku na dachu i chcialbym go dobrze zapakowac a nastepnie przytwierdzic go do ow bagaznika. Wybrazam to sobie jako aluminowy szkielet (szescian, prostopadloscian) i na to nalozona brezentowa oslona.
Chodzi o to by caly pokrowiec mozliwie ciasno przylegal do wozka i przez to byl jak najmniejszy. Mam kupe, rzeczy do zapakowania wiec kazdy centymetr bedzie potrzeby. Uprzedzajac pytania w stylu "a nie masz w patrolu bagaznika za siedzieniami?" odpowiadam, ze mam, ale jezdza w nim psy.
Prawie każdy tapicer lub firma szyjąca (klejąca) plandeki lub wzmocnij bagażnik dachowy i daj tam psy nowofunlandy bardzo dobrze znoszą zimno i wiatr tylko pomyśl o jakimś pojdełku bo z miski się wychlapie
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
wózek-spacerówka czy gondola, zresztą wsio ryba i tak wożenie go na bagażniku będzie diabelnie niewygodne;
ciagle będzie cię wkurzać zdejmowanie i upychanie go z powrotem, najlepiej jednak mieć go z tyłu - tam gdzie psy, a odgrodzić rodzajem siatki na obręczy. to tak z moich doswiadczeń.. nim moje córki wyrosły z wózków, udało mi się potargać kilka bagazników róznej maści i osiwieć od tego gównianego procederu.. - współczuję szczerze

ciagle będzie cię wkurzać zdejmowanie i upychanie go z powrotem, najlepiej jednak mieć go z tyłu - tam gdzie psy, a odgrodzić rodzajem siatki na obręczy. to tak z moich doswiadczeń.. nim moje córki wyrosły z wózków, udało mi się potargać kilka bagazników róznej maści i osiwieć od tego gównianego procederu.. - współczuję szczerze


Predator 110 Td5, Deflorator 90 300Tdi
A może na bagażnik na stałe jakąś skrzynkę sztywną z alu albo tworzywa na wózek zapodać otwierasz i wrzucasz, otwierasz i wyrzucasz dno i wieko obć grubą gąbką coby dociskała wózek i niwelowała ryzyko telepawki zawartości. Myslę że to najwygodniejsze by było. A taka skrzynka zawsze sie przyda potem na jakieś wyprawowe szpeje
Pozdrawiam

Pozdrawiam
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo
)

- JackY61
- Posty: 1558
- Rejestracja: czw cze 02, 2005 6:38 pm
- Lokalizacja: Opole, Poznań, Istebna
- Kontaktowanie:
No niestety kolego nie nada...darkman pisze:wózek-spacerówka czy gondola, zresztą wsio ryba i tak wożenie go na bagażniku będzie diabelnie niewygodne;
ciagle będzie cię wkurzać zdejmowanie i upychanie go z powrotem, najlepiej jednak mieć go z tyłu - tam gdzie psy, a odgrodzić rodzajem siatki na obręczy. to tak z moich doswiadczeń.. nim moje córki wyrosły z wózków, udało mi się potargać kilka bagazników róznej maści i osiwieć od tego gównianego procederu.. - współczuję szczerze![]()
Mam nowofunlanda (90kg miecha i kosci + drugie tyle futra) a do tego zona ma labradora (tez nie takie male bydle). Mimo duzego rozmiaru bagaznika patrola jakbym tam wsadzil jeszcze wozek to psy bylyby przyduszone do szyb. To zdejmowanie to nie az taki problem, bo wsadzalbym go na dach tylko w momencie dluzszego wyjazdu. Na miejscu jak jestesmy w gorach to psy i tak zostawiamy w domu, jadac gdzes z dzieckiem, wiec wtedy wozek moze jezdzic z tylu w bagazniku.
Co do duzych skrzyn to niby mozna, ale taki pokrowiec nie zwiekszal by specjalnie wagi takiej paczki - bylby relatywnie wygodny.
- JackY61
- Posty: 1558
- Rejestracja: czw cze 02, 2005 6:38 pm
- Lokalizacja: Opole, Poznań, Istebna
- Kontaktowanie:
stary to nic w porownaniu do sierscia labradora - tych cholernych klakow nie mozna wysprzatac z bagaznika, wbijaja sie we wszystko. A do tego fafle nowofunlanda. Po 4h jezdzie wyglada jakbym bydlo w bagazniku przewozil haha.darkman pisze:mam dwa wyżły nerwowe nieco, ale najlepiej lubią jeździć na przednim siedzeniu z nosami na szybie, domyć się nie da w zasadzie więc też nie mam lekko
U mnie lablador i jamnik -znam , wiem , współczuję w niedoliJackY61 pisze:stary to nic w porownaniu do sierscia labradora - tych cholernych klakow nie mozna wysprzatac z bagaznika, wbijaja sie we wszystko..darkman pisze: z nosami na szybie, domyć się nie da

Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
- JackY61
- Posty: 1558
- Rejestracja: czw cze 02, 2005 6:38 pm
- Lokalizacja: Opole, Poznań, Istebna
- Kontaktowanie:
Stary, boj sie boga.... to chyba najglupsza rasa psa jaka chodzi po tej ziemi. Powaznie, inteligencja dorownuja chyba gumowej kaczce. Zeby je czegos nauczyc to bez tresera i godzin nauki chyba sie nie obedzie. Opanowanie przez nowofunlanda takich komend jak "siad","stoj","noga","lapa","druga lapa", "zostaw","wez"... zajelo mu pare dni. Z labradorem probowalem zrobic to samo, ale poleglem... po paru dniach nauki bez skutku zrezygnowalem. Mam wrazenie, ze ten pies nie moze przez 2 sek. ustac w miejscu.darkman pisze:no super, dodałeś mi otuchy bo właśnie żona zdecydowała, że dokupimy biszkopta albo czekoladę do kompletu![]()
![]()
, jestem zachwycony
Pozatym zapomnij o ciemnych ciuchach. Czarne juz nigdy nie bedzie czarne - mozesz je wyrzuc (oczywiscie w przypadku tego biszkoptowego).
To tyle na temat labradorow. Zrobisz oczywisice jak zechcesz, ale nie daj sie zwiesc tym "niewinnym" oczom - zeby tego psa to prawdziwa szarancza - zezre ci pol chaty hahaha.
ps
czy ten temat zdola jeszcze wrocic do meritum... ?

Bez brawury najpierw kufry- pies upodabnia się do swojego właściciela a najczęściej stara się zdominować stado jakim jest w tym przypadku rodzina a że labrador jest psem o nieprzeciętnej inteligencji olał Twoje szkolenie jak za swojego przewodnika uznał Twoją żonę .Rasa to nie jest pozbawiona wad jedną już wymieniłeś to sierść rzeczywiscie horor i nie do opanowania nawet w lodówce można znaleść jak się leni, druga to łakomstwo nie spotykane u innych ras i w zasadzie brak agresji ale czy to wada.Zalet nie będę wymieniał dodam tylko tyle że nie ma innych psów które tak się cieszą , jest to chodząca radość
Suka jest żony i nie ma zbyt dużej pasji myśliwskiej po prostu mnie olewa ale i tak ją lubię
Suka jest żony i nie ma zbyt dużej pasji myśliwskiej po prostu mnie olewa ale i tak ją lubię
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
- JackY61
- Posty: 1558
- Rejestracja: czw cze 02, 2005 6:38 pm
- Lokalizacja: Opole, Poznań, Istebna
- Kontaktowanie:
Zone to wogole olewa - nawet nie przychodzi jak ja wola. No chyba, ze zona ma w rece cos do jedzenia. Co do jedzenia to tez niesamowite. Czasami musze pilnowac jak jedza razem, bo labrador potrafi zjesc cala swoja miske i wlozyc pysk w miske nowofunlanda. Co do cieszenia sie powinienes zobaczyc nowofundlanda. Jak sie cieszy to chata sie trzesie hehe - niestety niektorzy ludzie tego nie wytrzymuja i laduja na ziemi - co slabsze jednostki musza zapierac sie o sciany.klucz13 pisze:Bez brawury najpierw kufry- pies upodabnia się do swojego właściciela a najczęściej stara się zdominować stado jakim jest w tym przypadku rodzina a że labrador jest psem o nieprzeciętnej inteligencji olał Twoje szkolenie jak za swojego przewodnika uznał Twoją żonę .Rasa to nie jest pozbawiona wad jedną już wymieniłeś to sierść rzeczywiscie horor i nie do opanowania nawet w lodówce można znaleść jak się leni, druga to łakomstwo nie spotykane u innych ras i w zasadzie brak agresji ale czy to wada.Zalet nie będę wymieniał dodam tylko tyle że nie ma innych psów które tak się cieszą , jest to chodząca radość
Suka jest żony i nie ma zbyt dużej pasji myśliwskiej po prostu mnie olewa ale i tak ją lubię
Dobra starczy o tych siersciuchach, w koncu to forum 4x4 jeszcze troche i moderator mi watek wykasuje.
well.. no to przyszłość widzę w świetlistych kolorach, jak wyzły mi urosły to myślałem, ze to już koniec katklizmów
no ale prawda jest taka, że zawsze chciałem mieć labradora, bo wygląda jak pies po prostu, a koń jaki jest każdy widzi i o to chodzi
jednakowoż trzy psy to lekka faza..


no ale prawda jest taka, że zawsze chciałem mieć labradora, bo wygląda jak pies po prostu, a koń jaki jest każdy widzi i o to chodzi

jednakowoż trzy psy to lekka faza..

Predator 110 Td5, Deflorator 90 300Tdi
- JackY61
- Posty: 1558
- Rejestracja: czw cze 02, 2005 6:38 pm
- Lokalizacja: Opole, Poznań, Istebna
- Kontaktowanie:
Mam dwa psy, dwa koty, dwa zowie i do tego dwojke dzieciakow. To teraz mi powiedz kto ma wieksza faze hehe. Dobrze, ze dwoch zon jeszcze nie mamdarkman pisze: jednakowoż trzy psy to lekka faza..


Ostatnio zmieniony pn sie 15, 2005 11:02 am przez JackY61, łącznie zmieniany 1 raz.
- czesław&jarząbek
-
- Posty: 31170
- Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: SK
- Kontaktowanie:
Ładnie się kasztani o pieskach.. Sam też mam ale... Wracając do tematu 
Ja mam podobny problem z tym że do kwadratu. Mam syncia (1,5 roku), za chwilę kolejnych dwóch się pojawi na świecie. Także mam w środku do zapięcia 3 foteliki. Do tego wózek (bliźniaczy!!) do zapakowania. I inne graty jakie na wyjazdach z dziećmi są konieczne. A w bagażniku butla 80 litrów na gaz do zapalniczki i zapas na pionowo. Jak to w XJ'cie. Nie wiem na 100% ale wydaje się, że w Patrolu bagażnik jest jednak ciut większy
Może mi coś doradzicie? Ja się zastanawiam nad małą pczyczepką na cały dziecięcy szpej lekką zgrabną, w miarę hermetycznie zamykaną. Może Tobie Jack też się coś takiego by zdało. Zawsze to opory mniejsze ciągnąć coś za sobą, niż załadować dach tak jak w reklamie IKEA 
A później dodajesz wyjście mocy, małego cardana i napęd w przyczepce pomaga w trudnych chwilach
6x6 sięrobi 

Ja mam podobny problem z tym że do kwadratu. Mam syncia (1,5 roku), za chwilę kolejnych dwóch się pojawi na świecie. Także mam w środku do zapięcia 3 foteliki. Do tego wózek (bliźniaczy!!) do zapakowania. I inne graty jakie na wyjazdach z dziećmi są konieczne. A w bagażniku butla 80 litrów na gaz do zapalniczki i zapas na pionowo. Jak to w XJ'cie. Nie wiem na 100% ale wydaje się, że w Patrolu bagażnik jest jednak ciut większy


A później dodajesz wyjście mocy, małego cardana i napęd w przyczepce pomaga w trudnych chwilach






XJ LTD 4.0 '90
Kup sobie szmelcwagena busa i dasz radęAndrzejM pisze:Ładnie się kasztani o pieskach.. Sam też mam ale... Wracając do tematu
Ja mam podobny problem z tym że do kwadratu. Mam syncia (1,5 roku), za chwilę kolejnych dwóch się pojawi na świecie. Także mam w środku do zapięcia 3 foteliki. Do tego wózek (bliźniaczy!!) do zapakowania. I inne graty jakie na wyjazdach z dziećmi są konieczne. A w bagażniku butla 80 litrów na gaz do zapalniczki i zapas na pionowo. Jak to w XJ'cie. Nie wiem na 100% ale wydaje się, że w Patrolu bagażnik jest jednak ciut większyMoże mi coś doradzicie? Ja się zastanawiam nad małą pczyczepką na cały dziecięcy szpej lekką zgrabną, w miarę hermetycznie zamykaną. Może Tobie Jack też się coś takiego by zdało. Zawsze to opory mniejsze ciągnąć coś za sobą, niż załadować dach tak jak w reklamie IKEA
A później dodajesz wyjście mocy, małego cardana i napęd w przyczepce pomaga w trudnych chwilach![]()
![]()
![]()
![]()
6x6 sięrobi

Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
AndrzejM pisze:Dla tych co uwazają że przyczepa to qpa:
I co Wy na to?
Z Agencji Mienia Wojskowego mażesz kupić kuchnię polową ma fajne podwozię na 16 calowych laczkach w terenie robi świetnie a jak zostawisz jeden kocioł to ciepłą zupkę z wkładką regeneracyjną zawsze można pochlipać
Zacznij ludzi traktować tak samo jak oni ciebie a od razu poczują się obrażeni i dostaną ataku furii
- JackY61
- Posty: 1558
- Rejestracja: czw cze 02, 2005 6:38 pm
- Lokalizacja: Opole, Poznań, Istebna
- Kontaktowanie:
Moim pierwszym samochodem byl XJ 3dr 4.0L HO z '91 Sport. Super samochod. Poniewaz mialem znajomych co mieli serwis samochodow amerykanskich znalem tez sporo ludzi, ktorzy jezdzili amerykancami przerobionymi na gaz. Ja osobiscie stwierdzilem, ze nigdy nie przerobie XJ'a na gaz. Nie znam sie zbyt na samochodach, ale sadze, ze jakby producent przewidzial dla silnika paliwa gazowe to gdzies w instrukcji byloby to napisane... - to taka moja wlasna opinia. Pierwsze co bym zrobil to wywalil bym bombe z samochoduAndrzejM pisze:Ładnie się kasztani o pieskach.. Sam też mam ale... Wracając do tematu
ciach...

Ja osobiscie nie lubie jezdzic z przyczepka, juz bym wolal wieksze opory z tytulu wiekszego bagaznika na dachu. Przyczepka to tez wieksze opory powietrza plus jeszcze opory toczenia dodatkowej pary kol wg mnie.
ps
ale z tymi blizniakami to ci stary wyszlo



Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości