www.forum4x4.pl

czy cos takiego istnieje? czujnik , ze powiedzmy kola sa prosto?



tak mi sie nasunelo po wczorajszych zjazdach w piachu. Mam za krotka szyje by wystawiac leb za okno, na kierownicy tego nie wyczuwam a jak juz sie zaczne zsuwac z skreconymi kolami to czasem jest za pozno.

nie wiem czy istnieje, ale napewno można to jakoś banalnie prosto zmotać Jak chcesz parę pomysłów "na szybkensa" to mogę podać, ale wolę nad tym pomyśleć spokojnie przez parę godzin

no to mysl, ja juz tez pare mam. czujniki laserowe wlacznie

Boże, spec laserowy się zabrał do roboty i zaraz tu gwiezdne wojny uknujesz Mnie na szybkensa do głowy przyszedł pomysł blaszki nieopodal przekładni kierowniczej- ona ma taką (nie znam fachowej nazwy) wajchę, która porusza drążkiem kierowniczym. Można zmotać blaszkę, która po zetknięciu z tą wajchą złączy obwód żaróweczki pod tytułem "koła prosto"

wskaznik skretu kol jest montowany standardowo w SCOT'ach - bardzo prosty mechanizm ze wskazowka osadzona na trybikach z przelozeniem identycznym jak uklad kierowniczy, pewnie bardzo przydatny gadzet bo widocznosc z kabiny kierowcy przez te szczelinowe wzierniki jest porownywalna do sredniowieczego helmu

Ale to już sporo roboty. A tu chodzi o coś prostgo i niezawodnego. Obstawiam prosty układ elektryczny Tylko jeszcze szukam innych pomysłów, bo ten mój pierwszy jest raczej wrażliwy na brud.

Naklej sobie pasek na kierownicy i po kłopocie. Tak robią ścigacze asfaltowi. Można pomylić obroty kierownicy, ale to już wtedy jest ogromne zadałnienie prowadzącego .

Podejrzewam, że tu właśnie chodzi o ilość obrotów kierownicy, bo tak ogólnie to widać o ile ona jest odchylona. Nie wiem jak wam, ale mnie się zdarza wsiąść do auta i nie wiedzieć jak mam skręcone koła Na parkingu to nie ma znaczenia, bo da się wyczuć, ale w terenie może fucktycznie przeszkadza...

mendelmax pisze:Ale to już sporo roboty. A tu chodzi o coś prostgo i niezawodnego. Obstawiam prosty układ elektryczny Tylko jeszcze szukam innych pomysłów, bo ten mój pierwszy jest raczej wrażliwy na brud.

to nie będzie niezawodne

Spawa jest banalnie prosta, choc dosc kosztowna. Montuje takie cos na codzien w tym co produkujemy. Duza podkladka na drazku kierowniczym, czujnik zbizeniowy (koszt najwiekszy) i kontrolka. Dziala bardzo dokladnie, ale tak jak juz tu napisano chyba nie ma takiej potrzeby w terenie. Ja stosuje to tylko w autach, ktorych obie osie sie skrecaja bo wtedy jest przydatne.

Głowa za okno i wszystko widać...

Kylon pisze:Naklej sobie pasek na kierownicy i po kłopocie. Tak robią ścigacze asfaltowi. Można pomylić obroty kierownicy, ale to już wtedy jest ogromne zadałnienie prowadzącego .

zrób właśnie tak- kierownica to nie koło na okręcie,że kręci sie niewiadomo ile razy do pełnego skrętu.

magnesik, kontaktronek gdzieś w "bezpiecznym" miejscu na drążku kier. i kontrolka w kabinie

skoro to napiachu to chyba można kręcić kołami stojąc w miejscu czyli trzeba tylko zapamietać ile obrotow kierownicy od skrajnego położenia do położenia "jazdy prosto" - minus taki, że kręcenie robi dołki pod przednimi kołami

chłopie przecież to nie całe dwa obroty w jedna strone - musisz sie zaprzyjaźnić ze swoim autkiem bedzie wam łatwiej

star 66 ma coś takiego fajnego pokazuje strzałką jak masz koła ustawione

patent do wykonania w minutę. Jasna gumka pasmanteryjna uwiązana do kierownicy i konsoli. Po wyjeździe z terenu można odwiązać.

wieprzowina pisze:patent do wykonania w minutę. Jasna gumka pasmanteryjna uwiązana do kierownicy i konsoli. Po wyjeździe z terenu można odwiązać.

Genialne....

wieprzowina pisze:patent do wykonania w minutę. Jasna gumka pasmanteryjna uwiązana do kierownicy i konsoli. Po wyjeździe z terenu można odwiązać.

no taką od majtek , albo balonik tez gumka

Proste i genialne.

Zapytajcie @Pierzynkę2 on napewno wymysli coś genialnego!!!

kontrolka skręconych kół to w ferrari podobno fabrycznie... Bo ostry start na skręconych może szkody narobić. Ostatnio w ostrym słońcu odkryłem ,że coś takiego miało być w VECTRZE montowane [przynajmniej miejsce na taką kontrolkę,ale na bank nieczynne...]
a ' propos : Mój dziadek [wiek ok 75 lat ] stwierdził ,że nigdy nie nauczy się jeżdzić samochodem , bo "Kół nie widać..." ,umie tylko traktorem i motocyklem.