www.forum4x4.pl

Czesc,
Nie bardzo wiedzialem gdzie dac wiec nie bijce.
Poniewaz juz prawie wyprostowalem misiaczkowi lapki ) zaczalem planowac dalsze wyprawy. Nie interesuje mnie jakis specjalnie ciezki teren, chcialbym jednak miec uniwersalny podnosnik ktory bedzie sie nadawal do zmiany kola i zagladniecia pod spod auta. Zastanawialem sie nad roznymi i przyszedl mi do glowy pomysl czy moze hilift, Z TYM ZE AUTO NIE JEST POD NIEGO PRZYGOTOWANE - nie ma progow, rur itp.
Wiem ze mozna podniesc auto hiliftem za felge (z tymi pasami), nie wiem tylko czy nieprzygotowanym autem mozna jakos podniesc za progi, podlozyc tam cos czy co?
Jak doradzacie - bawic sie, czy zainwestowac w jakis inny (zaba, butelka)?.

Dzieki wielkie,
Lukasz

jak najbardziej za felgę..

z progami nic nie kombinuj, nic nie podkładaj a już na pewno nie zaglądaj pod tak podniesione auto

hi-lifta wykorzystasz też do pokonania przeszkody lub do samoobrony więc dobrą obrałeś drogę

Dorobić mocowania pod hi lifta to nie duży problem - nie musisz zmieniać od razu zderzaków i robić specjalnych progów. Hi lift może ze względu na wgę i gabaryty nie jest zbyt poręczny, ale jest znacznie bardziej uniwersalny od klasycznego podnośnika. Moim zdaniem najlepiej mieć cały czas zwykły podnośnik w aucie a hi lifta zabierać na wszelkiego rodzaju wypady (dodatkowo).

Do zmiany koła, łapiąc za koło, raczej ciężko będzie
Bez punktów gdzie można go podłożyć nadaje się tylko jako wyciągarka.

Drzizas, jeszcze nie skonczylem pisac a juz odpowiedzi... Dzieki.
Chodzi mi o to, ze przewiduje takie zastosowanie podnosnika (ktorykolwiek by nie byl):
- podniesc auto zeby postawic na np. kobylce i cos zrobic od spodu (tutaj hilift ok, bo mozna zlapac za felge i gitara)
- podniesc auto zeby zmienic kolo (i tutaj hilift dupa (???) bo nie mam uchwytow - stad moje pytanie)
- w samoobronie (i w Lidze Polskich Rodzin tez:))))

Tak czy owak dziekuje,
Luk

Do podnoszenia auta Hi- liftem za koło będziesz potrzebował specjalnego adaptera, przykład znajdziesz na tej stronie:
http://www.up-4x4.pl/

Pomysł, z felgą, jest jak najbardziej słuszny

Luk_Fiz pisze:Drzizas, jeszcze nie skonczylem pisac a juz odpowiedzi... Dzieki.
Chodzi mi o to, ze przewiduje takie zastosowanie podnosnika (ktorykolwiek by nie byl):
- podniesc auto zeby postawic na np. kobylce i cos zrobic od spodu (tutaj hilift ok, bo mozna zlapac za felge i gitara)
- podniesc auto zeby zmienic kolo (i tutaj hilift dupa (???) bo nie mam uchwytow - stad moje pytanie)
- w samoobronie (i w Lidze Polskich Rodzin tez:))))

Tak czy owak dziekuje,
Luk

jak dupa jak nie dupa skoro chcesz brać kobiałkę do podstawienia pod auto, a mianowicie:
- podnosisz za felge
- karzesz się podłożyć kobiałce
- odpuszczasz hilifta
- zmieniasz koło
- podnosisz hiliftem
- dajesz dyspense kobiałce
- spuszczasz auto



PS gdy nie chodzi o zmianę koła ale tylko o zdjęcie koła w jakimś celu, wówczas można kombinować podkładanie zapasu z dechami pod most itp.

Hi-lift to strasznie niestabilne badziewie jest.
Miałem podobny patent do podnoszenia za koło.
Podnoszenie w ten sposób(na twardym) kończyło się oparciem
hi-lifta o bok samochodu, a to była tylko suzuka.
Jak komuś szkoda lakieru, lepiej niech użyje zwykłego podnośnika,
wkładając go pod most.

Co racja to fakt... mozna w sumie sie zabawic z przestawianiem na kobyle.
A czy miedzy ta gorna czesc hilifta a blache nie mozna dac jakiejs szmaty czy czegos zeby lakier oslonic?

Luk

Ostatnio też zanabyłem hilifta i oto moje przemyślenia.
Kolo z przodu to możesz wymienić jak dźwigniesz za zderzak - ja mam oryginalny i lifta zakładam w miejscu mocowania zderzaka do ramy. Robi.
Koło tylne - też mam oryginalny zderzak - podkładam w miejscu mocowania do ramy i robi.
Sprawdzone na twardym i w piachu. Do piachu to dobra jest deska dębowa 5 cm gruba i 0,5 m długa ( się już nie zapada)

hi-lifta zawsze warto mieć

w sytuacjach awaryjnych [trzeba robić to z rozwagą, punkty podparcia nie są pewne] podnosiłem discovery za hak holowniczy, patrola za hak holowniczy i za przedni oryginalny zderzak [ma wzmocnienia od środka w pewnym miejscu]

wyciągałem nim z błota patrola [opony kompletnie zalepione, pomagał sobie kołami i jakoś poszło] z taśmą do spinania ładunku

teraz mam adapter do felg [płytę pod podnośnik dorobiłem z wodoodpornej sklejki, klocki też mam - kiedyś do czegoś się przydadzą ], całość popryskałem smarem grafitowym - to naprawdę polecam - chodzi jak marzenie

a i tak to ledwie połowa jego zastosowań


natomiast nie pozbywał bym się jakiegoś małego podnośnika najlepiej hydraulicznego - czasem trzeba podnieść coś pod podwoziem


rada - obejrzyj samochód, najlepiej jeśli możesz przymierzyć do niego podnośnik kolegi, popatrz w których miejscach mógłbyś podnosić, może jest ich więcej niż to z pozoru wygląda

[chociaz oczywiście najlepsze byłyby progi i zderzaki przystosowane]

@Luk_Fiz - w sprawie Hi-Lifta - przyjdź dzisiaj na Ściemę - od godz. 20, knajpka Smily na Kościuszki vis-a-vis Nowotelu, nad Wisłą, z ogródkiem i obok kilka (czasem -naście) terenówek staje...
Dzisiaj na pewno będę, Hi-Lifta mam, to sobie możesz potrenować, a i ktoś Ci może coś podpowiedzieć...
Zapraszam!
Przy okazji będzie pewnie Marcin-Kraków - zapytasz o dostęp do 4x4 Małopolska...


BTW - czy Ty masz długiego złotego Montero?

W sprawie dzisiejszego spotkania - no zobacze czy dam rade. Jesli przyjade to niebieskim Pajero:))))

Luk_Fiz pisze:(...) niebieskim Pajero:))))

Z białym pasem na klamkach i dwoma okrągłymi halogenkami na dachu?

Ze srebrnym pasem na dole i dwoma halogenami na grilu:)))))))