Kotwica - samoróbka

Czyli wszystko to co każdy jeżdzący w terenie posiadac powinien...

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
M&A
 
 
Posty: 192
Rejestracja: czw wrz 20, 2007 7:39 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Kotwica - samoróbka

Post autor: M&A » wt gru 11, 2007 2:44 pm

Chciałbym wykombinować sobie kotwicę ziemną własnej roboty. Czy ktoś mógłby podać mi wymiary takiego ustrojstwa? A może jakieś foty? Z góry dziękuję:).

djbigos

Post autor: djbigos » wt gru 11, 2007 8:01 pm

to ja jeszcze dorzuce pytanie
ile wazy taka kotwica ?? ??
pzdr

Awatar użytkownika
Bukol
 
 
Posty: 155
Rejestracja: pn mar 15, 2004 12:22 pm
Lokalizacja: Hilversum / Wolomin

Post autor: Bukol » wt gru 11, 2007 8:03 pm

Pozdrawiam - Maciek
G300TD '98 lang
HD Road Glide CVO '09
W114 280 '74
W123 250 '78
W201 190D '92

Awatar użytkownika
Discotheque
 
 
Posty: 3241
Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
Lokalizacja: North

Post autor: Discotheque » wt gru 11, 2007 8:21 pm

Daj sobie spokoj z kotwica, szkoda miejsca i pieniedzy.

Nieczesto spotyka sie idealny teren w ktorym moglbys zarzucic kotwice a tam gdzie takie warunki panuja to sie nie zakopiesz :)21

Rozne kotwice testowalismy, poprawialismy fabryczne i robilismy wlasne zmoty, nawet na tej edycji Operacji Pomorze mielismy nadzieje ze zadziala ale przeoralismy pol hektara a nie dalo sie wklejonego auta ruszyc. Pierwsza kotwice testowalismy 4 lata temu, wazy od cholery spokojnie z 25kg i po prostu nie robi.
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!

Awatar użytkownika
M&A
 
 
Posty: 192
Rejestracja: czw wrz 20, 2007 7:39 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Post autor: M&A » wt gru 11, 2007 9:56 pm

jakie miliście wymiary części roboczej? I jaki kąt natarcia?

Awatar użytkownika
Discotheque
 
 
Posty: 3241
Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
Lokalizacja: North

Post autor: Discotheque » wt gru 11, 2007 10:59 pm

M&A pisze:jakie miliście wymiary części roboczej? I jaki kąt natarcia?
Ogolnie nie pamietam dokladnych wymiarow, pierwsza kotwica fabryczna miala dupowate mocowanie pluga i zbyt cienki sam plug. Gial sie na kazdym kamyczku. Potem wersja hard madafaka na sruby ale tez nie robilo, teraz inna wersja i tez dupa. Kat scisle zalezy od rodzaju podloza i najlepiej miec regulowany. Im twardsza gleba tym kat wiekszy. Problemem tez jest umieszczenie jej w glebie, najlepiej miec mocny pionowy drazek ale to znowu wymiarowo w aucie nie tak. Idealem jest taka ktorej ustawiasz maly kat dopoki nie wejdzie na max glebokosc a potem wyjmujesz bolec i kat sie zwieksza blokujac i zapobiegajac zaoraniu Chin. A na koniec trzeba to badziewie wytargac z gleby co jest niezlym wyzwaniem :)21

http://picasaweb.google.pl/bociano/Oper ... 1325687666

Tego auta nie moglismy wyjac kotwica mimo jej prawidlowego zaglebienia i pozycji. Zbyt duze opory stawialo. Kotwica dokladna kopia jeden do jednego australijskiego Pull-Pala http://www.pullpal.com/aboutPP.html

Kotwice nadaja sie tylko do lekkich aut i na zwiezly piach. Wole wozic 2x20m tasmy i szukac jednak drzewa :)21
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!

Awatar użytkownika
Rysiu
Posty: 446
Rejestracja: czw wrz 01, 2005 1:10 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Rysiu » wt gru 11, 2007 11:11 pm

Widze ze mowa o kotwicy wiec sie wypowiem gdyż mam świerze doświadczenia w tej dziedzinie ;)

Byliśmy na ostaniej Operacji Pomorze, a że teren tam cały czas raczej bagnisty i drzew jak na lekarstwo pożyczyłem od kolegów liny, taśmy itp tak aby mozna bylo powiazac sznurki i za cos sie zaczepic. Trasek pożyczył mi kotwice i też wsadziłem do auta tak na wszelki wypadek (choć raczej nie wierzyłem w skuteczność tego ustrojstwa).
No i zaczeło sie, pierwsza wklejka na łące i drzewa za horyzontem ... co robić trudno trzba użyc kotwicy. . . wielkie zdziwienie, kotwica wchodzi delikatnie w ziemie i gela zaczyna sie ciagnac, a po akcji nawet udaje sie rekami wyjąć ją z ziemi. REWELACJA, do końca rajdu wogule nie wiazalismy lin, bo kotwica okazała sie naszym prywatnym drzewem które sadziliśmy gdzie nam pasowało bez wysilku i bez problemów.
Tak że polecam polecam polecam :D

Awatar użytkownika
M&A
 
 
Posty: 192
Rejestracja: czw wrz 20, 2007 7:39 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Post autor: M&A » wt gru 11, 2007 11:19 pm

Rysiu - jeśli nie jest to wielki kłopot zrób mi proszę kilka fotek kotwicy z przystawioną w różne miejsca miarką. Tak dla rozeznania...
Discotheque - chcę wyspawać coś znacznie większego niż to drogie cudo, ale za to uderzę w żeberka zmniejszając ciężar. Czy da się wyciągać kotwicę samochodem? oczywiście po wyjechaniu z syfu i jej wyminięciu:).
Czy kotwica siada lepiej gdy wykopie się jej dołek?? Ma takie myślenie w ogóle jakiś sens?

Awatar użytkownika
Rysiu
Posty: 446
Rejestracja: czw wrz 01, 2005 1:10 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Rysiu » wt gru 11, 2007 11:19 pm

Discotheque pisze:
Kotwice nadaja sie tylko do lekkich aut i na zwiezly piach. Wole wozic 2x20m tasmy i szukac jednak drzewa :)21
Na ostatniej operacji nie było wcale zwięzłego piachu , a i gela do lekkich aut nie należy :wink:

Kotwica działała doskonale , sam teraz sobie taka kupie bo wcale nie jest taka droga, może tajemnica w ksztaucie i materiałach? 8)

Awatar użytkownika
M&A
 
 
Posty: 192
Rejestracja: czw wrz 20, 2007 7:39 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Post autor: M&A » wt gru 11, 2007 11:20 pm

wcale nie jest taka droga




tzn?

Maniek
Posty: 2107
Rejestracja: sob wrz 21, 2002 12:04 am
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: Maniek » wt gru 11, 2007 11:23 pm

dwie skrajne opinie. i co począć ?? a auta podobnej masy i na tej samej imprezie jeździły :o :o
coś będzie....

Awatar użytkownika
Rysiu
Posty: 446
Rejestracja: czw wrz 01, 2005 1:10 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Rysiu » wt gru 11, 2007 11:23 pm

Tam gdzie uzywalismy kotwicy było raczej miekko , nie mielismy zadnych problemow z zasadzaniem kotwicy (zawsze bez orania i od pierwszego razu wszystko szlo OK.
Kotwica miala duze ramie i 3 na 4 razy wyjelismy ja recznie a raz po wyjeciu samochodu w druga strone wyszla wyciagerka jak po masle.
I wcale nie chcialo nam sie spinac linek i biegac do drzew tylko wsadzalismuy kotwice i wio ;)

Wymiarow Ci nie podam bo juz oddale kotwice Traskowi ale dam Ci info na PW

Awatar użytkownika
Rysiu
Posty: 446
Rejestracja: czw wrz 01, 2005 1:10 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Rysiu » wt gru 11, 2007 11:24 pm

M&A pisze:wcale nie jest taka droga




tzn?

Podobno 500 600zeta

Awatar użytkownika
M&A
 
 
Posty: 192
Rejestracja: czw wrz 20, 2007 7:39 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Post autor: M&A » wt gru 11, 2007 11:28 pm

Podobno 500 600zeta


jakiś namiar?

Awatar użytkownika
Rysiu
Posty: 446
Rejestracja: czw wrz 01, 2005 1:10 pm
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Rysiu » wt gru 11, 2007 11:32 pm

Maniek pisze:dwie skrajne opinie. i co począć ?? a auta podobnej masy i na tej samej imprezie jeździły :o :o
To chyba byly inne edycje ;) ale możesz zobaczyć na jakich miejscach są gele w ostaniej edycji 8) (w ekstremie jedna byla na pewno z kotwicą)

Awatar użytkownika
Discotheque
 
 
Posty: 3241
Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
Lokalizacja: North

Post autor: Discotheque » śr gru 12, 2007 9:48 am

Zeby bylo smieszniej to chyba nawet ciagalismy sie na takich samych kotwicach :)21

Ogolnie jezeli auto zakopiesz ze siadzie na ramie lub mostach nie masz szans na wyjecie sie kotwica, zeby sobie pomoc bo auto sie slizga na blocie to tak.
Wyjecie kotwicy nie jest rowniez takie proste bo przewaznie orasz nia takie miejsce gdzie nie podjedziesz potem zeby sobie pomoc wyciagarka. Jak dla mnie za ciezkie a za malo przydatne.

Pare lat temu na rajdach w K260 wozilismy kotwice i ani razu nie pokazala swojej przydatnosci, za kazdym razem rozczarowanie i konczylo sie na przedluzkach po 100m do najblizszego drzewa.

Traskowe to wlasnie dokladne kopie australijskiego PullPala.
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!

Awatar użytkownika
darkman
 
 
Posty: 4353
Rejestracja: pn sie 01, 2005 11:56 pm
Lokalizacja: z wojny
Kontaktowanie:

Post autor: darkman » śr gru 12, 2007 10:02 am

a jak nie ma drzew i jesteś w jedno auto ?
robi się wtedy śmiesznie i jak nie zakopiesz trapów, to gleba.
może wtedy sens kotwicy jest większy, tak całkiem by jej nie negował - tylko ta waga :)3
Predator 110 Td5, Deflorator 90 300Tdi

protetyk
 
 
Posty: 3646
Rejestracja: wt lis 02, 2004 1:25 pm
Lokalizacja: Katowice

Post autor: protetyk » śr gru 12, 2007 10:06 am

Wtedy se koło zapasowe można zakopać.

Awatar użytkownika
darkman
 
 
Posty: 4353
Rejestracja: pn sie 01, 2005 11:56 pm
Lokalizacja: z wojny
Kontaktowanie:

Post autor: darkman » śr gru 12, 2007 10:08 am

no albo dwa, tyle że to więcej kopania, ale nie wiem w jedno auto nie jeżdżę bo to towarzyski sport 8)
Predator 110 Td5, Deflorator 90 300Tdi

CZOBI
Posty: 545
Rejestracja: pn kwie 18, 2005 5:30 pm
Lokalizacja: wawa
Kontaktowanie:

Post autor: CZOBI » śr gru 12, 2007 1:29 pm

http://www.sailservice.pl/index.php?id=1386

z zeglarskiego podworka zauwazylem ze to 90%identico
kotwice. jak szukacie taniosci to moze z tej manki poszukac
i tez jachtkluby maja nieraz zgruzowane za hangarem za flaszke,
zawsze jaks opcja

Awatar użytkownika
Krees
 
 
Posty: 9393
Rejestracja: ndz wrz 10, 2006 12:56 pm
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Krees » śr gru 12, 2007 3:38 pm

Skuteczność kotwicy w dużej mierze zależy od jej kształtu, w żeglarstwie istnieją różne rodzaje kotwic do różnych rodzajów dna (wiadomo - stosuje się pod wodą, przy sporym kącie liny do płaszczyzny dna i przy szarpaniu - kłysanie łodzi, jej "myszkowanie"). Z moich doświadczeń (żeglarskich) wynika, że najlepiej sprawdzają się kotwice o zębach rozbieżnych, niezbyt szerokich, w kształcie łopatowatych szpikulców. Czyli kotwica patentowa Danfortha nieco przerobiona. To do podłoża w miarę stabilnego, piachu, ziemi, mułu. Kotwice pługowe generalnie się kiepsko sprawdzają w wodzie, bo kiepsko łapią. Jeśli jest możliwość ręcznego wbicia, może być lepiej..?
Jak macie foto swoich kotwic to podajcie.
A destiny - it's the rising sun

Zawodowo patrzę na ptaki :)21

Awatar użytkownika
CrOOchy
 
 
Posty: 8351
Rejestracja: śr lut 14, 2007 9:47 pm
Lokalizacja: Cyców

Post autor: CrOOchy » śr gru 12, 2007 6:08 pm

to może w ogle pupic pług konny, odkrecic, odkładnie, zeby zoastała sama słubica i lemiesz, dospawac jeszcze jedna łape i kotwica gotowa, w glebe wejdzie tak głeboka jak dasz rade wsadzic, i waga nie bedzie si erózniła od tych za 600 zł,no i napewno si enie pognie na byle kamyczku :)21
Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem, a szaleństwem

Jeep
Chevy Suburban

Awatar użytkownika
gkozi
 
 
Posty: 1497
Rejestracja: śr lip 07, 2004 2:00 pm
Lokalizacja: zielonogórskie

Post autor: gkozi » śr gru 12, 2007 6:20 pm

CrOOchy pisze:to może w ogle pupic pług konny, odkrecic, odkładnie, zeby zoastała sama słubica i lemiesz, dospawac jeszcze jedna łape i kotwica gotowa, w glebe wejdzie tak głeboka jak dasz rade wsadzic, i waga nie bedzie si erózniła od tych za 600 zł,no i napewno si enie pognie na byle kamyczku :)21
no i zostanie jeszcze koń który sam w sobie ma znaczną siłę wyciągającą a można go przecież puścić także przez zblocze
Długi LC90 do jazdy, krótki GRat do zabawy

djbigos

Post autor: djbigos » śr gru 12, 2007 10:24 pm

djbigos pisze:to ja jeszcze dorzuce pytanie
ile wazy taka kotwica ?? ??
pzdr
ja oczywiscie zadalem to pytanie aby @M&A zniechecic
widzialem kotwice w akcji ale to w polsce jest raczej bez sensu
jest przeciez tyle drzew... i tirfor
pzdr

uadam
Posty: 547
Rejestracja: pt mar 05, 2004 10:11 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: uadam » śr gru 19, 2007 8:48 pm

A czy ktoś testował kotwicę wkręcaną w ziemię? Zastanawiam się nad wykorzystaniem elementu roboczego z wiertnicy do odwiertów jako takiej wiertnicy. Czy zadziała to Waszym zdaniem?
rybak

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyposażenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości