Kotwica - samoróbka
Moderator: Marcin-Kraków
Kotwica - samoróbka
Chciałbym wykombinować sobie kotwicę ziemną własnej roboty. Czy ktoś mógłby podać mi wymiary takiego ustrojstwa? A może jakieś foty? Z góry dziękuję:).
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Daj sobie spokoj z kotwica, szkoda miejsca i pieniedzy.
Nieczesto spotyka sie idealny teren w ktorym moglbys zarzucic kotwice a tam gdzie takie warunki panuja to sie nie zakopiesz
Rozne kotwice testowalismy, poprawialismy fabryczne i robilismy wlasne zmoty, nawet na tej edycji Operacji Pomorze mielismy nadzieje ze zadziala ale przeoralismy pol hektara a nie dalo sie wklejonego auta ruszyc. Pierwsza kotwice testowalismy 4 lata temu, wazy od cholery spokojnie z 25kg i po prostu nie robi.
Nieczesto spotyka sie idealny teren w ktorym moglbys zarzucic kotwice a tam gdzie takie warunki panuja to sie nie zakopiesz

Rozne kotwice testowalismy, poprawialismy fabryczne i robilismy wlasne zmoty, nawet na tej edycji Operacji Pomorze mielismy nadzieje ze zadziala ale przeoralismy pol hektara a nie dalo sie wklejonego auta ruszyc. Pierwsza kotwice testowalismy 4 lata temu, wazy od cholery spokojnie z 25kg i po prostu nie robi.
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Ogolnie nie pamietam dokladnych wymiarow, pierwsza kotwica fabryczna miala dupowate mocowanie pluga i zbyt cienki sam plug. Gial sie na kazdym kamyczku. Potem wersja hard madafaka na sruby ale tez nie robilo, teraz inna wersja i tez dupa. Kat scisle zalezy od rodzaju podloza i najlepiej miec regulowany. Im twardsza gleba tym kat wiekszy. Problemem tez jest umieszczenie jej w glebie, najlepiej miec mocny pionowy drazek ale to znowu wymiarowo w aucie nie tak. Idealem jest taka ktorej ustawiasz maly kat dopoki nie wejdzie na max glebokosc a potem wyjmujesz bolec i kat sie zwieksza blokujac i zapobiegajac zaoraniu Chin. A na koniec trzeba to badziewie wytargac z gleby co jest niezlym wyzwaniemM&A pisze:jakie miliście wymiary części roboczej? I jaki kąt natarcia?

http://picasaweb.google.pl/bociano/Oper ... 1325687666
Tego auta nie moglismy wyjac kotwica mimo jej prawidlowego zaglebienia i pozycji. Zbyt duze opory stawialo. Kotwica dokladna kopia jeden do jednego australijskiego Pull-Pala http://www.pullpal.com/aboutPP.html
Kotwice nadaja sie tylko do lekkich aut i na zwiezly piach. Wole wozic 2x20m tasmy i szukac jednak drzewa

Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!
Widze ze mowa o kotwicy wiec sie wypowiem gdyż mam świerze doświadczenia w tej dziedzinie 
Byliśmy na ostaniej Operacji Pomorze, a że teren tam cały czas raczej bagnisty i drzew jak na lekarstwo pożyczyłem od kolegów liny, taśmy itp tak aby mozna bylo powiazac sznurki i za cos sie zaczepic. Trasek pożyczył mi kotwice i też wsadziłem do auta tak na wszelki wypadek (choć raczej nie wierzyłem w skuteczność tego ustrojstwa).
No i zaczeło sie, pierwsza wklejka na łące i drzewa za horyzontem ... co robić trudno trzba użyc kotwicy. . . wielkie zdziwienie, kotwica wchodzi delikatnie w ziemie i gela zaczyna sie ciagnac, a po akcji nawet udaje sie rekami wyjąć ją z ziemi. REWELACJA, do końca rajdu wogule nie wiazalismy lin, bo kotwica okazała sie naszym prywatnym drzewem które sadziliśmy gdzie nam pasowało bez wysilku i bez problemów.
Tak że polecam polecam polecam

Byliśmy na ostaniej Operacji Pomorze, a że teren tam cały czas raczej bagnisty i drzew jak na lekarstwo pożyczyłem od kolegów liny, taśmy itp tak aby mozna bylo powiazac sznurki i za cos sie zaczepic. Trasek pożyczył mi kotwice i też wsadziłem do auta tak na wszelki wypadek (choć raczej nie wierzyłem w skuteczność tego ustrojstwa).
No i zaczeło sie, pierwsza wklejka na łące i drzewa za horyzontem ... co robić trudno trzba użyc kotwicy. . . wielkie zdziwienie, kotwica wchodzi delikatnie w ziemie i gela zaczyna sie ciagnac, a po akcji nawet udaje sie rekami wyjąć ją z ziemi. REWELACJA, do końca rajdu wogule nie wiazalismy lin, bo kotwica okazała sie naszym prywatnym drzewem które sadziliśmy gdzie nam pasowało bez wysilku i bez problemów.
Tak że polecam polecam polecam

Rysiu - jeśli nie jest to wielki kłopot zrób mi proszę kilka fotek kotwicy z przystawioną w różne miejsca miarką. Tak dla rozeznania...
Discotheque - chcę wyspawać coś znacznie większego niż to drogie cudo, ale za to uderzę w żeberka zmniejszając ciężar. Czy da się wyciągać kotwicę samochodem? oczywiście po wyjechaniu z syfu i jej wyminięciu:).
Czy kotwica siada lepiej gdy wykopie się jej dołek?? Ma takie myślenie w ogóle jakiś sens?
Discotheque - chcę wyspawać coś znacznie większego niż to drogie cudo, ale za to uderzę w żeberka zmniejszając ciężar. Czy da się wyciągać kotwicę samochodem? oczywiście po wyjechaniu z syfu i jej wyminięciu:).
Czy kotwica siada lepiej gdy wykopie się jej dołek?? Ma takie myślenie w ogóle jakiś sens?
Na ostatniej operacji nie było wcale zwięzłego piachu , a i gela do lekkich aut nie należyDiscotheque pisze:
Kotwice nadaja sie tylko do lekkich aut i na zwiezly piach. Wole wozic 2x20m tasmy i szukac jednak drzewa

Kotwica działała doskonale , sam teraz sobie taka kupie bo wcale nie jest taka droga, może tajemnica w ksztaucie i materiałach?

Tam gdzie uzywalismy kotwicy było raczej miekko , nie mielismy zadnych problemow z zasadzaniem kotwicy (zawsze bez orania i od pierwszego razu wszystko szlo OK.
Kotwica miala duze ramie i 3 na 4 razy wyjelismy ja recznie a raz po wyjeciu samochodu w druga strone wyszla wyciagerka jak po masle.
I wcale nie chcialo nam sie spinac linek i biegac do drzew tylko wsadzalismuy kotwice i wio
Wymiarow Ci nie podam bo juz oddale kotwice Traskowi ale dam Ci info na PW
Kotwica miala duze ramie i 3 na 4 razy wyjelismy ja recznie a raz po wyjeciu samochodu w druga strone wyszla wyciagerka jak po masle.
I wcale nie chcialo nam sie spinac linek i biegac do drzew tylko wsadzalismuy kotwice i wio

Wymiarow Ci nie podam bo juz oddale kotwice Traskowi ale dam Ci info na PW
- Discotheque
-
- Posty: 3241
- Rejestracja: wt kwie 30, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: North
Zeby bylo smieszniej to chyba nawet ciagalismy sie na takich samych kotwicach 
Ogolnie jezeli auto zakopiesz ze siadzie na ramie lub mostach nie masz szans na wyjecie sie kotwica, zeby sobie pomoc bo auto sie slizga na blocie to tak.
Wyjecie kotwicy nie jest rowniez takie proste bo przewaznie orasz nia takie miejsce gdzie nie podjedziesz potem zeby sobie pomoc wyciagarka. Jak dla mnie za ciezkie a za malo przydatne.
Pare lat temu na rajdach w K260 wozilismy kotwice i ani razu nie pokazala swojej przydatnosci, za kazdym razem rozczarowanie i konczylo sie na przedluzkach po 100m do najblizszego drzewa.
Traskowe to wlasnie dokladne kopie australijskiego PullPala.

Ogolnie jezeli auto zakopiesz ze siadzie na ramie lub mostach nie masz szans na wyjecie sie kotwica, zeby sobie pomoc bo auto sie slizga na blocie to tak.
Wyjecie kotwicy nie jest rowniez takie proste bo przewaznie orasz nia takie miejsce gdzie nie podjedziesz potem zeby sobie pomoc wyciagarka. Jak dla mnie za ciezkie a za malo przydatne.
Pare lat temu na rajdach w K260 wozilismy kotwice i ani razu nie pokazala swojej przydatnosci, za kazdym razem rozczarowanie i konczylo sie na przedluzkach po 100m do najblizszego drzewa.
Traskowe to wlasnie dokladne kopie australijskiego PullPala.
Forumowym oszołomom mówimy stanowcze NIE!
http://www.sailservice.pl/index.php?id=1386
z zeglarskiego podworka zauwazylem ze to 90%identico
kotwice. jak szukacie taniosci to moze z tej manki poszukac
i tez jachtkluby maja nieraz zgruzowane za hangarem za flaszke,
zawsze jaks opcja
z zeglarskiego podworka zauwazylem ze to 90%identico
kotwice. jak szukacie taniosci to moze z tej manki poszukac
i tez jachtkluby maja nieraz zgruzowane za hangarem za flaszke,
zawsze jaks opcja
Skuteczność kotwicy w dużej mierze zależy od jej kształtu, w żeglarstwie istnieją różne rodzaje kotwic do różnych rodzajów dna (wiadomo - stosuje się pod wodą, przy sporym kącie liny do płaszczyzny dna i przy szarpaniu - kłysanie łodzi, jej "myszkowanie"). Z moich doświadczeń (żeglarskich) wynika, że najlepiej sprawdzają się kotwice o zębach rozbieżnych, niezbyt szerokich, w kształcie łopatowatych szpikulców. Czyli kotwica patentowa Danfortha nieco przerobiona. To do podłoża w miarę stabilnego, piachu, ziemi, mułu. Kotwice pługowe generalnie się kiepsko sprawdzają w wodzie, bo kiepsko łapią. Jeśli jest możliwość ręcznego wbicia, może być lepiej..?
Jak macie foto swoich kotwic to podajcie.
Jak macie foto swoich kotwic to podajcie.
A destiny - it's the rising sun
Zawodowo patrzę na ptaki
Zawodowo patrzę na ptaki

to może w ogle pupic pług konny, odkrecic, odkładnie, zeby zoastała sama słubica i lemiesz, dospawac jeszcze jedna łape i kotwica gotowa, w glebe wejdzie tak głeboka jak dasz rade wsadzic, i waga nie bedzie si erózniła od tych za 600 zł,no i napewno si enie pognie na byle kamyczku 

Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem, a szaleństwem
Jeep
Chevy Suburban
Jeep
Chevy Suburban
no i zostanie jeszcze koń który sam w sobie ma znaczną siłę wyciągającą a można go przecież puścić także przez zbloczeCrOOchy pisze:to może w ogle pupic pług konny, odkrecic, odkładnie, zeby zoastała sama słubica i lemiesz, dospawac jeszcze jedna łape i kotwica gotowa, w glebe wejdzie tak głeboka jak dasz rade wsadzic, i waga nie bedzie si erózniła od tych za 600 zł,no i napewno si enie pognie na byle kamyczku
Długi LC90 do jazdy, krótki GRat do zabawy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości