www.forum4x4.pl

hej

szukam w miarę sensownego rozwiązania kompresorka - nie do blokad, a do kół po spuszczaniu albo na awarie

http://allegro.pl/solidny-kompresor-sam ... 72539.html

czy takie cos jest cokolwiek warte? czy nie ma sensu? testował ktoś

Ja kupiłem podobny, ale escape, od Zibiego. Tyle, że za 200. Na razie jestem zadowolony, juz 2 lata chodzi.

Podłączę się do tematu

Czy ktoś z Was używa i może powiedzieć coś dobrego/złego na temat takiego Black&Decker'a?
http://allegro.pl/sprezarka-kompresor-b ... 70709.html

Kompresor będzie służył do pompowania kół Samuraia (najprawdopodobniej 215/75/15)

Piotrul pisze:Ja kupiłem podobny, ale escape, od Zibiego. Tyle, że za 200. Na razie jestem zadowolony, juz 2 lata chodzi.

tyle, że ty kupiłeś 2 tłokowy o większym amperażu który jest 3 razy droższy w zakupie w chinach od tego. Temu nie wróże długiej pracy a już na pewno serwisu.

no ale pewnie kupiłeś używke, to nowy pewnie 350-400

mozesz wrzucic foto tego albo model, albo linka albo cus?

miodzio_1985 pisze:Podłączę się do tematu

Czy ktoś z Was używa i może powiedzieć coś dobrego/złego na temat takiego Black&Decker'a?
http://allegro.pl/sprezarka-kompresor-b ... 70709.html

Kompresor będzie służył do pompowania kół Samuraia (najprawdopodobniej 215/75/15)

Podobny, tylko ze mniejszy (8bar) wzialem za punkty na Orlenie
Powolny, ale jakos tam robi. Chinska jakosc

O, taki:http://allegro.pl/kompresor-blackdecker ... 54590.html

miodzio_1985 pisze:Podłączę się do tematu

Czy ktoś z Was używa i może powiedzieć coś dobrego/złego na temat takiego Black&Decker'a?
http://allegro.pl/sprezarka-kompresor-b ... 70709.html

Kompresor będzie służył do pompowania kół Samuraia (najprawdopodobniej 215/75/15)

Ja odberałem taki za punkty z BP. Szybki nie jest, ale daje rade.
33x12,5x15 od zera pompuje jakies 10 minut.

sbst pisze:no ale pewnie kupiłeś używke, to nowy pewnie 350-400

mozesz wrzucic foto tego albo model, albo linka albo cus?

Ale kto kupił używkę, mła ? Nie, zapytaj tego po moim poście. Więcej nie będę reklamował z free

Zibi pisze:

Piotrul pisze:Ja kupiłem podobny, ale escape, od Zibiego. Tyle, że za 200. Na razie jestem zadowolony, juz 2 lata chodzi.

tyle, że ty kupiłeś 2 tłokowy o większym amperażu który jest 3 razy droższy w zakupie w chinach od tego. Temu nie wróże długiej pracy a już na pewno serwisu.

również mam ten dwutłokowy za 200 od Zibiego. Jestem zadowolony. Tyle że on nie jest na zapalniczkę.

no dobra, ale jak mowimy o okazjonalnym poratowaniu w terenie, to troche droga opcja......

normalnie i tak dopompowywuje sie na stacji, tu chodzi jedynie o poratowanie np przy zdjeciu kola w terenie. a zapas i tak mam pelnowymiarowy, wiec to juz mocno okazjonalne uzycie, stad sie migam przed wydatkiem 400pln

sbst pisze:no dobra, ale jak mowimy o okazjonalnym poratowaniu w terenie, to troche droga opcja......

normalnie i tak dopompowywuje sie na stacji, tu chodzi jedynie o poratowanie np przy zdjeciu kola w terenie. a zapas i tak mam pelnowymiarowy, wiec to juz mocno okazjonalne uzycie, stad sie migam przed wydatkiem 400pln

Ostatnio zwiedziłem 4 stacje po kolei, na wszystkich "Awaria kompresora".Chcąc nie chcąc wytargałem swojego i napompowałem.

to kup jedno tłokowy za 300

np. taki jak ten -> http://www.sklep4x4.pl/sklep/produkt/94/11994.html

Mam podobny T-Max. Pompuje koła a nawet materace czy pontony. Sto razy lepszy od takiego zasilanego z zapalniczki. Jedna wada mojego - krótki kabel. Jak się sięga to tylnego prawego koła to wąż napięty, że aż podnosi tę pompkę. Myśle że to optymalne rozwiazanie.

A ja pompuje raz na jakiś czas 265/80/15 albo 235/80/15 takim plastikiem za 50 PLNów z jakiegos Reala/Tesco/czy innego Lidla i poza tym, że kiedy auto stoi na feldze to odpalam silnik, po mrozach w nocy, podłączam kompresor, zamykam auto i ide na śniadanie jak wracam mam napompowane koło i ciepło w autku (jakieś 10 minut )

A ca zrobisz po wyjezdzie z pustyni? bedziesz godzine pompować? Ten z rajdów taki sam jak nasz, różnica taka, ze w walizce która zajmuje 2 razy więcej miejsca i slizga się po podłodze bagażnika. A w torbie to nawet pod siedzenie wchodzi.

problem rozwiązany "Zibi'owym" za 200 szelestów

Jak to jest z zabudowywaniem kompresorów? Właśnie kupiłem T-maxa i z góry odrzucałem pomysł zabudowywania go pod maską ,bo zdarza mi się utopić samochód. Ale ludziska umieszczają pod maska. Jak to jest, taki nie podłączony do zasilania kompresor przeżyje krótki pobyt pod wodą?

a czemu nie? skoro jest szczelny na powietrze, to na wodę tym bardziej ))
obawialbym się jedynie o sam manometr, ktory raczej moze zassac wodę "pod szybkę" a tak poza tym to nie ma prawa sie nic dziac

Hmm, no to niezle. Może tak zrobię, chociaż troszke mi na razie szkoda ładować go pod maskę, taki jest ładny żółciutki. Generalnie T-max wygląda nieźle, tez prawie cały jest metalowy, z metalowym radiatorem, gabarytowo niewielki. Kolega ma identyczny, demon prędkości to to nie jest, trzeba zarezerwować jakies 20-30 min na pompowanie 31" z 1 bara do 2. Grzeje sie troszkę ale działa. Na pewno nie jest to plastikowa zabawka z supermarketu. Gdyby ktoś wiedział o uszkodzeniu kompresora wskutek zalania to proszę o info, póki co jeszcze się trochę wstrzymam. Pozdr Sebastian:)

Jejku, to demon wydajności jest.
A ja myślałem, że mój za punkty z BP wolny jest, a on demon wydajności, no i za darmoche

Zapomniałem dodać że chodzi o wszystkie 4 koła

Mojemu to zajmuje jakieś max 10 minut (komplet), ale od zera do 2 bar, i koła 35/12,5" ...

Co do kompresora na stałe - pobyt w wodzie może zaszkodzić w oczywisty sposób - silnikowi. Żaden nie jest doszczelniany, bo silnik wymaga chłodzenia, i niektóre mają nawet w zabudowany wiatraczek na wirniku (wewnątrz korpusu).

W aucie używanym turystycznie takie rozwiązanie jest często stosowane, bo jest wygodne, i sprężarka nie wala się po bagażniku - ale i tak montuje się go max wysoko. W aucie to taplania lepiej niech siedzi w skrzynce - chyba że planujesz układ napowietrzania, wtedy raczej musi być na stałe (bo pracuje stale w czasie jazdy i wymaga instalacji pokładowej wraz ze zbiornikiem). Można go wtedy np. zamontować w środku, albo poszukać wersji HD, w których można doszczelnić całkowicie silnik, a wlot powietrza spiąć ze snorkiem (wersje HD mają znacznie większe silniki, i są przystosowane do pracy ciągłej - praktycznie się nie grzeją przy ciśnieniach rzędu 2 bar).

A taki np arb montowany do wlaczania blokad w suzuce ma opcję pompowania kół.
Jak z jego wydajnością i wytrzymałością?

Montowany na stałe..

Teoretycznie te "High output" mają ok. 60 litrów na min. Ale bez obciążenia. Przy obciążeniu rzędu 1,5 bar trza liczyć jakieś 40 litrów, może mniej. Z małymi kółkami da se radę we wmiarę rozsądnym tempie. Ale doszczelniony to on nie jest, i przy dłuższej pracy się grzeje - jak każde o cyklu pracy 15%.

Do pracy na stałe stosuje się kompresory z cyklem pracy 100%, i to najlepiej przy wysokim ciśnieniu, rzędu 7 bar powiedzmy. Viar ma takie w ofercie - ale cena tego jest nieporównywalna z chińczykami.

W krótkiej J7 mam viara 480 - ma wydajności coś koło 45 litrów na pusto, i ze względu na bardzo duży silnik (w stosunku do wydajności) niewiele mniejszą pod obciążeniem. Przy 2 barach może pompować koła całej karawanie, i nie zrobi się nawet lekko ciepły (silnik). Jest też naprawdę solidnie wykonany.

W drugiej J7 jest kompresor zrobiony na bazie sprężarki klimy - też może pompować całej karawanie, ale z 10 razy szybciej niż ten elektryczny ... No i jest zanurzeniowo odporny.

Tak myślałem, kompresor ląduje w zabudowie. Nawet jeśli silnik jest szczelny to woda dostać się może otworami wlotowym i wylotowym, wiec słabo widzę topienie go. W sumie używam auta turytycznie ,ale czasem zdarzy się utopić w niewinnie wyglądającej kałuży-nie chciałbym wtedy żeby mała wtopa kosztowała mnie stratę kompresora.
Viair jest fajny, podobnie kompresor pędzony na pasku ,ale to nie te progi cenowe