Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Czyli wszystko to co każdy jeżdzący w terenie posiadac powinien...

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Wojtek_W » czw maja 12, 2011 12:12 pm

Witajta,

Kiedy ze swoimi pociechami zaczeliscie wyjezdzac na jakies odrobine dalsze wycieczki. Chcialem 2011 odpuscic :roll: , ale ciezko mi to przychodzi. Powstal plan,zeby zamiast na Boze Cialo pojechac w Bieszczady do zaprzyjaznionego lesniczego pic sliwowice, jesc ser i nic nie robic. Ruszyc sie gdzies na Rumunie. Niewiele dalej, a cos nowego by bylo.

Mloda bedzie mila wtedy prawie 6 miesiecy i wciaz sie z soba bije czy jechac czy nie.. :roll:

Lekarz mowil,ze w foteliku nie za bardzo i trzeba robic czeste przystanki co oczywiscie nie jest problemem. Jednoczesnie zasugerowal fotelik w ktorym dziecko lezy na plasko i w takim moze bezpiecznie podrozowac tak samo jak lezy w lozeczku, wiec praktycznie bez ograniczen.

W temacie dzieci jestem nowicjueszem , wiec prosze o wyrozumialosc :)21
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Awatar użytkownika
souillac
 
 
Posty: 160
Rejestracja: śr maja 04, 2011 8:24 pm

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: souillac » czw maja 12, 2011 1:53 pm

Nie mam doświadczenia w offroadzie póki co, ale mam dwójkę dzieci i wyjątkowo dużo jeżdżę cywilnym autem (bardzo wygodnym)... Daj sobie spokój z wyjazdami dalszymi niż 300-500km z dzieckiem poniżej roku. Dziecko dopiero jak samo stabilnie siedzi może gdzieś dalej pojechać, a z takim małym Dziubem jak Ty masz (moja młodsza córka też akurat dzisiaj kończy 6 m-cy) to trzeba się co ok. 2-3h zatrzymywać na dobre pół godziny żeby kręgosłup dziecka odpoczął (maleństwo ma ciężką głowę w stosunku do reszty ciała i to powoduje główne obciążenie). Wytrzymasz w tym roku... a w przyszłym zaliczycie Rumunię...
Jedyną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych nowych pomysłów...

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Wojtek_W » czw maja 12, 2011 1:58 pm

Dzieki za info.

A miales stycznosc z plaskimi fotelikami?

Cos takiego
http://allegro.pl/najtanszy-na-allegro- ... 15014.html

Polecil mi lekarz pediatra (sam takiego uzywal) i mowi,ze w przypadku gdy dziecko lezy na plasko nie ma praktycznie przeciwsazan co do dlugosci podrozy. Oczywiscie wskazany jest rozsadek jesli chodzi klimatyzacje, glosnosc i cala reszte innych waznych rzeczy ;)
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Adamo
 
 
Posty: 8254
Rejestracja: śr kwie 09, 2003 8:59 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Adamo » czw maja 12, 2011 2:18 pm

Moja córka miała 4 miesiące jak pojechaliśmy na dłuższy wyjazd (dwa dni w jedną stronę). Podróż była bez problemów. Foteli Maxi-cosi rozkładany do pozycji prawie leżącej. Jedyne co to te foteliki dla maluszków są mocno zabudowane i trzeba pilnować żeby sie maluch za bardzo nie zapocił :roll:

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40596
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Mroczny » czw maja 12, 2011 2:22 pm

też bym nie przesadzał - właśnie przez wzgląd na pozycję w foteliku

i uwierz - nie trzeba dwa dni jechać aby przeżyć czelendź zycia - pierwszy raz z małym na wyjeździe. Czad i tyle

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Wojtek_W » czw maja 12, 2011 2:30 pm

Mroku, bo nie rozumiem, a Ty dzieciaty tez.

Nie przesadzalbys z dmuchaniem na bobla czy z dlugimi wyjazdami?

Zreszta czy trasa 800 km to znow taka dluga? Ja sobie to zaplanowalem tak,ze po umyciu mloda zasypia snem kampennym do rana. Bobla w auto "na plasko" (jak w lozeczku) polozyc i jestem prawie pewien,ze przespi do rana bez problemów a to juz powinnismy byc na miejscu.

Aczkolwiek powtarzam,ze to tylko moje domysly niepoparte doswiadczeniem specjlanym.
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Awatar użytkownika
brodafidela
 
 
Posty: 8529
Rejestracja: czw cze 05, 2008 2:22 pm
Lokalizacja: kraków

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: brodafidela » czw maja 12, 2011 2:33 pm

Z tego wiem - generalnie po czarnym kłopotu nie ma- za to takim maluchem nie powino za bardzo kolebać ani za bardzo trząść. Szczególnie przez wzgląd na słabą szyjkę - i w pionie i w poziomie.
Poza tym jaką on ma z tego frajdę ?
Tatuś to ma sie rozumieć .... :)21
II TD5, LK (10,2): „Tak więc ten, któremu się wydaje, że stoi, niech uważa, aby nie upadł”.

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40596
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Mroczny » czw maja 12, 2011 2:35 pm

nasze małe ma niecałe 11 miesięcy i nie mieści się w tym małym nosidełku mocowanym na pasach ale ma fotelik. One nie są aż na tyle regulowane aby pozycja była "prawie leżąca"..

z mniejszym niz rok nie jeździłbym daleko właśnie przez wzgląd na pozycję, kręgosłup itd. Bo to, ze dziecko prześpi to nie jest problem

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Wojtek_W » czw maja 12, 2011 2:37 pm

A miales takiego plaskacza? W sensie takie jakby lozeczko mocowane na siedzeniu z pasami dla bobla?


Dobra. Popytam jeszcze doktorka i zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie. Skoczy sie moze poprostu plaskim i tyle.
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40596
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Mroczny » czw maja 12, 2011 2:42 pm

oczywiście, ze tak

ale nasze małe silnie ruchliwe i nie miałbym serca trzymać go tyle w tym baniaku z plastiku.. 2010 wyjazdowo odpuściliśmy bo małe się rodziło w wakacje. W tym roku odbijemy 8)

Awatar użytkownika
grzes
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: pt lip 16, 2004 8:36 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: grzes » czw maja 12, 2011 2:51 pm

jezdzic mozna od malego...
tylko trzeba z glowa do tego podchodzic: moi Maciek zaczal jak mial rok, Madzia wczesniej bo do Francji wzielismy ja jak miala 7m-cy. Podstawa to dobry fotelik, z podparciem glowy, mozliwymi regulacjami itp.
Przydaje sie pielucha tetrowa pod malucha, bo chocby nie wiadomo co tam byl za material to wentylacja pod malym jest zadna, a tak peilucha zawsze cos zbierze.
Wyjebow z mniejszym niz rok bym nie polecal.
Wez pod uwage tez mozliwosci "sytuacji nieprzewidzianych" glownie mam tu na mysli wszelkiego rodzaju potrzeby medyczne w trybie pilnym. Rumunia a jakze jest cywilizowana, tylko czy rodzice maja na tyle mocna psyche ze jak sie zacznie cos niedobrego dziac dazda rade znalezc skuteczna pomoc...
wychodze z zalozenia ze wakacje/urlop/wyjazd ma byc przyjemnoscia, a nie stresem...

PS. o logistyce z malymi ludzmi nie pisze to sprawa indywidualna kazdego rodzica.

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Wojtek_W » czw maja 12, 2011 2:56 pm

Mroczny:

No i git!

Powodzenia w relizacji planow :)2
Swoja droga slyszalem,ze takie rocze-dwulenie to jeszcze gorzej jak bobasek, bo juz chodzic umie i ciezko mu wysiedziec w
jednym miejscu.

Grzes:
Jesli wybierzemy sie w podroz jedzie z nami ratownik medyczny z zona przyszla lekarka, wiec jako takie wsparcie bedzie.
A z zalozenia wychodze tego samego: jak mam sie martwic o mala i denerwowac to wole w domu zostac. Bezpieczenstwo i komfort bobasa ponad wszystko. Swoja droga na Ukrainie juz byla z mama w brzuchu i odbylo sie na szczescie bez komplikacji


Dzieki za cenne uwagi! :)2 :)
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Wojtek_W » czw maja 12, 2011 3:00 pm

Ps. Nie wiem czy ja sie dupnalem i zamiescilem w zlym dzialem (wyposazenie :)21 ) czy mnie Wasza Wysokosc Moderator przeniosl. W kazdym razie w jak cos to przepraszam :oops:
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Awatar użytkownika
grzes
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: pt lip 16, 2004 8:36 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: grzes » czw maja 12, 2011 4:21 pm

Wojtek_W pisze: Swoja droga slyszalem,ze takie rocze-dwulenie to jeszcze gorzej jak bobasek, bo juz chodzic umie i ciezko mu wysiedziec w
jednym miejscu.
Trzeba miec oczy dookola glowy :-) nic poza tym...
Wojtek_W pisze: na szczescie bez komplikacji
dobrze ze napisales na szczescie, prawda taka nawet jak jeden sezon przesiedzisz w domu to nic Ci nie bedzie, a jakby sie cos stalo to sobie cale zycie bedziesz wyrzucal...

jak dla mnie zdrowy rozsadek przede wszystkim no i sily na zamiary... poza tym jest OK, a pozniej juz coarz lepiej :)21

Awatar użytkownika
bert
 
 
Posty: 15542
Rejestracja: wt paź 24, 2006 12:50 am
Lokalizacja: north-west
Kontaktowanie:

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: bert » czw maja 12, 2011 4:29 pm

Wojtek_W pisze:Witajta,

Kiedy ze swoimi pociechami zaczeliscie wyjezdzac na jakies odrobine dalsze wycieczki. Chcialem 2011 odpuscic :roll: , ale ciezko mi to przychodzi. Powstal plan,zeby zamiast na Boze Cialo pojechac w Bieszczady do zaprzyjaznionego lesniczego pic sliwowice, jesc ser i nic nie robic. Ruszyc sie gdzies na Rumunie. Niewiele dalej, a cos nowego by bylo.

Mloda bedzie mila wtedy prawie 6 miesiecy i wciaz sie z soba bije czy jechac czy nie.. :roll:

Lekarz mowil,ze w foteliku nie za bardzo i trzeba robic czeste przystanki co oczywiscie nie jest problemem. Jednoczesnie zasugerowal fotelik w ktorym dziecko lezy na plasko i w takim moze bezpiecznie podrozowac tak samo jak lezy w lozeczku, wiec praktycznie bez ograniczen.

W temacie dzieci jestem nowicjueszem , wiec prosze o wyrozumialosc :)21
Mój (dorosły obecnie) syn miał 18 miesięcy jak wyruszył na pierwsze poważniejsze offrołdzenie (Bieszczady - gaz 69 - 10 dni), drugie długie offrołdzenie zaliczył mając 3 miesiące więcej ( Mazury - uaz sanitarka - miesiąc) a potem to już co i rusz..., rok po roku, aż sam na własne kółko zaczął.
Wcześniej tak mniej więcej od 6 miesięcy zaliczał dwu trzydniowe wypady (krótko bo dostępność pieluch jednorazowych była za przeproszeniem mocno gówniana ;)
Tyle, że wtedy dziecko mogło sobie jeździć z tyłu bez żadnych pieprzonych fotelików.
ludzie brną w wojny prowadzeni metodami wypróbowanymi przy sprzedaży podpasek i proszku do prania

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Nahen » czw maja 12, 2011 5:20 pm

Na początek zrób jakieś 150 km i się przekonasz czy Ty dasz radę dalej ;) Moi młodzi w wieku około rocznym jak jeden zanim zasnęłi to robili taką zadymę (ryk, marudzenie itd), że po 15 minutach odechciewało się jeździć gdziekolwiek. Aktualnie jeden ma 6 lat drugi 4,5 a trzeci 15 miechów i jeżdżą wszędzie z nami bez względu na to czy po dziurach czy po płaskim...

Nigdy nie używałem "płaskich" fotelików tylko nosidełka "samochodowe" - dokładnie takie tyle, że w innych kolorach:
Obrazek
Młodiz jeździli w tym od mniej więcej 3-4 miesiąca życia. A w zasadzie od pierwszego, bo już ze szpitala w tym wyjeżdżali ;)

I jak na dziś każdy wygląda na zdrowego ;) Moze nie do końca bo czasem wydaje mi się, że umysłowo sa lekko "dziwni" ale to chyba bardziej po ojcu niż po "jeździe" ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Wojtek_W » czw maja 12, 2011 7:17 pm

Z rozrubami nie ma problemu, dzwiek dieselka dziala na nia bardzo kojaco. Nawet raz w akcie desperacji jak miala kolki to poszlismy na mala przejazdzke i usnela zaraza :)21

Trasy to juz robilismy wspolnie i po 400 tylko z uwagi na maly organizmy (kregoslup, plucka) i serwis (sranie i karmienie) byly postoje. Zaryzykuje stwierdzenie nawet,ze byla spokojniejsza i bardziej zadowolona jak w domu :)

W kazdym razie dziekuje za uwagi :)
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Awatar użytkownika
souillac
 
 
Posty: 160
Rejestracja: śr maja 04, 2011 8:24 pm

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: souillac » czw maja 12, 2011 10:49 pm

Na pewno fotelik z płaską podłogą będzie o niebo lepszy niż to wygięte - klasyczne nosidełko. Tak czy owak Nie narażałbym swojego dziecka na tyle godzin jazdy - to są jednak wstrząsy i przeciążenia...

Wiesz jak najlepiej postawić się w miejscu takiego dziecka? Tzn. nie zakładam, że to teraz spróbujesz sobie coś zrobić :-), ale pamiętam, że po wstrząśnieniu mózgu to czułem każde przyspieszanie i hamowanie przez ponad dwa tygodnie... To samo miałem po przebytej operacji - czułem się mega niekomfortowo - nawet jadąc "po czarnym". Myślę, że można to jakoś przełożyć na odczucia naszych pociech - one mają słaby kręgosłup i ciężką, dużą głowę, której jeszcze nie potrafią tak dobrze trzymać jak dorośli...

Generalnie... to Twoje dziecko i zrobisz jak uznasz. Ja bym sobie podróże dalsze niż 500km na razie odpuścił (patrząc po swojej córeczce, która jest zdaje się w wieku Twojego dziecka). A też chcieliśmy w tym roku zaliczyć Bułgarię lub Chorwację... Zrobimy to za rok :-)
Jedyną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych nowych pomysłów...

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Nahen » pt maja 13, 2011 9:01 am

Ależ czy to w "płaskim" foteliku czy w takim nosidełku głowa malucha jak i całe dziecko leży "wtulone" w kształt sprzętu. Zero zagrożeń dla kręgosłupa, mało tego, wg "speców" nosidełka układają właśńe kręgosłup i całość ciała dziecka w pozycję "okołoembrionalną" która jest uznawana za najbezpieczniejszą.

Wydaje mi się, że płaskie leżadło o wiele bardziej naraża kręgosłup niż to to "wygięte".
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
grzes
 
 
Posty: 5017
Rejestracja: pt lip 16, 2004 8:36 am
Lokalizacja: Gliwice
Kontaktowanie:

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: grzes » pt maja 13, 2011 10:18 am

wygiete jest na moje oko lepsze...
pogadam w przyszla srode z kolegami od dzieci i z ortopedami, z czystej cieakawosci... napisze co i jak bo to w sumie ciekawy temat...

Awatar użytkownika
Wojtek_W
 
 
Posty: 9861
Rejestracja: pt cze 11, 2010 3:42 pm

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Wojtek_W » pt maja 13, 2011 10:21 am

Byloby fajnie! Daj znac koniecznie :)2
y61 long `99 +2`TrailMaster +SuperWinch +ARB przod + inne swiatelka,przelaczniki,bagazniki...

Awatar użytkownika
souillac
 
 
Posty: 160
Rejestracja: śr maja 04, 2011 8:24 pm

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: souillac » pt maja 13, 2011 2:06 pm

Nahen pisze:Ależ czy to w "płaskim" foteliku czy w takim nosidełku głowa malucha jak i całe dziecko leży "wtulone" w kształt sprzętu. Zero zagrożeń dla kręgosłupa, mało tego, wg "speców" nosidełka układają właśńe kręgosłup i całość ciała dziecka w pozycję "okołoembrionalną" która jest uznawana za najbezpieczniejszą.

Wydaje mi się, że płaskie leżadło o wiele bardziej naraża kręgosłup niż to to "wygięte".
Jak pierwszy raz jechaliśmy na wakacje z pierwszym dzieckiem to nam lekarka mówiła, że ten "embrionalny" właśnie obciąża dziecka kręgosłup i nie zaleca się za długo w nim dziecka trzymać (nie określiła ile to "za długo"). Dlatego też tłumaczyła, że po wyjęciu dziecka z auta należy je przełożyć do płaskiej gondoli, a nie ładować nosidełko na stelaż wózka (mimo, że tak wygodniej). Jak widać - ilu lekarzy, tyle opinii - szkoda...
Jedyną metodą unikania porażek jest nie mieć żadnych nowych pomysłów...

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Nahen » pt maja 13, 2011 6:31 pm

Ja to widzę tak: Płaskie jest ok ale nie w czasie jazdy jako takiej. Dlaczego? Bo płasko ułoóżny kręgosłup i cała reszta do okoła niego przy najdrobniejszym "podskoku" narażone jest na "odkształcenia" w kierunku raczej nie naturalnym i poza zakres "bezpieczeńśtwa". Dzieciak leży np na plecach, podskakuje auto na czymś (nie mówie o jeździe w terenie tylko o czarnym i jakiejś dziurze w asfalcie czy resztkach jakiegos kota na drodze) i fragmenty kręgoslupa mogą "wygiać" się w kierunku "pleców" niejako wyprostowując sie do przesady. W pozycji "nosidełka" co by sienie działo kręgosłup jest non stop w pozycji co do której przyjmowania jest przystosowany. Jedyne co to może w grę wchodzić kwestia odpoczynku i zbliżenia go na jakiś czas do pozycji "prostej" jak najbardzije ma sens, ale na pewno w pojeździe typu samochodu pozycja "płaska" nie jest bezpieczna. Będzie jak zaczniemy się poruszać na poduszkach powietrznych ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

I-gor
 
 
Posty: 133
Rejestracja: pn gru 14, 2009 8:43 am
Lokalizacja: Gdynia - Moje Miasto
Kontaktowanie:

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: I-gor » pt maja 20, 2011 3:31 pm

Dziecko wytrzyma w foteliku takim albo innym, ja mam dwójkę pociech, w tym roczną córę. Z nią w tym roku już ruszę, ale lajtowo do Chorwacji. Młodszego bym nie brał na wyprawę tylko dla tego że wg mnie do roku dziecko powinno mieć stały dostęp do lekarza w razie W. Jeden sezon sobie odpuścisz a nie będziesz miał ciśnienia że na jakimś zadupiu nie masz dostępu do szpitala np czego nikomu absolutnie nie życzę... Znajomy w Bieszczadach w rzie czego pewnie poruszy niebo i ziemię żeby Ci pomóc, w Rumunii możesz nie mieć takiego szczęścia...
Tylko idiota ma porządek - geniusz panuje nad chaosem...

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40596
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Kiedy zaczeliscie jezdzic ze swoimi dziecmi?

Post autor: Mroczny » ndz maja 22, 2011 8:28 pm

a ja dzisiaj wymyśliłem, że za 3 tygodnie na UA jadę z małym. Lekarza mamy w ekipie więc jestem dobrej mysli. Bardziej mnie martwi skąd znajdę klimatyzację do parcha w takim czasie
:)21

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyposażenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość