Za wyciągarką przemawia cena i popularność tego sprzętu, przeciw trudności w montażu ( niestandardowe auto ale mam ładne zdjęcia z montażu i rysunki cad płyty z forum koreańskiego) oraz to, że w większości przygód terenowych ciagniecie było albo do tyłu, albo nie było nic do ewentualnego zaczepienia (pole). Poza tym obawiam się, że dodatkowe 40 kg z przodu może wymagać dalszych zmian w zawieszeniu.
Za blokadą przemawia to, że wykrzyż umiarkowany, esp mało wydajne, LSD nie ma, ale nie mam doświadczenia, jak bardzo pomocna to sprawa. Kompresor do kół mam i tak. Blokada przetestowana na forum rosyjskim, model do dana 44.
Co myślicie - co bardziej przydatne w warunkach turystycznych, gdzie nie ma presji i jak jest krucho, to można zmienić trasę? Jednak zwykle chodzi o to, by do przodu i by traktora nie szukać
