Strona 1 z 1

Osiołkowi w żłobki dano...

: pt lut 10, 2012 11:21 pm
autor: alfik
Mam podniesione zawieszenie, opony 32", felgi nowe, osłony i trochę gratów typu liny, łopaty, hilift. Mam ochotę kupić sobie prezent. W grę wchodzi wyciągarka albo blokada ARB tylnego mostu. Ale starczy na jedno...

Za wyciągarką przemawia cena i popularność tego sprzętu, przeciw trudności w montażu ( niestandardowe auto ale mam ładne zdjęcia z montażu i rysunki cad płyty z forum koreańskiego) oraz to, że w większości przygód terenowych ciagniecie było albo do tyłu, albo nie było nic do ewentualnego zaczepienia (pole). Poza tym obawiam się, że dodatkowe 40 kg z przodu może wymagać dalszych zmian w zawieszeniu.

Za blokadą przemawia to, że wykrzyż umiarkowany, esp mało wydajne, LSD nie ma, ale nie mam doświadczenia, jak bardzo pomocna to sprawa. Kompresor do kół mam i tak. Blokada przetestowana na forum rosyjskim, model do dana 44.

Co myślicie - co bardziej przydatne w warunkach turystycznych, gdzie nie ma presji i jak jest krucho, to można zmienić trasę? Jednak zwykle chodzi o to, by do przodu i by traktora nie szukać :D

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: pt lut 10, 2012 11:35 pm
autor: gri74
winda, bo jak się zawiesisz w koleinach to blokad nic nie da

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: sob lut 11, 2012 12:31 am
autor: Kabal
@ gri rację prawi. Ja mam blokadę i w czarnej dupie rzadko pomaga. kupuj windę. ja też kupiłem, ale na razie służy PiRomanowym pieskom za maskotkę, bo nie ma kiedy zamontować

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: sob lut 11, 2012 6:32 am
autor: grzes
alfik pisze:Mam podniesione zawieszenie, opony 32", felgi nowe, osłony i trochę gratów typu liny, łopaty, hilift. Mam ochotę kupić sobie prezent. W grę wchodzi wyciągarka albo blokada ARB tylnego mostu. Ale starczy na jedno...

Za wyciągarką przemawia cena i popularność tego sprzętu, przeciw trudności w montażu ( niestandardowe auto ale mam ładne zdjęcia z montażu i rysunki cad płyty z forum koreańskiego) oraz to, że w większości przygód terenowych ciagniecie było albo do tyłu, albo nie było nic do ewentualnego zaczepienia (pole). Poza tym obawiam się, że dodatkowe 40 kg z przodu może wymagać dalszych zmian w zawieszeniu.

Za blokadą przemawia to, że wykrzyż umiarkowany, esp mało wydajne, LSD nie ma, ale nie mam doświadczenia, jak bardzo pomocna to sprawa. Kompresor do kół mam i tak. Blokada przetestowana na forum rosyjskim, model do dana 44.

Co myślicie - co bardziej przydatne w warunkach turystycznych, gdzie nie ma presji i jak jest krucho, to można zmienić trasę? Jednak zwykle chodzi o to, by do przodu i by traktora nie szukać :D
bierz wincha bez dwoch zdan,
jezdze turystycznie i blokady nie brakowalo nigdy , a wincha to i owszem uzywalem nawet raz w lekkiej turystyce jadac w Beskidzie Niskim trasa wg automapy :)21

z montazem tez dasz rade, zdejmiesz zderzak, i zobaczysz co i jak, slusarz z talentem i bedzie gralo...

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: sob lut 11, 2012 7:25 am
autor: Mroczny
ale jednak pokombinuj aby zawiesić ją na przodzie.. tylna tez potrzebna ale przednia bardziej.

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: sob lut 11, 2012 7:35 am
autor: Misiek Cypr
Mialem blokade w Pajero i niezbyt czesto sie przydawala. Naprawde niezly gnoj byl, gdzie w pojedynke turystycznie nawet z blokada bym sie nie zapuscil.

Mozesz sobie tez wersja bieda sprawic, tirfor z dluga lina oraz hi-lift do tego. Nie trzeba tego na codzien wozic, tylko na wypady, nie potrzebne zmiany w zawieszeniu, nie potrzebne zmiany w zderzaku, a podczepic latwo i z przodu i ztylu

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: sob lut 11, 2012 8:07 am
autor: gr9192
Misiek Cypr pisze:Mialem blokade w Pajero i niezbyt czesto sie przydawala. Naprawde niezly gnoj byl, gdzie w pojedynke turystycznie nawet z blokada bym sie nie zapuscil.

Mozesz sobie tez wersja bieda sprawic, tirfor z dluga lina oraz hi-lift do tego. Nie trzeba tego na codzien wozic, tylko na wypady, nie potrzebne zmiany w zawieszeniu, nie potrzebne zmiany w zderzaku, a podczepic latwo i z przodu i ztylu
Dokładnie ,albo jak wyzej,albo wyciągarka,blokada to nietrafiony pomysł w tym samochodzie.

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: sob lut 11, 2012 8:29 am
autor: Zibi
Rozważ płyte przenośną. Autko masz raczej chyba użytkowane codziennie, a jak jedziesz w terene to w bagażnik wsadzasz takie coś

http://www.wyciagarki.pl/produkt/plyta- ... -13000-lbs

Do tego dyskretnie zamaskowane uchwyty z przodu i z tyłu z szybkozłączkami. Ppotrzebujesz do przodu - dajesz na przód. Podtrzebujesz do tyłu - to przekładasz. Winde mozna wziąć z syntetykiem wtedy całość będzie ważyć około 31-32 kg wieć spokojnie mozna dzwigać. Nie ma problemu z montażem płyty, nie ma problemu z wzmacnianiem zawieszenia.

Chyba, ze auto masz już tylko w teren. Wtedy ja bym zabudował w zderzaku windę z syntetykiem żeby waga była jak najmniejsza.

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: sob lut 11, 2012 8:33 am
autor: Wojtek_W
Daj sobie spokoj z blokada. Winda.
Ma jeszcze ta zalete, ze jak sie uprzesz to przy zmianie samochodu wezmiesz ze soba.

BTW Wstaw jakas fote swojego jezdzidla.

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: sob lut 11, 2012 9:47 am
autor: alfik
Przekonujecie mnie. Jak zalożę blokadę i samotnie się zakopię, to będę w gorszej sytuacji, a winda jest ratunkiem w razie w. Sprężyny z przodu mam o połowę twardzsze od fabrycznych, amorki też, więc jak ślusarz nie poszaleje z masą płyty to ma prawo działać. Albo będzie tirfor :D

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: pn lut 13, 2012 7:32 am
autor: A.F.
Do okazjonalnego wyciągania wystarczy porządny hilift + lina.
http://www.google.pl/#hl=pl&sa=X&ei=IK0 ... 24&bih=639
Zalety dodatkowe to działanie bez prądu i w każdą stronę :)2
Ale jakbym musiał wybrać winda/blokada, to wybrałbym windę ( która z powodu rzadkiego używania i tak okaże się niesprawna jak będzie bardzo potrzebna ) :o :)16
Odpowiadam uprzedzająco: tak, próbowałem hiliftem i liną, wiem że nie jest lekko :)21

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: pn lut 13, 2012 8:07 am
autor: alfik
Mam hilifta i osprzęt do wyciągania. Używaniem kilka razy. Lekko nie jest, ale działa. Jak zawieszalem się podwoziem na górce to wtedy dużo ciągnąć nie trzeba. Dobra myśl, że organ nie używany zanika i winda stosowana raz do roku w razie W nie jest pewna. Wychodzi na to, że kaskę najlepiej odkładać na kolejny samochód. :D

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: pn lut 13, 2012 8:11 am
autor: Wojtek_W
eeee.... ja swojej uzytwam sporadycznie i mnie nigdy nie zawiodla - no ok- raz, :)21

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: pn lut 13, 2012 8:28 am
autor: Mroczny
dokładnie

tylna w tujocie raz do roku używana i działa.

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: pn lut 13, 2012 8:31 am
autor: A.F.
Wojtek_W pisze:eeee.... ja swojej uzytwam sporadycznie i mnie nigdy nie zawiodla - no ok- raz, :)21
Opowiedz nam o tym, please :)21

Re: Osiołkowi w żłobki dano...

: pn lut 13, 2012 8:52 am
autor: Wojtek_W
eee. nic specjlnego. Zwirownia kolegi, dziura z blotem zalana woda ~50 cm. Postanowilem sie zakopac wlasnie tam. Dodatkowo zaczelo padac i wody przybywalo. Wyciagarka niechciala targac parcha pod gore w piasku. Rozebrana pozniej, wyczyszczona i od tego momentu zero problemow jakichkolwiek.