telefon satelitarny - Jaki wybrać ?
Moderator: Marcin-Kraków
telefon satelitarny - Jaki wybrać ?
Witam,
Jadę w trudno dostępny teren i potrzebuję pożyczyc telefon satelitarny. Zaproponowano mi kilka modeli. Koszt wynajmu różni się między nimi o 100%. Oczywiści ten najdroższy jest polecany jako najlepszy. Jakie wy macie doświadczenia z telefonami satelitarnymi ? Na co zwrócić uwagę, czego unikać, które są awaryjne, które sieci nie mają dobrego sygnału. Jadę na Syberię za krąg polarny.
Pozdrawiam
Andrzej
Jadę w trudno dostępny teren i potrzebuję pożyczyc telefon satelitarny. Zaproponowano mi kilka modeli. Koszt wynajmu różni się między nimi o 100%. Oczywiści ten najdroższy jest polecany jako najlepszy. Jakie wy macie doświadczenia z telefonami satelitarnymi ? Na co zwrócić uwagę, czego unikać, które są awaryjne, które sieci nie mają dobrego sygnału. Jadę na Syberię za krąg polarny.
Pozdrawiam
Andrzej
- chiquito83
- Posty: 2321
- Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
- Lokalizacja: Bytów, Gdynia
Re: telefon satelitarny - Jaki wybrać ?
iridium ma zasieg niby wszedzie, inmarsat i thuraya juz nie, najlepiej chyba jakbys podal dokladna miejscowke gdzie jedziesz
Re: telefon satelitarny - Jaki wybrać ?
Jadę (lęcę + idę) na Plato Putorana. To jest 300 km na wschód od Norylska.
Andrzej
Andrzej
- chiquito83
- Posty: 2321
- Rejestracja: pn paź 28, 2002 1:32 pm
- Lokalizacja: Bytów, Gdynia
Re: telefon satelitarny - Jaki wybrać ?
kiedys sie tym interesowalem to chyba inmarsat wychodzil dosyc korzystnie cenowo, thuraya chyba moze tam nie siegac natomiast iridium chyba najdrozszy
to wszystko w teorii i z pamieci bo osobiscie nie korzystalem zadnego.. jesli mozesz to powiedz co Ci zaproponowano i w jakich cenach
to wszystko w teorii i z pamieci bo osobiscie nie korzystalem zadnego.. jesli mozesz to powiedz co Ci zaproponowano i w jakich cenach
- lesio jeep
-
- Posty: 5524
- Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
- Lokalizacja: marsylija
Re: telefon satelitarny - Jaki wybrać ?
a biegunach to chyba tylko Iridium robi bo reszta tych geostacjonarnych jest poza zasięgiem
jesli waga nie robi problemu to VHF i BLU
jesli waga nie robi problemu to VHF i BLU
czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Re: telefon satelitarny - Jaki wybrać ?
Witam,
Właśnie wróciłem z wyjazdu. Przed wyborem najpierw sprawdziłem zasięg sygnału różnych operatorów. Rozkład pola dostępnego sygnału na kuli ziemskiej jest bardziej zróżnicowany niż by mogło się wydawać. Ma to kluczowe znaczenie. W obszarach podbiegunowych tylko działa Iridium. Ze względów logistycznych, braku czasu wybrałem firmę TS2 która ma siedzibę w budynku Mariotta koło Dworca Centralnego w Warszawie. Telefon satelitarny który dla mnie czekał to była wizualnie ruina. Pan powiedział że to szczyt sezonu i tylko to zostało. Aparat był ciężki model 9505A i mocno zużyty - przynajmniej tak wyglądał z zewnątrz - obudowa poprzecierana, złamana antena. Pan obsługujący mnie był albo nowy albo jeszcze senny. Chciał jak najszybciej i byle jak mnie zbyć. Zero informacji co i jak używać. Mylił się przy wypisywaniu umowy. W umowie znalazły się pozycje typu skórzany futerał, ładowarka samochodowa, inny model telefonu czy stwierdzenie że przedmiot najmu jest w dobrym stanie i przydatny do użytku. Dostałem wydrukowaną umowę żebym podpisał. Mając nieco doświadczenia z umowami dokładnie przeczytałem. Był błąd w moich danych, nie uwzględniona informacja o złamanej i prowizorycznie naprawionej antenie, nie wykreślony skórzany futerał ani ładowarka samochodowa. Po co mi ładowarka samochodowa w trakcie marszu z plecakiem ?! Sprawdzenie telefonu w budynku Mariotta jest niemożliwe - zero sygnału. Trzeba wyjść na zewnątrz. Pan chyba nigdy nie obsługiwał klientów pożyczających telefony tylko sprzedawał buraki, bo na temat telefonu i sposobu korzystania nie był w stanie nic powiedzieć. Wydrukował instrukcję obsługi. Super dodatek na trekking z plecakiem. Także koszt wynajmu na 25 dni próbował policzyć wg stawki dziennej a nie za miesiąc. Koszt wynajmu za miesiąc wynosi 700 zł netto plus 1.65$ netto za minutę. W Irydium koszt opłat za jest liczony za każdą rozpoczętą minutę. Licznik czasu startuje już w momencie rozpoczęcia wybierania numeru telefonu. Czyli jeśli ktoś nie odbierze to też płacimy za każdą rozpoczętą minutę próby połączenia. Z telefonu korzysta się jak ze zwykłego telefonu komórkowego. Tak samo jak przy telefonowaniu do innego kraju. Kierunkowy jest tylko inny. Ten który ja miałem miał kartę prepaid. Firma TS2 kupuje taką kartę z załóżmy 1500 minut. Każdy kolejny wynajmujący ma w umowie wpisaną ile jeszcze minut pozostało. Przy oddawaniu telefonu sprawdza się ile minut pozostało i płaci się za różnicę. Odbierając telefon należy wpłacić kaucję 2000 zł (przynajmniej tyle ja płaciłem za telefon który miałem). Przy oddaniu telefonu z tej kwoty potrącają koszt wynajmu (w moim przypadku 700 zł za miesiąc) i różnicę liczby minut x 1.65$ netto za minutę. Liczbę minut pozostałych można było sprawdzić dzwoniąc pod numer 2888 (bez żadnych prefixów, po prostu 2888 i OK). Pani wyłącznie po angielsku podaje ile minut "left" - pozostało. Ja chciałem sprawdzić (po wyjściu z Mariotta) ile pozostało (czy zgadza się z ilością wpisaną w umowie) i miałem problem. Pani zaczynała tekst jakby w połowie. Mowa automatu również nie jest zoptymalizowana pod kontem łączności satelitarnej. Nie zoptymalizowana bo mechanizm łączności zmienia głos (barwę, ton) na tyle że momentami powoduje dodatkową trudność w zrozumieniu. Pan obsługujący mnie również nie powiedział mi tego, że żeby dowiedzieć się ile zostało minut trzeba zwykle parę razy zadzwonić. Dowiedziałem się tego dopiero po telefonie do firmy TS2, gdy zwątpiłem że wiem jak należy to zrobić. Szkoda, że tak nędznie obsługuje się klientów w tej firmie. Może tylko ten brodaty grubasek który mnie obsługiwał jest felerny w tej firmie ? Ważne żeby zapamiętać kod PIN. W sumie obsługa telefonu satelitarnego niczym nie różni się od zwykłego telefonu komórkowego. Jest pewna ważna różnica mechaniczna. Z tego co wiem dotyczy aparatów telefonicznych sieci IRIDIUM. Mianowicie znaczna część tych aparatów ma antenę tak skonstruowaną żeby się łatwo łamała ! Powszechną praktyką jest łamanie anteny w tych aparatach. Oczywiście wymiana jest bardzo kosztowana, a w starszych aparatach niemożliwa ze względu na brak części zamiennych. Ja też dostałem aparat ze złamana antena i prowizorycznie podklejoną "srebrną taśmą". Po moich zastrzeżeniach pan dał mi dodatkowo antenę samochodową dość małych gabarytów, więc przystałem na to. Tak na wszelki wypadek gdyby ta "oryginalna" przestała działać. Muszę przyznać, że przez cały czas ta złamana działała bez zarzutu. Telefon przez cały czas trekingu pozostawał wyłączony (ze względu na oszczędność baterii). Był tylko włączany na czas łączności. W momencie wyjścia był naładowany do pełna. Po kilkudziesięciu połączeniach i 140 minutach rozmów nadal pokazywał stopień naładowania do pełna. Jest to możliwe bo bateria w tym modelu jest bardzo duża.
Podsumowanie: obsługa klienta w firmie TS2 beznadziejna, sieć IRIDIUM za kołem podbiegunowym na Syberii działała poprawnie. Może nie super bo czasami dawała dziwne komunikaty i liczyła za to minuty, ale to przypadki do zaniedbania. Koszt rozmów dość wysoki uwzględniając koszt wypożyczenia i opłat za każdą rozpoczęta minutę połącznia.
Pozdrawiam
Andrzej
Właśnie wróciłem z wyjazdu. Przed wyborem najpierw sprawdziłem zasięg sygnału różnych operatorów. Rozkład pola dostępnego sygnału na kuli ziemskiej jest bardziej zróżnicowany niż by mogło się wydawać. Ma to kluczowe znaczenie. W obszarach podbiegunowych tylko działa Iridium. Ze względów logistycznych, braku czasu wybrałem firmę TS2 która ma siedzibę w budynku Mariotta koło Dworca Centralnego w Warszawie. Telefon satelitarny który dla mnie czekał to była wizualnie ruina. Pan powiedział że to szczyt sezonu i tylko to zostało. Aparat był ciężki model 9505A i mocno zużyty - przynajmniej tak wyglądał z zewnątrz - obudowa poprzecierana, złamana antena. Pan obsługujący mnie był albo nowy albo jeszcze senny. Chciał jak najszybciej i byle jak mnie zbyć. Zero informacji co i jak używać. Mylił się przy wypisywaniu umowy. W umowie znalazły się pozycje typu skórzany futerał, ładowarka samochodowa, inny model telefonu czy stwierdzenie że przedmiot najmu jest w dobrym stanie i przydatny do użytku. Dostałem wydrukowaną umowę żebym podpisał. Mając nieco doświadczenia z umowami dokładnie przeczytałem. Był błąd w moich danych, nie uwzględniona informacja o złamanej i prowizorycznie naprawionej antenie, nie wykreślony skórzany futerał ani ładowarka samochodowa. Po co mi ładowarka samochodowa w trakcie marszu z plecakiem ?! Sprawdzenie telefonu w budynku Mariotta jest niemożliwe - zero sygnału. Trzeba wyjść na zewnątrz. Pan chyba nigdy nie obsługiwał klientów pożyczających telefony tylko sprzedawał buraki, bo na temat telefonu i sposobu korzystania nie był w stanie nic powiedzieć. Wydrukował instrukcję obsługi. Super dodatek na trekking z plecakiem. Także koszt wynajmu na 25 dni próbował policzyć wg stawki dziennej a nie za miesiąc. Koszt wynajmu za miesiąc wynosi 700 zł netto plus 1.65$ netto za minutę. W Irydium koszt opłat za jest liczony za każdą rozpoczętą minutę. Licznik czasu startuje już w momencie rozpoczęcia wybierania numeru telefonu. Czyli jeśli ktoś nie odbierze to też płacimy za każdą rozpoczętą minutę próby połączenia. Z telefonu korzysta się jak ze zwykłego telefonu komórkowego. Tak samo jak przy telefonowaniu do innego kraju. Kierunkowy jest tylko inny. Ten który ja miałem miał kartę prepaid. Firma TS2 kupuje taką kartę z załóżmy 1500 minut. Każdy kolejny wynajmujący ma w umowie wpisaną ile jeszcze minut pozostało. Przy oddawaniu telefonu sprawdza się ile minut pozostało i płaci się za różnicę. Odbierając telefon należy wpłacić kaucję 2000 zł (przynajmniej tyle ja płaciłem za telefon który miałem). Przy oddaniu telefonu z tej kwoty potrącają koszt wynajmu (w moim przypadku 700 zł za miesiąc) i różnicę liczby minut x 1.65$ netto za minutę. Liczbę minut pozostałych można było sprawdzić dzwoniąc pod numer 2888 (bez żadnych prefixów, po prostu 2888 i OK). Pani wyłącznie po angielsku podaje ile minut "left" - pozostało. Ja chciałem sprawdzić (po wyjściu z Mariotta) ile pozostało (czy zgadza się z ilością wpisaną w umowie) i miałem problem. Pani zaczynała tekst jakby w połowie. Mowa automatu również nie jest zoptymalizowana pod kontem łączności satelitarnej. Nie zoptymalizowana bo mechanizm łączności zmienia głos (barwę, ton) na tyle że momentami powoduje dodatkową trudność w zrozumieniu. Pan obsługujący mnie również nie powiedział mi tego, że żeby dowiedzieć się ile zostało minut trzeba zwykle parę razy zadzwonić. Dowiedziałem się tego dopiero po telefonie do firmy TS2, gdy zwątpiłem że wiem jak należy to zrobić. Szkoda, że tak nędznie obsługuje się klientów w tej firmie. Może tylko ten brodaty grubasek który mnie obsługiwał jest felerny w tej firmie ? Ważne żeby zapamiętać kod PIN. W sumie obsługa telefonu satelitarnego niczym nie różni się od zwykłego telefonu komórkowego. Jest pewna ważna różnica mechaniczna. Z tego co wiem dotyczy aparatów telefonicznych sieci IRIDIUM. Mianowicie znaczna część tych aparatów ma antenę tak skonstruowaną żeby się łatwo łamała ! Powszechną praktyką jest łamanie anteny w tych aparatach. Oczywiście wymiana jest bardzo kosztowana, a w starszych aparatach niemożliwa ze względu na brak części zamiennych. Ja też dostałem aparat ze złamana antena i prowizorycznie podklejoną "srebrną taśmą". Po moich zastrzeżeniach pan dał mi dodatkowo antenę samochodową dość małych gabarytów, więc przystałem na to. Tak na wszelki wypadek gdyby ta "oryginalna" przestała działać. Muszę przyznać, że przez cały czas ta złamana działała bez zarzutu. Telefon przez cały czas trekingu pozostawał wyłączony (ze względu na oszczędność baterii). Był tylko włączany na czas łączności. W momencie wyjścia był naładowany do pełna. Po kilkudziesięciu połączeniach i 140 minutach rozmów nadal pokazywał stopień naładowania do pełna. Jest to możliwe bo bateria w tym modelu jest bardzo duża.
Podsumowanie: obsługa klienta w firmie TS2 beznadziejna, sieć IRIDIUM za kołem podbiegunowym na Syberii działała poprawnie. Może nie super bo czasami dawała dziwne komunikaty i liczyła za to minuty, ale to przypadki do zaniedbania. Koszt rozmów dość wysoki uwzględniając koszt wypożyczenia i opłat za każdą rozpoczęta minutę połącznia.
Pozdrawiam
Andrzej
- lesio jeep
-
- Posty: 5524
- Rejestracja: pt maja 13, 2005 3:17 pm
- Lokalizacja: marsylija
Re: telefon satelitarny - Jaki wybrać ?
w tej cenie byś kupił używkę w bardzo dobrym stanie włącznie z przystawka do daty
podobna motorole z trudem sprzedałem za 300yewro w zeszłym roku a jeszcze nabywca wybrzydzał karty na doładowanie i sima tez za pól ceny byś sobie zamówił w necie
zreszta poza biegunami i oceanem satelitarny traci już sens
podobna motorole z trudem sprzedałem za 300yewro w zeszłym roku a jeszcze nabywca wybrzydzał karty na doładowanie i sima tez za pól ceny byś sobie zamówił w necie
zreszta poza biegunami i oceanem satelitarny traci już sens
czy zrezygnowałeś już z rosyjskiego gazu i ropy?
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Ten wpis powstał bez wsparcia środków unijnych
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości