www.forum4x4.pl

Sprawa niby banalna, no ale mam problem. Chce zamontować na klapie tylnej od środka, zrobić to tak aby była szybka w demontażu i szybka w montażu. Pomysłem były opaski zaciskowe, gumowe, wielokrotnego użytku, lecz przyznam, że nie znalazłem takich lokalnie, a i google nie pomogło. Można kupić opaski plastykowe wielokrotnego użytku, ale paczki po 30 i więcej sztuk...

Jakiś pomysł ? Najlepiej możliwie tanio
Jest pomysł mocowania na szeroki rzep, ale jakoś to nie przemawia za trwałością.

http://www.quickfist.com.pl/ coś w ten deseń .
ps. strona przypadkowa

alientm pisze: Jakiś pomysł ? Najlepiej możliwie tanio
Jest pomysł mocowania na szeroki rzep, ale jakoś to nie przemawia za trwałością.

Ani bezpieczenstwem.


Quickfisty sa ok.

Na amerykańskim forum cherokee widziałem, jak gość pomocował WSZYSTKO na szerokie rzepy z us army. Za tylnym fotelem miał taką kratkę i do tego też rzepy, na oko 5 cm szerokie. Miał tam łopatę, siekierę, gaśnicę... Wyglądało bardzo solidnie.
Z tańszych niż quickfisty rozwiązań, ja użyłem pasów mocujących 3cm szerokich z marketu, ale nie takich ze ściągaczem, tylko z klamerką - ściągam pas ręcznie. I się czyma

To, ze tak zrobil amerykanin to nie bral bym tego za pewnik w dziedzinie bezpieczenstwa.
To dosc nierozgarniety narod

Nie wiem jak rzep przy zderzeniu/rolce mialby utrzymac kilkukilogramowa siekiere i raczej bym niechcial tego sprawdzac

Dobry drut nigdy nie jest zły

Trzyma OK, na wyjebach nigdy nie wylata.

Quickfisty może tanie nie są ale są zajeb......

http://www.cherokeeforum.com/f58/new-ho ... 34/index6/

Jak dla mnie wygląda solidnie.
Pod zdjęciem link do strony z forum, gdzie jest więcej fotek tego auta.

Ściągałem sobie trochę wojskowego Velcro z USA - chodziło mi głównie o odpowiednie kolory i szerokość.

10 cm szerokości trzyma jak zły. Trzeba się przyłożyć by w rękach rozerwać. Mam też siekierę w aucie na quickfistach od wewnątrz drzwi z tyłu i powiem, że rzep jest przynajmniej porównywalny, jeżeli nie mocniejszy. W obu przypadkach zadecyduje mocowanie Velcro lub uchwytu QF do auta. Rzep możesz zamocować na dużej powierzchni, w QF masz jedną śrubę - musi dobrze siedzieć w mięsie, bo inaczej siekiera poleci razem z uchwytem. Druga rzecz, QF się odkształca podczas mocowania, odkształca się też ta badziewna plastikowa podkładka.

Jak dla mnie przy porządnym Velcro dużej szerokości i QF i tak zdecyduje montaż do auta.

odświeżę.. jakiś czas temu również szukałem opcji mocowań poza quickami kupiłem wojskowe troki skórzane na alle..., tanie a spełniają funkcję.....

Siekiery bym na quick fistach na tylne drzwi nie dał. Przynajmniej nie mając stalowej kraty za fotelami. Zdecydowanie lepiej mocowań tak, by w razie stłuczki nie poleciała do przodu.

Wojskowe rzepy są nie do zajechania. Szanse, że puszczą są podobne do tego, że pas bezpieczeństwa pęknie - być może prawdopodobne, ale raczej w teorii... Te ze zdjęcia, to takie właśnie pasy. Myślę jednak, że quick-fist to rozwiązanie równie kosztowne co dobrej jakości rzepy.

Sprzęt saperski to raczej na zewnątrz powinien być mocowany bo :Jest łatwo dostępny , ubłocony nie brudzi , nie zajmuje cennego miejsca we wnętrzu , nie stwarza zagrożenia dla pasażerów , nie niszczy tapicerki dodatkowymi wkrętami, śrubami oraz częstym jego mocowaniem i wyciąganiem.

Z zewnątrz to zaraz Cię okradną prędzej czy później.

KarolSawiak pisze:Z zewnątrz to zaraz Cię okradną prędzej czy później.

Nie wiem z kim i gdzie jeżdzisz ale ja by m w takim razie chyba zmienił towarzystwo __________ Na codzień pod marketem mi nie potrzebny więc w garage zostaje a lansu se można czym innym przeca dodawać . ))

Nie wiem w jakim kraju mieszkasz, ale skoro w Polsce czy na wschodzie za 30zł, czy innych rubli transferowych potrafią scyzoryk w plecy wmontować to tym bardziej zdjąć siekierę z niepilnowanego samochodu.
Dlatego też nie jestem zwolennikiem plandek w terenówkach (kiedyś miałem plandekowca) i osprzętu poprzyczepianego na zewnątrz.
Co do towarzystwa z jakim czasami jeżdżę - nie znasz, więc nie pitol, ponadto mam 3 zasady - daleko to jeżdżę sam, druga i trzecia zasada -taka sama jak pierwsza.
Jak jeździsz w grupie - lokelsi czują większy respekt, nie podchodzą, ale też coś tracisz - nie zasymilujesz się tak łatwo z nimi jak działając w pojedynkę.

Dodam swoje 2 grosze w temacie mocowania różnych gratów.
Ze swojej strony polecam wojskowe troki-skórzane paski pochodzące chyba z plecaków wojskowych. Do kupienia w każdym demobilu, na każdym bajzlu w powalającej cenie 1-2 zł za sztukę.
Są różnej długości-ok 20-30 cm, ze skróceniem zero problemów. Wytrzymałość? U mnie na dachu wisi na dwóch takich pełnowymiarowy stalowy szpadel z drewnianym trzonkiem od wiosny do tej pory i nic się z tym nie dzieje. Problemem może być tylko kwestia "dziurek" w pasku, ale każdy poradzi sobie z dopasowaniem tego
Łatwość odpięcia i zapięcia? Jak zwykły normalny pasek do spodni, klamerka i szlufka
Absolutnie polecam

górni$ pisze:Dodam swoje 2 grosze w temacie mocowania różnych gratów.
Ze swojej strony polecam wojskowe troki-skórzane paski pochodzące chyba z plecaków wojskowych. Do kupienia w każdym demobilu, na każdym bajzlu w powalającej cenie 1-2 zł za sztukę.
Są różnej długości-ok 20-30 cm, ze skróceniem zero problemów. Wytrzymałość? U mnie na dachu wisi na dwóch takich pełnowymiarowy stalowy szpadel z drewnianym trzonkiem od wiosny do tej pory i nic się z tym nie dzieje. Problemem może być tylko kwestia "dziurek" w pasku, ale każdy poradzi sobie z dopasowaniem tego
Łatwość odpięcia i zapięcia? Jak zwykły normalny pasek do spodni, klamerka i szlufka
Absolutnie polecam

absolutnie nie polecam na dłużej... no może... pół sezonu (pod warunkiem, że się nie używa)
Bowiem jak mokre albo ubłocone to problemy z odpięciem bo przecież skóra w takiej sytuacji śliską się robi, mokra zaś (rozmięka) naciągana przy zapinaniu strzela najczęściej na dziurce.
zaznaczam, że się nie znam, więc można mi zarzucić, że bzdury piszę

Troki skórzane to raczej tak na pół roku na zewnątrz, wewnątrz zaś ok.
Wada, że z czasem naciągają się i sprzęt lata, otwory trzeba nowe robić.

troki skórzane warto czasem zakonserwować bo to skóra przecież jest i posłuży dłużej , i tak szybko się nie zrywają ....

Troki cwiczylem.

Slabo generalnie wypadly. Czesc sie pozrywala na dziurkach. W czesci skora stawrdniala jak nie byly dlugo uzywane. Jak mokre to wogole dramaat. Do tego rzadko kiedy trzyma tak,zeby sprzet nie latal. Siekierke to by trzeba w dwoch/trzech miejscach przymocowac i dochodzimy do najwazniejszej wady.
Obsluga w rekawicach. Niewykonalne dla mnie. Zgrabialym rekami tez ujowo. A z reguly jak potrzeba toporka albo lopaty to warunki nie sa sprzyjajace,

Szlyszalem duzo dobrego wlasnie o wojskowych rzepach ostatnio, ale sa dosc drogie no i podobno(nie sprawdzalem) wrazliwe na piach i brud.

Quickfisty mozna baaardzo tanio kupic na ebay'u czy ichniejszych demobilach.
Za 4opak takich malych placilem chyba $4. Zestaw z roznymi wymiarami kosztuje chyba z 60 zeta. . Z 8 sztuk. Raz kupujesz i zapominasz. W razie czego idzie przelozyc do innego auta. I to o nowkach mowa. Uzywki mozna dostac za darmo z wozow strazackich czy karetek na zlomowiskach jak ktos ma dojscie.

NUREK MAV pisze:troki skórzane warto czasem zakonserwować bo to skóra przecież jest i posłuży dłużej , i tak szybko się nie zrywają ....

nie ma to jak codzienne pastowanie

bert pisze: nie ma to jak codzienne pastowanie

taka praca jeszcze tylko tydzień .....