Ford Bronco - szalony czy bardzo szalony pomysł? ;)

[Kabal]

ee nie
aż tak upaść się nie da


ale pamiętasz jak nas fajnie łajał? Amerykany są fajne i tanie, części dla inteligentnych dostępne w 3 dni, wiedza w necie, schematy proste.. tak kolorowo było

Pamiętam cud mniut i orzeszki

[ZbychoS]

Proponuję ( nie bezinteresownie ) Jeep Wranglera.
Amerykański jest, czyli koszerny.
Idealny samochód dla początkujących.
Wjedzie na każdy krawężnik, wyjedzie z rowu, zadaje szyku ...
Ma kopyto, jednocześnie nie jest to bryka do szybkiej jazdy.
Oszczędza się na mandatach.
W USA często bywał, bywa ? kupowany jako pierwszy samochód dla młodego adepta.

Przypadkiem mam ...

skolko?
może bronco lyknie

https://www.olx.pl/oferta/jeep-wrangler ... uYCFP.html
Można się nawet targować. Oczywiście w granicach rozsądku ...

[misman]

ee nie
aż tak upaść się nie da


ale pamiętasz jak nas fajnie łajał? Amerykany są fajne i tanie, części dla inteligentnych dostępne w 3 dni, wiedza w necie, schematy proste.. tak kolorowo było

A może ze trzy strony wyżej ktoś już napisał, ze w ostatnich latach spadła lokalna dostępność, trzeba ciągnąć zza wody - długo się czeka i drogo. Nowe jeśli są w sklepach też nie sa rozdawane z darmo. Zmieniła mi się trochę również sytuacja - dopasowałem się (inspired by Sir Francis Galton ), zamiast betonować się na pozycjach. Domyślam się, ze może to być niezrozumiałe i wydawać się zabawne - ale spoko, nie mam żalu i pretensji Tu obecni (niektórzy jedynie, ofkors ) mają jeszcze większe odpały niż moje wnioskowanie oraz drobne korekty
Resztę podtrzymuję: proste, fajne auta z dostępną dokumentacją, wiedzą i do ogarnięcia przez średnio rozgarniętą małpę po liceum z umiejętnością posługiwania się próbnikiem żarówkowym
A, i żeby nie było: japońce są (dla mnie) nadal mniej interesujące niż am-cary Jakkolwiek nadal patrzę z podziwem na właścicieli i fanatyków - pardon - fanów

[jradek]

...

Czemu sprzedajesz?

[Kabal]

A, i żeby nie było: japońce są (dla mnie) nadal mniej interesujące niż am-cary Jakkolwiek nadal patrzę z podziwem na właścicieli i fanatyków - pardon - fanów

Ależ bezdyskusyjnie są. Są również dużo mniej interesujące niż zielone jajka. W ogóle są mało interesujące. Mają tylko jedną, trudną do pominięcia zaletę - działają. I nie wszyscy posiadacze są fanatykami.

[Piotrek M]

[ZbychoS]

...

Czemu sprzedajesz?

Kasa Misiu, kasa ... dla bankruta ...
Poza tym cztery lata w jednych rękach.

Jimniego se kupię. Używanego.

[alibia1112]

coś. czuje ze polujesz na bronco

[jradek]

...

Czemu sprzedajesz?

Kasa Misiu, kasa ... dla bankruta ...
Poza tym cztery lata w jednych rękach.

Jimniego se kupię. Używanego.

Ja mam wahadło miedzy dżemikiem a kojotem.

[Kabal]

Czemu sprzedajesz?

Kasa Misiu, kasa ... dla bankruta ...
Poza tym cztery lata w jednych rękach.

Jimniego se kupię. Używanego.

Ja mam wahadło miedzy dżemikiem a kojotem.

To Wrangler w sam raz pomiędzy. Bierz. Od starszego statecznego pana. Niepalone. Zbycho, prowizję omówimy na pw

[jradek]

Niemiecki ubezpieczyciel nie uznał ni znizek z Polski i jest jeszcze KFZ.

[Piasek]

Na ten kraj to tylko 3-cyl 1.0 albo coś na baterie

[klucz13]

ee nie
aż tak upaść się nie da


ale pamiętasz jak nas fajnie łajał? Amerykany są fajne i tanie, części dla inteligentnych dostępne w 3 dni, wiedza w necie, schematy proste.. tak kolorowo było

bo to prawda

[misman]

A, i żeby nie było: japońce są (dla mnie) nadal mniej interesujące niż am-cary Jakkolwiek nadal patrzę z podziwem na właścicieli i fanatyków - pardon - fanów

Ależ bezdyskusyjnie są. Są również dużo mniej interesujące niż zielone jajka. W ogóle są mało interesujące. Mają tylko jedną, trudną do pominięcia zaletę - działają. I nie wszyscy posiadacze są fanatykami.

Ja na swoje auta nie narzekałem, też działały. W warunkach różnych, przy przebiegach niebanalnych. Posiadane natomiast wcześniej "niezawodne" japończyki wzbogaciły niezmiernie mój zasób słownictwa w nowe, nieużywane dotąd wcześniej dynamizatory emocjonalne
Jak tam kto sobie uważa. Tak samo nie używam diesli, nauczony smutną statystyką swoich przypadków z tą technologią

[Mroczny]

ee nie
aż tak upaść się nie da


ale pamiętasz jak nas fajnie łajał? Amerykany są fajne i tanie, części dla inteligentnych dostępne w 3 dni, wiedza w necie, schematy proste.. tak kolorowo było

bo to prawda

ehe

też tak myslałem zanim nie próbowałem zamówić blaszek trzymających wał w blazerze


to że do cejota w PL nie ma absolutnie nic idzie zrozumieć. Ale do auta z 2000roku?

[Patryk 160]

ee nie
aż tak upaść się nie da


ale pamiętasz jak nas fajnie łajał? Amerykany są fajne i tanie, części dla inteligentnych dostępne w 3 dni, wiedza w necie, schematy proste.. tak kolorowo było

bo to prawda

ehe

też tak myslałem zanim nie próbowałem zamówić blaszek trzymających wał w blazerze


to że do cejota w PL nie ma absolutnie nic idzie zrozumieć. Ale do auta z 2000roku?

odpadłeś w przedbiegach, do najbardziej wyszukanych us aut, max 7 dni pod drzwiami .

[Mroczny]

te blaszki też?

[Patryk 160]

te blaszki też?

poka

[misman]

Do hamerykańckich fur jest wszystko. W hameryce I tym sposobem gadżet o wartości $2 dociera w tydzień pod nasze drzwi, za $200
Wystawianie nosa ponad motłoch kosztuje

[klucz13]

Do hamerykańckich fur jest wszystko. W hameryce I tym sposobem gadżet o wartości $2 dociera w tydzień pod nasze drzwi, za $200
Wystawianie nosa ponad motłoch kosztuje

bredzisz jak potłuczony kazio po dużym piwie, kup nową piastę za 130$ np. do dyskoteki IV

[misman]

Do hamerykańckich fur jest wszystko. W hameryce I tym sposobem gadżet o wartości $2 dociera w tydzień pod nasze drzwi, za $200
Wystawianie nosa ponad motłoch kosztuje

bredzisz jak potłuczony kazio po dużym piwie, kup nową piastę za 130$ np. do dyskoteki IV

W sumie to średnio interesuje mnie dostępność części do aut spoza kręgu moich zainteresowań. Do moich aut miałem wszystko. Sprowadzałem z US przełożenia, blokady, etc. Fajny cyrk miałem z blokadą Detroit (Eaton), produkowaną w PL (made in Poland nawet na pudełku było napisane , która w PL była... niedostępna . Jak wspomniałem - zmęczyło mnie ściąganie co bardziej nietypowych podzespołów, oczekiwanie i wiele rąk wyciąganych po różne d/opłaty po drodze Do EU-carów części są "za rogiem", a jak nie ma - to "po południu będą". W 1/3 - 1/4 kosztów średnio. Silniki od kosiarek dają mi kilkanaście tys. PLN/rocznie. Rzewnie będę wspominał 4 sedany w jednym silniku V8, jednego sobie zostawię, ale nie będzie już na codzienne jazdy No, rozkleiłem się...

[Mroczny]

a godność?


jak sobie poradziłeś z jazdą golfem?


nietypowe auta - niezależnie od produkcji - są upierdliwe. A ćwiczenie jako daily jest trudne chyba że się jedzie 2x dziennie po 5 km. Dlatego trzeba mieć kilka takich aut aby przestoju nie było.. zastępcze dla bronco nie musi być yarisem, może być xjotem ...

na pompę paliwa do rr czekałem 2 tygodnie czy więcej.. na hydrauliczny napinacz do opla montereya - miesiąc.. a to niby popularne marki

[Piasek]

A ćwiczenie jako daily jest trudne

u VANKING`ów próbowałeś ?
Mi jak się trafia cokolwiek poza klockami, filtrami czy jakimiś innymi pierdołami do Iveco`ów do nich uderzam i jak nie ma w zamienniku to znajdą w oryginale a nawet używce. No czasami trafiają się przypadki beznadziejne jak rurka bagnetu olejowego do 2.3 16V której nawet w ori na magazynach IVECO nie ma.

[Mroczny]

zbyłem pojazd

wróciłem do pierwotnie doskonałego planu na życie motoryzacyjne - RR dla komfortu i frajdy codziennej oraz tujota jako wóz absolutnie doskonały wycieczkowo. Do tego dwa staruchy bez dachów jako narzędzie generowania banana

[misman]

a godność?


jak sobie poradziłeś z jazdą golfem?

Poprzez pewne działania (oraz przemyślenia) podniosłem poczucie własnej wartości Maslow, Ockham, Galton, Machiavelli, Morris i paru innych gości również mi pomogli, polecam typów Nie muszę już wydawać pieniędzy na rzeczy, których nie potrzebuję aby podobać się ludziom, których nie znam W golfie podoba mi się (jak już wspominałem) dostępność dosłownie wszystkiego + akcesoria oraz to, że jest (porównawczo z amcarem) zasilany energią kosmiczną, z niewielkim dodatkiem paliwa Normalnie przez długie lata nie wiedziałem że tak można: tankować raz na parę dni, a nie parę razy na dzień Za tyle samo i na tych samych odległościach Poza tym wszystko jest gorsze, niestety Ale też pamiętam kaszlaka 126, PF125 i parę innych wynalazków, które cieszyły bo... były i wiozły dupę W porównaniu z nimi to limuzyna jest jednak