Strona 1 z 1

Ratujcie!!! Kto ma jakieś dyfry do Fordziaków???

: czw maja 06, 2004 10:13 am
autor: Bogas
Siemanko,
okazało się niestety (czego się wcześniej spodziewałem) że mam dwa różne dyfry w moim Bronco z 81. po załączeniu napędów i przejechaniu na żwirku ok 10 obrotów kół - dyfer przedniego mostu jest szybszy o jakąś 1/6 obrotu koła. Mój nowomechanik, który wskrzesił auto z martwych mówi, żeby po suchym w ogóle nie jeździć i tylko włączać na błoto, trawę, piach, wodę itp. Ale mu tłumaczę, że nie może być aż tak wielkiej różnicy, bo sypnie się reduktor i za nim pewnie skrzynia - a on swoje, żebym się nie przejmował i tylko włączał na błoto.
No to ratujcie - czy ktoś ma jakieś bebechy do tylniego dyfra? U mnie siedzi chyba 9 fordowska - czyli droga i rzadka - ale chętnie wymienię na inny, żeby wreszcie syfa gdzieś utopić w błocie - trochę pojeździć zanim stanie na zawsze. Wiem, że trzeba zdjąć obudowy i policzyć zęby na talerzu z przodu, żeby coś dopasować - ale może znacie kogoś, kto ma jakieś części, żeby zrobić to szybko i za jednym zamachem.

Potrzebuję też konkretny namiar na gościa, który dorabia polibusze - ja muuuuszę wymienić gumy na wahaczach tylnie na śrubie, bo gumy tnie i nie mogę ustawić zbieżności, itp.

NO TO RATUJCIE!!!

: pt maja 07, 2004 12:26 am
autor: kudłaty61
nie trzeba liczyć , tylko przeczytać jakie jest przełożenie. - na dużym kole zębatym....[/url]

: pt maja 07, 2004 10:08 am
autor: Bogas
no tak, ale ogólnie miałem na myśli zdjęcie obudowy dyfra, i brudzenie sobie łap mechanika i jego wrodzoną niechęć do dyfrów, itp. ale dzięki

: pt maja 07, 2004 3:26 pm
autor: smyku
I zesrało się troszkę ciężko będzie z tymi dyframi ale może od explozji by środeczek podebrał. Mieliśmy jeszcze jeśenią komplet pięknuch dyfrów do blazera ale kolo z lublina połknoł węc nie bardzo pomogę istnieje też możność podebrania od econoline ma ztyłu 9 tylko te przełożenia.

: sob maja 08, 2004 10:20 pm
autor: Bogas
dzięki za rady- może faktycznie trzeba by włożyć Dana 60 -tylko, właśnie, czy te pieruńskie przełożenia się dobierze...
Jak wyruszę niebiesko białym, to czarnego odstawiam na kołki i każe nowomechanikowi rozbierać do bólu i będziemy szukać, od Maćka Skure, wezmę wreszcie polibusze na wahacze i będę mógł zrobić zbieżność i może go trochę opuszczę z tyłu, bo jest pochylony do przodu tak dziwnie - różnej wielkościlifty na budzie. Facetom głowy skręca jak się oglądają, ale to pochylenie do przodu nie jest potrzebne za bardzo a 35 MT pewnie i tak nie wejdą jakbym chciał do extremu po wymianie talerza i ataku. Byleby tylko kaska była....