Mycie silnika?
: śr lip 14, 2004 2:53 pm
Umiescilem tego posta tez na lr ale chyba skoro to amerykanski wynalazek to tu bedzie lepiej pasowal
Czy ktos przeszedl operacje mycia silnika (od wewnatrz).
Niedaleko mnie jest jeden magik ktory przy pomocy amerykanskiego agregatu (zastepujacego pompe paliwowa) wpina sie w silnik i przepuszcza zimieszana z ropa (albo benzyna) dziwna substancje amerykanska z plastikowej butelki (oczywiscie dizel jedna butla a benzin druga).
Wszyscy a szczegolnie posiadacze mocno przebiegowych silnikow chwala sobie swietne skutki jakie ta kuracja daje (rowna praca, zwiekszenie cudowne mocy...)
czy to ma sens czy jest to tylko strata czasu i kasy?
mi tez raz Pan za darmo umyl 2.9 V6 w Bronco ale samochod byl nowy (tj. 180000 km ale dla mnie nowy) wobec czego nie dane mi bylo poczuc zmian
Czy ktos przeszedl operacje mycia silnika (od wewnatrz).
Niedaleko mnie jest jeden magik ktory przy pomocy amerykanskiego agregatu (zastepujacego pompe paliwowa) wpina sie w silnik i przepuszcza zimieszana z ropa (albo benzyna) dziwna substancje amerykanska z plastikowej butelki (oczywiscie dizel jedna butla a benzin druga).
Wszyscy a szczegolnie posiadacze mocno przebiegowych silnikow chwala sobie swietne skutki jakie ta kuracja daje (rowna praca, zwiekszenie cudowne mocy...)
czy to ma sens czy jest to tylko strata czasu i kasy?
mi tez raz Pan za darmo umyl 2.9 V6 w Bronco ale samochod byl nowy (tj. 180000 km ale dla mnie nowy) wobec czego nie dane mi bylo poczuc zmian