OK to teraz ja
Według mnie najlepiej byłoby kupić zwykłego Sporta (Rubicon to TJ) czyli nie Rubicona i wymienić elementy najsłabsze czyli mosty i reduktor. Mosty np. Gelendy (też z blokadami) a reduktor choćby CJ (dana300) [ja cos takiego planuję

] Rubicon w tym momencie wychodzi cenowo nadal chyba drożej.
Oczywiście mówimy o silniku 4.0 bo przy 2.5 to chyba takich swapów robić nie trzeba.
-W Rubiconie pochwy mostów są aluminiowe więc kiedyś albo pękną albo jak sie skrzywią to nie do wyprostowania.
-Co do liftu to 4 cale to max a przy takim lifcie trzeba zmieniać wyjście reduktora do tyłu i tylny wał bo na....dala (za mocno wykrzyżowany) - to ok 500 - 700$. 4 cale w zupełmości wystarczą żeby wcisnąć tam 33/12.50 bez bodylifta
Ja mam niby 3.5 cala i dopiero jak rozepnę przedni stabilizator to koło przy extremalnym wykrzyżu koliduje z plastikiem (który się nie złamie) i z zastrzałem podtrzymujacym przednie nadkole od spodu (wygieli mi je lekko do przodu i jest ok)
Jedna ważna sprawa, o której wszyscy tu chyba zapomnieli: 80% asfalt i 20% teren. Tu nawet 2.5 cala liftu wystarczy chyba i 31 cali gumy a i prowadzenie na asfalcie będzie "normalniejsze". Ja swoim nie przekraczam 80kmh.
Co do zmot to rzeczywiście setup typu zwolnice, buda CJ plastyk, V8, winch mechaniczny jest super ale to by trzeba było na lawecie wozić.
Polecam znalezienie zakładu PROFESJONALNEGO, który "wyeliminuje" słabe punkty tego auta a będzie jeździło jeszcze dłuuuugo.
