Kilka dni przed Wigillią zauwazylem, ze w moim peepie cos zaczelo cieknac. Poniewaz bylem wlasnie w rewisie samochodow amerykanskich z reklamacja nowego termostatu, przy okazji podnieslismy samochod. Okazalo sie, ze kapie z tylnego uszczelniacza silnika a i z przedniego tez zaczyna. Powiedzieli, ze wymienia mi to po Nowym Roku za ok 1.000 szelestow. Postanowilem sprobowac taniej i pojechalem do malego warsztatu w sasiedztwie, ktorego wlasciciel tez ma peepa i bardzo mnie zapraszal do sewisowania u niego. Znow samochod na podnosnik i okazalo sie, ze simmeringi wyjsc z reduktora tez mokrawe a i tylny most tez zaraz zacznie kapac. Poprosilem zeby sie zorientowali ile bedzie kosztowac naprawa, przy okazji wyjmowania skrzyni wymieniajac uszczelniacze przy konwenterze. W dwa dni po uplynieciu obiecanego terminu podania mi kosztow, wyslalem maila do Raffikow. Kiedy otrzynalem od nich oferte prawie w tym samym momencie zadzwonil wlasciciel warsztatu z sasiedztwa z radosna informacja, ze zamowione

uszczelniacze juz sa. Chociaz sprowadzil je bez mojej akceoptacji ale cena byla kuszaca i za robocizne chcial niezby duzo, zgodzilem sie. Termin mojego przyjazdu byl kilkakrotnie zmieniany, w koncy zostawilem tam samochod wczoraj w poludnie. Na miejscu zobaczylem komplet jakis chyba tajwanskich uszczelniaczy, ale pomyslalem ze za takie pieniadze trudno sie spodziewac oryginalow. Jedno mnie nieco zdziwilo: uslyszalem, ze samochod bedzie gotowy do wieczora, a dodatkowo mial jeszcze byc wymieniony termostat. Wydawalo mi sie, ze z planowanym wyjeciem skrzyni biegow jest to akcja na przynajmniej 12 godzin

. Wreszcie wieczorem telefon z warsztatu: okazuje sie, ze mechanik napracowal sie za darmo, bo kazalo sie, ze ani jeden z uszczelniaczy dostarczonych przez ich nowego ale sprawdzonego dostawce nie pasuje do mojego samochodu

. Przeprosili i obecali zadzwonic, kiedy sprowadza juz napewno wlasciwe. Z natury staram sie ufac ludziom, lecz dzis rano zlamalem te zasade i pojechalem na kanal. Okazalo się, ze zadna sruba laczaca skrzynie z silnikiem nie ma sladu niedawnego odkrecania, to samo z belka, wyjsciem walow z reduktora i z tylnego mostu. Czy nie prosciej bylo powiedziec mi, ze nie wyrobili sie z naprawa

Zdesperowany zatelefonowalem do kolejnego serwisu samochodow amerykanskich. Ci zadali mi kilka bardzo profesjonalnych pytan i zaoferowali kompleksowa usluge (2 dni) za ponad. 1.500 szelestow

.
Pytanie: czy moze ktos z szanownych forumowiczow zna w miescie stolecznym warsztat, gdzie wymienia mi fachowo i bez zdzierania skory te wszystkie elementy kupione przeze mnie osobiscie u Raffikow
PS W temacie "dziwny zapach" przeczytalem wypowiedz Bociana, ze do wymiany tylnego uszczelniacza silnika nie trzeba wcale wypinac skrzyni ale wystarczy zdemontowac miske olejowa i dostac sie tam od srodka

. Moze stosujac sie do tej rady mozna zrobic to wszystko za jakies rozsadne pieniadze.
