Grand 99 - 4,7 - opinie.
Moderator: Mroczny
Grand 99 - 4,7 - opinie.
Z góry Wam dziękuję.
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
Re Bartek 4,7
Witaj, masz rację zbyt ogólnie rzuciłem temat.
Czego oczekuję;
- zero OFF - 70% asfalt reszta umiarkowany teren (zimą jednak normalne autko nie daje tam rady)
- przy okazji ma to być sam. rodzinny (żona w 100% za, o synku nie wspominam)
- spalanie (21-22 w mieście po jakimś czasie udało mi się zaakceptować - planowana inst gazu) ,
Moje pytanie kieruję w stronę; - awaryjności, kosztów utrzymania, dostęp do części zamiennych itp,
Nie muszę dodawać, że jako dzieciak na widok terenówki robiłem kleksa w majty, fascynacja pozostała na szczęście bez tych przykrych następstw. Nadszedł w końcu dzięń w którym stać mnie na realizację tych marzeń. Do tej pory mogłem poterkolić sobie (no parę ładnych lat już minęło) Junakiem, M-72 i Uralem. Pozdrawiam
Czego oczekuję;
- zero OFF - 70% asfalt reszta umiarkowany teren (zimą jednak normalne autko nie daje tam rady)
- przy okazji ma to być sam. rodzinny (żona w 100% za, o synku nie wspominam)
- spalanie (21-22 w mieście po jakimś czasie udało mi się zaakceptować - planowana inst gazu) ,
Moje pytanie kieruję w stronę; - awaryjności, kosztów utrzymania, dostęp do części zamiennych itp,
Nie muszę dodawać, że jako dzieciak na widok terenówki robiłem kleksa w majty, fascynacja pozostała na szczęście bez tych przykrych następstw. Nadszedł w końcu dzięń w którym stać mnie na realizację tych marzeń. Do tej pory mogłem poterkolić sobie (no parę ładnych lat już minęło) Junakiem, M-72 i Uralem. Pozdrawiam
- Pawelec
- jestem tu nowy...
- Posty: 71
- Rejestracja: ndz paź 23, 2005 10:44 pm
- Lokalizacja: Warszawa i Szczecin
- Kontaktowanie:
Nie licz na samochód rodzinny. Koło zapasowe w bagażniku i butla na gaz! W przeciętnym sedanie masz więcej miejsca z tyłu
Ale jak jesteś napalony na jeepa to zamykaj oczy i bierz.
JEST TO NAJWYGODNIEJSZY I NAJLEPIEJ WYPOSAŻONY SAMOCHÓD 4X4 ZA TĄ KASĘ. PO PROSTU BOSKI
Do twoich potrzeb w sam raz
Jak nie będziesz go upalał w terenie, topił w rzekach, liftował więcej niż 2", przerabiał, zmieniał opon na 33", zmieniał mostów na patrola itp., to jeszcze twój synek będzie nim jeździł jak zrobi prawko
A jak już zaczniesz przeróbki, to będziesz częstym gościem na tym forum
Nie jest źle z częściami, koszty na znośnym poziomie, byle byś nie robił w ASO.
Jak liczysz kasę, to możesz też pomyśleć o starszym roczniku (95,96), trafiają się egzemplarze w super stanie, sporo tańsze od '99, a jak ma ci się coś spieprzyć, to i w '99 się spieprzy. No i polecam V8 5,2! 4,7 tak nie mruczy.
Pojeździj koniecznie trochę wcześniej i przewieź żonę, bo jazda jest specyficzna. Jeepa się albo kocha, albo nienawidzi. Jak go żonka nie polubi, to ci zatruje życie...
Jeep is the only one
No i nie kupuj pierwszego, obejrzyj minimum 5 różnych!

Ale jak jesteś napalony na jeepa to zamykaj oczy i bierz.
JEST TO NAJWYGODNIEJSZY I NAJLEPIEJ WYPOSAŻONY SAMOCHÓD 4X4 ZA TĄ KASĘ. PO PROSTU BOSKI




Jak nie będziesz go upalał w terenie, topił w rzekach, liftował więcej niż 2", przerabiał, zmieniał opon na 33", zmieniał mostów na patrola itp., to jeszcze twój synek będzie nim jeździł jak zrobi prawko


Nie jest źle z częściami, koszty na znośnym poziomie, byle byś nie robił w ASO.
Jak liczysz kasę, to możesz też pomyśleć o starszym roczniku (95,96), trafiają się egzemplarze w super stanie, sporo tańsze od '99, a jak ma ci się coś spieprzyć, to i w '99 się spieprzy. No i polecam V8 5,2! 4,7 tak nie mruczy.
Pojeździj koniecznie trochę wcześniej i przewieź żonę, bo jazda jest specyficzna. Jeepa się albo kocha, albo nienawidzi. Jak go żonka nie polubi, to ci zatruje życie...
Jeep is the only one

No i nie kupuj pierwszego, obejrzyj minimum 5 różnych!
"Skorpion",
ZJ '95 5,2 2" BFG 31"AT,
ZJ '95 5,2 2" BFG 31"AT,
właśnie mi sprzątneli z przed nosa (42 tys. PLN) - uszkodzony przedni błotnik i zderzak - nic strasznego. 150.000 przebiegu ze Szwajcarii - no ale to już przeszłość. Jeśli chodzi o wyposażenie to z reguły jest pełen wypas. Wcześniej jeździłem za rocznikiem 97-98 widziałem ok 30, paroma jeździłem z żoną (nadal jest za) więc mam alibi ne ewentualne późniejsze piekiełko. Ale od sprzedających (w 90 % hanlarzy) ciężko o rzetelne info. Stąd do was kieruję kroki. Co do roku 99 (nowa buda), wprzawdzie jeszcze nie jeździłem, ale ma znacznie większy bagażnik od poprzednika i nie jestem pewien co do zapasu (w paru spotykanych na ulicach nie widziałem koła zapasowego w bagażniku - może świadomie wyjęte lub w tym modelu jest pod podłogą bagażnika - nie wiem.
Jakie są słabe strony tego modelu ? Jeśli wiecie to prośba o sugestie.
Pozdr
Jakie są słabe strony tego modelu ? Jeśli wiecie to prośba o sugestie.
Pozdr
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
Słabą stroną Jeepa wogóle jest spalanie. Po zainstalowaniu LPG nie jest to już tak odczuwalne.
Miałem kupić Wranglera ale okazało się że będzie potomek no i padło na Granda. I dobrze. Jako auto rodzinne jest ok. Bagażnik jaki wielki by nie był, uwierz, kobieta zawsze go zapcha na maksa. W grandzie jest wystarczający. Koło zapasowe jest w bagażniku pod pokrywą. U mnie jest tam obecnie butla LPG.
Jeżdzę nim na codzień. Asfalt 80%, off 20%. Off w moim wykonaniu to wszelkiego rodzaju drogi gruntowe, pola, łąki, lasy, żaden extrem. Kilkanaście razy w roku jeżdzę nim trasy po kilka tysięcy km i nigdy mnie nie zawiódł.
Jeśli chodzi o przyspieszenie to ze świeteł niejeden GTI "wącha dym". Niestety trzeba pamiętać że to auto na mostach - kręte drogi nie są jego żywiołem.
Serwis - znoośny. Ale raczej znajdź dobry serwis (niekoniecznie firmowy). Logo Jeep gwarantuje ceny, nie zawsze fachowość.
Psuje się tak jak każde auto. Jak trafisz trupa to utopisz majątek zanim doprowadzisz go do "odpowiedniego stanu". Ale to się może tyczyć każdego auta.
Dla mnie Grand jest idealnym autem. Gdybym kupował ponownie znów wziął bym 4.7 V8 ale tym razem poszukałbym wersji Overland (mocniejszy silnik)
Miałem kupić Wranglera ale okazało się że będzie potomek no i padło na Granda. I dobrze. Jako auto rodzinne jest ok. Bagażnik jaki wielki by nie był, uwierz, kobieta zawsze go zapcha na maksa. W grandzie jest wystarczający. Koło zapasowe jest w bagażniku pod pokrywą. U mnie jest tam obecnie butla LPG.
Jeżdzę nim na codzień. Asfalt 80%, off 20%. Off w moim wykonaniu to wszelkiego rodzaju drogi gruntowe, pola, łąki, lasy, żaden extrem. Kilkanaście razy w roku jeżdzę nim trasy po kilka tysięcy km i nigdy mnie nie zawiódł.
Jeśli chodzi o przyspieszenie to ze świeteł niejeden GTI "wącha dym". Niestety trzeba pamiętać że to auto na mostach - kręte drogi nie są jego żywiołem.
Serwis - znoośny. Ale raczej znajdź dobry serwis (niekoniecznie firmowy). Logo Jeep gwarantuje ceny, nie zawsze fachowość.
Psuje się tak jak każde auto. Jak trafisz trupa to utopisz majątek zanim doprowadzisz go do "odpowiedniego stanu". Ale to się może tyczyć każdego auta.
Dla mnie Grand jest idealnym autem. Gdybym kupował ponownie znów wziął bym 4.7 V8 ale tym razem poszukałbym wersji Overland (mocniejszy silnik)
re Bartek 4,7
Dzięki stary, pozwól się jeszcze troszkę pomęczyć. Potwierdzenie, że zapas wrzucili pod podłogę bagażnika to dla mnie świetna informacja. Mam pytanie jakiej pojemności butlę (rozumiem, że owalną) udało Ci się tam zamontować, i jak załatwiłeś sprawę zapasu ? I jeszcze jedno - jaki masz typ instalacji i jak Ci pali miasto/trasa lato/zima - różne słyszałem na ten temat historie, a swoją wiedzę opieram na danych producenta, co nie musi oznaczać, że jestem dobrze poinformowany.
pozdrawiam
pozdrawiam
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
Butlę mam 60 czy 65??? sam nie pamiętam. Na stacji wchodzi do niej za 80PLN. Pytanie czemu tylko za 80?
Bo po pierwsze PRIMO musi zostać ok 10% luzu, A po drugie PRIMO jeep jednak chla jak smok i jak jest zbyt małe cisnienie w butli (czyt. mało gazu) instalka przełącza na benzynę.
Pełen zbiornik starcza mi na 160 -200km. Zależy jak jedziesz i gdzie tankujesz. Na trasie spalanie może zejść do 15l/100. ale to się raczej żadko zdarza. realnie w trybie mieszanym od przeglądu do przeglądu wychodzi mi ok 18l/100 ( LPG +20%) w mieście jak jeździsz w amoku i prosisz się o mandat to 25-27l/100 ale wtedy drobne cFaniaczki w "dżitiaj" robią wielkie oczy i wąchają dym.
Instalację mam PRINS
wtrysk gazu w fazie lotnej. Problemów ZERO. Przebieg na LPG obecnie opnad 150kkm. Zresztą poczytaj temat LPG jest tu sporo na ten temat.
Zapas u mnie jeździ luzem w bagażniku, co jest ciut upierdliwe, ale nie mogę się przekonać do "magicznych zestawów naprawczych" w spray'u
Zresztą w planie jest bagażnik dachowy i tam wyląduje zapas.
W terenie to auto napewno cię nie zawiedzie. Potrafi on duużo więcej niż się przeciętnemu użytkownikowi Granda wydaje.
Na asfalcie - jak pisałem albo go pokochasz albo znienawidzisz.
Realne koszty utrzymania takiego samochodu poza ceną zakupu to paliwo, ubezpieczenie i przeglądy (licz po 2.000 PLN co 12.000km).
Mój ma przebieg prawie 250kkm. Przegłądów są trzy typy: mały, średni i duży. Robią je w sekwencji mały-średni-mały-duży. Ceny przeglądów są oczywiście niższe od owych 2.000 ale ja dbam i zawsze coś wymienię.
Ubezpieczenie: OC 800PLN??? chyba tak. A od kradzieży płacę coś ok 2300PLN. Ale nie jest to pełne AC - jedynie kradzież (mam uraz po poprzedniej stracie)
Bo po pierwsze PRIMO musi zostać ok 10% luzu, A po drugie PRIMO jeep jednak chla jak smok i jak jest zbyt małe cisnienie w butli (czyt. mało gazu) instalka przełącza na benzynę.
Pełen zbiornik starcza mi na 160 -200km. Zależy jak jedziesz i gdzie tankujesz. Na trasie spalanie może zejść do 15l/100. ale to się raczej żadko zdarza. realnie w trybie mieszanym od przeglądu do przeglądu wychodzi mi ok 18l/100 ( LPG +20%) w mieście jak jeździsz w amoku i prosisz się o mandat to 25-27l/100 ale wtedy drobne cFaniaczki w "dżitiaj" robią wielkie oczy i wąchają dym.
Instalację mam PRINS

Zapas u mnie jeździ luzem w bagażniku, co jest ciut upierdliwe, ale nie mogę się przekonać do "magicznych zestawów naprawczych" w spray'u

Zresztą w planie jest bagażnik dachowy i tam wyląduje zapas.
W terenie to auto napewno cię nie zawiedzie. Potrafi on duużo więcej niż się przeciętnemu użytkownikowi Granda wydaje.
Na asfalcie - jak pisałem albo go pokochasz albo znienawidzisz.
Realne koszty utrzymania takiego samochodu poza ceną zakupu to paliwo, ubezpieczenie i przeglądy (licz po 2.000 PLN co 12.000km).
Mój ma przebieg prawie 250kkm. Przegłądów są trzy typy: mały, średni i duży. Robią je w sekwencji mały-średni-mały-duży. Ceny przeglądów są oczywiście niższe od owych 2.000 ale ja dbam i zawsze coś wymienię.
Ubezpieczenie: OC 800PLN??? chyba tak. A od kradzieży płacę coś ok 2300PLN. Ale nie jest to pełne AC - jedynie kradzież (mam uraz po poprzedniej stracie)
Generalnie sie wszystko zgadza, mi pali 20 LPG, przegldy co 10 tkm , koszt nie przekracza 1000, ale nie ASO, dobry mechanior i części z netu.
Butla w kole 60L starcza mi zawsz na 300 km. Jeśli chodzi o komfort miałem lepsze auta , ale jest znośnie, awaryjność praktycznie zerowa, dzielność w "terenie" znakomita, a zimą jest bajka. Ubezpieczenie pełne ACi OC ze zniszkami 1800 złociszy. Koła nie wożę mam sprawdzone spreye , chyba że traska . GORĄCO POLECAM. Mała kasa a fufa super.
Butla w kole 60L starcza mi zawsz na 300 km. Jeśli chodzi o komfort miałem lepsze auta , ale jest znośnie, awaryjność praktycznie zerowa, dzielność w "terenie" znakomita, a zimą jest bajka. Ubezpieczenie pełne ACi OC ze zniszkami 1800 złociszy. Koła nie wożę mam sprawdzone spreye , chyba że traska . GORĄCO POLECAM. Mała kasa a fufa super.
zibi
WK 4X4 LAREDO
WK 4X4 LAREDO
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
Zachary pisze:Co?zibii pisze:Ubezpieczenie pełne ACi OC ze zniszkami 1800 złociszy.![]()
Dwa dni temu za ZJ-ta zapłaciłem 3800 złotych a mam 50% "upustu". Dodam, że auto zarejestrowane jest w woj. Warmińsko-Mazurskim.



Skroili cię.
Sprawdziłem swoje ubezpieczenie. mam je wykupione w PZU.
OC - 427 zł
AC tylko kradzież od wartości 66 500zł - 1582 zł.
Mam pełne zniżki (60%) i jest to mój kolejny pojazd u tego samego ubezpieczyciela.
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
Jak go ubezpieczałem parę lat temu to za pełne AC zaśpiewali mi tyle, że miwlosy się zjeżyły. Ale żeby nie być do auta "uwiązanym" wykupiłem tylko od kradzieży (poprzednie auto mi zwinęli). Wyszedłem z założenia że ja wypadku nie spowoduję. A jak ktoś we mnie przyłoży to idzie z jego OC.Grab67 pisze:Bartek 4,7 dlaczego brałeś tylko kradzież - coś wspominałeś o wcześniejszych doświadczeniach - o co chodzi ?
Obecnie z tego co mówi mój agent zawarcie AC tylko od kradzieży przy droższych furach jest prawie niemożliwe. Ze mną to wychodzi bo biorę kontynuację i jakoś "pizetju" to przełyka.
A różnica w cenie ubezpieczenia między moim AC a pełnym AC to będzie ok 600-800zł.
całkowity koszt zwykłego serwisu to od 800 do 1400zł. przeglądy robię w Autotraperze - serwis pogwarancyjny na Kolumny. Fachowcy super, robocizna przystępna. Wymieniałem u nich zawieszenie: sprężyny i amortyzatory plus amortyzator skrętu. Walczyli z tym 4-5 godzin. za robociznę wzięli 250złzibii pisze:Generalnie sie wszystko zgadza, mi pali 20 LPG, przegldy co 10 tkm , koszt nie przekracza 1000, ale nie ASO, dobry mechanior i części z netu


Cene przeglądu 2.000 podałem dla orientacji. Wiadomo, że poza zwykłym serwisem czasem trzeba coś wymienić. Takie zawieszenie np. A tu same tylko części to ponad 2.500zł
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość