
temat stary-> mam kryzys...
Moderator: Mroczny
A ja wyjezdzajac z warsztatu wjechalem w futryne drzwi - bo zapomnialem ze podnosnik jest nieco po skosie.
I nie jest mi wstyd tylko troche smieszno.
A nakladke na zderzak posklejalem nitami i gra.
No, ale ja na swojego nie chucham - przynajmniej nie z zewnatrz - to mi nie zal
I nie jest mi wstyd tylko troche smieszno.
A nakladke na zderzak posklejalem nitami i gra.
No, ale ja na swojego nie chucham - przynajmniej nie z zewnatrz - to mi nie zal

Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo, na pewno to spier.olisz...
-
- jestem tu nowy...
- Posty: 3
- Rejestracja: pn lis 28, 2005 4:03 pm
- Lokalizacja: Północ
Wracając do wątku głównego ..
ja mam XJ z 88, od maja do końca września zrobiłem nim 27tyś km.
Zmieniłem krzyżak (po 1 tyś) w przednim kole, tłumik
(ten na przeglądzie bo niechcieli przepóścić - a ak ładnie chodził..),
świece , oleje, klocki , no i ostatnio u Vandall1 , przeróbka na łożyska i oringi w przednim moście , tyle bo musiałem chodzi elegancko , od strony fachowej to można zapytać Vandalla , ale na takiego dziadka ( od stycznia może sam jeździć po piwo) jest w stanie dobrym .
Pozatym jeżdze nim z przyczepą nawet po 2 tony oraz dużo podrogach leśnych (taka praca) - naprawdę nie narzekam..
ja mam XJ z 88, od maja do końca września zrobiłem nim 27tyś km.
Zmieniłem krzyżak (po 1 tyś) w przednim kole, tłumik
(ten na przeglądzie bo niechcieli przepóścić - a ak ładnie chodził..),
świece , oleje, klocki , no i ostatnio u Vandall1 , przeróbka na łożyska i oringi w przednim moście , tyle bo musiałem chodzi elegancko , od strony fachowej to można zapytać Vandalla , ale na takiego dziadka ( od stycznia może sam jeździć po piwo) jest w stanie dobrym .
Pozatym jeżdze nim z przyczepą nawet po 2 tony oraz dużo podrogach leśnych (taka praca) - naprawdę nie narzekam..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości