
WK ropniak - brać, nie brać?
Moderator: Mroczny
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
widać firma która ci taki montowała.... naciągnęła cię dając podwójny 

Re: WK ropniak - brać, nie brać?
Moj reduktor kosztowywuje 200f na rynku uk, zreszta nie tylko uk, bo u niemca taka sama cene.
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
Temat juz chwile ma, ale odgrzeje kotleta, bo musze zweryfikowac co nieco, jesli chodzi o 5.7 Hemi.
No wiec, motor petarda, poprostu jedzie. Spalanie na benzynie po duzym miescie bez specjalnego oszczedzania 25-28 a moze i wiecej, bo pewnie sie da, mnie wiecej niz 28 benzyny nigdzy nie wydoil. Oczywiscie to wszystko na kolach 32" i stalowych, ciezkich felgach. Druga sprawa, LPG, tak, te motory lubio podtlenek, mocy ma lekko mniej, bo to wyczuc, szczegolnie jak sie gaz skonczy i zaczyna jezdzic na benie, ale przy tej mocy na lpg zapierdala jak zly. Nie trzeba 8 reduktorow, u mnie robi KME Twin i nigdzy nie bylo, ze dokarmial sie benzyna, przy max otwartych wtryskach. To mozna wyczytac z aplikacji pracy na LPG. Sterownik mam Techa z obd, ale wtryski zapodalem od konkurencji, Barakudy 130. Chodzi bez problemowo. Spalanie jakies 2 litry wieksze niz na benie. Do tego 2x filtry fazy lotnej i dobry cieklej i mamy komplet.
WJ a WK/WH to calkiem inne auta i w prowadzeniu i wogole, choc ciagle to pipy grandy. WK choc wydaje sie mniejszy, jest wiekszy.
No wiec, motor petarda, poprostu jedzie. Spalanie na benzynie po duzym miescie bez specjalnego oszczedzania 25-28 a moze i wiecej, bo pewnie sie da, mnie wiecej niz 28 benzyny nigdzy nie wydoil. Oczywiscie to wszystko na kolach 32" i stalowych, ciezkich felgach. Druga sprawa, LPG, tak, te motory lubio podtlenek, mocy ma lekko mniej, bo to wyczuc, szczegolnie jak sie gaz skonczy i zaczyna jezdzic na benie, ale przy tej mocy na lpg zapierdala jak zly. Nie trzeba 8 reduktorow, u mnie robi KME Twin i nigdzy nie bylo, ze dokarmial sie benzyna, przy max otwartych wtryskach. To mozna wyczytac z aplikacji pracy na LPG. Sterownik mam Techa z obd, ale wtryski zapodalem od konkurencji, Barakudy 130. Chodzi bez problemowo. Spalanie jakies 2 litry wieksze niz na benie. Do tego 2x filtry fazy lotnej i dobry cieklej i mamy komplet.
WJ a WK/WH to calkiem inne auta i w prowadzeniu i wogole, choc ciagle to pipy grandy. WK choc wydaje sie mniejszy, jest wiekszy.

Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
Qrfa... Jak Wy jeździcie, ze macie taki przepał ? Mój 5.9 całkiem załadowany (2x nominalnie
, na 33"
) nie wpieprza tyle LPG (!)
Dawno bym w kukurydzę wepchnął przy takim zużyciu 




"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
Przyjedz, star i stop co 300 metrow, zobaczysz wtedy jakie masz spalanie 
Z drugiej strony, male spalanie lpg i juz powinna sie lampka zaswiecic w glowie, jesli nie, to na pewno zaswieci sie jak glowica peknie albo uszczelka, czy inny tlok podziurawi.

Z drugiej strony, male spalanie lpg i juz powinna sie lampka zaswiecic w glowie, jesli nie, to na pewno zaswieci sie jak glowica peknie albo uszczelka, czy inny tlok podziurawi.

Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
Adamek pisze:Przyjedz, star i stop co 300 metrow, zobaczysz wtedy jakie masz spalanie
Z drugiej strony, male spalanie lpg i juz powinna sie lampka zaswiecic w glowie, jesli nie, to na pewno zaswieci sie jak glowica peknie albo uszczelka, czy inny tlok podziurawi.
Sekwencję mam. Która wylicza się na podstawie OBD. Sondę lambada niedawno wymieniałem

Tak więc spoko

"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
ropniaka nie mam nie wiem czy brac
5.7 hemi- moj 16-17l/100 ale nie staje co 300m i gazu nie mam.
ten maly benzyniak (chyba 3.7) jezdzi jakby mial 2litry to nieporozumienie.
ogolnie WK ma slabe zawieszenie z przodu - szybko sie wyrabia i tlucze i skomplikowana elektryka.
jesli mial grubszy wypadek to nie bierz - tam nie ma ramy i ciezko go wyprostowac a permanentny 4x4 nie wybacza.
5.7 hemi- moj 16-17l/100 ale nie staje co 300m i gazu nie mam.
ten maly benzyniak (chyba 3.7) jezdzi jakby mial 2litry to nieporozumienie.
ogolnie WK ma slabe zawieszenie z przodu - szybko sie wyrabia i tlucze i skomplikowana elektryka.
jesli mial grubszy wypadek to nie bierz - tam nie ma ramy i ciezko go wyprostowac a permanentny 4x4 nie wybacza.
Rocsta>W460>WK>GU4+LC76
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
Czy ja wiem, czy to zawieszenie takie slabe w WK. Przypilnowac trzeba gornych sworzni. A w zawieszeniu tlucze sie stabilizator, szybko leca gumy. Mialem tak ostatnio, po wymianie gum i lacznikow (choc lacznikow nie trzeba bylo) cisza.


Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
Więc tak:
Ojciec dobrego kolegi ma pipa 3.0 crd od nosowści, rok chyba 2007. Auto ma pewny przebieg w granicach 80k km, człowiek zamożny, ma kilka innych wozów, serwisowany w aso - prawie wóz tak pewny jak od handlarza
Będę miał za jakiś czas możliwość jego kupienia, w cenie trupów z allegro, czyli atrakcyjnie dość. I teraz pytanie: zastąpi to godnie osobówkę nową lisingowaną ? W sensie wytrzyma w miarę bezawaryjnie te kolejne 100 tkm ? Wiadomo jakiś serwis, oleje, opony... tylko pytanie czy warto ? Bo jakiś czas temu bym nawet nie pomyślał, że lepiej bym się czuł w takim używanym, ale pewnym pipie niż jakimś nowym, nijakim toczydle...
Ojciec dobrego kolegi ma pipa 3.0 crd od nosowści, rok chyba 2007. Auto ma pewny przebieg w granicach 80k km, człowiek zamożny, ma kilka innych wozów, serwisowany w aso - prawie wóz tak pewny jak od handlarza

Będę miał za jakiś czas możliwość jego kupienia, w cenie trupów z allegro, czyli atrakcyjnie dość. I teraz pytanie: zastąpi to godnie osobówkę nową lisingowaną ? W sensie wytrzyma w miarę bezawaryjnie te kolejne 100 tkm ? Wiadomo jakiś serwis, oleje, opony... tylko pytanie czy warto ? Bo jakiś czas temu bym nawet nie pomyślał, że lepiej bym się czuł w takim używanym, ale pewnym pipie niż jakimś nowym, nijakim toczydle...
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
Pewnie, ze zastapi, tym sie smiga prawie jak osobowka, wygodny a i ropniok calkiem przyjemnie zapierdala z tym silnikiem 3.0. A i w teren smigniesz bez problemu.
Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
o komfort się nie martwię. Bardziej mi chodzi o niezawodność. Auto na co dzień nie może nie domagać i być na serwisie raz w miesiacu. Podstawowym wozem, którym miałby być pip robie przynajmniej 35-40 tkm rocznie.
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
Tyle robie swoim w pol roku, tylko, ze ja mam 5.7. Pomijajac silnik, to normalne sprawy eksploatacyjne typu piasty, klocki, ostatnio tarcze i pompa wody, ktora byla od nowosci, ale przy 180tys mialo prawo zaczac z niej kapc. Na czas oliwy i co ma nie domagac.
Nigdy zadnych problemow z pradami czy czyms takim. Powiem, ze w zyciu nie mialem tak bezawaryjnego auta.
Nigdy zadnych problemow z pradami czy czyms takim. Powiem, ze w zyciu nie mialem tak bezawaryjnego auta.

Grandzik 5.7 V8 Hemi Overland - One Life Live It
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
NIE KRADNIJ - władza nie lubi konkurencji
- Misiek Cypr
-
- Posty: 13258
- Rejestracja: wt sie 21, 2007 4:06 pm
- Lokalizacja: Gdynia
Re: WK ropniak - brać, nie brać?
przy takim przebiegu jest bardziej niezawodny niz passat. Pomogłem? 

Obecnie park maszyn nie zawiera 4x4
513549044
513549044
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość