cheroke amorki

[skorek]

witam, jakie amory do jepa cherokee. 4.0 90 r mam do wyboru orginał kayaba i jakas podróbke "magnum".
auto głownie jezdzi po czarnym, zakladal ktos te podróbki dają rade?
w ostatecznosci założe kayaby sa troche drozsze.
ewentualnie namiar na jakis inny zamiennik(link).
dzieki za info

[Kłosik]

ja kupilem kayabe i juz poltora roku jezdze na nich
zero usterek a auto czesto jezdzi w terenie

[skorek]

ja kupilem kayabe i juz poltora roku jezdze na nich
zero usterek a auto czesto jezdzi w terenie

dobra firma ale troche kosztuje, mówi sie trudno

[OLZO]

mozesz sprobowac zalozyc magnum, bywalo tak ze pod naklejka magnum bylo KYB
i tak masz gwarancje
pozdrawiam

[Greg_pl]

To zalezy tez jakie te Kayaby (a raczej KYB-y). Pewnie piszesz o GR-2, wiadomo tanie sa (komplet w okolicy 670 zl), ale to juz chyba bym wolal Skyjackery zalozyc. Ja uzywajac auta jako on-road wybralem Monroe SensaTrac, bo to sa amortyzatory progresywne (tlumia w inaczej zaleznosci od skoku amortyzatora) i musze przyznac ze fajnie sie na nich jezdzi. Od biedy mozesz tez sprubowac zwyklych Monroe - mozna dostac 120 zl/sztuka.

[intruz]

a co nie tak z tymi kayabami? Podrobki, czy co?

[OLZO]

KYB to KYB a magnum to tańszy zamiennik (zadzalo sie ze pod nalepka magnum na amortyzatorze byly indeksy wytloczone KYBy)
natomiast moja propozycja jest taka jezeli auto nie ma liftu albo do 2" jest podniesione to mozna do przodu zalozyc KYB lub MONROA z seri ADVENTURE a do tyl bym polecil MONROA z serii "pompowanej" (ride-leveller)
jak ktos wiecej info to na gg/priv/kom