Grand 2.7 CRD mial byc, ale jest 4.7 V8.

[Adamek]

Podobnie jak ja, nie chcialo mi sie dymac po 200 mil ogladac auta. Tu mam w sumie jeszcze lepiej bo auto przywioza pod dom i zostawia na 5 dni do testow.

[Sygma]

... ale... czy nie ma kierownicy zepsutej ?



Chyba jest po złej stronie

[Adamek]

No jest jest, ale co zrobic jak tu z zepsuta jezdzi sie lepiej.

[Misiek Cypr]

... ale... czy nie ma kierownicy zepsutej ?



Chyba jest po złej stronie

Sygmus, popacz, moze w googlemaps gdzie Merseyside sie znajduje?

Przy kazdym ognisku, z masztami w tle o rzece Mersey sie spiewa nawet...

[Sygma]

Misiek...
to była taka mała szyderka

[Misiek Cypr]

Wiem, taka obosieczna bron

[alien.]

Zdążyłem już zauważyć ze w jednostce 4.7 V8 występują 2 moce a mianowicie 223KM i 258KM (ta występuje w wersji wyposażenia OVERLAND)

Czy warto brać pod uwagę tą słabszą a co za tym idzie tańszą w zakupie jednostkę? Bo wersji z silnikiem 223KM jest całe mnóstwo, natomiast tych 258KM jest jak na lekarstwo.

[Placek^]

223 też występuje w overland, a 258 to silniki High Output. Różnica w jeździe nieodczuwalna.

[Aśka&Kuba]

H.O ponoć gorszy ale nie mowie z doświadczenia

[alien.]

Gorszy tzn? możesz przybliżyć?

[Misiek Cypr]

Podobno 4.7 sie bardziej jebio

Znaczy ze podobno krocej zyja, w granicach bledu statystycznego.

[alien.]

Prawda jest taka, że w zależności jak ktoś dbał o auto tak długo pożyje... Nie wiem po prostu jak wygląda ten silnik w kwestii budowy czy jest taki sam jak ten słabszy z modyfikowanymi kilkoma elementami żeby wydusić więcej mocy, czy to całkowicie inna konstrukcja w co wątpię. Muszę trochę poszukać, poczytać bo jeżeli wyjdzie na to że słabsza wersja niczym nie odstaje mocniejszej, może jedynie mniej palić, a jej koszta użytkowania są niższe to skupię się na słabszej wersji. Bo to szybkiej jazdy, czy też wyjazdu na wakacje z rodziną mam inne auto z silnikiem 3.2 V6 więc w zupełności mi wystarczy.

Natomiast chcę tutaj kupić auto z dobrym silnikiem i wsadzić LPG, przygotować pod wyprawy i zacząć czerpać z tego satysfakcję.
Pewnie jeszcze długa droga do pierwszej wyprawy, ale małymi kroczkami w końcu dojdę do celu.

[Adamek]

H.O ponoć gorszy ale nie mowie z doświadczenia

Jakies glupoty powielasz.
Nie ma różnicy co do trwałości i spalania. HO będzie nawet trwalszy, bo ma kuty wał korbowy.

tu masz listę zmian w HO w porównaniu do zwykłego V8 - całkiem niemało ich.

http://www.wjjeeps.com/ho_engine.htm#DIFFERENCES

HO lepszy, mniej pali, ale jak chcesz sprinty robic na swiatlach to sie roczarujesz, bo przyspiesza tak samo jak zwykle V8, choc mocniejszy motor. Przy holowaniu zaczyna sie odczuwac roznice, normalnie wcale. Tak, ze jak masz fajna wersje bez HO, to bierz i ciesz sie jazda.

[Adamo]

Przy cholowaniu zaczyna sie odczuwac roznice, normalnie wcale.

, a co to jest to "cholowanie"

[Adamek]

Przy cholowaniu zaczyna sie odczuwac roznice, normalnie wcale.

, a co to jest to "cholowanie"

To samo co holowanie, tylko z bledem.

Czasem zdarza mi sie jebnac takiego byka, wstydze sie pozniej, ale co zrobic, ja tylko czlek.

P.S
Jak by co to juz poprawilem.

[alien.]

Googlując trochę o tych dwóch motorach, zdania się podzielone. Dużo ludzi uważa że ten słabszy motor pali o 2-3l/100km mniej paliwa, a jego moc w zupełności wystarczy na różne warunki. Chociaż z drugiej strony mając 35KM więcej przy takiej masie wydaje mi się że spalanie w mocniejszym silniku powinno być niższe, ale w praktyce różnie to bywa zależy kto jaką ma nogę. Pytanie teraz tylko do posiadaczy tych dwóch różnych silników jakie są wasze wrażenia? Bo googlując strasznie trudno o dobrą opinię, wiele opinii o tych autach wydaje się wyssana z palca...

[Adamek]

HO pali mniej od zwyklego, tylko ze to mniej to jakies 1 litr paliwa, co przy tak duzym spalaniu jest raczej malo zauwazalne.

HO ma duzy plus jesli chodzi o gaz, tu jest roznica zauwazalna ze względu na ustawianie maksymalnego wyprzedzenia zapłonu, sa tacy co twierdza, ze im lepiej chodzi woz na gazie niz na benzynie.

P.S.
Ja niestety znow zaczynam szukac od nowa auta. Ale wiem jedno, kupie tylko i wylacznie Overlanda HO, inne mnie nie interesuja. I zebym mial przeplacic i poczekac z miesiac czy dwa to tak bedzie, choc juz wiem, ze trzeba wydac wiecej na Over z HO, bo sa poprostu drozsze.

[alien.]

Są droższe co nie zmienia faktu, że jak będzie trzeba to wydam 5000-6000€

Jedyny rynek jak biorę pod uwagę to holenderski bo wiem że auto z NAP jest pewniakiem i daje mi możliwość sprawdzenia jego całej historii, mało tego dużo auto z NAP, ma dodatkowo gwarancję od sprzedającego na 6-12 miesięcy. Co dla mnie jest ważną informacją. Zobaczymy co wyjdzie z moich poszukiwań. Czekam na okres Grudzień-Styczeń bo wtedy ceny aut w NL najbardziej lecą w dół, a że jestem w tym kraju co tydzień to mam ogromne pole manewru w oględzinach.

Jedynie co mnie zastanawia czy czasem nie próbować jeszcze szukać w Niemczech, ale widząc handlarzy samych Turasów mam mieszane uczucia co do tych aut... na ich placu. Wiem jakie zdanie mają o nich Holendrzy i widać w Holenderskich komisach że tam tylko albo Turki, albo Polacy, Litwini, Bułgarzy i inni z lawetami...., Holendra tam zobaczyć to cud !

[Adamek]

Nikt Ci nie kaze wydawac 5 czy 6 tysi, mozesz kupic za tysiaka nawet, ale czy to auto pozniej spelni oczekiwania ? Nie wiem. Ja tam wiem, ze jak sie chce miec fajne, zadbane auto to trzeba glebiej siegniac do kieszeni, szklem dupy nie ........ Ja jestem przygotowany na 4 do 4.5 tysia funciakow, bo cos kolo tego trzeba wydac zeby miec to co sie chce.

[alien.]

No ja myślę że w granicach 5-6k € powinienem zrobić dobry zakup, mam kilka miesięcy na testy, próby więc będę oglądał. Jest ktoś ze śląska z takim silnikiem żebym mógł podjechać pogadać, przejechać się??

[kuba500]

(...)
P.S.
Ja niestety znow zaczynam szukac od nowa auta. Ale wiem jedno, kupie tylko i wylacznie Overlanda HO, inne mnie nie interesuja. I zebym mial przeplacic i poczekac z miesiac czy dwa to tak bedzie, choc juz wiem, ze trzeba wydac wiecej na Over z HO, bo sa poprostu drozsze.

tak z czystej ciekawości a co z tamtym było nie tak ?
i jak to się odbywa w cywilizowanym kraju , kto pokrywa koszty przywiezienia i odwiezienia auta?
to normalna praktyka ?
czy to był wkręt z tym przywiezieniem auta i zostawieniem do testów

[Adamek]

(...)
P.S.
Ja niestety znow zaczynam szukac od nowa auta. Ale wiem jedno, kupie tylko i wylacznie Overlanda HO, inne mnie nie interesuja. I zebym mial przeplacic i poczekac z miesiac czy dwa to tak bedzie, choc juz wiem, ze trzeba wydac wiecej na Over z HO, bo sa poprostu drozsze.

tak z czystej ciekawości a co z tamtym było nie tak ?
i jak to się odbywa w cywilizowanym kraju , kto pokrywa koszty przywiezienia i odwiezienia auta?
to normalna praktyka ?
czy to był wkręt z tym przywiezieniem auta

Z samym autem jest wszystko spoko. Tyle, ze zostalo sprzedane kilka razy, roznym osobom. Ja w ostatniej chwili wycofalem kase. Uffff, ale malo braklo. Walek poprostu. Auto jest nadal na sprzedaz, ale juz sprzedaje prawdziwy wlasciciel, tyle ze sie obawiam czy pozniej nie przyjedzie policja, czy ktos inny i nie zatrzyma jako dowodu w sprawie, nie wiem, odpuscilem temat tego auta, choc mnie sie podoba mocno.

Z tym przywiezieniem i odwiezieniem to jak sie dogadasz, przewaznie jesli rezygnujesz odwozka jest na koszt kupujacego.

[kuba500]

dzięki za info w sumie jakby była opcja żeby mi przywozili pod dom jak che kupić to bym częściej zmieniał auta

tyle że w naszych realiach pewnie by to nie zdało egzaminu

[Placek^]

To jak ja mam kupić pipa w Polsce?

[Adamek]

To jak ja mam kupić pipa w Polsce?

Za piniadze.