Nie
Jeep wrangler Sahara 4l, tylny most Dana 44 ?, baniaka 20l gazu, kolor granatowy. Rok produkcji 2005

. Sprowadzony 2008.
Stał w Moszczenicy koło Chójnic. Stał, bo teraz garażuje w Żelkowie koło Siedlec, a stoi ... pod księgarnią

.
Długo trwało i rodziło się w bólach. Kolega który ze mną jeździł mówi że wnukom będzie opowiadał jak Zbycho, czyli ja kupował Jeepa.
Więc ... na początku nie było nic

. Jak wyżej pisałem już kasa była na stole ... okazało się że cesja bankowa była. Jako że podobał mi się już więcej nie szukałem tylko (nie)cierpliwe czekałem.
Trwało to około 3 tygodni, zresztą zgodnie z moimi doświadczeniami oczekiwałem takiego okresu.
Więc w środę 24 września zapłaciłem, odebrałem, ruszyłem w drogę i ... po 200km się zesrało

. Kompletny brak mocy. Pierw mogę 1,5tys obrotów, potem szarpie ... brakuje paliwa. Potem z każdym kilometrem gorzej ... Pierwsza diagnoza, zapchany filtr paliwa. Samochód jeździł na gazie i przełączenie na benę spowodowało to co spowodowało.
Na dodatek elektryka zaczęła świrować, nie było kierunków, radia, klimy, od czasu do czasu choinka się robiła. Pozycje, stopy i awaryjne dzięki Panu działały,
Zjechaliśmy z autostrady do Ciechocinka, znaleźliśmy warsztat, ci zasegurowali by gaz zatankować, doturlałem się do Orlenu, nabrałem gazu ... i dalej nie robi.
Wróciliśmy do warsztatu i chcąc nie chcąc zostawiłem brykę.
Rozważaliśmy opcje holowania. Ale ... tani holownik, 1,30km ( po znajomości/po kosztach ) przyjedzie najwcześniej w środku nocy, ADAC ... holuje gratis do 370km, licząc powrót i dojazd, czyli efektywnego holowania tak 150-160km a do domu najbliżej 250km. Dopłata, 5zł od km

. Razy 2 ...
Więc samochód zostaje w warsztacie.
Przy okazji jak stoi, zlecam lekkie odszczurzenie ... Wymiana krzyżaka, oczyszczenie tłoczków, naprawa elektryki ...
W czwartek wiadomo dlaczego nie jechał. Katalizator trzystopniowy, pierwsze dwa stopnie się roztopiły i rozsypały

i zapchały trzeci segment. Puki był nienagrzany, jakoś jechał aczkolwiek słabo. Jak się nagrzał i rozszerzył, stanął całkowicie.
Tu kamyczek do ogródka sprzedawcy. Jeepem jeździła kobieta, matka 6 miesięcznego berbecia, wiarygodne więc było stwierdzenie że przez ostatni rok autko zrobiło mniej niż 500km. Nie wierzę jednak że nie wiedzieli że coś nie tak. Dobre zasady teorii spiskowych nie pozwalają na takie domniemanie

.
Wojtek_W pisze:Wpisujcie miasta... [*]

Za wcześnie
Krótko więc dalej.
W sobotę odbieram ... przekręcam kluczyk ... qvvvvvvvvvvrwa ... dalej elektryka nie robi ... ale, ale ... cofam kluczyk w stacyjce o 2mm i wszystko jasne. Stacyjka wyrobiona i kluczyk pozostawał w pozycji rozruchowej. Wystarczyło cofnąć i ...
Wróciłem bez przygód do domu mijając po drodze trzy wypadki ( blokady autostrady ) bogu dzięki w przeciwnym kierunku.
Zdążyłem jeszcze przetestować sprzęt w warunkach mu przyjaznych, czyli błocie i piachu

.
W niedzielę, zdobyliśmy poligon w Jagodnem. Nic specjalnego, brak górek, jako że sucho, mało błota.
W mordę, miałem napisane z 50 wierszy i wywaliło ...
Krótko wiec.
Gdyby nie dodatkowe koszta, byłbym baaaaardzo zadowolony, tak jestem tylko zadowolony z zakupu.
Sprzedawca w rozmowie telefonicznej obiecał że zwróci część kosztów. Zapewne nie tyle co oczekuję ...
Bo ... nie wierzę by nie wiedział że coś nie tak.
Zadowolony bo;
Wrong z 2005 roku, przebieg 51
( poprawione na 53)tys. mil, po usunięciu kata silnik ciągnie od 1000 obrotów do końca, powyżej 3-3,5tys bryka idzie jak burza.
Blacha, rama zdrowa, niezłe wyposażenie, klima, dobre radio.
W zasadzie już odszczurzony, do zrobienia jeszcze konwersja oświetlenia na europejskie. Nie zauważyliśmy zwyczajnie ... i na dzień dobry wszystko. Może fotel kierowcy podnieść bo niski jestem i nisko siedzę.
I tym pozytywnym akcentem kończę.
Pytanie.
Jak podnieść siedzenie

Najprościej pianką u tapicera, ale to do mnie nie przemawia, wolałbym "konstrukcyjnie". Dosyć dużo, minimum 5cm do 8cm. Miejsca pod sufitem jest dosyć. O dziwo siedzenie nie wygniecione nazbyt, w zasadzie wcale nie wygniecione.