Silnik 2,1 Diesel
Moderator: Mroczny
Ostatnio widziałem w komisie mercedesa, którego silnik został uszczelniony z zewnątrz silikonem. Po oderwaniu wałeczków silikony pięknie zaczął się pocić.
Nie wiem jak jest ze szczelnością silnika 2.1 TD, ale 4.0 lubią przeciekać, dopiero w ZJ-tach tak gdzieś od 1996 wsadzali jakieś lepsze uszczelki. Ale uszczelnienie nie jest specjalnie kosztowne ani kłopotliwe więc tym akurat przy zakupie za bardzo bym się nie przejmował.
Nie wiem jak jest ze szczelnością silnika 2.1 TD, ale 4.0 lubią przeciekać, dopiero w ZJ-tach tak gdzieś od 1996 wsadzali jakieś lepsze uszczelki. Ale uszczelnienie nie jest specjalnie kosztowne ani kłopotliwe więc tym akurat przy zakupie za bardzo bym się nie przejmował.
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
Bo to jest prawda.vladimir pisze:A ten komentarz do tego forum i pytania agenta0700 mniej wiecej podobnieBartek 4.7 pisze:Dyzel do Jeepa pasuje jak świni siodło.
Wszystkie VM-y to bardzo dobry typ napędów dla... ASO

A osławiony 2.7CRD jest do tega auta po prostu za słabiusi i za malusi. I ma jeszcze ten rasowa gang... jak golarka elektryczna

- Stalker
- jestem tu nowy...
- Posty: 85
- Rejestracja: wt lut 01, 2005 9:57 pm
- Lokalizacja: okolice boatcity
Jeżeli chodzi o szczelność 2,1TD to nie slyszałem opinii aby to były jakieś brudasy , mój też jest suchy , nigdzie śladu oleju czy innych płynów nie ma. Wszystko zależy od właściciela , jeżeli będzie myślący to nawet sławetne diesle bmw które są wyjątkowymi flejtuchami (któreś tam modele 2,5td) da się utrzymać w należytym stanie.
A 2,7CRD do którego ktoś tu nawiązał jest naprawde super silnikiem do takiego samochodu , 400Nm momentu w zakresie od 1700 do 2800 obrotów i 160 koników to w terenie i na drodze sama radość , nie trzeba kręcić do jakichś chorych obrotów zeby to pociągnąć jezdzi sie plynnie i przyjemnie. Mialem okazje sie nowym grandem pobawic w obu wersjach (zwykle 4,7 i diesel) i naprawde ten dizelek robi bardzo pozytywne wrazenie , no i spalanie srednie 9-10 litrow
A 2,7CRD do którego ktoś tu nawiązał jest naprawde super silnikiem do takiego samochodu , 400Nm momentu w zakresie od 1700 do 2800 obrotów i 160 koników to w terenie i na drodze sama radość , nie trzeba kręcić do jakichś chorych obrotów zeby to pociągnąć jezdzi sie plynnie i przyjemnie. Mialem okazje sie nowym grandem pobawic w obu wersjach (zwykle 4,7 i diesel) i naprawde ten dizelek robi bardzo pozytywne wrazenie , no i spalanie srednie 9-10 litrow

zaczynajcie ! ...czas dokończy 
XJ '92 2,1TDi

XJ '92 2,1TDi
Dziękuje za wszystkie wypowiedzi - uspokoiliście mnie 
Jutro, dzięki uprzejmości jednego z forumowiczów, mam nadzieję utwierdzić w przekonaniu, że to będzie dla mnie dobry wybór.
Pozostaje mi mieć nadzieję, że nikt nie sprzątnie mi upatrzonego egzemplarza

Jutro, dzięki uprzejmości jednego z forumowiczów, mam nadzieję utwierdzić w przekonaniu, że to będzie dla mnie dobry wybór.
Pozostaje mi mieć nadzieję, że nikt nie sprzątnie mi upatrzonego egzemplarza

'90/91 XJ 2.1TD Limited
http://www.gromady.krakow.pl/galeria/jeep
http://www.gromady.krakow.pl/galeria/jeep
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
Opinię o VM pomijam bo wszyscy znają tę konstrukcję.Stalker pisze:A 2,7CRD do którego ktoś tu nawiązał jest naprawde super silnikiem do takiego samochodu , 400Nm momentu w zakresie od 1700 do 2800 obrotów i 160 koników to w terenie i na drodze sama radość , nie trzeba kręcić do jakichś chorych obrotów zeby to pociągnąć jezdzi sie plynnie i przyjemnie. Mialem okazje sie nowym grandem pobawic w obu wersjach (zwykle 4,7 i diesel) i naprawde ten dizelek robi bardzo pozytywne wrazenie , no i spalanie srednie 9-10 litrow
2.7CRD jest miły dla kieszeni tylko do prędkości 120km/h.
Srednie spalanie przy jeździe na codzień w tym aucie to 11l/100km (x 3,5zł=38,5zł). V8 4.7 pali w takim samym użytkowaniu 15l Pb lub 18l LPG (18 x 1,75zł = 31,50zł) A więc w jeździe codziennej taniej wychodzi jazda wiejtem.
Zabawa zaczyna się na autostradzie. 2.7CRD deklarowane przez producenta 180km osiąga w czasie zdążającym do nieskończoności. Normalnie to się nim jedzie do 140km/h Przy stałej prędkości 160km/h zużycie paliwa wzrasta do 12,6l/100km



Wyprzedzanie czegoś dużego np tira który jedzie 90km/h wymaga mocnych nerw, ale wyprzedzenie czegoś co jedzie 130km/h jest kłopotliwe nawet na autostradzie i wymaga duuuuuuuuuuuuuuużo wolnego miejsca.
W mercedesie C i E ten silnik się sprawdza. W grandzie nie. Czyba że zadowala kogoś "dostojne przemieszczanie się z miejsca na miejsce"
Gdy zatrzymamy się na światłach wyraźnie czuć drżenie całej budy. A podczas przyspieszania spod maski dobiega rasowy gang ... golarki elektrycznej.
Amerykanie zrobili tym silnikiem ukłon w stronę biednej Europy.
Samochód ma 2 zalety.
1. prawie 2 razy większy zasięg na pełnym zbiorniku
2. wyraźnie twardsze zawieszenie w pobównaniu do V8.
Najgorsze jest że w górnym zakresie obrotów moment obrotowy dramatycznie leci w dół. Gdy chcemy ostro przyspieszyć to najgorsze co można zrobić to wbić pedał w podłogę. Powyżej 3000-3500 silnik Warcy, Rycy, Cescy, a auto staje w miejscu. Dopiero zmiana biegu na wyższy i spadek prędkości obrotowej powoduje ze auto znów przyspiesza.
Tekst " Amerykanie zrobili tym silnikiem uklon w strone biednej Europy" czytalem juz ze cztery razy. To sie staje nudne. Przeciez zyjemy w najbiedniejszym kraju Europy, wiec w czym problem? Jestes za bardzo przewrazliwiony na punkcie diesli. Ja gdybym mogl wybierac bez zastaniwienia wzial bym CRD.Jeep to nie wyscigowka.A dygotanie budy tylko dodaje charakteru. Wkoncu to auto dla prawdziwego faceta a nie dla jakis ulizanych ciot.
XJ Country 4.0L, 242, manual, lift 2", LPG II gen. 30x9.5 AT/MT
Hm. Więc prawdziwy "macho un cohones de ferro"intruz pisze:A dygotanie budy tylko dodaje charakteru. Wkoncu to auto dla prawdziwego faceta a nie dla jakis ulizanych ciot.




"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
- Stalker
- jestem tu nowy...
- Posty: 85
- Rejestracja: wt lut 01, 2005 9:57 pm
- Lokalizacja: okolice boatcity
Wiesz to co napisze mozesz przyjac za osobista wycieczke , ale nia nie jest lecz z twojej wypowiedzi widac kilka rzeczy dosc wyraznie:Bartek 4.7 pisze: 2.7CRD jest miły dla kieszeni tylko do prędkości 120km/h.
Srednie spalanie przy jeździe na codzień w tym aucie to 11l/100km (x 3,5zł=38,5zł). V8 4.7 pali w takim samym użytkowaniu 15l Pb lub 18l LPG (18 x 1,75zł = 31,50zł)
Zabawa zaczyna się na autostradzie. 2.7CRD deklarowane przez producenta 180km osiąga w czasie zdążającym do nieskończoności. Normalnie to się nim jedzie do 140km/h Przy stałej prędkości 160km/h zużycie paliwa wzrasta do 12,6l/100km![]()
![]()
A silnik sprawia wrażenie jakby konał.
Wyprzedzanie czegoś dużego np tira który jedzie 90km/h wymaga mocnych nerw, ale wyprzedzenie czegoś co jedzie 130km/h jest kłopotliwe nawet na autostradzie i wymaga duuuuuuuuuuuuuuużo wolnego miejsca.
Powyżej 3000-3500 silnik Warcy, Rycy, Cescy, a auto staje w miejscu. Dopiero zmiana biegu na wyższy i spadek prędkości obrotowej powoduje ze auto znów przyspiesza.
- po pierwsze nie masz pojecia o jezdzie dieslem , jezdzenie jakimkolwiek dieslem przy 3500 obrotow i jeszcze wymaganie od tego przyspieszania kwalifikuje tylko do wizyty u lekarza od glowy
- po drugie nie wiem jaka padaczka jezdziles ,ze na wolnych obrotach trzasla sie buda , ja czegos takiego nie slyszalem i nie jest to tylko moje odczucie , wszyscy ktorzy tym jezdzili stwierdzali zgodnie ze jest zaskakujaco cichy i przyjemny
- jezeli dla ciebie wada jest to ze grand nie pojedzie wiecej niz 180 na godzine to chyba pomyliles ten samochod z jakims burakowozem , to samo dotyczy wyprzedzania , w okolicach 110km/h wyprzedza sie plynnie i bez problemow , zero stresu
- zuzycie paliwa , 11 litrow w cyklu miejskim z ciezka noga , to sie zgadza , na trasie przy 120km/h srednio 9.5 , a co do benzyny to rozmawialem w lodzkim autotraperze z dwoma wlascicielami 4.7 , obaj stwierdzili ,ze spala to w trasie ok 14 litrow przy rozsadnej jezdzie a w cyklu miejskim nie udalo im sie zejsc ponizej 20 , moze mieli ciezka noge nie wiem , ale w 18 litrow gazu to ja nie uwierze (zeby do takiego auta pchac jeszcze gaz to trzeba sie z kims malo cenzuralnym na glowy pozamieniac ...

- calosc twojej wypowiedzi jednoznacznie wskazuje na to ze pomyliles samochody , dla ciebie grand powinien miec osiagi sportowego bmw a ty masz pretensje w stylu "mam malucha i jest do dupy bo nie da sie nim dwoch ton wegla przewiezc" albo rybka albo pipka kochany zdecyduj sie

zaczynajcie ! ...czas dokończy 
XJ '92 2,1TDi

XJ '92 2,1TDi
Hm. Dopiero co zagazowałem wraka, instalka II gen, po bardzo wstępnej regulacji na "lambda=1" spalanie na poziomie 16 l LPG na trasie, bez specjalnych szaleństw ale i bez przesadnych oszczędności, v~ 90 - 110 po nieautostradzieStalker pisze:Bartek 4.7 pisze: cyklu miejskim nie udalo im sie zejsc ponizej 20 , moze mieli ciezka noge nie wiem , ale w 18 litrow gazu to ja nie uwierze (zeby do takiego auta pchac jeszcze gaz to trzeba sie z kims malo cenzuralnym na glowy pozamieniac ...), chyba ze w wersji bez HO na autobanie i przy 90 na liczniku

"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
- Stalker
- jestem tu nowy...
- Posty: 85
- Rejestracja: wt lut 01, 2005 9:57 pm
- Lokalizacja: okolice boatcity
wybacz ale nie chodzilo mi o zagazowywanie 17 letniej gangreny ze starym silnikiem tylko o zagazowoywanie nowego auta za ponad 200 tysiecy złociszy (jezeli kogos stac na takie auto to nie bedzie sie pierdolil z dodatkowa instalacja za 8-10k zl po to zeby oszczedzic 15zl na paliwie .... )
poza tym grand jest duzo ciezszy , ma kupe dodatkowego ustrojstwa ktore trzeba napedzic i wiekszy silnik ktory lubi spalic .... twoje porownanie jest zupelnie nietrafione i takie troche z choinki urwane porownujesz dwie zupelnie inne rzeczy
ja napisalem ze 20 to to pali w miescie , stawiam ze twoj syfek zima w miescie ponizej 22 litrow lpg tez nie zejdzie w tych warunkach a nowy grand 25 bez zmruzenia okiem lyknie
poza tym grand jest duzo ciezszy , ma kupe dodatkowego ustrojstwa ktore trzeba napedzic i wiekszy silnik ktory lubi spalic .... twoje porownanie jest zupelnie nietrafione i takie troche z choinki urwane porownujesz dwie zupelnie inne rzeczy

zaczynajcie ! ...czas dokończy 
XJ '92 2,1TDi

XJ '92 2,1TDi
Wybaczam.Stalker pisze:wybacz ale nie chodzilo mi o zagazowywanie 17 letniej gangreny ze starym silnikiem tylko o zagazowoywanie nowego auta za ponad 200 tysiecy złociszy (jezeli kogos stac na takie auto to nie bedzie sie pierdolil z dodatkowa instalacja za 8-10k zl po to zeby oszczedzic 15zl na paliwie .... )
poza tym grand jest duzo ciezszy , ma kupe dodatkowego ustrojstwa ktore trzeba napedzic i wiekszy silnik ktory lubi spalic .... twoje porownanie jest zupelnie nietrafione i takie troche z choinki urwane porownujesz dwie zupelnie inne rzeczyja napisalem ze 20 to to pali w miescie , stawiam ze twoj syfek zima w miescie ponizej 22 litrow lpg tez nie zejdzie w tych warunkach a nowy grand 25 bez zmruzenia okiem lyknie
Pozbawione głębszego sensu stwierdzenie "jeśli stać kogoś na takie auto, to stać na paliwo" również nie jest zbyt trafione - w myśl powiedzenia iż bogatsi ludzie dużo skwapliwiej liczą pieniądze - co ma przełożenie na pewne inwestycje. Poza tym - gaz jako paliwo posiada pewne zalety oprócz ceny), dla których właściciele nawet drogich samochodów mogą decydować się na instalację... A po zupełnie trzecie primo, a pierwsze secundo - nie zaglądaj nikomu do kieszeni, i nie mów mu co ma on robić ze swoją kasa, co w aucie ma montować a czego nie. A jeśli - jak to napisałeś - stać kogoś na taką furę, to i z powodu 25 l. LPG zbytnio rozpaczał nie będzie, mając w alternatywie ~17 l Pb w minusie...

"Panie doktorze, koledzy mogą częściej i więcej...
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
-Jaki problem? Chwal się Pan jak oni."
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
Może trudno ci w to uwieżyć ale ja nie teoretyzuję.Stalker pisze:wybacz ale nie chodzilo mi o zagazowywanie 17 letniej gangreny ze starym silnikiem tylko o zagazowoywanie nowego auta za ponad 200 tysiecy złociszy (jezeli kogos stac na takie auto to nie bedzie sie pierdolil z dodatkowa instalacja za 8-10k zl po to zeby oszczedzic 15zl na paliwie .... )
poza tym grand jest duzo ciezszy , ma kupe dodatkowego ustrojstwa ktore trzeba napedzic i wiekszy silnik ktory lubi spalic .... twoje porownanie jest zupelnie nietrafione i takie troche z choinki urwane porownujesz dwie zupelnie inne rzeczyja napisalem ze 20 to to pali w miescie , stawiam ze twoj syfek zima w miescie ponizej 22 litrow lpg tez nie zejdzie w tych warunkach a nowy grand 25 bez zmruzenia okiem lyknie
MAM WJ rocznik '99 4.7 z instalacją PRINCE i a mój ojciec MA WG rocznik 04' 2.7CRD więc wiem co mówię.
Jeżdże oboma ma codzień.
A zgadnij ile toyota zagazowała w tym roku landcruiserów V6 za ponad 250kzł?
Wszystkie sprzedane czyli ponad 50szt.
Wiesz dlaczego bogaci mają więcej niż TY?
Bo oprócz zdolności do robienia kasy potrafią też oszczędzać.
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
- Stalker
- jestem tu nowy...
- Posty: 85
- Rejestracja: wt lut 01, 2005 9:57 pm
- Lokalizacja: okolice boatcity
dobra panowie ja koncze temat bo znow zrobila sie dyskusja o wyzszosci swiat bozego narodzenia nad swietami wielkiej nocy , do niczego ta droga nie dojdziemy , ostatnio to bylo przerabiane i wystarczy , peace 
(biedni posiadacze XJtow z 4l silnikami ........ nie maja odpowiedniego-jedynie-slusznego silnika do hamerykanca czyli V8 ..... przyjdzie wam robic przeszczepy zeby miec to byc powinno
)

(biedni posiadacze XJtow z 4l silnikami ........ nie maja odpowiedniego-jedynie-slusznego silnika do hamerykanca czyli V8 ..... przyjdzie wam robic przeszczepy zeby miec to byc powinno

zaczynajcie ! ...czas dokończy 
XJ '92 2,1TDi

XJ '92 2,1TDi
Kolego Bartku- wlasnie dlatego jezdze dieslem bo umiem liczyc pieniadze, a w twoich wypowiedziach wyczowam chec pokazania kto jest madrzejszy bo ma wiecej pieniedzy i dlatego jezdzi v-8-ka. Skoro tak sie brzydzisz dieslami to nikt nie zmusza cie do udzielania sie w temacie ktory cie nie dotyczy.
XJ Country 4.0L, 242, manual, lift 2", LPG II gen. 30x9.5 AT/MT
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
Jezdze V8 bo jest taniej i przyjemniej niż za małym 2.7CRD.intruz pisze:
Kolego Bartku- wlasnie dlatego jezdze dieslem bo umiem liczyc pieniadze, a w twoich wypowiedziach wyczowam chec pokazania kto jest madrzejszy bo ma wiecej pieniedzy i dlatego jezdzi v-8-ka..
Od auta za ponad 200kzł wymaga się trochę więcej niż przetaczania się z miejsca na miejsce.intruz pisze: Skoro tak sie brzydzisz dieslami to nikt nie zmusza cie do udzielania sie w temacie ktory cie nie dotyczy.
Jak pisałem dyzel w pojazdach przemysłowych - ok. W Jeepie to pomyłka
Nawet w osobówkach zakup dyzla opłaca się tylko w przypadku rocznych przebiegów powyżej 30-35kkm zależnie od marki i modelu, czego wiele osób nie zauważa.
Reklama robi swoje. A durna gawiedź bezkrytycznie łyka bzdury jakimi karmią ją producenci. czasem trzeba usiąść z karteczką i przekalkulować zamiast kupować to samo "co Goździkowa"
Więc te zalety dyzla przestają być tak oczywiste.
Silnik dyzla jest za drogi w stosunku do benzyniaka o zbliżonych parametrach. A czy to są to rzeczywiste koszty jego wytworzenia, czy polityka marketingowa firm to już inna kwestia..
Większość ludzi kupując dyzla nie tylko nie zaoszczędza, ale traci. Nabija kasę producentom aut.
Dzisiaj sama cena ON przemawia PRZECIWKO zakupowi dyzla, o preferencjach osobistych nie wspomnę.
Ostatnio zmieniony pn lut 21, 2005 10:24 am przez Bartek 4.7, łącznie zmieniany 1 raz.
Cóż, mi się wdaje, że jeśli wogóle chce ktoś porównywać diesla i benzyniaka, to powinien robić to trzymając "ramy czasowe" kiedy dane silniki powstawały no i zastosowanie ich w tym samym modelu samochodu.
Porównywanie silników 2.1TDi, 2.7CDR, 4.0 i 4.7 wsadzonych w różne samochody, z różnego czasu, chyba (nie wiem, nie znam się
) nie ma zbyt wielkiego sensu.
Porównywanie silników 2.1TDi, 2.7CDR, 4.0 i 4.7 wsadzonych w różne samochody, z różnego czasu, chyba (nie wiem, nie znam się

'90/91 XJ 2.1TD Limited
http://www.gromady.krakow.pl/galeria/jeep
http://www.gromady.krakow.pl/galeria/jeep
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
A czytaj ty dokładnie.waltz pisze:Cóż, mi się wdaje, że jeśli wogóle chce ktoś porównywać diesla i benzyniaka, to powinien robić to trzymając "ramy czasowe" kiedy dane silniki powstawały no i zastosowanie ich w tym samym modelu samochodu.
Porównywanie silników 2.1TDi, 2.7CDR, 4.0 i 4.7 wsadzonych w różne samochody, z różnego czasu, chyba (nie wiem, nie znam się) nie ma zbyt wielkiego sensu.
piszę o 2.7CRD i 4.7 V8. Z których 2.7CRD jest nowocześniejszy. I gorszy
Tak, wiem - chodzi mi ogólnie o dyskusję, jaka się wywiązała - część osób pisze o nowych silnikach, część o starszych - argument o zużyciu paliwa (np) inaczej wygląda jak się porównuje silnik 2.1TDi z 4.0 a inaczej jak się weźmie pod uwagę 2.7CRD.
Ale ja się nie znam, więc się już nie odzywam
Ale ja się nie znam, więc się już nie odzywam

'90/91 XJ 2.1TD Limited
http://www.gromady.krakow.pl/galeria/jeep
http://www.gromady.krakow.pl/galeria/jeep
- Bartek 4.7
-
- Posty: 218
- Rejestracja: śr lut 12, 2003 12:37 am
- Lokalizacja: Gąbin
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość