przychodzę tu znowu z problemem. Aby przypomnieć kim jestem to załamaną blondynką, która nie umiała i nie wiedziała jaki olej wlać do silnika

Dziś mam problem takowy, że kolejny mechanik mnie po prostu zawiódł. Otóż urwał mi się tłumik - mechanik stwierdził "spoko! można jeździć" dziś wchodząc do garażu przeżyłam załamanie rura wydechowa leżała na ziemi a tłumik wisi (prawdopodobnie na czymś zawisnął). Jestem bliska załamania bo nie sprzedam auta jak wiele osób mi proponuje. Mam pytanie czy jest tu może ktoś ze śląska lub z okolic Częstochowy? I pomógł by biednej kobicie (oczywiście nie za darmo bo wiadomo jak to bywa w tych czasach) uporać się w końcu z różnymi problemami w tym autku ?


Pozdrawiam
