Strona 1 z 2
najlepsza wersja XJ-ta
: sob kwie 09, 2005 7:40 pm
autor: vladimir
Zapodałem nowy post który by zglobalizował wasze doświadczenia (a moze rozruszał troche bo nudy)w kwesti :
jaka wersja XJ-ta jest najlepsza, najciekawsza, dopracowana najlepiej,optymalna dla kogos kto chce właśnie miec kanciaka i tylko kanciaka, który rocznik, wyposazenie,silnik, kolor

itd.
czyli cos co wiemy wszyscy a czego nie wiedza inni (bo im sie nie chce czytać
postów

) a może sie przyda bo podatek tuż tuż...
: sob kwie 09, 2005 7:47 pm
autor: Discotheque
89-90 Limited
Nic wiecej nie trzeba pisac.
: sob kwie 09, 2005 8:05 pm
autor: XJeep
.... no chyaba kompletacja limited.... wszystko co bylo to MA
NAJLEPIEJ Z SILNIKIEM 4.0 HO czyli m.in z ukladem chlodzenia ze zbiorniczkiem wyrownawczym/bezcisnieniowym, dobrze jest poszukac bez ABS'u bo wadliwe badziewie bywa....
LIMITEDY robili chyba do 94 roku..
potem od 94 wychodzila kompletacja COUNTRY - taka wlasnie mam

czyli: mozliwosci wyboru wersji czego w limited nie bylo
- mozliwosc wyboru - skora / welur
- mozliwosc wyboru elektryki siedzen TAK/NIE
- mozliwosc wyboru ABS czy bez - ja nie mam i jestem zadowolony
- drewno podobne wykonczenie wnetrza - zalezy od gustu - mi sie podoba

- dojazdowka zamiast zapasu
- i pare innych dupereli ....
Dobrze jest poszukac wersji po 95 roku - country bo m.in maja zaglowki z tylu czego wczesniej brakuje oraz poprawione siedzenia - dluzsze siedzisko

wygodniejsze sa
Co do tapicerek to moim skromnym zdaniem dobrze sie sprawuja - i sa raczej w dobrym stanie te skorzane ale w kolorze popielatym
te jasne, bezowe to naprawde trzeba miec szczescie coby trafic na zadbana, kierownice czesto sa strasznie wytarte!! po prostu na jasnym wszystko widac - no ale w tym bezu wyglada OK
Ja mialem w oryginale welur bez elektryki, ale zmienile na skorke elektrika
LIMITEDY zaczeli robic z powrotem w 97 roku
od 95 wchodzi poducha AIR BAG'u - kierownica stracila swoj "kultowy" charakterek - na ale bezpieczenstwo ....
wszystko to kwestia portfela wlasciciela
ja osobiscie polecam te modele po 94 roku

: sob kwie 09, 2005 8:29 pm
autor: danielpoz
a czy abs rozni sie w XJ od ZJ? bo ja mam abs i wieloma autami jezdzilem tez z absem i jakos nie widze zeby jakos strasznie sie spisywal ma te same wady jak i w innych autach ale taki jego urok
powiem szczerze ze nie wyobrazam sobie jazdy bez tego wynalazku i jestem swiadom jego wad i niedoskonalosci ale lubie szybko jezdzic i nie bac sie maksymalnego/awaryjnego hamowania np.na luku drogi itp
pisze tu tylko o warunkach na czarnym a nie w terenie
nie chce wywolywac tu jakies wojny itp.lecz tylko wyrazilem moje spostrzezenia z wlasnych doswiadczen (ponad 500tys.km autami z i bez tego badziewia

)
: pn kwie 11, 2005 8:43 am
autor: Radek666
Ja bym proponowal 95-96 limited, bo jeszcze jest to orginalny kanciak (97 jest juz troche zaokraglony) a juz ma nowszy ABS, poduszeczke - mozna posapc w czasie jazdy, zaglowki z tylu, tempomat w kierownicy, wtrysk Mopara z mozliwoscia odczytu bledow kluczykowaniem no i 4x4 full time (w zimie rewelacja)
: pn kwie 11, 2005 9:40 am
autor: Koro
XJeep pisze:....
od 95 wchodzi poducha AIR BAG'u - kierownica stracila swoj "kultowy" charakterek - na ale bezpieczenstwo
....
taaaa, szczególnie jak ktoś prowadzi w okularach to poducha jest bezpieczna...

: pn kwie 11, 2005 9:54 am
autor: welminski
Koro pisze:XJeep pisze:....
od 95 wchodzi poducha AIR BAG'u - kierownica stracila swoj "kultowy" charakterek - na ale bezpieczenstwo
....
taaaa, szczególnie jak ktoś prowadzi w okularach to poducha jest bezpieczna...

Jakby istniało jakieś realne zagrożenie to:
- na naklejkach w samochodzie pisałoby "nie zakładać okularów" tak jak pisze o przewożeniu dzieci w fotelikach
- ewentulanie istniałyby wyłączniki poduszek dla okularników
Myśle że skoro firmy piszą żeby batonika rozpakować przed zjedzeniem, albo nie prasować ubrań na sobie, to nie odwazyłyby sie nie napisać że coś ci się może stać jak prowadzisz w okularach
Zresztą jak już to u lepsiejszych optyków możesz kupić okulary dla motocyklistów - mają specjalne słabe punkty w ramce (strefy zgniotu?) które pękają przy uderzeniu i okulary rozpadają się niegroźnie.
Mam nadzieje że nie napiszesz że masz znajomego, którego znajomy miał wypadek i uszkodził sobie oczy. A jeśli tak było naprawdę to niech skarży koncern samochodowy o to że go nie ostrzegł. Pewnie wygra.
: pn kwie 11, 2005 10:28 am
autor: Koro
przytłoczony ilością konkretniej argumentacji i faktów moge jedynie przyznac racje
jednak nie zaryzykował za żadne pieniedze wybuchu poduchy w twarz właśnie dlatego że jestem okularnikiem.
: pn kwie 11, 2005 10:42 am
autor: zu-tec
danielpoz pisze: (...)jestem swiadom jego wad i niedoskonalosci ale lubie szybko jezdzic i nie bac sie maksymalnego/awaryjnego hamowania np.na luku drogi itp
(...)wyrazilem moje spostrzezenia z wlasnych doswiadczen (ponad 500tys.km autami z i bez tego badziewia

)
Niczego niestety kolega nie jest świadom

.... pół miliona kilometrów to nie wszystko, radziłbym zapoznać się z zasadami działania podstawowych podzespołów samochodu, do których niewątpliwie należy ABS (może być z książki), i dla własnego bezpieczeństwa od zaraz
zaprzestać maksymalnego/awaryjnego hamowania na łuku drogi - ABS nic tu nie pomoże!

: pn kwie 11, 2005 10:43 am
autor: welminski
Koro pisze:przytłoczony ilością konkretniej argumentacji i faktów moge jedynie przyznac racje
jednak nie zaryzykował za żadne pieniedze wybuchu poduchy w twarz właśnie dlatego że jestem okularnikiem.
ja bym znalazł jeszcze parę innych powodów dla których nie chciałbym sprawdzać jak działa poduszka w GV

: pn kwie 11, 2005 10:45 am
autor: welminski
zu-tec pisze:danielpoz pisze: (...)jestem swiadom jego wad i niedoskonalosci ale lubie szybko jezdzic i nie bac sie maksymalnego/awaryjnego hamowania np.na luku drogi itp
(...)wyrazilem moje spostrzezenia z wlasnych doswiadczen (ponad 500tys.km autami z i bez tego badziewia

)
Niczego niestety kolega nie jest świadom

.... pół miliona kilometrów to nie wszystko, radziłbym zapoznać się z zasadami działania podstawowych podzespołów samochodu, do których niewątpliwie należy ABS (może być z książki), i dla własnego bezpieczeństwa od zaraz
zaprzestać maksymalnego/awaryjnego hamowania na łuku drogi - ABS nic tu nie pomoże!

wihajster od hamowania na łukach to się EBD chyba nazywa
: pn kwie 11, 2005 11:01 am
autor: Przemek wawa
Koro pisze:przytłoczony ilością konkretniej argumentacji i faktów moge jedynie przyznac racje
jednak nie zaryzykował za żadne pieniedze wybuchu poduchy w twarz właśnie dlatego że jestem okularnikiem.
Koro .... tu Cie zjedza na zywca fanatycy od pipow ...

. wracaj do:
1. tematu wawka
2. lr -a ...
3. aro & koro
4. bieszczady ...
5. oraz inne.
6. na pipa-wrangla, co ja tam pisze from time do WIEcznosci , tez moglbys zajrzec od czasu do czasu .... no ...

: pn kwie 11, 2005 11:11 am
autor: zu-tec
welminski pisze: (...)
wihajster od hamowania na łukach to się EBD chyba nazywa
EBD = electronic braking distributor - zastępuje w układach z ABSem zaworek redukcyjny tylnej osi, jego zadaniem jest zmniejszenie siły hamowania tylnych kół w momencie, kiedy podczas silnego hamowania następuje ich odciążenie i w efekcie wzrasta niebezpieczeństwo zablokowania tylnych kół, na zakrętach też nie pomoże za bardzo
Na zakrętach w ogóle nie należy hamować - to z zasady, jeśli coś tu może pomóc, to tylko ESP = electronic stability program, ale i on raczej zwariuje podczas hamowania na zakręcie, ponieważ elementem wykonawczym są w jego przypadku także (choć nie tylko) hamulce, uruchamiane indywidualnie w poszczególnych kołach w celu przywrócenia stabilności poprzecznej pojazdu

: pn kwie 11, 2005 12:17 pm
autor: danielpoz
zu-tec pisze:danielpoz pisze: (...)jestem swiadom jego wad i niedoskonalosci ale lubie szybko jezdzic i nie bac sie maksymalnego/awaryjnego hamowania np.na luku drogi itp
(...)wyrazilem moje spostrzezenia z wlasnych doswiadczen (ponad 500tys.km autami z i bez tego badziewia

)
Niczego niestety kolega nie jest świadom

.... pół miliona kilometrów to nie wszystko, radziłbym zapoznać się z zasadami działania podstawowych podzespołów samochodu, do których niewątpliwie należy ABS (może być z książki), i dla własnego bezpieczeństwa od zaraz
zaprzestać maksymalnego/awaryjnego hamowania na łuku drogi - ABS nic tu nie pomoże!

kolega chyba nie za bardzo zrozumial co napisalem

lub nie chcial zrozumiec
JESTEM SWIADOM JEGO WAD I NIEDOSKONALOSCI I ROZUMIEM JEGO DZIALANIE NIE TYLKO TEORETYCZNIE
wyobraz sobie teoretyczna sytuacje(ja taka mialem 2 krotnie) jadac szybko po luku musialem ostro hamowac i chyba nie wmowisz mi ze bez ABSu auto pojedzie dalej po torze

?? bo ja jestem pewien ze wyleci z drogi lub conajmniej wpadnie na przeciwny pas jesli kola beda zablokowane
tylko prosze nie pisz ze hamowanie powinno przebiegac bez blokowanie kol-bo teoretykow nam nie brakuje
jak sie czegos nie posiada to nalezy sktytykowac taka juz mentalnosc Polakow hahaha
abs-zly
poduszki-zle
jeep-zly!!!
a jak juz kolega jest taki madrala to ja moze bym radzil pojezdzic troche z takimi wynalazkami i doswiadczyc to w praktyce a nie czytac ksiazki i ogladac prospekty

: pn kwie 11, 2005 12:19 pm
autor: Przemek wawa
zu-tec pisze:welminski pisze: (...)
wihajster od hamowania na łukach to się EBD chyba nazywa
EBD = electronic braking distributor - zastępuje w układach z ABSem może pomóc, to tylko ESP = electronic stability program, ale i on raczej zwariuje podczas hamowania na zakręcie, ponieważ elementem wykonawczym są w jego przypadku także (choć nie tylko) hamulce, uruchamiane indywidualnie w poszczególnych kołach w celu przywrócenia stabilności poprzecznej pojazdu

o ile pamietam, to EBD w nissanach wystepowalo. i to jedynie. marka tworcza i patent tez.
ESP tylko w marce niemieckiej ze stajni Opla, Volksburga. Mb nie jezdzilem nigdy, ale ... nie sadze.
ESP tez chodzilo w Renault. teraz sobie przypomnialem. bo jezdzilem Reno

Megane.

z duzym dachem.
: pn kwie 11, 2005 12:20 pm
autor: Voytass
welminski pisze:
wihajster od hamowania na łukach to się EBD chyba nazywa
A nie "dzwignia hamulca pomocniczego/recznego"?

: pn kwie 11, 2005 12:25 pm
autor: Radek666
A o KTKWO slyszeli?
: pn kwie 11, 2005 12:28 pm
autor: zu-tec
danielpoz pisze: (...)JESTEM SWIADOM JEGO WAD I NIEDOSKONALOSCI I ROZUMIEM JEGO DZIALANIE NIE TYLKO TEORETYCZNIE (...)
Aha... to wytłumacz jego działanie teoretycznie...

: pn kwie 11, 2005 12:32 pm
autor: Koro
Przemek wawa pisze:Koro pisze:przytłoczony ilością konkretniej argumentacji i faktów moge jedynie przyznac racje
jednak nie zaryzykował za żadne pieniedze wybuchu poduchy w twarz właśnie dlatego że jestem okularnikiem.
Koro .... tu Cie zjedza na zywca fanatycy od pipow ...

. wracaj do:
1. tematu wawka
2. lr -a ...
3. aro & koro
4. bieszczady ...
5. oraz inne.
6. na pipa-wrangla, co ja tam pisze from time do WIEcznosci , tez moglbys zajrzec od czasu do czasu .... no ...

eee, no ja tak sobie tylko....
przecież nie napisałem jak to granda obiechałem nad wisłą

Ad6. gdzie to jest - chetnie coś pokaszanie bo w pracy nudno

: pn kwie 11, 2005 12:34 pm
autor: zu-tec
Przemek wawa pisze: (...) o ile pamietam, to EBD w nissanach wystepowalo. i to jedynie. marka tworcza i patent tez.
ESP tylko w marce niemieckiej ze stajni Opla, Volksburga. Mb nie jezdzilem nigdy, ale ... nie sadze.
ESP tez chodzilo w Renault. teraz sobie przypomnialem. bo jezdzilem Reno

Megane.

z duzym dachem.
Okreslenia ABS, ESP, EBD... weszły już do powszechnego obiegu w języku technicznym i większość firm ich właśnie używa, tylko nieliczne stosują własne, odmienne skróty, zwykle wówczas, gdy coś "dorzucają" do powszechnie już znanego oprogramowania..

: pn kwie 11, 2005 12:49 pm
autor: danielpoz
zu-tec pisze:danielpoz pisze: (...)JESTEM SWIADOM JEGO WAD I NIEDOSKONALOSCI I ROZUMIEM JEGO DZIALANIE NIE TYLKO TEORETYCZNIE (...)
Aha... to wytłumacz jego działanie teoretycznie...

opowiem tak samo precyzyjnie:
zapobiega stalemu zablokowania kol

hahaha
Wiesz,ja kiedys tez myslalem ze to cud wynalazek i zawsze pomoze lecz rzeczywistosc jest zupelnie inna lecz pomaga mi w codziennym uzytkowaniu i nie zamierzam sie go pozbywac.
: pn kwie 11, 2005 1:00 pm
autor: zu-tec
danielpoz pisze: (...)Wiesz,ja kiedys tez myslalem ze to cud wynalazek i zawsze pomoze lecz rzeczywistosc jest zupelnie inna(...)

..i tak trzymaj... i tak zeznawaj, co by młodszej młodzieży nie tumanić..

: pn kwie 11, 2005 4:47 pm
autor: misman
danielpoz pisze:
Wiesz,ja kiedys tez myslalem ze to cud wynalazek i zawsze pomoze lecz rzeczywistosc jest zupelnie inna lecz pomaga mi w codziennym uzytkowaniu i nie zamierzam sie go pozbywac.
Otóż to. To tak jak ze skrzynią automatyczną: przeważnie narzekają ci, co nie posiadają lub właśnie ich skrzynia dokonała żywota, w większości przypadków wskutek "oszczędności" ich lub ich poprzednich właścicieli. Pomimo paru istotnych wad, automat jest - co tu ukrywać - rozwiązaniem niezwykle efektywnym, i wygodnym

Mówię to ja, do niedawna tak samo psioczący na automaty (bo nie miałem

, parę razy zdarzyło mi się jechać, no i "wyrobiłem" sobie obiegową opinię

). Ale parę miesięcy posiadania zweryfikowało moją opinię, automat jest

chociaż okupione to jest większym zużyciem paliwa
Duże silniki + automat = przyjemność z jazdy. Reszta to ersatz

: pn kwie 11, 2005 5:03 pm
autor: wojtek_pl
: pn kwie 11, 2005 5:04 pm
autor: Voytass
Wazny warunek - duzy, mocny motor...
Ostatnio sie przekonalem jezdzac Scorpio 2.9 Ghia auto '90...